Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 782 • Strona 62 z 79
  • 1039 / 149 / 0
Dojrzały i silny psychicznie raczej narkotyków będzie się wystrzegał.
  • 370 / 35 / 0
NARKOTYKI W PRACY SĄ OK!
Widzę, że większość z was ma odmienne zdanie, ale jednak po dekadzie stażu politoksykologicznego muszę stwierdzić, że dla osoby rozsądnie używającej może być to dobre rozwiązanie.
Ważnych jest kilka czynników
>Znam siebie i swoje możliwości
Wiem jak się czuje po danej substancji, jestem w stanie wydzielić sobie dawki, które nie zaburzą percepcji psychofizycznej i wspomogą mnie w danych zadaniach.
Przecież wielu z nas zna kogoś albo na własną rękę dzięki stymulantom dopaminowym osiągnął coś co wymagało zarwania nocki w stanie skrajnego wycieńczenia.
Dbam o jedzenie, ponieważ "z pustego i Salomon nie naleje" Wrzucanie w siebie żarcia bogatego w witaminy, które dane narko wypłukują jest wielkim protipem. Kiedy BARDZO nie mam apetytu pale weed (mało, żeby tylko mieć gastro).

Znam substancje, które biorę. Nie chodzi nawet o czystość, (bo 'słaba fuka' z kofeiną może być mega do pracy) tylko o to, żeby już poznać dany sort. Tutaj najbezpieczniejsze są apteczne produkty. Małe dawki opio, mega pobudzają kreatywnie i przy dobrym ukierunkowaniu bomby jesteś w stanie przystymulować mózg bardziej niż czymkolwiek innym (szczególnie jak masz dopamine czy serotonine wypraną).

Dopamina właśnie - tutaj koks i feta pojawiają się najczęściej, ale UWAGA, wypraną dopamine bardzo ciężko uzupełnić. Jak już zaczniecie odczuwać uboki przy stymulowaniu się do pracy to znaczy, że jest baaardzo źle, bo na trzeźwo już będzie bardzo osłabiona praca mózgu.

Rozsądne dawkowanie to klucz. Do tego jeszcze wnikliwa obserwacja swojej osoby (samemu jest bardzo ciężko zachować tą świadomość na bombie, fajnie mieć specjalistę albo kumatą osobę w środowisku naszje pracy)
18 października 2020JezusWKominiarze pisze:
Kiedy pracowałem przy różach amfetamina bardzo mi pomogła
(...)
Czy moja szybkość i dokładność została jakoś doceniona? - NIE!
W ramach nagrody szef powtarzał mi że muszę pracować jeszcze szybciej...
Właśnie podałeś najlepszy przykład błędnego koła przy używaniu w pracy. To są sytuacje, gdzie fukanie poprawia Twoją produktywność, ale w jakim celu? W żadnym, po prostu czułeś się dobrze. Narkotyki warto jest brać kiedy np zarwałbyś nockę i mogliby Cię wyjebac za zasypianie nad różami albo jakbyś miał dostać awans i chciałbyś pokazać na ile Cię stać jak się postarasz.

Pamiętacie, że przy określaniu sukcesów zawodowych b ważne są cele. Narkotyki mogą być środkiem do ich osiągnięcia. Tylko musimy je brać w jakimś celu. Poprawa samopoczucia to mierny cel pod względem sukcesów zawodowych.

Wydaje mi się, że tak pracować na sukces mogą jedynie osoby z długim stażem, które są bardzo świadome siebie, swojego ćpania i swojej branży. Amen.
  • 1174 / 214 / 23
Jeżeli ktoś nie zna umiaru to będzie miał problemy. Do tego tematu dodam, że często ludzie nie wiedzą co mogliby osiągnąć na trzeźwo. Np. przy paleniu trawy mamy powolny spadek potencjału, którego nie da się łatwo wychwycić. Z mojego doświadczenia im bardziej się spojrzy w dno społeczne to tam są używki a im bardziej w nauki ścisłe i ciężkie dobrze płatne zawody to można jakieś stimy ewentualnie zobaczyć i to rzadko. Dragi ściągają większość osób w dół mniej lub bardziej.
  • 122 / 16 / 0
Narkotyki, substancje psychoaktywne.
Sam/a sobie dobierzesz, co chcesz. Jednak zawsze trzeba szanować swój organizm, fizycznie i EGO.
Najważniejsze to dbać o siebie i trzeba znać granice. To jest racjonalizm.
Każdy człowiek powinień wiedzieć na ile go "stać" i na ile ta "substacja" mu pomaga.
Nie ma ogólnego stwierdzenia na to.
Dragi w życiu mi wiele zniszyły, ale też wiele dały. I tak jak nie muszę się naćpać żeby zrobić jakis "target", or whatever "pracę" to poznałem swoje ciało doskonale. Z użwek korzystając w racjonalny sposób, można wszystko.
Away for Xmas and New year eve!! Happy Holidays :extasy:
  • 31 / 5 / 0
04 grudnia 2020Morfeo pisze:
Jeżeli ktoś nie zna umiaru to będzie miał problemy. Do tego tematu dodam, że często ludzie nie wiedzą co mogliby osiągnąć na trzeźwo. Np. przy paleniu trawy mamy powolny spadek potencjału, którego nie da się łatwo wychwycić. Z mojego doświadczenia im bardziej się spojrzy w dno społeczne to tam są używki a im bardziej w nauki ścisłe i ciężkie dobrze płatne zawody to można jakieś stimy ewentualnie zobaczyć i to rzadko. Dragi ściągają większość osób w dół mniej lub bardziej.
Ludzie nie tylko nie znaja umiaru ale tez czesto nie znaja zrodla pochodzenia tego, co w siebie laduja. To nie byloby niczym zlym, gdyby nie fakt, ze prowadzi czesto do naduzyc. Myslimy, ze wiemy co i jak, a tak naprawde faszerujemy sie czyms, czego w rzeczywistosci nawet bysmy w pierwszej kolejnosci nie ruszyli. Z reszta nie uwazam zbyt dobrym pomyslem racjonalizowanie w jakikolwiek sposob stosowania uzywek w pracy, ale to juz jest zalezne czy i jak gruba krecha rozdziela sie te czesc zycia od innej. W koncu (jak dla mnie) - lepiej wrocic wyjebanym po pracy i spozytkowac dzien przy, np. dobrym filmie.

Kiedy prowadzisz swoja dzialalnosc tez jest inaczej, wtedy ciezej rozdzielic w ciagu dnia kiedy jest sie zawodowym, a kiedy nie. W tym przypadku tym gorzej, bo jesli zaczyna sie powodzic, a obok leca uzywki, to latwo ten sukces skojarzyc w ten wlasnie sposob. Ale to sie tyczy tez normalnej pracy na etacie. Jesli masz ciezko pracowac na trzezwo, to moim zdaniem tak po prostu ma byc. Bo dopiero wtedy mozesz robic to, co lubisz - dla odmiany.
  • 1174 / 214 / 23
Po prostu najlepiej zawsze poddawać siebie w wątpliwość i uważnie obserwować. Szczególnie gdy zaczynają znajomi i rodzina coś zauważać, zaczynasz omijać obowiązki czy po prostu zaczynasz czuć głód lub za duże zmiany. Nawet zmiany wydające się pozytywne dla ciebie, mogą być negatywne (np. po psychodelikach możesz się czuć przyjemnie na co dzień a inni widzą brudnego bezrobotnego hipisa, którego utrzymuje mama LUB po fecie możesz czuć sie pewnym siebie Bogiem a tak naprawdę inni widzą typa z zawyżonym ego i też często takiego na utrzymaniu rodziców, czesto potem nic ze sobą nie robią, bo myślą, że skoro mogą wszystko to nie muszą pracować już nad sobą)
Narkotyki są strasznie ciężkie do opanowania i trzeba mieć pokorę
  • 1 / 1 / 0
Pobudzona kreatywność + większy dystans do spraw życia codziennego.
Parę razy w wakacje ls i cała jesień i zimą z banki :)
  • 165 / 15 / 0
Można iść do przodu biorąc nawet w ciagach biorąc po pracy, wymaga to jednak niesamowitego zaparci i charakteru.
Nie wypowiem się na temat być pod wpływem w pracy, próbowałem dwa razy i zamiast radości ze stanu, była tylko paranoja że zaraz ktoś się zorientuje co jest ze mną grane. Sytuacja po śniegu i emce, może na amph może bym był 1000 razy efektywniejszy ale nienawidzę fazy po fecie i ten szczękościsk jest nie do ukrycia
  • 45 / 4 / 0
Ja chodziłam po micodawkach LSD, wspaniale się pisało kod, ale nikt się nie skapl. Natomiast mam w pracy typa, którego już nazywamy Kokainowym Kowbojem, bo zawsze przychodzi nawciagany. Raz nawet przegiął i przyszedł cały biały, szczęki mu chodziły itd. Ale robote wykonał, a jak to w korpo - robota zrobiona? Nic nas więcej nie obchodzi.
  • 230 / 40 / 0
Ja po odpowiednich (dla mnie) dawkach majki mam o wiele lepszą koncentrację, większą efektywność. Znacznie bardziej chce mi się pracować, więcej zrobię niż na "czysto". To samo tyczy się nauki - łatwiej i szybciej przyswajam materiał.
People have been taking drugs for thousands of years; it is a universal right of all cultures, because we can't stand reality in too many doses sober.
ODPOWIEDZ
Posty: 782 • Strona 62 z 79
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.