Dział służący omawianiu marszy, petycji i innych form aktywności obywatelskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 96 • Strona 4 z 10
  • 1945 / 196 / 0
Fiesta pisze:
Dzieci zrywały mak? Dla narkotyków??? Nigdy takiego zjawiska nie było!
Skąd wiesz, ze ktoś tak nie zaczał? poza tym nie napisałem tego jako pewnej informacji, zaznaczyłem, że teraz jest kodeina w aptece i nie trzeba sie wysilac. powiem ci, ze jak ja bym w wieku 10 lat znalazl mak lekarski to bym sie naćpal, szukalem wtedy i ogólnie ciągnęły mnie opiaty. jak przeczytalem czym jest opium, od razu chciale spróbować. Co prawda i tak ćpam, brak maku mnie nie uchronił przed nałogiem.

Poza tym strasznie na mnie naskoczyłes, nie rozumiem dlaczego, próbuję kulturalnie dyskutować i nie twierdzę, że brakl maku przy drogach uchroni nasze społeczeństwo przed nałogiem.
  • 1530 / 9 / 0
Fiesta pisze:
(...)To właśnie odróżnia mak od konopi, że wystarczy jeden krzak konopi i jest towaru od groma, natomiast maku na działkę trzeba od cholery! (...) To nie trawka, że wystarczy szczypta!
Widzę, że coś zaczyna do Ciebie powoli docierać. O ile zbieranie maku z całego powiatu na jedną fazę jest nieopłacalne to tak spalenie jednej całej albo kilku roślin mj już nie. Nawet jak nie zawierają thc to już kuszą małolatów do spróbowania. Nawet jak to tylko placebo to tylko czekać, aż jakiś dzieciak zrobi coś, albo dojdzie do wypadku "pod wpływem". Nawet jak "faza" będzie wynikać tylko z faktu niedotlenienia, a nie działania thc to już i tak winna będzie roślina. Tylko czekać aż temat zwietrzy jakiś dziennikarzyna i zaczną go pompować. Już widzę jak pojawiają się niusy gdzie jakiś doktor tłumaczy, że teraz po dopalaczach nastąpiła faza palenia mj co jest powiązane z różnymi wypadkami. Zrozpaczeni rodzice proszą rząd o pomoc. Rząd wprowadza ściślejsze regulacje co do obrotu nasion bo przecież "nie może ryzykować" zdrowia naszych dzieci, bo wstrętni dilerzy wśród wielu chwastów sadzą też konopie narkotyczne. Operacja nasrania do własnego talerza przeprowadzona perfekcyjnie. Nic tylko pogratulować błyskotliwości.

:'(
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
  • 475 / 6 / 0
Gazyfikacja plazmy, przepraszam, jeżeli tak to zabrzmiało, ale tego John Stuart nie cierpię. Kłamie, stosuje stereotypy itp. Ciągle pisze o dziaiach, choć fakty temu przeczą. W moim pokoleniu my tylko raz próbowali palić polskie konopie i nikt nigdy do nich nie wrócił. Po prostu każdy wiedział, że muszą to być konopie indyjskie, a nie polskie i tyle. Do tego napewno nie byliśmy dziećmi! Musieliśmy czekać następne kilkanaście lat, aby do Polski dotarła prawdziwa trawka i jej nasiona.

Po drugie, jakoś nikt nigdy nie słyszał, aby polskie konopie były choć sporadycznie stosowane jako namiastka trawki! Jakoś nikomu nie przyjdzie na głowy jechać na wieś, aby sobie zerwać krzaki polskich konopi na wypadek braku prawdziwej trawki. Czy spotkałes się z przypadkiem, że ktoś powiedział- cholera, brak trawki, ale mam trochę trawki z polskich konopi, to sobie choć tego spróbujemy? To idiotyzm do kwadratu! Te polskie konopie mają mniejszy wpływ na ilość palenia trawki, niż artykuły w gazecie o trawce, albo muzyka! To co, zabronimy niektórej muzyki, oraz zrobimy cenzurę na informacje o trawce?
A po drugie, trawka i mak jako narkotyk, to tak naprawdę rośnie tylko około miesiąca w roku! Do tego dochodzą może jeszcze z 3 miesiące, co też pojawiają się w terenie te rośliny, jednak już w ilościach bardzo sporadycznych, a do tego te rośliny są jeszcze bardziej karłowate, niedoskonałe, uszkodzone, a wie nieomal nieprzydatne.

Jeden krzak konopi może zapewnić cały rok palenia, ale nie konopi polskich! Po co te kłamstwa! Natomiast co do maku, to już całkiem odpada dziki mak! Nawet jak by trafiło się w ciągu tego miesiąca na jakieś super stanowisko maku dzikiego, co by dało góra jedną dawkę, to nie ma to wogóle znaczenia w sensie narkomani. O czym my wogóle mówimy? Czy na słowacji, w czechach, ukrainie, rosji, Litwie są jakieś problemy z makiem co rośnie w każdej wsi w ogromnych ilościach na polach, a w Polsce zabrania się maku nawet w postaci chwastów? Jakoś tam dzieci nie latają po polach maku i... po konopie bez THC! W każdej debacie o narkotykach pojawia się kłamstwo o dzieciach! Niektórzy po prostu ulegają stereotypowi, natomiast stuart świadomie kłamie.

Dodano akapity dla czytelności -- 909 -- 25.11.2022
  • 1530 / 9 / 0
Widzisz, a w moim pokoleniu nikt natomiast nie slyszał o jedzeniu DXM czy jakichkolwiek dopalaczach, a małolaty hodowały sobie przemysłówkę i ją jarały. Chodzili z całymi reklamówkami wypełninymi krzakami konopi. Gdyby tak było w całym kraju co chcesz zrobić to zaraz ktoś by się za to zabrał.
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
  • 3309 / 20 / 0
Fiesta pisze:
Gazyfikacja plazmy, przepraszam, jeżeli tak to zabrzmiało, ale tego John Stuart nie cierpię. Kłamie, stosuje stereotypy itp.
Argumentum ad personam. W sumie argumentum ad ignorantiam, argumentum ad traditio i argumentum ad hominem też często słyszę od Ciebie.
Czy spotkałes się z przypadkiem, że ktoś powiedział- cholera, brak trawki, ale mam trochę trawki z polskich konopi, to sobie choć tego spróbujemy?
Chodzi o samosiejki? Pewnie.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2011 przez angor animi, łącznie zmieniany 1 raz.
sqrt(666)
  • 2129 / 26 / 0
katotaliban pisze:
Nie do końca. Legalne było posiadanie tylko na własny użytek(nie pamiętam jakie to były ilości czy w ogóle było coś takiego jak dozwolona ilość) w latach 1985-1999
Oczywiście że to kłamstwo. mj nigdy nie była legalna w Polsce! A już tym bardziej jej hodowla. Nie karane było tylko posiadanie małych ilości mj, heroiny, amfy i innych.
Sami eksperci widzę. To może powiecie jak było z mj w PRL przed 85 rokiem ?

Przed 85 obowiązywała stara ustawa z 1951 o środkach farmaceutycznych i odurzających (zmieniana nieco w późniejszych latach). Środkami odurzającymi (w świetle prawa) były wtedy takie substancje jak min. kokaina, heroina, morfina, kodeina,opium, haszysz, ziele konopi indyjskich. Nie było wówczas w spisie środków odurzających amfetaminy ( wówczas często nazywanej psychedryną) którą to można było kupić legalnie w aptece na receptę.

Co ciekawe, w kodeksie karnym z 1971 roku jest napisane, że karalne jest używanie środka odurzającego w towarzystwie innej osoby ( za to był areszt do roku i kara grzywny). Nic nie znalazłem o używaniu środków odurzających w samotności. Pierwsze osoby z kręgu hippisów które sięgały po narkotyki były w zasadzie bezkarne (gdy mówimy o karaniu za używanie środków odurzających) bo wówczas dominowało w Polsce (końcówka lat 60-tych)używanie amfetamin zdobywanych poprzez fałszowanie bądź wyłudzanie recept oraz wąchanie rozpuszczalnika TRI.

Obie te substancje nie figurowały w wykazie środków odurzających więc za nie nie karano (dawano czasami jakieś prace społeczne no i wręczano nakazy pracy jak ktoś się uchylał). marihuana i haszysz były wówczas sporadycznie zażywane i właściwie tylko w wielkich miastach. Konopie na szerszą skalę pojawiły się na początku lat 80-tych. Zresztą, od połowy lat 70-tych głównie skupiano się na opiatach, które były używane najczęściej i to one były pod obstrzałem. Przypuszczam, że mało kto wiedział jak wygląda krzak konopi.

Dodano akapity dla czytelności -- 909 -- 25.11.2022
Ostatnio zmieniony 24 maja 2011 przez Kuba Powiatowy, łącznie zmieniany 2 razy.
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 475 / 6 / 0
No nie, jak wyglądają konopie to wiedział każdy, przynajmniej każdy kto mieszka na wsi. Konopie polskie od indyjskich na oko nie różnią się wcale- jasne? Po drugie- kłamstwem jest, jakoby ktoś kiedyś zbierał polskie konopie jako narkotyk- to absurd i kłamstwo. John stuart po prostu pisze bzdury. Czy wy sobie wyobrażacie, że gdyby te konopie polskie coś dawały, to by je nikt nie palił? A co do tych samosiejów konopi... Ech, naiwni. To jest po prostu niemożliwe, aby to były polskie konopie. John stuart kłamie a wy mu wierzycie.

A teraz jest wytłumaczenie tego zjawiska co opisują inni. Uwaga. Jak ktoś twierdzi, że ma konopie co się same zasiały, a które mają w sobie THC, to jest tylko jedno wytłumaczenie- to nie są polskie konopie! Albo ten znalejzinny krzak konopi był przez kogoś na uboczu zasiany, a ktoś inny to znalazł i mu go podprowadził, albo jest druga możliwość i to jest najbardziej prawdopodobne, że koles boi się policji i więzienia, więc mówi że to znalazł jak sobie rosło... Zawsze w razie wpadki to lepiej brzmi i są mniejsze konsekwencje, niż gdyby to on sam wychodował, albo gdyby musiał wkopać kumpla, który mu zioło odstąpił, a tak jest czysty- znalazłem to! -Tam sobie rosło...

Ludzie, weźcie sobie encyklopedię, ile zawiera THC polskie konopie... Ech, John stuart ląduje wszystkich w wała, a wy to łykacie.
A co do kwesti osobistych- wolno mi nie cierpieć john stuart? Czy muszę go lubić? Nie muszę! A wszystkie jego kłamstwa udowodniłem? Udowodniłem że on kłamie? Czy wszystkie jego argumenty obaliłem? Więc o co chodzi? Czy fakty nic tu nie znaczą?

Naokoło granic Polski rośnie mak legalnie, a jakoś tam dzieci opium nie zbierają! Jakoś tam zioło można posiadać, to Polska jest gorsza? Polskie więzienia są przepełnione za ten wasz zamordyzm. Do tego kłamstwo, jakoby polskie konopie coś tam zawierały! Ludzie! Przy mnie to ludzie palili i potem już nigdy po to nie sięgneli, więc co, wymyśliłem to? No to ile te polskę konopie zawierają THC? Co to wogóle za argument- jak wypali się reklamówkę zioła? Jak można wypalić cały krzak konopi??? Jakie płuca by to wytrzymały? Ludzie, z kimś ja rozmawiam? Za karę ten kłamca powinien wypalić tylko ćwierć krzaka...

Dodano akapity dla czytelności -- 909 -- 25.11.2022
  • 3309 / 20 / 0
A co do kwesti osobistych- wolno mi nie cierpieć john stuart? Czy muszę go lubić? Nie muszę! A wszystkie jego kłamstwa udowodniłem? Udowodniłem że on kłamie? Czy wszystkie jego argumenty obaliłem? Więc o co chodzi? Czy fakty nic tu nie znaczą?
Twoje opinie o nim nie mają nic do argumentacji. Obalaj argumenty, a nie ludzi.
sqrt(666)
  • 845 / 9 / 0
Kuba Powiatowy pisze:
katotaliban pisze:
Nie do końca. Legalne było posiadanie tylko na własny użytek(nie pamiętam jakie to były ilości czy w ogóle było coś takiego jak dozwolona ilość) w latach 1985-1999
Oczywiście że to kłamstwo. Mj nigdy nie była legalna w Polsce! A już tym bardziej jej hodowla. Nie karane było tylko posiadanie małych ilości mj, heroiny, amfy i innych.
Sami eksperci widzę. To może powiecie jak było z MJ w PRL przed 85 rokiem ?

Przed 85 obowiązywała stara ustawa z 1951 o środkach farmaceutycznych i odurzających (zmieniana nieco w późniejszych latach). Środkami odurzającymi (w świetle prawa) były wtedy takie substancje jak min. kokaina, heroina, morfina, kodeina,opium, haszysz, ziele konopi indyjskich. Nie było wówczas w spisie środków odurzających amfetaminy ( wówczas często nazywanej psychedryną) którą to można było kupić legalnie w aptece na receptę. Co ciekawe, w kodeksie karnym z 1971 roku jest napisane, że karalne jest używanie środka odurzającego w towarzystwie innej osoby ( za to był areszt do roku i kara grzywny). Nic nie znalazłem o używaniu środków odurzających w samotności. Pierwsze osoby z kręgu hippisów które sięgały po narkotyki były w zasadzie bezkarne (gdy mówimy o karaniu za używanie środków odurzających) bo wówczas dominowało w Polsce (końcówka lat 60-tych)używanie amfetamin zdobywanych poprzez fałszowanie bądź wyłudzanie recept oraz wąchanie rozpuszczalnika TRI. Obie te substancje nie figurowały w wykazie środków odurzających więc za nie nie karano (dawano czasami jakieś prace społeczne no i wręczano nakazy pracy jak ktoś się uchylał). Marihuana i haszysz były wówczas sporadycznie zażywane i właściwie tylko w wielkich miastach. Konopie na szerszą skalę pojawiły się na początku lat 80-tych. Zresztą, od połowy lat 70-tych głównie skupiano się na opiatach, które były używane najczęściej i to one były pod obstrzałem. Przypuszczam, że mało kto wiedział jak wygląda krzak konopi.

To źle przypuszczasz. W PRLu aparat państwowy nikogo nie ścigał za uprawianie i zażywanie MJ. Ludzie wymieniali się reklamówkami za drobne przysługi czy fanty. Nikt wtedy na gramy nie handlował. Sprzedaż za pieniądze była rzadkością.

http://www.youtube.com/watch?v=Ic_m9wjvZ-U
Uwaga! Użytkownik kato jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1530 / 9 / 0
Fiesta Ty naprawdę jesteś przećpany, albo działasz na czyjeś zlecenie. Ubzdurałeś sobie jakiś wyidelizowany światopogląd i za nic do Ciebie nie trafiają racjonalne argumenty. Ja nie potrzebuję mieć przypału, że mi coś nagle gdzieś na mojej działce wyrosło, bo jakiś tuman sobie tam coś posadził. Do tego jak dojdą, że to moja działka to prawdopodobnie mnie przetrzepią. Znajdą dwie ubite lufki i 0,05gr suszu konopnego i będę miał przejebane jak za dilerkę. Jak już tak szczególnie chcesz nasrać do naszego talerza to sraj tylko do swojego. Jaki interes miałbym w kłamstwie? Bo o Twoim hipotetycznym "interesie" już kilka razy napisałem.
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
ODPOWIEDZ
Posty: 96 • Strona 4 z 10
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.