Dział poświęcony przede wszystkim chorobom i nadzwyczajnym skutkom kombinacji tychże z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga! Dział zawiera wątki na temat chorób, gdzie osoby dotknięte daną chorobą mogą dyskutować o szczególnych dla siebie problemach!
Nie jest to dział, w którym właściwe są wątki "czy XYZ powoduje ABC-emię" – takie pytania należy kierować do działu/wątku o substancji XYZ!
ODPOWIEDZ
Posty: 98 • Strona 5 z 10
  • 16 / / 0
14 grudnia 2017misspill pisze:
A gabapentyna, fenibut, pregabalina? Myślałeś coś na ten temat, brałeś któreś z nich pod uwagę?
Nie, nie próbowałem, ale dziękuję - może warto się zainteresować tematem.
Mały update - Karbamazepina i escitalopram dawały niewielką poprawę, ale dopiero po paru wizytach na terapii behawioralno-poznawczej i różnych praktykach (np. NLP) wszystkie objawy spadły do minimum. Okropnie się czuję po karbie i escitalopramie, więc zdecydowałem się na odstawienie ich. I odstawiam tak już drugi tydzień, dlatego też pytałem o jakieś alternatywne drogi leczenia, o ile możliwe. Lęki może i trochę wracają, ale w taki sposób, że jestem w stanie je sobie "przepracować", tak że pod koniec dnia już mnie raczej śmieszą. Jedyne co zostało, to strach przed epilepsją (w dzieciństwie miałem jakoś z 3/4 ataki, drgawki gorączkowe typowe) - ten strach wrócił przy okazji traumy związanej z PTSD, no i niestety to jedyny lęk którego nie potrafię sobie racjonalnie wytłumaczyć xD nie zaufam sobie aż tak, bo lekarzem nie jestem. A że karba jest też przeciwpadaczkowa, to jest lekki strach, że będę miał ataki (ostatni atak miałem jakoś 12-14 lat temu). Kupiłem sobie tylko propranolol na ekstremalne sytuacje, mam jeszcze parę tabletek alpry, ale nie używam.
Może jeśli idzie to w tym kierunku, to nie powinienem próbować niczego innego?
Also, trzymając się tematu - nie chcę wszystkiego popsuć, więc na przyszłość: czy picie alkoholu niedługo po "wyleczeniu się" z lęków (ew. zaleczeniu ich) może okazać się fatalne w skutkach? Nie jestem alkoholikiem, nie muszę pić, ale warto wiedzieć na co uważać.
Uwaga! Użytkownik adamele22 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 139 / 13 / 0
Milo słyszeć o poprawie :-) Skoro interwencje na poziomie psychologicznym pomagają, trzymałbym się tego. Propanolol i alprę w pogotowiu na pewno bym trzymał, dopóki psychoterapia nie wyeliminuje potrzeby takiego "panic button" w kieszeni ;-)
  • 3431 / 1087 / 0
Jeśli dajesz sobie radę bez leków to się w nie nie pakuj, niebagatelny jest negatywny wpływ leków psychotropowych na organizm :-)
Co do alkoholu, można wypić, ale symbolicznie.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 8104 / 898 / 0
Dobrze ze terapia odnosi skutki, lepsze to niz leki.Jak zaczniesz brac psychotropy a w szczegolnosci neuroleptyki to podpisujesz na siebie wyrok.
Duzo zdrowka :yay:
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 27 / 2 / 0
Jeśli jednak zdarzy się, że weźmiesz kwas, to miej przy sobie bratnią pozytywną, doświadczoną dusze. Mi na napad paniki pomaga wysiłek fizyczny, ćwiczenie oddechu. Najwięcej dała jednak terapia.
Uwaga! Użytkownik comiPaniedasz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 27 / 3 / 0
Mi na fobię społeczną tak jak tego oczekuję pomagają jedynie benzodiazepiny.Niestety"ratowanie"się nimi na dłuższą metę odpada,bardzo uzależniają a odstawienie potrafi być bardzo bolesne,w zależności od tego jaka konkretnie była to benzodiazepina/dawkowanie.Po takim 3-miesięcznym ciągu drugie tyle zajmowało dojście do siebie.Dawkowanie raczej skromne 1 mg. clonazepamu dziennie. Sporadycznie 1,5-2 mg.

Nie polecam żadnych leków,co najwyżej jakieś zioła,zbadane i sprawdzone suplementy,sport,dobre jedzenie.No i oczywiście 0 ćpania.Definitywnie nic.Inaczej się nie da,nie ma szans.

Polecam sobie pobiegać,pochodzić na basen czy siłownię,czy nawet jakieś sztuki walki(nie żeby tłuc ludzi)ale mi to dało najwięcej,aktualnie nie za bardzo mam czas.

Nie spodziewajcie się zmian po tygodniu czy miesiącu.Po roku można ocenić czy działa czy nie.Mi pomogło,ale zaznaczam-0 jakichkolwiek dragów.

Tak,wiem,niektórzy na serio muszą coś brać bo muszą i już,każdy sam wie jakim jest przypadkiem ale polecam spróbować.
Uwaga! Użytkownik motylodron jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / / 0
Witam, ostatnio dzieje sie cos naprawde dziwnego. Od koncowki lutego co weekend cos zarzucalem, do teraz bylo to sporo substancji - klef, metaklef, eti, MDMA, LSD, alprazolam, MDEA, tramadol, amfetamina, 2C-B, kodeina i niby mefedron. Czasem zdarzalo sie dwa dni pod rzad, ale nie wiecej niz dwa lub trzy razy, najczesciej na zjazd. Mianowicie od jakiegos czasu na wejsciu lapie mnie nieprawdopodobny atak paniki - boje sie strasznie objawow bodyloadu (ktory jakos zawsze byl znikomy lub nie bylo go wcale, a ostatnio nagle sie pojawil), zaczynam miec mysli po co mi to bylo, boje sie o wlasne zycie. Zaczelo sie od kodeiny branej w domu, jak zaczynala dzialac sciskajac boki czola dostalem lekow, ze cos moglo pojsc tym razem nie tak. Pozniej to samo na kwasie, przy ktorym pierwszy raz objawilo sie to powaznie i dluzej. Dostalem wtedy nudnosci (ktore teraz mam juz ciagle, nawet jak narkotyk sie jeszcze nie zaladuje) i napadow paniki. Potem tramadol, znow scisk w czaszce i dusznosc i napad leku, ze zjadlem za duzo, potem jeszcze solidna dawka MDMA z 2cb (rozowe punishery) i tak samo - zaraz po polknieciu piguly lekki atak paniki, opanowanie sie, po kilkunastu minutach siadam na schodach, pigula i 2cb sie laduja, odczuwam przyspieszone bicie serca, lekkie wizuale, dusznosc, scisk w gardle i nudnosci, wszystko to wywoluje napad leku. W kazdym z przypadkow musialem te napady leku rozchodzic i jeszcze przez jakis czas po ich zniknieciu utrzymywac sie w ruchu, zeby nie nawrocily. Potem wszystko juz bylo okej i fazy przebiegaly normalnie. Przy tym alkohol pilem bez zadnych nieprzyjemnosci, az do ostatniej soboty. Wypijam pierwszy kieliszek wodki, czuje chwilowy bol zoladka spowodowany najpewniej piciem na pusty zoladek, az tu nagle napad leku - pierwszy raz przy alkoholu, ktory jeszcze na dlugo zanim zaczalem cpac potrafilem pochlaniac naprawde w duzej ilosci. W kazdym z przypadkow przychodza nudnosci, jednak jeszcze ani razu nie doszlo do zwymiotowania, po prostu po jakims czasie mi to przechodzilo.

Dodam ze w zeszlym roku chodzilem do psychiatry, bo mialem juz raz taki napad leku niespowodowany uzywkami. Przez kilka miesiecy nikt nie postawil mi diagnozy, bralem glowie ssri i jakies leki na schizofrenie, ktorych efektem ubocznym bylo zmniejszenie napadow lekowych. Nie mam diagnozy i lecialem ze wszystkim normalnie az do niedawa. Co to oznacza? Myslicie, ze przejdzie wraz z dluzsza przerwa, czy zostaje mi lekarz? Czuje, ze jakbym mial brac teraz leki to tez dostawalbym napadow od razu po polknieciu ich. Moze poprosic lekarza o benzo i przetrzymywac ten napad leku, zeby potem zadzialalo z dobrym skutkiem?
  • 4 / 1 / 0
Nudnosci po alko a histamina jak?
  • 4 / / 0
Nie orientuje sie za bardzo o co chodzi z histamina (poza tym, ze jej wyrzut po kodzie powoduje swedzenie), ale z tego co na szybko wyczytalem tutaj, bo z tego co widze ta cala reakcja anafilaktyczna ma spory zwiazek z histamina: http://www.pokonacalergie.org/reakcja-a ... aksja/708/
Objawy:
- obrzęk gardła, języka i warg
- trudności w oddychaniu i mówieniu (obrzęk krtani/gardła)
- świsty podczas oddychania
- trudności w przełykaniu (obrzęk przełyku)
- wysypka skórna (tzw. pokrzywka)
- przekrwienie spojówek, łzawienie, świąduczucie swędzenia i zarumienienia skóry
- ból brzucha, nudności i wymioty, biegunka
- skurcze macicy
- poczucie lęku
- nagłe osłabienie i zanik tętna (związane ze spadkiem ciśnienia tętniczego)
- utrata przytomności
- uczucie paniki/strachu
to wystepuje u mnie od jakiegos czasu po podaniu narko / alko siedem objawow z wyzej wymienionych. w czyms sie myle, czy dobrze skminilem, ze moze chodzic o to?
  • 4 / 1 / 0
Tak mi sie wydaje, jesli puchniesz i swedzi to histamina...ale nerwica tez ma pare objawow podobnych do nadmoru histaminy...tak samo jak nerwica moze byc spodowana nadmiarem histaminy i wtedy sa objawy... :old:
ODPOWIEDZ
Posty: 98 • Strona 5 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.