Życzę wam cierpliwości, mam nadzieję że brat bezpiecznie wróci do normalności. Pozdrawiam.
21 lutego 201904pain pisze: Ewidentne objawy psychotyczne, stwarzanie realnego zagrożenia dla członków rodziny to już podstawa do tego, aby przyjęli takiego pacjenta do szpitala.
Przedstaw sytuację - o ile nie trafisz na jakiegoś betona - powinien pomóc. W jakim mieście mieszkasz - moze będę mógł podpowiedzieć kontakt.
Wytrwałości!
22 lutego 2019MaKaWu pisze: Już to było poruszane w tym wątku ale chyba umknęło Twojej uwadze - skontaktuj się z lekarzem psychiatra najlepiej aktywnie pracującym w PZOZ (szpitalu psychiatrycznym)
Przedstaw sytuację - o ile nie trafisz na jakiegoś betona - powinien pomóc. W jakim mieście mieszkasz - moze będę mógł podpowiedzieć kontakt.
Wytrwałości!
W takim wypadku, dostaje się je w zastrzykach takich, które działają kilka tygodni.
jakby umówić się z psychiatrą na wizytę to mu coś takiego może zaaplikować, znam przypadek gdzie tak zrobili. Normalnie gościa namówili w kilka osób że z psychiatrą pogadają, a ta mu karze sciągać spodnie i mówi że coś na uspokojenie i mu pakują.
Drugi problem to taki, że żeby się leczyć psychiatrycznie, to trzeba mieć trochę oleju w głowie. Choć za grosz samokrycytyzmu i ugodowości z otoczeniem. Jak się trafi dzban który się będzie upierać, że nie, nawet na przymusowym leczeniu, to dalej będzie brał narkotyki i takie leczenie nic mu nie pomoże.
Mówię ci, ze konfrontowanie tego z nim to jest ważna rzecz, to wtedy go lekko puści i może zrozumie, że nadaje się do leczenia, że narkotyki to spowodowały i że nie może już ich brać. To jest dość sporo rzeczy które musi zakminić.
Takie długodziałające zastrzyki nazywają się DEPOT. Ale nie wiem jakie leki tak się podaje.
Swoją drogą przypomniało mi się moje jak ja miałem urojenia, nawet bardzo podobne do twojego brata. Ja to raz byłem antychrystem, raz Chrystusem. Matrixem to już rzygałem bo wszystko mi się z nim kojarzyło. W telewizji jak coś zobaczyłem, tzn kogoś, to od razu zastanawiałem się czy to antychryst, nawet matkę raz przemyślałem czy jest antychrystem.
Ja dużo urojeń mam dalej ale mam nad nimi kontrole i szybko się orientuję że to tylko wytwory bujnej wyobrazni. Takich skomplikowanych wkrętów nie usunie się w miesiąc czy dwa. Ja cały czas układałem monotonne puzzle psychiki, i w pewnym momencie chodziłem wkurwiony że już nie chce mi się myśleć. A przy self-terapii urojeniowej musiałem stosować takie skróty myślowe i interpretacje że przedszkole to wyższe studia na Harvardzie przy moich rozkminkach które niestety były niezbędne. Czasami musiałem też zacisnąć zęby w trakcie natłoku myśli i przeczekać aż same miną. Ja leczę się od 2001 i np jak w szpitalu w telewizji widziałem World Trade Center to wkręciłem sobie że to przeze mnie i jestem geniuszem telepati czy coś w ten deseń. Współczuję Twojemu bratu, długa droga przed nim.
Tu małe audio na rozluznienie tematu:
https://www.youtube.com/watch?v=YU51khmiznM
Akurat - Droga długa jest
22 lutego 2019VERBALHOLOGRAM pisze: Swoją drogą przypomniało mi się moje jak ja miałem urojenia, nawet bardzo podobne do twojego brata. Ja to raz byłem antychrystem, raz Chrystusem. Matrixem to już rzygałem bo wszystko mi się z nim kojarzyło. W telewizji jak coś zobaczyłem, tzn kogoś, to od razu zastanawiałem się czy to antychryst, nawet matkę raz przemyślałem czy jest antychrystem.
Ile ten brat ma lat? Strzel mu w ryjap i powiedz ze ma się zachowywać. Może nie Srogie lanie, ale przykładny 'klaps'
"Rutyna to rzecz zgubna "
22 lutego 2019Retrowirus pisze: Zlocie wniosek do sądu o częściowe ubezwlasnowolnienei
Ile ten brat ma lat? Strzel mu w ryjap i powiedz ze ma się zachowywać. Może nie Srogie lanie, ale przykładny 'klaps'
Brat zaatakował matkę w trakcie gotowania obiadu, bo głos mu powiedział, że dosypuje do garnka truciznę. Karetka zabrała go na SOR, a z SOR trafił na oddział psychiatryczny. Ciekaw jestem, jak długo tam będzie przebywał. Może ktoś wie?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.