Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 55 • Strona 4 z 6
  • 3129 / 20 / 0
A z charakterem i predyspozycjami nie potrzeba już żadnego NZT, i do tego sprowadza sie rozkmina w tym temacie...

Innymi słowy - co musi zażyć jebany nieogar - ćpun, żeby stać się geniuszem? Nie ma takiej substancji, ani miksu substancji, bo nie jest to kwestią poziomu neuroprzekaźników w mózgu.
High, how are you?
  • 6016 / 407 / 12
@chusajn: Ot co. ;]
Obejrzyj hyperreal.at/pelna-legalizacja na HyperTubie!
Mój Mastodon: https://kolektiva.social/@surveilled Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
  • 397 / 3 / 0
chusajn pisze:
Innymi słowy - co musi zażyć jebany nieogar - ćpun, żeby stać się geniuszem? Nie ma takiej substancji, ani miksu substancji, bo nie jest to kwestią poziomu neuroprzekaźników w mózgu.
Zgadza się. Chodzi bardziej o poprawę przyswajanie nowej wiedzy i umiejętności wykorzystywania tej już nabytej. Taki świat... szybciej, szybciej, więcej, więcej. Naprawdę tego nie popieram, wątek ciągnę z czystej ciekawości, czy coś takiego jak permanentne "podkręcenie" ludzkiego organizmu, jest możliwe. Podkręcenie intelektualne oczywiście.
  • 25 / / 0
Ha, akurat wczoraj oglądałem ten film :)

Stary mit i bajka, że człowiek to niby 20% mózgu używa, a reszta to po ki kij nie wiadomo :nuts: Człowiek używa 100% mózgu, ale w danym momencie tylko 20% co się bez przerwy zmienia. Aktywność mózgu jest jak taka kula świetlna albo jak widok błyskawic na zachmurzonym niebie (ależ ja poetycki :rolleyes: ), te światła cały czas się zmieniają i krążą - a jakby ktoś w jednym momencie użył 100% mózgu to nie żaden nadczłowiek, tylko drgawy, piana z ust, padaka, wymioty, krew ze wszystkich dziur, mózg rozjebany. :-|

Natomiast jest przypuszczenie, jedynie teoretyczne, które próbuje się potwierdzić różnymi badaniami, że mózg rejestruje absolutnie wszystko, co widział, słyszał i poczuł, ale chowa tę pamięć do szufladek i zamyka. Można mówić o czymś w rodzaju utajonej pamięci podświadomej. Niektóre psychodeliki jak LSD np. potrafią wyciągać takie zapisy, jednak, żeby móc z nich korzystać najpierw trzeba by je przekodować na zapisy świadomych zasobów, a nie odkryto do tej pory substancji-dekodera (dlatego najpewniej LSD wywołuje halucynacje i omamy, bo otwiera nagle dostęp świadomości do nieprzekodowanych zapisów podświadomych i mózg świruje), zresztą te zdekodowane nawet już nawet zapisy, które mózg wyciąga sobie (nie wiadomo na jakiej zasadzie) i tak nie są odczytywane przez pamięć świadomą w taki sam sposób jak były na początku rejestrowane. Dlatego mogą istnieć wrażenia, że coś się już widziało lub słyszało, choć tak naprawdę mózg po prostu wysyła sygnał, że wyciągnął jakiś zapis z podświadomej części i jak dla niego to coś podobnego już widział czy słyszał. Podobnie może być także z de javu, snami, a bardzo ciekawe badania robiono na, o ile dobrze pamiętam nazwę, fotograficznych widzeniach przysennych - czyli przed zaśnięciem mózg wchodzi w niepełny sen i wtedy potrafimy przykładowo "widzieć" z idealną szczegółowością własny pokój, rozglądać się po nim, chodzić itd., choć wszystko odbywa się w naszym umyśle. Do takich zasobów próbowano dotrzeć hipnozą - ale wyszła jedna wielka lipa jednak to osobny temat.

Wracając do filmu - coś takiego jak NZT jest zwyczajnie niemożliwe. To jak z pakowaniem na siłce. Nie da się zrobić masy w 2 dni. :-( Tak samo z mózgiem, jeśli chcecie, żeby lepiej działał to go używajcie często i ćwiczcie. :finger:

Ogólnie film robi wrażenie, fajny jest, mi się bardzo podobał, ale technicznie i naukowo kompletna bzdura atrakcyjna dla naszej wyobraźni, ale traktowałbym go w kategoriach mitów, legend i bajek ;-)
Odczynniki chemiczne nie wykazują wszystkich cech jakościowych towaru, tylko bezpośredni kontakt może dać nam stuprocentową pewność.
Weekend
  • 3246 / 353 / 2
Skoro już lansuje sie wszędzie tzw. "ogarnięcie" to myśle, że wartoby pomyśleć nad idealnym stanem umysłu, gdzie pracujemy na 200% sprawia nam to frajde, nie czujemy zmęczenia i nic nie umyka naszej uwadze. Dokładnie jak to było z NZT w filmie "Limitless" czy też w polskim jak zwykle inteligentniejszym przekładzie "Jestem Bogiem". Zapewne nie ma na świecie substancji, która oferowałaby takie działanie, ale może jest możliwość stworzenia mixu, który, przynajmniej na jakiś czas, oferowałby znaczne zwiększenie możliwości umysłu. Tak na dobry początek postaram sie wymienić składowe stanu w jakim pragniemy sie znaleźć.

Pewność siebie/motywacja - napewno jest to konieczne do tego byśmy mogli stan naszej podwyższonej aktywności przełożyć na działanie. Do tego celu myślałbym nad użyciem jakichś stymulantów (RA) lub/i inhibitorów wychwytu zwrotnego głównie monoamin. SNDRI (TRI) to substancje blokujące wychwyt zwrotny serotoniny/noradrenaliny/dopaminy w synapsach przez co na długi czas powodują zwiększenie ich aktywności. Stymulanty to z reguły SNDRA (relase agents) czyli substancje powodujące ich wyrzut do synaps. W pierwszym przypadku działanie może być opuźnione w czasie i zbyt słabe, w drugim zbyt nagłe i krótkotrwałe. Można użyć też agonistów sigma, dają poczucie mocy i słuszności własnych działań, jednak w zbyt dużym natężeniu prowadzą do obłędu wynikającego w zbyt wielką wiarę w swoje (nadprzyrodzone) siły. Przykłady pomocnych substancji to: sertralina, strychnina, amfetamina, niskie dawki dysocjantów i psychodelików serotoninergicznych, bupropion, mefedron, fentermina, fluoksetyna, kofeina, benzodiazepiny itp. Imao również powinny sie sprawdzić, ale nie są to dobre srodki do mixów.

Kognitywność/uczenie się/orientacja/uwaga - zwiekszenie możliwości spostrzegawczości i przyswajania informacji oraz ich zapamiętania to cel twórców wielu suplementów. Głównie koncentrują się na układzie cholinergicznym, gdyż on jest uważany za odpowiedzialny za naukę i koncentrację. Jest mnóstwo tzw. leków nootropowych jak piracetam czy winpocetyna poprawiających sprawność umysłową. Niektóre z nich poprawiają wykorzystanie energii i są prolekami neuroprzekaźników (acetylo-l-karnityna, l-tyrozyna, 5htp, lecytyna). Cześć z nich redukuje częśto pojawiający sie przy pobudzeniu stres, który może osłabić percepcję np. teanina, inozytol, magnez, witaminy z grupy B.

Środki rozszerzające kreatywność i pomysłowość, kierujące myślenie na nietypowe tory - tutaj dokładnie wszyscy wiemy o co chodzi. Można tu zaliczyć substancje z całego wachlarza psychodelików, dysocjantów, kanabinoidów, a nawet deliriantów. Wykorzystanie ich jest jednak ograniczone i nie jest zalecane stosowania ich z innymi supstancjami poprawiającymi nasze ogarniecie (szczególnie delirianty). Można je traktować raczej jako inspirację, którą moglibyśmy wykorzystać gdy już znajdziemy sie w docelowym stanie.

Substancje hormonalne, oraz poprawiające ogólne parametry organizmu - tutaj mamy do dyspozycji całe multum suplementów i innych substancji które mogą polepszyć funkcjonowanie całego organizmu. Jak wiadomo w zdrowym ciele, zdrowy duch, a także umysł. Tu możnaby zrobić naprawde długą listę substancji wpływających na gruczoły np. dhea, jod, cynk, diosgenina, usprawniających metabolizm jak kreatyna, nienasycone kwasy tłuszczowe, czy preparaty białkowe. Również preparaty działające ochronnie jak fosfolipidy, ornityna.

NIE WOLNO zapomnieć o pozachemicznymi metodami, gdyż nie stymulując pracy umysłu łamigłówkami, rozmowami i innymi zajęciami, nie uprawiając sportu szybko okaże sie, że przybieramy tylko intelektualny tłuszcz. Potrzeba codziennie podejmować wyzwania dla naszego ciała i umysłu by móc rozwijać jego możliwości. Skuteczne są również zdrowa dieta, masaże, medytacja, joga, siłownia, basen, ćwiczenia oddechowe, wszystko co może pomóc nam w rozwoju.

Jeśli ktoś stosuje jakąś formę dążenia do rozwoju intelektu, być może wiele różnych połączonych substancji, sposobów naturalnych. Kto mógłby coś dodać zachęcam. Wydaje mi sie, że to interesujące i naprawde korzystne wykorzystanie tak wielu dostępnych obecnie sposobów, tak by stać sie lepszymi ludźmi i nieco pomóc ewolucji w stawani się coraz skuteczniejszym i bardziej zaawansowanym gatunkiem. Twój sukces osobisty, przyczynia sie do sukcesu całej nacji ;)
  • 6016 / 407 / 12
jogurt pisze:
SNDRI (TRI) to substancje blokujące wychwyt zwrotny serotoniny/noradrenaliny/dopaminy w synapsach przez co na długi czas powodują zwiększenie ich aktywności.
Nie każdy inhibitor wychwytu zwrotnego monoamin działa długo. Etylofenidat, przykładowo, to środek wybitnie doraźny i krótkotrwały, w porównaniu do antydepresantów o podobnym mechanizmie akcji.
Stymulanty to z reguły SNDRA (relase agents) czyli substancje powodujące ich wyrzut do synaps.
Ten profil działania nierozłącznie wiąże się z działaniem jako inhibitor wychwytu zwrotnego, gdyż proces wyzwolenia monoamin przez egzogenne środki przebiega na zasadzie odwrócenia kierunku pracy transporterów danej monoaminy (z "do neuronu" na "z neuronu"). I nie powiedział bym, że stymulanty z reguły oddziałują na układ serotoninergiczny. Dużo mam ze stymulantami do czynienia, a rzadko kiedy są to serotoninergiki.
W pierwszym przypadku działanie może być opÓźnione w czasie i zbyt słabe, w drugim zbyt nagłe i krótkotrwałe.
Etylofenidat nie wpasowuje się w tą prawidłowość, choć to wyjątek. Generalnie się zgadzam.
Można użyć też agonistów sigma, dają poczucie mocy i słuszności własnych działań, jednak w zbyt dużym natężeniu prowadzą do obłędu wynikającego w zbyt wielką wiarę w swoje (nadprzyrodzone) siły.
Wierzę na słowo. :rolleyes:
Przykłady pomocnych substancji to: [...] strychnina
No chyba nie, z LD50 rzędu 50-200mg? Przestań, bo zaraz ludzie zaczną trutkę dla szczurów jeść w przekonaniu, że będą po tym limitless. :scared:
kofeina, benzodiazepiny
Te dwa uważam za nietrafione, benzodiazepiny to depresanty i zdecydowanie nie pasują do tego, co propagujesz w tym akapicie. A kofeina to tylko fizyczna energia, zero pobudzenia umysłu. Przypomniała mi jednak o pewnej grupie stymulantów, która została przez Ciebie pominięta - bezpośrednie ligandy receptorów katecholaminowych (kofeina to ligand noradrenalinowych), jak np. pirybedyl.
Jest mnóstwo tzw. leków nootropowych [...] Niektóre z nich poprawiają wykorzystanie energii i są prolekami neuroprzekaźników ([...] l-tyrozyna, 5htp [...]).
L-tryptofan (i 5-HTP), oraz L-tyrozyna (i L-DOPA) to nie nootropy, a prekursory. Służą one regeneracji zapasów właściwych człowiekowi neuroprzekaźników, są "naturalne" naszemu układowi nerwowemu. Nootropy to, moim zdaniem, substancje naturalnie w nim nie występujące. Efekt może być po części zbieżny dla obu, ale nie sklasyfikowałbym prekursorów w tej grupie.

Generalnie wywód ciekawy, acz strasznie chaotycznie napisany i nierzadko ledwie poruszający pewne kwestie, które już poruszone wymagają rozwinięcia. Obraz który przedstawiasz jest zatem bardzo fragmentaryczny. Albo rozwiń wszystkie zagadnienia tu poruszone, albo wybierz mniejszy zakres materiału i przestudiuj go dokładniej. Na razie, to mało wartościowa lektura.
Obejrzyj hyperreal.at/pelna-legalizacja na HyperTubie!
Mój Mastodon: https://kolektiva.social/@surveilled Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
  • 3246 / 353 / 2
Wczoraj byłem na dexie i miałem tego wiecej w głowie, dziś już nie jest tak łatwo. Mimo to chciałem ogólnie zacząć by ktoś, np. Ty to rozwinął, a zacząłem w jak najszerszym uogólnieniu żeby żadnego z akapitów nie pomijać. kofeina pobudza umysł imo. Benzosy zwiększają pewność siebie, ale ukrócają pamięć, dobrze że nadmieniłeś dope i tryptofan, nie zaliczyłem ich do nootropów tylko do całego akapitu, ale mogło to tak wyglądać. O RA napisałem SNDRA, żeby uogólnić że wyrzut każdej z tych substancji sie nada.

Co do strychniny to jeśli LD50 to 50mg, a dawki stosowane są 3-5mg to chyba nie warto tej substancji wykluczyć.
  • 638 / 10 / 0
Strychnina i preparaty kulczybowe zwiększają pobudliwość odruchową rdzenia kręgowego i odruchy wegetatywne. Wyraźny jest np. odruch kolanowy. Wzmagają pobudliwość ośrodka naczynioruchowego, powodują skurcz naczyń jelitowych i wzrost ciśnienia krwi. Stymulują ośrodek oddechowy, wzmaga intensywność wentylacji płuc. Zwiększają wydzielanie soków trawiennych, wzmagają apetyt i trawienie, wzbudzają ruchy perystaltyczne przewodu pokarmowego, zapobiegają atonii jelit i zastojom kału (zaparciom). Regulują wypróżnienia. Wzmagają odruchową pobudliwość ośrodków płciowych, w rdzeniu kręgowym – zwiększają wzwód prącia i łechtaczki, nasilają doznania seksualne, aktywują libido, pogłębiają orgazm płciowy, ułatwiają wytrysk nasienia i stymulują skurcze pochwy. Jednocześnie zwiększają napięcie mięśni macicy i ścian pęcherza moczowego. Wzmagają pobudliwość nerwów czuciowych. Wyostrzają wzrok, zwiększa wrażliwość na światło niebieskie, pogłębiają ostrość węchu i smaku, nasilają wrażliwość na dotyk (utrzymuje się u niektórych osób nawet 3 dni). Stymulują układ bodźcowo-przewodzący serca, przyspieszają czynność serca, wzmagają siłę skurczów i pobudliwość serca.
http://rozanski.li/?p=2129

Strychinina jest fajna w małych dawkach, ale jak się przesadzi trochę, to można umrzeć od błysku światła - zwiększone przewodnictwo nerwowe.

Kiedyś w aptekach był preparat z kofeiną i strychininą - cofeinum natrium benzoicum, teraz pewnie juz pozbawili go strychininy, ale była i tak w malutkiej dawce.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2012 przez mesmerize, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 3246 / 353 / 2
Jak do kogoś bodźce słabo dochodzą to strychninie mu :D hehe.

Bezpieczeństwo jest napewno ważne, ale skoro szukamy NZT to może to być ryzyko.

Był jeszcze cardiamid coffein, w kropelkach, z niketamidem, kofeiną i strychniną. Myśle że branie małych dawek takich których nawet nie odczujemy, to i tak poprawia sprawność umysłu.
  • 638 / 10 / 0
Właśnie chodzilło mi o ten cardiamid coffein. Według jednej apteki int. nadal ma strychinine, skład: 1 ml kropli zawiera 100 mg niketamidu, 100 mg kofeiny i 0,25 mg strychniny.
Czyli trzeba by spożyć od 10 ml w góre aby coś poczuć, co równa się 500mg kofeiny czyli raczej dużo. Chociaż strychinina długo siedzi w organizmie, więc regularne przyjmowanie może by poprawiło funkcje organizmu. Kiedyś z tym eksperymentowałem i nie zauważyłem spektakularnych efektów. To raczej taka ciekawostka, opis działania przypomina efekty jakiejś magicznej mikstury :) A opis zatrucia, tortury :
http://rozanski.li/?p=2129 pisze:
Strychnina i preparaty kulczybowe wymagają precyzyjnego dawkowania. Bez wagi odmierzającej 1-3 mg nie można się obejść. Kulczyba powinna być stosowana tylko przez doświadczonych i wytrawnych fitoterapeutów. Przy zatruciu strychniną (20-200 mg) występuje początkowo utrudnione połykanie i sztywność karku, niepokój, drżenie mięśni, skurcze mięśni twarzy i kończyn dolnych. Potem pojawia się grymas na twarzy, przypominający uśmiech (Risus sardonicus). Zatem występują drgawki kloniczne, a potem toniczne (tężcowe). Pod wpływem światła, dźwięków, dotyku – dochodzi do wyzwolenia ataku drgawek podczas których ciało staje się wyprężone do tyłu (opisthotonus) lub przodu (emprosthotonus), kończyny dolne wyprostowane, górne zgięte, brzuch i klatka piersiowa deskowato twarde. Przytomność jest zachowana pomimo niemożności swobodnego oddychania. U zatrutego pojawia sie paniczny strach, zmęczenie, bóle mięśni. Ataki trwają od 1/4 do 1/2 sekund, rzadziej kilka minut. Śmierć (najczęściej po 2-5 godzinach) następuje wskutek uduszenia. Uważa się, że zgon następuje po 3-5 napadach. Po każdym ataku występuje u zatrutego krańcowe wyczerpanie psychiczne i fizyczne, strach, znużenie, senność i zmęczenie mięśni.
Z praktycznych ciekawostek:

Szałwia Lekarska poprawia zapamiętywanie i zdolność przetwarzania informacji.
An extract of Salvia (sage) with anticholinesterase properties improves memory and attention in healthy older volunteers.

Najlepiej kupić w postaci wyciągu alkoholowego, bo w wodzie(herbatki) nie rozpuszczają się wszystkie czynne substancje.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2012 przez mesmerize, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 55 • Strona 4 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.