Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 731 • Strona 5 z 74
  • 3129 / 20 / 0
Dragami rozwiązuję problem braku fazy.
High, how are you?
  • 158 / / 0
Ja na najgrubszej fazie grzybowej uporządkowałam sobie życie. Najważniejsze - zrozumiałam, że wszystko co sie dzieje - dzieje się w jakimś celu. Głównie po to, żebyśmy się uczyli. Że nasz los jest zapisany w gwiazdach. Ogólnie cały kosmiczny mętlik, przebłyski z całego życia ułożyły się w harmoniczną, piękną i zrośniętą całość. Już mi tak zostało. Nie przestanę dziękować naturze za grzyby. Dzięki nim moje życie zaczęło się gwałtownie zmieniać. Zrozumiałam, że muszę słuchać SIEBIE a nie innych, bo to JA wiem najlepiej co dobre dla mnie. Rzuciłam studia - nie będę się starać zadowolić starych kosztem mojej psychiki, przestałam pić alkohol... Kurwa, no pęłna świadomość, szczęscie i harmonia w moim życiu!
"Nie zapomnę tych wszystkich akcji po klonach"
  • 72 / / 0
eth-cat pomógł mi kiedyś w jeden wieczór napisać tekst, na który miałam miesiąc. To była świetna zabawa (ale słowo, przy lapku bawiłam się lepiej niż na imprezie. A ze mną siedział mój facet i mi kibicował: pisz, pisz! pokaż ile masz?) Niestety następnego dnia uznałam, że tekst jest beznadziejny.

To jest spoko metoda na etap wymyślania, miliard rzeczy przychodzi ci do głowy i chcesz je opisywać. Tylko trzeba być trzeźwym, aby potem okiełznać to pod względem sensu i stylistyki. ;)

A życiowe problemy... Cóż, raczej nie rozwiązuję ich za pomocą dragów. Ale dzięki kilku nieprzyjemnym doświadczeniom (np. bad trip na którym myślałam że umieram) nabrałam dystansu do problemów codzienności, bo zrozumiałam, jakie są czasem trywialne.
  • 206 / 2 / 0
Wazne, zeby problemy rozwiazane dzieki dragom nie wracaly po zaprzestaniu ich przyjmowania. Ja chyba to osiagnalem :)
Uwaga! Użytkownik MsmokerJ nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Znam osobiście ciekawy przypadek pewnej dziewczyny, która miała pecha być wychowywana przez o 10 lat starszą siostrę psychopatkę (później zdiagnozowaną). Siostra miała całkowitą kontrolę nad jej życiem i długoletnim związkiem - co sprowadzało się do ciągłych kłamstw i manipulacji (jak to w psychopatii). Kiedy dziewczyna trochę się ogarnęła i próbowała wyrwać się spod kontroli, siostra zniszczyła jej ten związek oskarżeniami o zdradę (a mieli już się żenić, budować DOM, itp).

W totalnie beznadziejnej sytuacji i podwójnej depresji, pewien znajomy pasjonat psychologii i neurofarmakologii urządził owej parce szereg amatorskich sesji z których nieustająco jest bardzo dumny :D Najpierw MDMA, co pozwoliło im odbudować więź emocjonalną, a następnie z psychodelikami, żeby mogli lepiej zrozumieć i zinterpretować tą całą historię. (Żadne z nich do tej pory nie jadło nic nielegalnego). Z tego co się orientuję, podziałało idealnie :)

Generalnie historia jak z filmu a pisana przez życie. I chyba najlepszy użytek z narkotyków o jakim słyszałem...
  • 733 / 2 / 0
@up No właśnie, nie jedli wcześniej nic takiego. Mieli pewnie zupełnie inne podejście do narkotyków niż spora część ich użytkowników.

Ja od siebie dodam, że narkotyki nigdy nie rozwiązały żadnych moich problemów. Czasem wydawało mi się, że coś się rozwiązało, czasami przychodziła mi jakaś "genialna myśl" ale to tylko przez chwilę, później oczywiście wszystko wracało do poprzedniego stanu rzeczy.
Uwaga! Użytkownik ifau jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Tak, już Witkacy zauważył, że właściwie tylko psychodeliki mogą przynieść jakiekolwiek trwale pozytywne efekty dla człowieka - a i to tylko przy podejściu nie-rekreacyjnym. Co ciekawe, pisał "Narkotyki" w latach 30-tych, a dziełko nadal w 100% aktualne.
  • 8 / / 0
Meksatori pisze:
Tak, już Witkacy zauważył, że właściwie tylko psychodeliki mogą przynieść jakiekolwiek trwale pozytywne efekty dla człowieka - a i to tylko przy podejściu nie-rekreacyjnym. Co ciekawe, pisał "Narkotyki" w latach 30-tych, a dziełko nadal w 100% aktualne.
Co masz na myśli pisząc nie rekreacyjnym
  • 231 / 1 / 0
np. takie jak to opisane tutaj kilka postów wyżej...
http://talk.hyperreal.info/narkotyki-ro ... l#p1267729
'Duch w nim zagrał odkrywczy a twórczy, wydał okrzyk radosny i dziki,
Złapał szuflę i dawaj mieszać różne leki i specyfiki'
  • 92 / / 0
Treść wpisu usunięta na życzenie autora. pill@
ODPOWIEDZ
Posty: 731 • Strona 5 z 74
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.