Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 274 • Strona 26 z 28
  • 12007 / 2344 / 0
Nie pij alko na skręcie - pomaga tylko na chwilę, a potem jest jeszcze gorzej.
  • 47 / 2 / 0
Jak dajecie sobie rady w takie jesienne dni, gdzie napierdala deszczem doookoła a ludzie wydają się tacy chujowi. Może przesadziłem dziś z kawą i efedryną. Ale chęć na chillout jest zajebista, zwłaszcza, że praca mnie przytłacza.
  • 12007 / 2344 / 0
^
Palę trawę i oglądam filmy. Śledzę radar opadów i jak trafię na "okno pogodowe", to szybko zakładam swoje ejsiki i biegam (ostatnio widząc za sobą czarne chmury, musiałem przyspieszyć i prawie pobiłem swój rekord na piątkę :))
  • 1893 / 174 / 0
Mi się udało zmienić Ćpanie nałogowe w okazjonalne. Pewnie nie na długo. Ale mam tak wycieńczony organizm, że nie widzę możliwości brania jej dłużej. Takich fizycznych jazd nie miałem nigdy.
Take DXM and Be Happy
  • 2430 / 574 / 155
Zajrzałam na spis leków, które brałam przy opioidowym detoksie (schodzenie z morfiny i kodeiny) i przez pierwsze 5 dni było tak:
Rano:
Chlorprothixen 30 mg
Valerin max 1 tabl.
Sylimarol 2 tabl.
Multiwitamina 1 tabl. musująca
Loperamid 4 mg
Aviomarin 50 mg
Scopolan 20 mg
Rutinoscorbin 3 tabl.
Południe:
Hydroxyzyna 20 mg
Valerin max 1 tabl.
Rutinoscorbin 3 tabl.
Wieczór:
Xanax 0,5 mg
Sylimarol 1 tabl.
Promazin 50 mg
Rutinoscorbin 3 tabl.
Multiwitamina 1 tabl. musująca
Scopolan 20 mg
Po tych 5 dniach już tylko witaminki, Sylimarol i Promazin przez tydzień.
Do tego moje stałe leki i w razie potrzeby ibuprofen i węgiel. Ogólnie bardzo dużo tego, ale w sumie to tylko parę dni, bardzo ciężkich do przejścia. Był problem na początku z lekami (nieprzyjmowanie płynów), więc dosłownie z odrobiną wody. Jak za trzecim razem się nie uda - koniecznie kroplówka, bo odwodnienie będzie naprawdę niebezpieczne.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1106 / 220 / 0
Wystarczyło 75% wyżej wymienionych leków zastąpić pregabaliną, która w moim przypadku działa wręcz cuda.
  • 2430 / 574 / 155
hammerzeit, właśnie, ciekawa substancja, ja dostałam pregabalinę już po skręcie, na głody narkotyczne i działała świetnie, w dodatku niezastąpiona na lęki. Może na odstawkę byłaby lepsza. No ale wtedy oprócz pregabaliny jeszcze mnie chlorpromazyną karmili.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 669 / 69 / 22
Mam 50 lat, jestem starym pseudohippisem i punkowcem jeszcze z lat komuny. Waliłem kodę parę lat i miałem kilka prób odstawienia. Brałem zazwyczaj codziennie 550 mg (3 paki Thio i 1 Neoazarina - tymianek ponoć dodaje odwagi i rzeczywiście daje i wzmacnia kodę według mnie) z łyżeczką pieprzu i 3 enerdżajzerami. Do dego obżerałem się na maxa, bo to też wzmacnia fazę. Pierwsza to wizyta u psychuszki: olała mnie - przepisała w uj Promazyny i listek Relanium 5mg. Próba nieudana. O dalszych mękach odstawiennych nie będę pisał, bo szkoda ekranu na me wywewnętrznienia :)

ZAPODAM MÓJ PRZEPIS, JAK W MIARĘ BEZBOLEŚNIE RZUCIŁEM W DIABŁY kodę:

1) Przez trzy tygodnie zmniejszałem dawki codziennie o 15 mg (systemem "goebbelsowskim", bo Amerykanie po złapaniu tego zbrodniarza faszystowskiego i morfinisty zmniejszali mu dawki o jedną tabletkę dziennie. A przywiózł jej potężną walizkę :D)
2) Po trzech tygodniach wyzerowałem kodę i przeszedłem na łykanie 3 czubatych łyżek suszu maczku kalifornijskiego (zamówiłem w MO) oraz łykałem 3 x dziennie kapsułki z ekstraktem Kava Kava (zamówiłem prosto z Polinezji, czyli u prawilnych źródeł. Dużo innych ekstraktów jest nieaktywnych np. firmy WON (czytać wspak)).
3) Awaryjnie miałem etizolam 2 mg od rcpotwora (dobry jest) i przy ciśnieniach na kodę (a łapały mnie co 3-5 dni) łykałem 1 - 2 pilsy.
4) Złapałem deprechę (baaardzo częsta po odstawieniu opio), poszedłem do psychuszki i od pół roku jadę na paroksetynie 2 x dziennie po 20 mg
5) Zrobiłem kilka sesji z DXM (po 600 mg), które również są wskazanie przy odstawianiu opio. Oraz zaliczyłem kilka tripów na łysiczkach i miprocynie.

I odstawienie przeszło prawie bezboleśnie - trochę się męczyłem na początku deprechy zanim rozkręciła się paroksetyna np. przeleżałem cały łikęd w wyrze, będa naprawdę w czarnej dupie. Obecnie łykam różeniec górski (arktyczny korzeń, rhodiola), Cavinton (winpocetyna - alkaloid barwinka - dobra na pamięć. Ulubiony lek studenciaków medycyny i farmacji w czasie sesji, Niestety na reckę, ale można sobie o każdej porze roku naskubać listków barwinka i żuć po 3 - 5 dziennie) oraz tabsy z wyciągiem z miłorzębu (ginkgo biloba).

I POSŁUCHAJCIE RAD DZIADKA GLOBALA - skończcie z tą jebaną, kapryśną kodą, bo szkoda zdrowia - szczególnie psychicznego. A thio dodatkowo ROZWALA PŁUCA (kolega lekarz tak mi powiedział i pani magister - misjonarka w aptece. I rzeczywiście mam kłopoty z miechami... Najzdrowsza jest Neoazarina - na niej bez szkód na zdrowiu fizycznym można jechać wieczność). Skończcie szczególnie codzienne ciągi, bo to najbardziej rozjebuje i człowiek ma ciągle kłopoty z kasą, np. ja zarabiam (jestem grafikiem komputerowym od 25 lat) 4 i pół tysia, a kasiory ciągle mi brakowało i obecnie mam 8 pożyczek do spłacenia (ale spoko - łącznie spłacam za nie 500 zł miesięcznie). Trzymta się i sukcesów odstawiennych życzę!
  • 2198 / 709 / 0
Sorry ale 550 to nic. Schodząc tak powoli tylko przedłużamy ciąg. koda to nie fent, rzucajcie od razu albo tnijcie dawki szybko. Obstawa lekowa zmniejsza szansę na powrót do ćpania jak pokazują statystyki. Po detoxie marsz na terapię. Bez kombinowania.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 669 / 69 / 22
23 stycznia 2019WrakCzlowieka pisze:
Po detoxie marsz na terapię.
Jaką terapię proponujesz? U mnie szpitalna nie wchodzi w grę, bo pracuję i mieszkam z chorą matką, której nie mogę zostawić samej. Może inni mają doświadczenie? Nie napisałem w swym elaboracie, że teraz jadę na pregabalinie stosując 150 mg 2 x dziennie - więcej nie polecam, bo prega powoduje gastrofazę większą od mj i można przytyć okrutnie oraz powoduje zeza i rozjazd wzroku - jak zapodałem 600 mg to ciężko było oglądać film, bo widziałem podwójnie... Ale Wraku dobrze rzeczesz - terapia by mi się przydała, bo czasami (rzadko) mam ciśnienie (głody) - uzależnienie psychiczne się odzywa, bo fizyczne mam zaleczone.
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2019 przez global108, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 274 • Strona 26 z 28
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.