Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3461 • Strona 242 z 347
  • 1831 / 488 / 0
o kurwa. jednak są cięższe przypadki ode mnie.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 2931 / 798 / 5
Jak poznałem Grzesia to walił z nami pierwszą w życiu tabletę, na wakacje do brata do NL przyjechał. No i tak już pojebało ładnie patrzymy, a Grzesiu na kanapie siedzi, oczy zamknięte i zero kontaktu.
- Grzesiu...
- Grzesiu...?
- Kurwa Grzesiek nie rób sobie jaj.
I chuj, panika, Grzesiu przyjechał na wakacje i się zaćpał xD
Jego brat już terror w oczach no, bo kurwa. Miało być zajebiście, Grzesia piguła pierwsza, a ten się przekręcił.
Już wspominałem jak oglądaliśmy razem "Peter Pan" i pizdę z kapitana Hook'a mieliśmy. Kurwa.
Jeb jeb jeb jeb liście na ryj.
- Grzesiu no proszę no kurwa.
Brat już przysiady prawie robi błagając. Kurwa wszyscy wstali i stoimy nad bladym Grzesiem, japierdolę. Co on teraz powie matce?
- No przyjechał, naćpałem go i sobie umarnął.
I chuj, plaski na ryj dalej, czas to się jakby zatrzymał, jak w jakimś kurwa horrorze.
- Grzesiuu proszę
Brat kryminał, dobry gość, nie widziałem nigdy żeby tak zmiękł.
I chuj, co? Grzesiu się budzi jak gdyby nigdy nic i mówi, że fajna faza i co my odpierdalamy xD
Jak zjechał do polski to mu odjebała palma i cytował koran, straszył piekłem i został kolejnym mesjaszem. A bratu wysyłał fotki, że niby jeździ na rowerze, a tak naprawdę zajebał kilka i ćpał. @NegatywneWibracje twierdzi, że to nie on ale nikt by się nie przyznał :korposzczur:
Narkotyki są dla przegranych
  • 1831 / 488 / 0
tak, to ja. przyznaję oficjalnie.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 60 / 30 / 0
@Rumak
Waliłem wiadro z jeziora. Dużego jeziora. W bezwietrzny dzień. Tafla wody jak lustro, wiadro (5l baniak po wodzie) nabite dobrą marihuaniną. W powietrzu czuć było lato. (Aż za bardzo, bo 30*C to już kurwa przegięcie pały jak dla mnie.) Ja mocno zatoksykowany, biorę w dłoń zapalniczkę typu jet.(jebać zwykłe zapalary %-D ) Nie zwlekając zbyt długo, bo na chuj przypał robić, wchodzę do jeziora, w jednej ręce wiadro, w drugiej zajebista zapalara; zanurzam się mniej więcej do pasa, i rozpoczynam czarowanie. Wiadro, jak wiadro, każdy wie, że nie ma w tym za chuj finezji. (Jednak kiedy czarujesz wiadro w jeziorze, cały rytuał zapamiętujesz na długo, stajesz się samcem alfa. Pokazujesz dominację i wyjebanie na innych ludzi.)
Tak więc, magia grawitacji się odprawia, Ja już ledwo kontaktując, dostrzegam piękno świata, i już wiem, wtedy już wiem, że ta sytuacja zapadnie mi na długo w pamięci. Z głośnika bluetooth leci ganja mafia "gdy ujrzałem drogę". Patrzę jak 5 jebanych litrów wody, zamienia się w 5 litrów czarodziejskiego dymu. Powoli, jak buddyjski mnich, przybieram pozycję, lewą ręką przytrzymuję wiadro, prawą ściągam folię aluminiową. Już wiem, że tylko sekundy dzielą mnie od zostania wodnym szamanem. Moje usta dotykają plastikowej nakrętki, nosem wypuszczam powietrze z płuc, i jeb! Szybkim, acz precyzyjnym, skoordynowanym ruchem ciała, zasysam 5 jebanych litrów dymu.(przy końcu myślałem że tam zezgonuję, w tym pierdolonym jeziorze)
Wstaję. Wypuszczam dym. Odpierdalam coś w stylu pływania grzbietowego, prawie się przy tym topiąc, bo taka pizda. %-D Ludzie biją brawo.
Zabieram butelkę ze sobą z powrotem na brzeg, w geście triumfu, i w trosce o sumy, szczupaki i inne chuje muje stwory rzeczne, na których połów udają się tu pewnie wasi starzy.
Usypiam na kocu.
Budzi mnie głos:
-Dzień dobry, dokumenty poproszę
Od mojego czarowania na tafli jeziora minęło już trochę czasu, ale ewidentnie czułem jeszcze grubą pizdę, a oczy miałem jak chińczyk.
-Dzień dobry Panie poruczniku! Jaki jest powód pańskiej wizyty? %-D
Drugi aspirant jak mnie uwidział, to już się uśmiechnął. xD
Pierwszy mówi mi, że dostali doniesienie o podejrzeniu możliwości spożywania narkotyków przez naszą grupę.
-Ależ Panie poruczniku, zapewniam Pana, że my tu tylko uprawiamy plażing!
(Naprawdę spoko policmajstry to były. Na 100% widzieli po nas, że było spożywane THC, ale dzięki mojej elokwencji odbyło się bez przypału, pokojowo i pozytywnie.)
-na pewno?
-ABSOLUTNIE! Panie poruczniku, my to kwiat polskiej młodzieży!
"Porucznik" oddaje nam dowody, z uśmiechem na mordzie. Szybko zmieniam temat na piękną pogodę, i przyszłość naszego narodu, jednocześnie pokazując im, jak jakiś Janusz wypierdala śmieci ze swojego grillowania pod drzewo. Dodaję:
-widzi Pan, Panie poruczniku? Tam się prawdziwe przestępstwo odprawia, i zaśmiecanie planety!
Wtedy pan porucznik stwierdził, że nas dzisiaj oszczędzi, a Januszowi od grilla dojebią mandat.
I tak też się stało.
Zajebiste przeżycie walenia wiadra na jeziorze.
Polecam każdemu spróbować.
  • 317 / 77 / 0
W sumie mój prawie pierwszy raz z mj był całkiem śmieszny, to opiszę, a co :D
Dlaczego prawie? Za czasów liceum coś tam się paliło, ale nigdy mnie nawet nie połaskotało, towarzystwo uchachane po kilku buchach, a ja nic. No to wyszłam z założenia, że zielone na mnie nie działa i zaniechałam dalszych prób.
W te wakacje idę sobie elegancko na strych zapalić fajkę, a tam moi współlokatorzy: M i K raczą się blancikiem. Zaproponowali i mi, na co zgodnie z moim ówczesnym założeniem odparłam, że chętnie ziomy, ale na mnie zielone chyba nie działa. K. poczuł misję wyprowadzenia mnie z błedu: Ale jak to nie działa? Moje nie zadziała? Założysz się? Czekaj, pójdę, skręce, choćbym miał całą noc skręcać to ci udowodnie, że działa :D
No dobra, challenge accepted. Stoję sobie przy drabinie i pale. No nic. Blant poszedł w kółko ale K. go ciągle zawracał w moja strone: No pal, pal, nie, ja nie wierzę, idę zaraz drugiego kręcić. No zawziął się niemiłosiernie :D
Przy końcówkę, kiedy już oboje traciliśmy nadzieję na powodzenie misji, trach, weszło. Sufit zaczął przyjemnie wirować, przytuliłam się do drabiny, bo jakoś trudniej mi było stać.
K: I jak? Weszło?
Jaylin: no ooo [emoji5]
K: A kiedy pierwszy raz paliłas?
Jaylin: niee wieem, jakoś 16 lat miałam chyba
K: 4 lata. No to ja jednak jestem kurwa trochę Mesjaszem [emoji13]

Oj piękne to czasy były, piękne. Palenie miałam za friko co wieczór, szło tego w cholerę dużo, szybko stałam się ulubioną towarzyszką K. do palenia. No a teraz jesteśmy razem, tylko niestety na odległość, bo musiał spierdalac za granicę.
I mamy kolejny zakład tylko już trochę inny [emoji41]
  • 3215 / 413 / 0
Jedna z chujowszych historii na łamach tego wątku. Mocno poddajesz w wątpliwość fakt posiadania 18 lat jak i możność sklecenia paru poprawnych zdań w języku polskim
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 780 / 216 / 0
chłop cie ućpał a potem uwiódł, nice
23 października 2020Dualizm22 pisze:
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
:halu:
  • 615 / 96 / 0
Ulubiona towarzyszka K. do palenia i domyślam się że nie tylko tego.
Przepraszam ale ta historia jest żenująca.
  • 2198 / 709 / 0
Całe to forum jest żenujące więc ta historia nie odstaje od normy. Dajcie spokój.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 317 / 77 / 0
Śmiem twierdzić, że były tu dużo gorsze historie, no ale cóż, ile osób tyle opinii.
Z historii można łatwo wywnioskować, że jestem po 20, wystarczy czytać że zrozumieniem.
No i napisałam przecież, że jesteśmy teraz razem ale to wyszło duuużo, dużo później, jak już go w Polsce nie było, więc nie, nie ućpał i nie przeleciał :)
ODPOWIEDZ
Posty: 3461 • Strona 242 z 347
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.