Mirtazapina i kwetiapina dawała rade.
Generalnie lekarze się nie pierdolą, i mają wyjebane.
Ale często się zrywałem z krzykiem (rykiem ?) w nocy i budziłem całą cele, albo coś mówiłem przez sen.
''<moje imie> znowu chciałeś kogoś zajebać przez sen''
Często mi to mówili rano po apelu.
Stoperany, leki przeciwbolowe, elektrolity i wiele innych d
potrzebnych lekow
ludzie to jacys posrani są 2 miesiące po terminie i wyrzucają. ze spozywczymi podobnie potrafią wyrzucic makarony kasze konserwy albo banana bo leciutko zczerniał
@BladziuchnyStrach
11 marca 2021BladziuchnyStrach pisze: A bezsenność ile trwała? Znajomy nie spał 29 dni w kryminale ani minuty, byl na opio+benzo, 6 miechów schudł 20kg. To były pozne lata 90-te, myślałem że od tego czasu wdrożyli jakieś procedury skoro kurwa breivik ma hotel.
@OdwiertKorzenny
I Ty w to uwierzyłeś?
Sen jest pieruńsko ważny, gość by umarł. Wiadomo bezsennosc itd., ale coś spać musiał. Na marginesie rekord guinessa bez snu to 11 dni :)
Raz mialem duzo nauki nie spalem calą noc, wrocilem z uczelni od razu zadzwonil kumpel wyszlismy na miasto wiadomo dragi alko, thio, acodin itd., po takich 2 nieprzespanych nocach to aie czulem jak na fazie, omamy zwidy itd.
Jadłem wtedy tabletki ekstatyczne dosyć często no i tak się złożyło, że miałem ze sobą trochę, co by klientów poszukać.
***
Siedzę pod knajpą na kanapie. Lekko wcięty, jeszcze nie porobiony. Obok mnie siedzi jakiś ziomuś, który nawija co to nie on i jakich to on najlepszych piguł nie ma.
- Mordo ja dziesięć lat na banicji!
- Aa no ok.
Miał wtedy różowe serca, ja - zielone Love, Peace& Rock-and-roll.
- Ja mam najlepsze, takich nie jadłeś jeszcze, każdy chwali.
No jasne stary, sobie myślałem. Każdy ma najlepsze, każdemu chwalą ale jednak ci znajomi twoi nie wyglądają na zbyt porobionych.
- Wiesz, wrzuć na start połówkę tego love peace, bo serio mocne są.
- Co ty mordo, jak nie takie jadłem, a moje są mocniejsze mówię ci.
W tym momencie (lub chwilę później) z knajpy wypada mój kuzyn, oczy uciekają mu w głąb czaszki. Pada na kanapę i rzecze:
- Tyyyy kurwa chyba mi ta połówka wchoooodziiii.
Mieli przy tym szczeną jak pojebany.
Ziomek-na-banicji jednak doszedł do wniosku, że połowa na start będzie git.
--------
Jeszcze dawniejsza historia, lecieliśmy któryś już dzień na mefedronie, alko, ziole i czasem fecie.
Lodówka pusta, z wyjątkiem ostatniego pomidora.
Kumpel Rumun, którego sprowadziłem do Polski chce tego pomidora zeżreć, a mnie chuj strzela, bo co my na śniadanie zjemy?
Biała kurwa gorączka.
Ja wkurwiony, on z ziomeczkami wyciągają tego pomidor aby mnie wkurwić. Przez całą imprezę co jakiś czas go wyciągał, oni mnie pod chuj brali "tyy on znowu tego pomidora bierze", a ja go ganiałem po chacie
W końcu zajebałem węgorza, popiłem alko i było si.
Ostro szły ketony, głównie klefedron, metaklefedron.
Opakowania różnych benzo, pregabaliny, klonów, baklofenu, litry alkoholu, hasz,mj,kodeina,difka,tramadol,amfetamina i chuj wie co jeszcze leciało..
Obraz jak przez mgłę, pamiętam urywki.
Stary mnie o coś podkurwił, pobiegłem do garażu po piłę spalinową.
Ostrzegłem go, że zajebę, i zacząłem go gonić.
Zrobiliśmy chyba 3 okrążenia wokół kombiaka, opamiętałem się, zgasiłem piłę i poszedłem do pokoju.
Szarpanina z panami z policji, gleba, i w pasy.
A dalej to już droga przez kryminalny syf.
(a skąd się wzięło 11 koła długu ? chuj to wie)
Myśląc, że chyba właśnie straciłem kasę i trochę wkurwiony, ale udając dobry nastrój, ruszam z nią na spacer w kierunku centrum. Po jakimś czasie czuje, że chyba jednak wjechalo. Robi się dziwnie, nie bardzo chce mi się gadać i szczerze nagle robi mi się na nią wyjebane, więc głównie jej słucham i coś tam przytakuje.
Chce mi się sikac, więc wchodzimy do mijanego po drodze szpitala i tam już jest grubo. Te długie szare korytarze i stare lampy.
Jacyś ludzie na wózkach inwalidzkich xd Mówię jej, że spadamy bo zaraz zwariuje.
Później siedzieliśmy na skałkach w parku, pijąc jakieś lajtowe piwka, a mi chciało się płakać i śmiać jednocześnie.
Nie mogłem za długo wysiedziec, więc wyszliśmy z parku i przy wyjściu zobaczyłem moja ex(do dziś nie wiem czy to była faktycznie ona czy zwykła wkreta) Namówilem koleżankę, która chyba jeszcze nie podejrzewała, że jest ze mną coś nie halo, żeby poboiec za moją była, ale nagle ja zgubilismy albo najprawdopodobniej to wgl nie była ona. Później skakalem przez jakieś zapakowane auto, śmiejąc się jak idiota.
Poszliśmy też do sklepu muzycznego. bo zachciało mi się kupić struny do gitary, a sprzedawca miał galy jak pięć złotych i ewidentnie chwilę wcześniej walil i tak obaj belkotalismy do siebie na temat tych strun xdd Powykrecani różnymi środkami. Wszystko skończyło się na tym, że znajoma powiedziała, że musi koniecznie wracac i w sumie od tamtej pory więcej nie mieliśmy że sobą kontaktu. Ciekawe dlaczego xd
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.