Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
  • 5 / / 0
Rozumiem, czyli w sporym stopniu może to być kwestia mojego aktualnego stanu psychicznego i ogólnego nastawienia. Dzięki za wszystkie odpowiedzi :hug:
Co z te­go, że ma­my XXI wiek i co­raz lep­sze technicznie cy­wili­zac­je, kiedy nie pot­ra­fimy dot­rzeć do dru­giego człowieka, a rozwój emocjonal­ny i ducho­wy większości ludzi po­zos­ta­je w epo­ce ka­mienia łupanego.
  • 182 / 4 / 0
Ja i mój kolega mamy tak samo...
Ale, ale odkąd zaczęliśmy zabawę z ketonami.
Nie z amfą, nie z pigułami, z ketonami :)

Pamiętam jak dzień po imprezie na ketonach (a czułem się wyjątkowo dobrze) ściągnąłem bucha z wiadra, co rzadko robię bo z wiadra i z fifki się nie pali - musiałem czym prędzej spierdalać do domu bo pikawa chciała mi wyskoczyć.
I to nie ważne czy dzień czy tydzień po.

A jeszcze dwa lata temu miałem własne rośliny.
Może w nich tkwiła tajemnica, może trzeba spróbować w tym roku :cool:
  • 44 / / 0
Po 2 latach palenia dopadły mnie podobne dolegliwości. Wszystko z moim sercem w porządku, ale nie idzie się pozbyć tego co siedzi w głowie. Od miesiąca nie mogę się spalić, bo po nieważne jakiej ilości zielska moja faza jest mega nieprzyjemna, schizy z zapierdalającym sercem uaktywniają się na godzinę i nie ma mowy o skupieniu się na czym innym jak na jego pracy. Czytałam na zagranicznych forach, że wiele osób ma ową paranoję. Nie znalazłam żadnych informacji czy ktoś się takich stanów pozbył. Czekam z niecierpliwością kiedy znowu będę mogła przyjemnie się upalić. Będę próbować upalać się stopniowo zaczynając od 1 bucha na pierwszy raz. Jest szansa na powrót na dawne tory czy się tylko naiwnie łudzę?
  • 270 / 12 / 0
Oczywiście, że jest szansa ! Miałem to samo. Puls, jakbym w maratonie biegł, serducho wali, cięzko złapać oddech a za tym idzie niepotrzebna schiza i porycie. Zacząłem palić w wieku 14 lat. W wieku 20 lat zaczęły się te objawy, palenie nie dostarczało mi żadnej przyjemności, co buch to jeszcze większa schiza myślałem, że się wykończe! Wszystko to pasowało do nerwicy, oczywiście uaktywnionej z powodu palenia. A wymyślałem sobie dużo chorób, to tętniak, to guz, to zawał zaraz, to napewno raka będe miał, to schizofrenii się nabawie. Ktoś tam polecił bierz benzo. A, że forum czytam już troche i widze jak sie ludzie wpierdalają to to olałem. Zrobiłem miesiąc przerwy. Potem paliłem raz na 2 tygodnie, czasami raz na tydzień. Nie katowałem się jak przez pare lat po kilka razy dziennie. Pomysłałem sobie, kurwa : skoro tyle już przejarałem na mixach z fetą czy wódą i żyje, tyle osób lata na speedzie po pare dni i żyją to co mi się może stać od trawki ?! Od tamtego czasu minęło, wiadomo serce musi przyśpieszyć ale nie ma co o tym myśleć ! Nic nam się nie stanie, trzeba mieć naprawdę poważną wade aby nie móc palić. Ważne jest też to, w jakim jesteśmy nastroju i towarzystwie. Ale podejscie przedewszystkim. Paranoja, lęki to siedzi w głowie i albo ktoś to przezwycięży albo i nie.
  • 1956 / 227 / 0
Odkrycie ameryki, że Marihuanina podwyższa puls jak sam skurwysyn. W ogóle to był już temat "dziwne objawy po paleniu". Paranoja, lęki siedzą w naszej głowie, a my je podkurwiamy marihuaną, taka prawda. Przez 9 lat jarania trawka nigdy nie pomogła mi się wyluzować - wręcz przeciwnie.
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 418 / 2 / 0
Akcje z sercem to żadna nowość. Sam palę bardzo okazyjnie ale jak się spale to wkręta wchodzi. np idąc czuje jak by od piersi biło i słyszę. Jak się ma akcje tego typu jaranie nie smakuje jak należy. Pamiętam paląc po pijaku jakoś to serce mi nie doskwierało :-D . Jak niżej, trzeba samemu to przezwyciężyć jak chce się zapalić. Oprzytomnieć i zdać sobie sprawy z psychicznej propagandy.
  • 5299 / 103 / 0
Nie pierwszy i nie ostatni wpis Forum to widziało, kędy to ludzie zgłaszają problemy schizogenne wskutek ujarnia Świętym Zielem. Problem jest natury podświadomości, w której to problem leży naturalny. Zagadnienie jest skomplikowane i u każdej osoby wynika z innych czynników, acz bądź co bądź (albo bądź co nie bądź?) czynniki te podobnie wyglądają. Ciężko z nich psychoanalizę wykonać nie badając pacjenta; wynika jednak z doświadczenia (w tym także własnego), że bezzwłocznie należy zaprzestać palić - o ile chceta by Święte Ziele po długotrwałej przerwie działało jak kiedyś, czyli dobrze. Skoki ciśnienia, które są nieprzyjemne i powodują rozbudowaną schizę, to wynik wkręty siedzącej w podświadomości. Co jest jej przyczyną to ciężko powiedzieć jednoznacznie. Jako że trawka to psychodelik lubiący wyciągać na wierzch to, czego nie chcemy, a i robi to bardzo pstrokato, najlepiej jest po prostu przestać palić i to na dość długo. To warunek konieczny. Drugi warunek to ograniczenie innych używek i ich częstości używania. Trzeci... żyć zgodnie z własnym sumieniem i życie w zgodzie i z naturą, a przede wszystkim samym sobą. Wszystkie te trzy warunki są na równi ze sobą.

Zielony to kolor nadziei :)
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 109 / 7 / 0
Też miewam co jakiś czas takie stany paranoidalne, i w pewnym sensie są one dla mnie bardzo przydatne, bo jest to dla mnie najbardziej przekonująca informacja o tym żeby się trochę ogarnąć. Poruszać sie troche, zwrócić uwage na odżywanie i przerwać codzienny tryb palenia. Ogólnie, żeby zacząć życ, a nie wegetować :D Nigdy po trawie nie doświadczałem żadnych złych stanów będąć aktywnym fizycznie, i paląc najczęściej raz na tydzien. Jest też tak jak mówi pilleater, może to być też kwestia czegoś typu "wyrzutów sumienia", które na trzeźwo ciężko odczuć, bo siedzą gdzieś głebiej w podświadomości. ;-)
  • 867 / 17 / 0
Jak kogos chujowo klepie, to niech nie pali.

Jest tyle bezpieczniejszych dragow pod wzgledem generowania dziwnych jazd.

Rzucilem jaranie, bo mialem po tym MEGA SCHIZY, balem sie przechodniow na miescie, balem sie siedziec w domu. Przy czestym uzywaniu wiadomo: lenistwo, zero koncentracji, motywacji, sily. Wyjebali mnie z roboty wtedy.
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.