Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 782 • Strona 63 z 79
  • 370 / 35 / 0
@Ratnehap to jest najpiękniejsza, a zarazem najgorsza właściwość opio. Nawet w tych najmniejszych dawkach
  • 98 / 13 / 0
Prowadzę firmę jakoś od 1,5 roku (droga branża, wysoki próg wejścia, ale pracowałem w niej wcześniej na etacie, to i mechanizmy, sprzęt i dostawców mam pod paznokietkiem), więc jeżeli mój alkoholizm przed złożeniem formularza CEIDG-1 ktoś nazywał alkoholizmem, to obraził to pojęcie. Funkcjonuję świetnie poza faktem, że niestety odreagowuję tą obskurwiałą jak żulerski chuj używką w systemie, kurwa, day-by-day i nie potrafię się zbytnio odpiąć od zmartwień w zdrowszy sposób. Zielonego łupieżu i mateusza nie liczę, bo zdarzają się rzadziej i w sumie chuj z nimi. Boję się tylko i wyłącznie konsekwencji zdrowotnych i niezauważalnych dla mnie zmian w charakterze i podejściu (nawet takich pozornie niewinnych, jak delikatnie postępujące lenistwo i nieuwaga), natomiast w odbiorze moim (i mojego wspólnika) - wszystko elegancko. Działamy prężnie, biznes rośnie jak chuj na sildenafilu, dni płyną jak ten płyn, co mi pomaga, więc w sumie i fajnie, i niefajnie. Polecam i nie polecam %-D.
skurwysyny, robione chujem z plasteliny
  • 318 / 23 / 0
Na alprze i klonach też dobrze zarabiałem. Więcej niż przeciętny Kowalski. To niestety i stety działa właśnie często w dwie strony.
Uwaga! Użytkownik psycholek1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 165 / 15 / 0
kokainy nie widziałem na oczy i zarabiałem rok temu 6-7 k i chociaż od roku biorę koks w ciagach doszedłem do 15-20k. Można osiągnąć sukces będąc uzaleznionym ale jest to trudniejsze. Zachowując odrobine kontroli jest możliwe iście do przodu, pomimo ze jest dużo trudniej.
  • 1039 / 149 / 0
I współpracownicy nie zauważają niczego? Nie czujesz dyskomfortu, że w pewnym sensie oszukujesz siebie i innych?
  • 738 / 133 / 0
Najlepiej mi się pracowało na opio, żadne stimy. Skończyłem z opio to z dobrą pracą też był koniec.
  • 159 / 12 / 0
Dragi zamknęły mi drogę do sukcesu zawodowego.Wykształcenie podstawowe, totalny zjebany mozg przez klonazepam.
Zero doświadczenia w pracy.Do tego oprócz narkotyków choroba psychiczna i po zamiatane. :ziew:
Pozostaje siedzieć na rencie i czekać na zbawienie boskie. :ręka:
Uwaga! Użytkownik Luzing jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 230 / 40 / 0
@random abuser No, właśnie jak odstawiłam teraz to moja kreatywność i zaangażowanie zawodowe osłabły. Ale powoli je odzyskuję. XD
O wiele gorzej było jak pracowałam po amfie. Na okrągło miałam schizę, że na pewno ktoś się zorientuje. Co nigdy nie miało miejsca.
People have been taking drugs for thousands of years; it is a universal right of all cultures, because we can't stand reality in too many doses sober.
  • 232 / 104 / 0
Jeżeli ktoś byłby na tyle naiwny, mając niezależnie jak zajebisty sort prawdziwego, legendarnego mefedronu, aby myśleć, iż na ketonie można spełnić się zawodowo jako pedagog - dementuję.

Od momentu, w którym wróciłem do "nieco bardziej regularnego" ćpania ketonów, co w efekcie stało się najzwyczajniejszym ciągiem, pokłady empatii którą uruchomił keton nakazały mi, bym nie pokazywał się w tym stanie bogu ducha winnym dzieciakom.

Nie zrobisz kariery, jeżeli nie pójdziesz do pracy.

To tak jakby ktoś miał wątpliwości co do kariery zawodowej jako pedagog na ketonach - nie da się, temat zamknięty, nie ma o czym dyskutować.
O fuzjach innych dragów i zawodów sobie dalej rozmawiajcie.
<Static>
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
  • 155 / 18 / 0
Z tym pedagogiem masz rację.

Najgorzej, że ja sobie nawkrecalem, takich pierdol do łba jak miałem jakies 20 lat i teraz to podświadomie chyba juz mam.
Otóz za prawdę przyjąłem, że po ketonach, fecie będę szybszy w pracy w tym wyścigu szczurów.
Coś jak film limitless . Że istnieje magiczna pigułka.. Na pewno ona jest i to pewnie jakiś najczystszy drug, którego można dostać od bossa moskiewskiej mafii.
Kurwa i faktycznie na metkacie z nootropami zajebiscie mi się pracowało umysłowo, feta, metkat - idealne na randkę.
To wszystko utwiedzalo mnie na początku, że to wszystko prawda. Mam jakiś spierdolony mózg, że sobie przyjąłem za prawdziwe twierdzenie, że narkotyki to takie kody do gry, zwanej życiem. Jeden problem tylko. Może i coś w tym jest, ale . ..
Nawet ten super zajebisty narkotyk od bossa rosyjskiej mafii, który go tworzył z Putinem, gdyby nawet istniał, dałby przewagę na początku. Czasem dużą przewagę nad innymi. Później zaczyna się coś takiego jak tolerancja.
Już nie działa tak mocno. Później już nawet na potrójnej dawce supernarkotyku będziesz się czuł 'normalnie' , jakbyś go w ogóle nie zaczynał brac.
A na koniec potrzebny jest hajs na dragi, nawet te, które mają Cię wznieść na wyżyny. Więc zamiast się szkolić itd ćpasz.
Ale takie są konsekwencje jak do łba sobie przybierzesz, że amerykańscy piloci latali na fecie... Raptem długo się nalatali w tej drugiej wojnie światowej, Wermacht rozkurwial wszystko i wszystkich, bo jechali na czekoladzie z piko... Tylko, że to jest jedno oblicze. Nikt nie testował faktycznej efektywności tych np. Pilotów amerykańskich.
Równie dobrze można powiedzieć w sumie, że polski partyzant najebany etanolem wyskakiwal z nożem do niemieckiego patrolu z bronią maszynową. Bo przecież alkohol rozluźniają, dodaje odwagi. Ale na ile to było faktycznie skuteczne?

Przestałem też wierzyć w cudowne leki którymi się żywią ludzie z silicon Valley.
Ale skoro się sprzedaje, to może tym mniej inteligentnym to faktycznie pomaga, choć nie na tyle, by przestali to kupować.
ODPOWIEDZ
Posty: 782 • Strona 63 z 79
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.