Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3462 • Strona 323 z 347
  • 4603 / 2178 / 1
23 lipca 2022AbsintionOpium pisze:
znajomek dał mu cjalis, i mówił, pamiętaj że to działa 3 dni :) nie uwierzył i tu był błąd :)
Osoba która tworzyła tę opowieść ma zerowe pojęcie jak wygląda mechanizm działania cialis. Na 100% pała by mu nie stała 3 dni.

Niemniej anegdota przyjemna do poczytania;)
  • 3396 / 528 / 2
Mógł mieć częste wzwodu i napięcia prącia ale dokładnie cialis tak nie działa ano fajnie się czytało.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3072 / 576 / 0
Na ulotkach leków niektórych, np CHLORPROTHIXEN, jest ostrzeżenie przed priapizmem https://pl.wikipedia.org/wiki/Priapizm może jak były interakcje z innymi substancjami to można przyjąć prawdopodobieństwo realności anegdoty.

Fuzja - D5

Ja całą noc w 8 klasie podstawówki po kresce amfetaminy, pierwszej mojej chyba, studiowałem geografię do wypuszczenia z ostatniej klasy, czyli ukończenia podstawówki, w której jedną ukończyłem 7 klas i 2 miesiące 8mej już w innej bo przenieśli mnie za porozumieniem stron, bo nie mogłem usiedzieć na lekcjach i non stop coś gadałem i się śmiałem z innymi. Byłem krnąbrnym hamem, ale jako tako akcji pojedynczej czy wielokrotnej maniany nie odjebałem, a byłem zbyt zryty i tępy na ten system szkolenia żeby wynagrodzić to osiągnięciami w nauce, tylko ortografia na polskim i język angielski wymiatałem. Ale wracając do pierwszej fety to uczyłem się na pamięć to co miałem zdać już w innej szkole parę bloków dalej, i po nocy typu zimno-ciepło na zmianę ,wogóle rano oglądając na discovery jak kamerą zdalną filmowali tunel w piramidzie, już w szkole byłem rozdrażniony, ale nie agresywny i nie wiązałem tego ze zjazdem. Nagle wyrok odroczony, i mnie i jedną dziewczynę z klasy którą dobrze pamiętam, bo była zdrowa i pamiętam jak mnie biła na przerwach, co mile wspominam, puścili bez egzaminu, chyba dlatego żeby nie użerać się ze mną następny rok. Ale pierwsza amfetamina była.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 880 / 359 / 6
Jeździmy z ziomkiem swoim samochodem napierdolonymi zolpidemem w cztery dupy. Nagle łapiemy kapcie. Znikąd pojawiają się 2 suki policyjne. Pytają się mnie "co pani taka nerwowa?", odpowiedź "bo się Państwa boję".
Nakazali wezwać lawetę, jebać to, dokuśtykaliśmy się pod firmą na tym kapciu, jak tylko milicjanci zniknęli. Jak się pojawili, tak zniknęli.

Disclaimer: nikomu nie polecam jazdy po środkach psychoaktywnych. W najgorszym razie skończy się szpitalem i zarzutami, w najlepszym razie obowiązkiem wymiany dwóch opon.
Everything's better with acryl. It's like bacon, but acryl.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
  • 84 / 79 / 0
Kiedyś w trzeciej klasie szkoly średniej z kumplem w kiblu szkolnym zjaralismy się niemiłosiernie mj. Wychodząc z łazienki zaczepiła Nas Pani dyrektor i pyta czemu nie jesteśmy na lekcji a my na to, że mamy już wszystko zaliczone. Zapytała co teraz mamy i doprowadziła Nas na lekcje informując oficjalnie przy wszystkich Panią od chemii, że podobno mamy wszystko zaliczone. Pani z chemii poprosiła żebyśmy usiedli w pierwszej ławce i napisali kartkoweczke za którą dostaliśmy oczywiście jedeneczke. Poprosiła o zeszyty do sprawdzenia za które (za ich jakość) dostaliśmy po kolejnej i poinformowała Nas na koniec lekcji, że nie mamy "wszystkiego zaliczonego". Dodam, że wszystko działo się tak szybko, że połowy nie ogarnialem, myślałem, że mi sie to kurwa śni. Dopiero następnego dnia zacząłem kontaktować i ogarniać co to się odjebało. Dobrze, że nie skończyło się policja bo ewidentnie widziała jedna z drugą, że coś jest nie tak... Taka o szkolna anegdotka.
Gorszy niż reszta...
  • 3072 / 576 / 0
30 lipca 2022VERBALHOLOGRAM pisze:
Byłem krnąbrnym hamem, ale jako tako akcji pojedynczej czy wielokrotnej maniany nie odjebałem, a byłem zbyt zryty i tępy na ten system szkolenia żeby wynagrodzić to osiągnięciami w nauce, tylko ortografia na polskim i język angielski wymiatałem.
No właśnie.............byłem krnąbrnym CHAMEM a nie hamem, a napisałem że wymiatałem z ortografii, ale też w technikum nieukończonym nawet do połowy wymiatałem.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 321 / 50 / 0
Naszła mnie wena na pisanie/czytanie i tak wertuję tutaj strony anegdot z bananem na pysku i masą wspomnień i senthmentów, pomyślałem, że ja też dodam wam trochę rozrywki. Tym razem mam ochotę opowiedzieć wam historię mojej głupoty, bądź jak kto woli po prostu ćpuńskiego odpitolenia. A nóż ktoś będąc u rodziny będzie zważał na dawki? Naahh co ja pierdolę. Miłego!

To było na długo przed wejściem na program. Jakiś czas mieszkając w Wawa umówiony byłem na odwiedziny rodziny. Na weekend. Postanowiłem, że wcześniej załatwię sobie co nie co, bo i tak już nie miałem a nie miałem ochoty spędzić tego weekendu na uśmierzaniu skręta. Odebrałem świeże bułeczki i zadowolony mogłem zmierzać w kierunku rodzinki. W tramwaju na chillout i dobrą gadkę wrzuciłem pod język dwójkę miętuska i zaraz byłem pod blokiem. Rozluźniony, czując miękkie kolana i zero lęków mogłem już gadać i gadać. W środku gadka szmatka, pomaganie w obieraniu ziemniaków do obiadu a potem kibel i shocik brązu. Tego dnia nieco później wpadał do nas również mój facet. Gdy przyszedł ponownie gadka szmatka no ale przecież coś jeszcze na niego czekało. Więc ponownie po shociku. W między czasie bardzo prawdopodobne było, że mój wziął klona a ja dorzuciłem z 1/4 znając swój umiar. Tsaaaa.... Tutaj zaczyna się robić ciekawie. Nadszedł czas na wspomniany posiłek. Prawdę mówiąc od tego momentu nic a nic nie pamiętam, więc opowiem wam posiłkując się na dokładnym opisie mego lubego. Co ja żem odpierdolił.
Pragnę również zaznaczyć, że nie tylko jest dużo dłuższy stażem na hajpie, ale i w dragach i ma nieco większą tolerkę ode mnie. Stąd jego pełna kontrola i świadomość.
Idziemy na tenże obiad do salonu. Ja zgrzany jak sam skurwysyn pierdolę coś na wybronienie swojej osoby, czując po sobie i myśląc "nie powinienem był dopierdalać klona. A może to helupy za dużo sypnąłem? pizda na to. Na pewno aż tak źle nie wyglądam" Kontynuowałem jaki to ja zmęczony, jaki senny, taki niewyspany bo zabiegany i mało spałem. Siadamy do stołu. Gadka szmatka, hihi, haha i nagle po salonie rozszedł się huk. Huk, jakby ktoś centralnie przypierdolił w talerz od perkusji. W sumie prawie by się zgadzało... Wszyscy zwracają swoje głowy w kierunku dźwięku zdziwieni co się stało i co to było, kiedy nagle... Widzą mój łeb. W misce od zupy. W zupie. Powoli się unosi jak w pierdolonym matrixie, jak w spowolnieniu na najlepszej jakości kamerze. Podnoszę ten mokry łeb a z włosów kapie wywar, z włosów, z policzków, brody i czoła patrząc na nich nieumiejętnie staram wytrzeć swój pysk z kawałków marchewki i czego tam gospodyni nie nawpierdalała do kotła. Zaczynam przepraszać mówiąc, że jestem strasznie niewyspany a tak w ogóle, to chyba pomyliłem leki i mogłem wziąć tą którą biorę na sen. (wiedzieli o psychotropach i leczeniu się, jednak nie o ćpaniu) Mój z trudem powstrzymuje śmiech, zagaduje ich, że ostatnio mocno zapracowany jestem i pomaga mi wstać, by zanieść mnie ostatecznie do pokoju. Oni nie bardzo ogarnięci w tematach zachowali się zupełnie przeciwnie niż bym się tego spodziewał. Z relacji lubego wynika, że zachowali się bardzo normalnie, jakby rozumieli wszystko ba, zrobili mi rumianek z meliską i kazali położyć się spać. Jak się domyślanie mieszanki ziołowej nie tknąłem, bo kiedy moja głowa jebnęła w puchową poduszkę, czując się, jakbym lądował na najmiększej chmurce od razu odpłynąłem w objęcia Morfeusza. Później wszyscy się tam z tego śmiali opowiadając sobie różne dygresje odnośnie absurdalnej sytuacji.
Jakby przyjebanie ryjem w talerz zupy było na porządku dziennym. Autentycznie.

Po czasie się zastanawiam jakie odjebane rzeczy muszą się tam czasem dziać, nie wiem, może z dziećmi (tym bardziej, że już jakieś podejrzenia co do dzieci i narkołyków kiedyś były) skoro łeb w talerzu nie zrobił na nikim wrażenia. Śmiechem żartem ofc. Są dość wyluzowani i ta pewność siebie mnie zgubiła, bo żem się wygłupił mimo, że oni tak nie uważali.

Następnego dnia oczywiście nic nie pamiętając, budzę się słysząc od razu rozbawiony głos nie śpiącego już faceta. "Ależ dopierdoliłeś do pieca" Pytam co się stało i słuchając tejże historii spalony ze wstydu najlepiej to bym zamknął się w tym pokoju na resztę pobytu. No ale dobra. Afterglow lekki jeszcze trzyma, więc na tym lekkim chilloucie idę. Idę do salonu czując jak ode mnie napierdala wczorajszą zupą w której przyszło mi nurkować. Wchodzę do salonu a tu się pytają czy już lepiej się czuję, że dobrze, że się przespałem bo już się naczytali w netach, że najprawdopodobniej albo pomyliłem swoje leki od łba, albo pomyliłem dawki. %-D Ja od razu podłapuję mówiąc, że właśnie tylko co "zerknąłem" w swoją apteczkę i "faktycznie pomyliłem dawki" Ciotka do mnie podchodzi, przysuwa się i półszeptem: "a nie przejmuj się kochaneczku, ja też kiedyś pomyliłam dawki swoich leków nasennych niechcący i słaniałam się po ścianach dokładnie jak Ty! Musiałam to odespać i było dobrze. To co? Kawunia?" ...

NO KUUURWA PROSTE.
Every time just like the last
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
  • 2376 / 549 / 0
Hmm rodzinny obiad i downery.To mi przypomniałeś historie,którą mi ziomek opowiedział.Otóż był on akurat w ciągu na alprze.Wbija do kuchni,gdzie cała rodzinka je obiad,wzial miskę w ktorej odłożone były resztki dla psa,zaczal w tym mieszać i miał się już za to zabierać,a oni go pytają co odpierdala %-D
  • 544 / 51 / 0
Mnie przeraziło coś innego "Tego dnia nieco później wpadał do nas również mój facet" WTF
  • 321 / 50 / 0
Nie miałeś lub nie słyszałeś nigdy o rodzinnych obiadkach ze swoją połówką? ojoj przepraszam, gejostwo czy bisexualism taka nowa rzecz przecież. Nie rób offtopu człowieku.
Every time just like the last
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
ODPOWIEDZ
Posty: 3462 • Strona 323 z 347
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.