21 lipca 2022LittleQueenie pisze: @junkiexl dla potomnych jakby ktoś tak zrobił to niech się przyzna że miał pukanko analne przez faceta z 21 cm pałą i pojechał trochę za grubo i jest uszkodzenie jelit. Dostanie jakiś antybiotyk o szerokim spektrum i będzie gites. amfa nie ma działania przeciwbakteryjnego, choć wielu by chciało żeby tak było. Inaczej nałogowi feciarze nie mogliby zjeść posiłku bez wyrzygania go, ze względu na totalną masakrę odbywającą się na jego florze bakteryjnej.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Wyszło im tam, że problemy z florą bakteryjną mogą powodować masę różnych chorób, od alergii zacznijmy (na alergie w sumie ma to największy wpływ).
Także zamiast łazić do lekarza, radziłabym wszelkiej maści ćpunom zwrócenie uwagi na dietę lub przyjmowanie jakichś preparatów z bakteriami. Tylko te suplementy za 40 zł to możecie sobie wsadzić do dupy (to przenośnia była; nie róbcie tego!), prawdziwe leki z bakteriami zaczynają się tak od 200 zł.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Z drugiej strony: na akademikach w waszych miastach studenci również alkoholizm leczyliby etanolem?
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Leciał chłop ostro, wpierdalał 24 mg klona dziennie!!!! Do tego oczywiście amfa, w ilości do przegięcia, bo po klonach, wiadomo ciężko wstać.
Tego dnia lekko poszalał twierdzi że poszło ok 4-5g amfy, klony standard i znajomek dał mu cjalis, i mówił, pamiętaj że to działa 3 dni :) nie uwierzył i tu był błąd :)
Poszedł rzecz jasna do burdelu, ale dziwka mu się popłakała, chciał jeszcze 3 dziwki ale skończył na sor w szpitalu. Rozmawia z lekarzem i pielęgniarką, a pała stoi w najlepsze. Wywiad i na psychiatryk, dzień wcześniej niż ja trafiłem. Obserwacja, pała stoi, wyzywa że pielęgniarkę zgwałci, zaczyna biegać nago, z pałą oczywiście w najlepszej kondycji po oddziale. Nie mogą go złapać, ani opanować. Po dłuższym czasie uspokoił się na tyle że położył się do łóżka. Dali mu ręcznik i "polecenie" że ma sobie strzepać:D trzy razy chłop się męczył, pala stoi :)
Obchód następnego dnia, rozmawia z ordynatorem, pełen personel na sali, pala stoi i nie mieści się w nogawkę:D
Wszyscy mieliśmy bardzo dobry humor, o nim powiem jedno,, Kocur jakich mało
1. Mając dość maniany jaką odpierdalałem przez ostatnie miesiące, stwierdziłem, że trzeba iść na program substytucyjny i ustabilizować swoje życie politoksykomana. Wiadomo, na początek rozmowa z lekarzem prowadzącym program. Najciekawsza część:
- No dobrze, czy teraz pan coś bierze?
- Nie.
- Jak długo?
- Ponad miesiąc.
- Ponad miesiąc? To pan sobie doskonale radzi. Nie rozumiem po co panu terapia.
- ...
Musiałem konowałowi tłumaczyć jak krowie na rowie, tak, jakby pierwszy raz na oczy widział opiatowca. W końcu, niechętnie, ale się zgodził mnie przyjąć. Normalnie ludzie uzależnieni próbują wszystkich dookoła przekonać, że nie mają problemu, że nie są uzależnieni. To chyba jedyne miejsce na świecie gdzie musisz PRZEKONYWAĆ kogoś, że jesteś uzależniony i potrzebujesz wsparcia.
Swoją drogą, czy to normalne, że za każdym, ale to za KAŻDYM razem, jak przychodzę po dawkę, to się pytają mnie, czy aby na pewno chcę dalej brać 4 mg, może zwiększyć? Nie pytają się, czy zmniejszyć. Tak, czy chcę ZWIĘKSZYĆ. Tak jakby im zależało na tym, bym żarł więcej. O co tu chodzi? Sam zdecydowałem, że 4 mg jest ideolo i mi wystarczy. Zachowują się wręcz jakby nie mogli uwierzyć w to, że przychodzi do nich ćpun, który z własnej woli nie chce więcej i sobie wyznacza granice. Jakby to było coś niesłychanego. To co w takim razie reszta podopiecznych tam wyprawia? ...
2. Stoję pod programem, czekam na swoją kolej. Nagle wjeżdża z piskiem opon samochód, w środku kobieta i mężczyzna, ona za kierownicą, co zwróciło moją uwagę. Darła się na tego chłopa po ukraińsku, ewidentnie wyzywała go od ćpunów i co tylko. Chłop się nic nie odzywał. Wysiadł z samochodu w stroju roboczym (jak budowlaniec) i grzecznie zapytał się łamaną polszczyzną, czy mógłby wejść szybko przed kimś, bo się bardzo spieszy do pracy. Biorąc pod uwagę żonkę heterę, wpuściłem go przed siebie, żal mi się chłopa zrobiło. Faktycznie szybko wszedł i wyszedł, po czym odjechali. Ciekawy przypadek - sądziłem, że bracia zza wschodniej granicy w Polszy stają się/kontynuują bycie alkoholikami, a nie ćpunami i to w dodatku na programie. Co prowadzi dalej...
3. Stoję sobie w bocznej uliczce na Śródmieściu. buprenorfina się załadowała, więc postanowiłem zjarać fajka z lufy bez filtra, żeby mocniej klepnął. Dobrze się komponuje z buprą. No to se jaram z lufy, oczy mi się mrużą/zamykają od bupry, no i podbija do mnie Ukrainiec. Nie zna polskiego, ale zrozumiałem na początku, że się pyta gdzie kupić fajki. No to pokazuję mu, że zaraz po drugiej stronie ulicy, za rogiem jest sklep tytoniowy. Niee, nie cygarety, no, te... No zachowywał się tak, jakby chciał coś powiedzieć, a się wstydził. Jakby pierwszy raz chciał zaprosić dziewczynę na randkę, myślę wtf, kolejny ciepły, tym razem z chłodnego wschodu? No to się pytam - trawa? marihuana? Da, da! W końcu się dowiedziałem po 5 minutach o co chodzi. Niestety, musiałem go rozczarować, bo nie palę marychy, wiem skąd załatwić, ale nie będę jakiemuś randomowi podawał numeru mojego ziomka. Gościu wyglądał na jakiegoś turystę w wieku 40 lat, absolutnie nie wyglądał na kogoś, kto by jarał trawę. Może to gliniarz był po cywilu biorący udział w jakiejś taniej prowokacji? Bo czy ja wyglądam na dilera?
4. Dzisiaj sobie spaceruję po mieście, oczywiście ucieszony buprą, korzystam z letniej pogody. Podbija do mnie gość (czemu kurwa zawsze do mnie?) i mówi "Cześć, mam sprawę". Prewencyjnie stwierdzam "Sorry, nie mam drobnych, fajek też nie". "Nieee, chodzi mi o co innego. Widzisz, Szatan do mnie mówi i nie wiem co robić". "Ahaaaaa... No to faktycznie inna sprawa. Najlepiej nie słuchaj tego, co mówi Szatan". "No tak, ale teraz on mi służy". Myślę no nieźle się ludziom w tej Polsce żyje - jeden jeździ z żoną na program substytucyjny, drugi przechodząc kryzys wieku średniego chce jarać trawę zamiast oglądać piękne zabytki, a trzeciemu sam władca piekieł, Szatan we własnej osobie, służy. To mu mówię, że "Pamiętaj, że Bóg Ci wybaczy, tylko odrzuć Szatana". Jestem niewierzący, ale co miałem mu powiedzieć? Weź pan nie pierdol? Przytaknął, ale zaraz złapała go zagwozdka i powiedział "A kak na to Rassija?" I poszedł coś tam gadając pod nosem.
To na razie tyle, zapewne się to zmieni w krótkim czasie. Wpadło mi dziś 230 zeta na konto, nie wiem skąd i za co. Jeszcze miesiąc temu byłbym w tej chwili już nakurwiony tramcem i benzo, ale teraz, pierwszy raz od... lat, nie poczułem żadnego ciśnienia, by zapierdalać do apteki, pisać do doktorka o leki, iść po piwo czy nawet kupić tytoń. Zamiast tego kupiłem kawę, sok pomarańczowy, wodę mineralną, pierniczki nadziewane owocami i loda Magnum z migdałami w polewie. Dziękuję Matce Boskiej Farmaceutycznej za buprenorfinę, za bezwzględny sposób w jaki morduje wszelkie głody psychiczne, z wyjątkiem normalnego głodu jedzenia.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.