Dziś posmutnialam w robótce, bowiem pod koniec ktoś poraz kolejny doniósł do brygadzisty że jestem wypita. Ciężko się zakamuflować, gdy zwiększyłam dawkę klona do 3mg. Pewnie ktos zgorzkniały ubecki społeczniak. Co, prawda działam na humorze, bucham śmiechem itd. A ta qrwa kablowana zgredziala pewnie zazdrości pozytywnego nastawienia. Była mowa o narkotestach i wizytacja w biurze na dmuchaniu . Kurcze, chciałabym conajmniej do końca listopada pozostac, ale jak widać jakiś kapeć chce mnie się pozbyć.
Widzicie jakie ludzie bywają gnidowate.
Każdego polmozga tam zatrudniają, a mnie chcą wywalić bo mam polepszony nastrój.
Takie zachowania ludzkie, powinny być z góry osadzane, frajerstwa nie pochwalam. Co to będzie, chce mnożyć ten daremny hajs, żeby się rozerwać bardziej prestiżowo.

@wysnionafiglarka Ten donoszący to jebana kurwa jakaś, napluł bym mu w ryj

a ja nawet 2x, jak tak można?
a z rosnącą inflacją, będzie jeszcze gorzej.

Wiadomo można być wjebanym w stimy, albo w opiaty i takie uzależnienie to najczęściej wynik środowiska i niefortunnych znajomosci. Ale przepisywanie przez lekarzy benzodiazepin to jest jebane bestialstwo. Świadome działanie, kurestwo na najwyższym poziomie. Lekarz ma później wyjebane, dla niego lęk i cierpienie jakie wygenerował to tylko puste słowa. W tym kraju aż roi się od niekompetentnych konowałów. Niekiedy nie mogę uwierzyć co ci specjaliści pierdolą w TV czy innych mediach. To jest przerażające.

trzepia z tego siano bo wiadomo ze wrocisz po kolejne
jak ktos bierze bo lubi to ok ale jak ktos chce tylko podleczyc lęki, nie zna sie i dostaje benzo na pape to swinstwo
ok. 2 tyg. powinno sie brac

@chemdog Biznes goni biznes $. Leki z apteki nie są po to żeby wyleczyć tylko objawy zbić i żebyś wrócił po next "lekarstwo". Przemysł farmaceutyczny to jedna wielka kabała.

Podczas pandemi studiowałem,pracowałem nawet i po 18h dziennie przez kilka dni w tygodniu. Pracowałem w 3 firmach, placówkach medycznych. Brałem jak najwięcej zmian,mnóstwo godzin wyrabiałem, jechałem na kodeinie w ciągu, uważam, że tutaj dała mi sporo dobrego,bo raczej ja nie z tych co po 300h w miesiącu wyrabiają i studiują. Gdy były zaliczenia,egzaminy na studiach, to potrafiłem zmotywować się i miesiąc wcześniej ,a nawet dwa, uczyć się, by mieć pewność zdania, mało tego,aspirowałem na 5( średnia po moich studiach się liczy w zawodzie).

kodeiny brałem w tym czasie trochę mniej o jakieś 200mg-300mg mniejsza dawka,co by mieć stymulacje,pełne skupienie i siłę na to wszystko. Mało tego,na siłownie zacząłem chodzić w wolnym czasie (wtedy kodeina zawsze po treningu, nigdy przed) . A teraz? Nie biorę 2 miesiąc. Ostatnia sesja za rogiem,a nie mam siły na naukę, nie potrafię się skoncentrować/zmotywować do nauki, na siłownię siły nie mam.

Może to jest mega głupie, ale coraz bardziej się zastanawiam, aby wrócić do nałogu, choćby na ten czerwiec, bo takiej wyjebki i obojętności na zaliczenia, braku koncentracji, to nigdy nie miałem, a nie chce ujebać sesji. Jednak prawie 2 lata ciągu swoje robi.

Dodano akapity -- D5
Fuzja - D5

Proszę o scalenie.

Myślę, że znaczenie ma też w jakim celu używamy substancje takie jak opiaty tzn
niektórzy po zażyciu uwielbiają leżeć pod kocykiem,nic nie robić i trwać w tej fazie.
Z kolei dla innych,w tym dla mnie, był to środek, który ułatwiał drogę do celu.
Poleżeć pod kocykiem, słuchać muzyki i nic nie robić to wolę na trzeźwo (ewentualnie jakieś piwko max), a branie kodeiny zawsze utożsamiałem z pracą,ogarnianiem domu czy załatwianiem spraw na mieście bądź czasem na spotkaniach towarzyskich by być bardziej ekstrawertycznym .
Przez co mam w chuj wyzwalaczy ,schematów , które w moment się odpalały i pierwsze dni absty były ciężkie.

Aktualizacja od 06.2019 r. - 13 k netto / miesiąc
od 09.2021 r. - 16 k netto / miesiąc
od 05.2022 r. - 22 k netto / miesiąc

@KapitanAizen dupa już nie boli?

A to Ci się udało.