Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 784 • Strona 59 z 79
  • 1851 / 214 / 36
Serce mówi prawdę, to rozum kombinuje.
  • 1223 / 477 / 0
Serce niczego nie mówi,to tylko pompka która pompuje krew,najprostszy organ w ludzkim ciele.
  • 18 / 3 / 0
22 sierpnia 2020wildwolf pisze:
Serce mówi prawdę, to rozum kombinuje.
Serce? Serce mówi żeby sobie dopierdolić działkę, jeszcze jeden sniff, serce mówi by walnąć jeszcze jeden kieliszek. Serce to akcja - reakcja, natychmiastowa gratyfikacja. Rozum natomiast to co innego - to plany, to rozmyślania, to marzenia i droga do nich. Czym jest program 12 kroków jak nie przesunięciem postępowania w stronę rozumu?

Rozum kombinuje to prawda, ale przekombinowanie kończy się nie na tym że ta część wygrywa, o nie.. Przekombinowanie kończy się na sercu.

"czucie i wiara silniej mówią do mnie niż mędrca szkiełko i oko" ćpunów nie dotyczy
  • 741 / 135 / 0
22 sierpnia 2020jebacto2razy pisze:
kierunek studiów to jedna sprawa ale mam 3 inne pasje. Wiem ze by osiągnąć sukces zawodowy musze poświęcić się jednej z nich.
Człowiek to nie jest robot żeby sie poświęcać jednej czynności, nie widze potrzeby rezygnacji ze swoich pasji, wręcz przeciwnie, im więcej tym lepiej.
Zawodowo wybiera się to do czego masz największe predyspozycje i co przynosi najwięcej siana, to gwarantuje sukces zawodowy.
  • 55 / 12 / 0
@oromasdes Nie mam problemów z ćpieniem jak to określiłeś i naświetliłeś sobie taką akcję. Kiedyś jarałem dużo teraz nie widzę żadnego sensu i przyjemności w tym. Miałem okres że też coś tam przez śluzówkę przeszło ale teraz to raczej rzadkość jakaś impreza, czyjeś urodziny, koncert itp.

etanol czasem pije ale też staram się nie dużo bo ćwiczę. To nie jest problem. Mam w życiu na tą chwilę bardzo dużo jak dla mnie. Zdrowie rodzinę przyjaciół kobietę różne pasje i spokojną pracę. Nie mam zamiaru tego tracić dla jakiś substancji które większego szczęścia mi nie dadzą, mogą tylko podkręcić stan np na koncercie po czym wracam do domu wypijam 4 piwa jak nie mogę spać,. Następnego dnia odsypiam jak mogę dłużej, wstaję biorę witaminy, nawadniam się, jem delikatnie i robię swoje życie toczy się dalej. Natomiast nie zarabiam dużo co jest bardzo ważne bym w przyszłości mógł założyć rodzinę i ją utrzymać oraz spełniać swoje marzenia i pasję.

@visitorQ Z jednej strony tak ale z drugiej stront jeśli na jedną pasję poświecisz 40h na inną 30 na inną jeszcze 50h miesięcznie to według mnie nie będziesz w czymś na prawdę dobry by móc żyć z tego na spoko poziomie. Myślę że najpierw trzeba się gdzieś wbić rozwinąć na taki poziom który jest satysfakcjonujący i daje nam siano inne pasje w tym czasie trochę zaniedbać. Nie mówię by całkowicie je zostawić i elo. I jak już możemy żyć z czegoś i jesteśmy na powiedzmy poziomie pro w tym to można więcej czasu poświęcać na inne rzeczy.

Inaczej za 10 lat będę dalej w tym samym miejscu. Mam 26 lat niedługo. Wiem że inni wystartowali już wcześniej ale to nie jest zły wiek jeszcze by zacząć się czemuś poświęcać ale ostatnie 1,5 roku właśnie kręcę się tak trochę dla mnie w kółko, a to z jednej rzeczy zacząłem zarabiać 500-2000zł dodatkowo miesięcznie a to póżniej nie miałem klientów to zacząłem robić inne rzeczy bo wydaje mi się że tam ciągnie mnie bardziej, za to nie mam tam skilów ani znajomości czy znajomych co robią to samo i gdzie mógłbym stawiać pierwsze kroki komercyjne...

Sam nie potrafię wziąć tej odpowiedzialności chyba na siebie i podjąć decyzję bo wydaje mi się że te wszystkie rzeczy kocham. W tym leży cały mój problem którego nie potrafię rozwiązać więc napiszę to też tutaj, nie mam nic do stracenia pisząc tutaj post więc czemu miałbym tego nie zrobić.

Dodano bbcodes hr + akapity || 909
  • 1039 / 149 / 0
22 sierpnia 2020jebacto2razy pisze:
Mam pytanie ponieważ na studia poszedłem dopiero rok temu kierunek studiów to jedna sprawa ale mam 3 inne pasje. Wiem ze by osiągnąć sukces zawodowy musze poświęcić się jednej z nich. Miał ktoś kiedyś takie dylemat ? Jak wybrać ? Powiecie pewnie kierować się serduchem. Ale w żadnej nie idę na pro i jestem przez to nigdzie zawodowo. Mam prace w której mam czas wolny i mogę trochę czasu przeznaczyć na rozwój którejś z pasji. Nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Moim zdaniem dobrze jest mieć wszechstronne zainteresowania, które przyczyniają się do samorealizacji, poszerzania horyzontów. Pytanie polega na tym: czy są (te pasje) w sposób pośredni lub bezpośredni związane z kierunkiem studiów? Jeśli tak, to tym lepiej, bo na przykład studiując zarządzanie można interesować się również innymi kierunkami w obrębie nauk ekonomicznych: makroekonomią, finansami, analizą danych i ekonometrią. Wydaje się, że osoba taka kończąc kierunek specjalizacyjny może mieć poszerzone wiadomości i mieć większe predyspozycje do znalezienia swojego miejsca w życiu, wykorzystania szans na rynku pracy.

Jeśli pasje są całkowicie odmienne od kierunku studiów i np. dotyczą dziedzin kultury, sztuki, sportu, to czas na nie poświęcony również jest wykorzystany prawidłowo, otwiera umysł na nowe doznania estetyczne, kulturę fizyczną, w rezultacie podwyższa sprawność intelektu i wartość jako osoby ludzkiej. Nie wyobrażam sobie bycie JEDYNIE wąskim specjalistą w określonej dziedzinie i braku zainteresowań innych niż praca. Oczywiście któryś kierunek powinien być rozpatrywany jako mający określone ważniejsze priorytety, które należy ująć w życiowym planie strategicznym, np.: ukończenie studiów z określonymi umiejętnościami i formalnie wysokim wynikiem.

Dodano akapity -- 909
  • 1 / 6 / 0
Nie znam nikogo, kto bierze narkotyki i ma długofalowo sukcesy zawodowe. Zawsze gdzieś po drodze pojawia się "ściana".
Uwaga! Użytkownik papin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1991 / 110 / 0
@papin potwierdzam, jedynym sposobem żeby ruszyć karierę do przodu jest odstawienie. Wbrew pozorom ćpuny to straszni konserwatyści, nie chcą nic zmienić póki jest szansa że nie skończy się grzanie.
  • 108 / 14 / 0
Narkotyki z reguły wykluczają jakikolwiek "sukces" zawodowy, przerobiłam parę prac, wszystkie wspomagane jakąś substancją/substancjami i długoterminowo kończyło się albo spierdoleniem czegoś w robocie pod wpływem, albo psychozą i obłędem, albo przećpaniem wypłaty:) z drugiej strony pracować tak na całkiem trzeźwo tez nie umiem, więc za złoty środek wzięłabym jakieś mikrodawki czegoś, ale finalnie skończyłoby się j.w. :) koło fortuny, jeden ogarnie, drugi nie, w zalezności od samokontroli, ale ćpanie, samokontrola i praca jednocześnie... %-D
Living like this is a full-time business.
  • 641 / 97 / 0
Ćpanie w pracy zwykle kończy się wykluczeniem z grupy, bo niećpający mają dość ćpającego rozpierdalacza.
ODPOWIEDZ
Posty: 784 • Strona 59 z 79
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.