Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 274 • Strona 23 z 28
  • 2845 / 284 / 0
dlatego nie pękaj kurwa i nie lataj tak do tych aptek
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 240 / 11 / 0
24 lipca 2017JSC pisze:
dlatego nie pękaj kurwa i nie lataj tak do tych aptek
Heh, latwo powiedziec :-D

Jesli chcesz rzucic, a nie potrafisz, to buprenorfina bylaby najsensowniejsza. Bo skoro koda to Twoja tajemnica i nikt o niej nie wie (a akurat tez wiem, ze bardzo latwo ukryc wieloletnie cpanie kody, u mnie jedyne po czym poznaja bliscy to wachania wagi), to nie sadze, ze chcialbys isc do osrodka na detox.

Ja to bym porownal bupre do zaszycia sie przez alkoholikow. Z ta roznica, ze przez bupre mozemy sie przebic opio, nie bedzie to oczywiscie piekne wygrzanie, ale nawet kodeina potrafi wladowac sie w receptor, ktorym zajela sie juz bupra i "cos" czuc. Takie chuj nie faza, takie nie wiadomo lekkie co, ale jednak czuc ze cos wzielismy. No i bupra niektorym daje faze, wiec to tez mocno kwestia osobnicza, takze pisze z odczuc mojej osoby. Nie bierzcie wiec doslownie tej "zaszywki".

[mention]Tijaz [/mention] 2-3 dni i bylby zdrow, pewnie, cielesnie tak. Ale psychika... mozg tak wyplukany przez opio bedzie potrzebowal dopaminy i to duzo. Ale tak jak juz wspomnialem, jedyna sensowna opcja zycia na trzezwo to sport (wg. mnie oczywiscie), nic nie daje takiej przyjemnosci. Osobiscie polecam silownie, kulturystyke. Bo cala reszta przyjemnosci "normalnych" ludzi... podymasz, ok, przez chwile bedzie fajnie. Pojesz, ok, smaczne bylo. A nasze cpunskie mozgi sa przyzwyczajone zeby osrodek nagrody pobudzac jak najczesciej... sport sport sport jedyna szansa dla mnie. I sugestia dla innych, ktorzy na trzezwo dostaja pierdolca. Potreningowe endorfiny naprawde sa przyjemne, do tego jesli widzimy postepy treningow, czujemy rozwoj fizyczny... pobudzamy hormony, a wiadomo ze dla nas najwazniejszy jest testosteron, jesli mamy go sporo tez czujemy sie lepiej. Ot takie moje 3 grosze. Pamietam jak odbilem sie juz od najgorszego etapu mojego cpania (tramal, metkat, koda), jak schudlem do 53 kg, dzieki silowni rzucilem metkat i tramal, a kode zmniejszylem do ludzkich dawek. Co prawda co jakis czas przymetkace jeszcze, ale jednak wole depresanty. Stymulanty to tylko na impreze albo intymne chwile z kims. Sie rozpisalem he

Albo jakas inna pasja. Motoryzacja np, moze lubisz dlubac przy samochodzie. Tez to moze dawac przyjemnosc. No i praca tez zajmuje czas, wiem jak sie fajnie pracuje nakodzonym i jak ladnie wszystko wtedy idzie, ale jednak to tez jest zajecie kiedy jest szansa nie myslec o kodzie. A zonie nie musisz mowic jak cos o 7 latach, mozesz powiedziec ze od 3 miesiecy sie wjebales na przyklad "bo miales kaszel i kolega polecil na kaszel ten thiocodin i tak jakos fajnie po nim bylo" i masz maly problem.
Uwaga! Użytkownik popjerdol222 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Ale jak to sport na kodeinie? Przecież faza schodzi :D

Ja jak zaczynałem ważyłem 95 kg teraz po 7 latach ważę 125 kg przy 185 cm wzrostu i jest masakra, dupy mi się nie chce ruszyć nigdzie. Znaczy do apteki to bym zapierdalał maraton ale siłka, tenis, squash, czy basen w życiu bo mi się nie chcę. Wiem, że jak nie rzucę tego teraz to zaraz będę ważył 150 kg i dalej tył. Mój metabolizm nie istnieje, jelita są na urlopie, w brzuchu nie burczało mi od 7 lat, jedyne co burczy to gdzieś z boku jakaś nera czy inna wątroba.

Jeszcze apropo czemu chcę wyjść z kody, bo ta chęć trzeźwości to może na wyrost wcześniej pisałem. Życie na fazie - spoko. Jedyne tak naprawdę co mnie martwi i spać po nocach nie daję to właściwie ilość tabletek jaką codziennie pochłaniam... teraz 10 od paru miesięcy, ale wcześniej przez lata 20,30,40 tabsów jeszcze z dodatkowym sulfogównem które wyżera Ci mordę to co dopiero wnętrzności. Jakby to witamina C była to też niezdrowo tyle tabletek żreć dziennie.

Dlatego się nie martwię aż tak bardzo o benzo - 1 tabletka, 1 mg to co to jest dla organizmu. Ja wiem się wjebują ludzie i nie mogą wyjść też, że w benzo to dopiero przejebane się wjebać. Ale nawet Ci wjebani (tak mi się wydaje nie jestem lekarzem) są zdrowi. Mają zdrowe organy, nie zaskoczy ich zapalenie trzustki albo nie przestaną nagle pracować nery bo mają do przerobienia 30 piguł co rano. Poprawcie mnie proszę jeśli moje rozumowanie jest błędne.

To jest GŁÓWNA przyczyna dla której chce wyjść z kody, chcę być zdrowy - żyć, i nie martwić się o bebechy.

Oczywiście nie chcę też, żeby koda sterowała mną jak teraz to robi. Plus masa innych powodów, dla których chce to rzucić ale głównym jest właśnie ten - zdrowie.
  • 2845 / 284 / 0
24 lipca 2017CodeineAddiction pisze:
Ale jak to sport na kodeinie? Przecież faza schodzi :D
przy takim sposobie myślenia to nawet boska interwencja Ci nie pomoże
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 12 / / 0
@up

No to akurat był kodziarski żart dla kodziarzy. Powinieneś załapać.

Tak wyglądał mój sposób myślenia parę lat temu gdy nie liczyło się nic innego tylko 450 czy 600 mg w żołądku.
  • 2025 / 584 / 0
Wypunktować wszystko zajęłoby mi cały dzień, to może tak na szybko...

Jesteś na hyperrealu i przeliczasz dawki na tabletki? Oj.
Co to jest 1mg? Weź sobie 1mg LSD albo car-fenta i wróć tu z tym samym pytaniem.

Ludzie wjebani w benzo są zdrowi? Nie, i nie mówię tu już tylko o psychice...
Padaczki, takie z zatrzymaniem akcji serca/oddechu również, niedowłady, skurcze, tiki, to tylko "uboki" romansów z benzo które przyszły mi na myśl w ciągu paru sekund czy też z własnego doświadczenia. Szkody neurologiczne są OGROMNE.

Ty jeszcze nie wyjdziesz z uzależnienia, jesteś na etapie czekania na jakąś boską interwencję/impuls który pomoże. To nie tak. To jeszcze nie jest to dno, którego musisz dotknąć ani ten stan zdrowia, o który musisz się "otrzeć", żeby sobie przemyśleć. Prawie złamane w reanimacji żebro też nie daje gwarancji, że wyjdziesz z narko; u mnie akurat było to następstwo benzo i grand MAL w pakiecie, parę dni po pierwszej próbie całkowitej odstawki.

Do sportu równie daleka droga co do odstawki, ale ciało pozbawione serotoniny oraz innych miluśkich wzorów z czasem zacznie się ich domagać, a zakładając że ćpanie nie wchodzi w grę, no to trzeba będzie zacząć ćpać sport. Nie dlatego, że nagle chce się być sportowcem. Dlatego, że ciało samo z siebie nie zacznie zadowalająco szybko produkować choćby minimalnych ilości tychże substancji, jak u zdrowego człowieka, i trzeba dać mu bodziec. A początki z choćby bieganiem czy cardio będą ciężkie.
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 2845 / 284 / 0
Jeśli jesteś grubasem to możesz zacząć od spacerów. Na start polecam kółko wokół osiedla. Teraz.
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 863 / 121 / 5
24 lipca 2017JSC pisze:
Jeśli jesteś grubasem to możesz zacząć od spacerów. Na start polecam kółko wokół osiedla. Teraz.
%-D
24 lipca 2017Jamedris pisze:
Jesteś na hyperrealu i przeliczasz dawki na tabletki? Oj.
Co to jest 1mg? Weź sobie 1mg LSD albo car-fenta i wróć tu z tym samym pytaniem.
Tak, Jamerdis. Pikujący osobnik z 10go piętra i krzyczący " ja latam " i tak polata, że nie polata. Zbierać go będą odkurzaczem.
Ew. " wersja do przyjęcia " na waleta będzie biagał po ulicy waląc konia.

Sport jak najbardziej. Sam byłem na jebitnym ciągu - sport pomógł. Tylko trzeba te kilka dni przecierpieć.
[ external image ]
  • 2845 / 284 / 0
Spacery (takie pół godzinne, godzinne, dniowe, tygodniowe :D ) na prawdę pomagają i ja jestem na to żywym przykładem. Sam w maju i czerwcu na te dwa miesiące wyszedłem z długoletniego ciągu na kodzie i benzo i moment w którym "wprowadziłem do diety" sport (długie spacery, 5-30km dziennie z 15kiloma na plecach, przez ponad dwa tygodnie) był okresem w którym zauważyłem największą poprawę mojego zdrowia i samopoczucia i masa efektów ubocznych (bezsenność chociażby) poszła w niepamięć.



Ale przegrałem z głodem i niestety później się złamałem i już trzeci trzy tygodnie płynąłem. Dziś sucho i oby tak dalej :)
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 910 / 165 / 0
Kilka dni? Właśnie to jest w kodeinie najgorsze że nie kilka dni tylko dwa tygodnie. 1 dniowy skręt po u47 można przespać na jakimś benzo ,a zanim przyjdzie kolejna dawka już jest po wszystkim i zamiast ćpać wyrzucam. Za to kodeina, to uczucie czemu by sobie nie ulżyć może chociaż 10 może chociaż dwadzieścia. Jak się już zacznie chodzić po aptekach to idzie. Dobrą metodą jest też robienie po prostu codziennie jednej rzeczy więcej, oczywiście chodzi mi o sport. Codziennie coś dokładać można zacząć nawet od minimum.
Eh pozwolę sobie wkleić filmik trochę głupawy :/ ale zrobiony przez bardzo mądrego gościa.
Jak odbić się od dna i szybko stanąć na nogi Rozwojowiec
https://www.youtube.com/watch?v=U31uL7FAVGc&t=1s
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
ODPOWIEDZ
Posty: 274 • Strona 23 z 28
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.