19 września 2018DelicSajko pisze: I kiedys jeszcze co odjebalem to :-/
Jak jadłem fetę to dużo trzepalem. No jebalo chujem tak ode mnie, że jak wracałem po kilku minutach w to samo miejsce to kurwilo dalej.
Cold turkey 4 tygodniowego ciągu.
Jestem szalony, i dałem mu radę.
Całą noc przesiedziałem, to była bardzo długa noc, czekam i nic.
Wybiła 6 i się zaczęło. Wazokonstrykcja i drgawy, że ho ho. Cały spocony jak świnia po orgazmie.
Jest mocno, serce prawie wychodzi gardłem. Może przejdzie, ale dalej napierdala. Coraz mocniej, coraz szybciej. Kurwa, ja pierdole. Wystraszyłem się.
Wołam siorę, i mówię dajcie mi nitromint od babki do ry ry ja ja !!
Za chwile matula mi psika do ryja. Raz spudłowała i dostałęm tym po oczach.
Poszło. Serce zwolniło. Dalej telepie. Mówię tylko nie dzwońcie po te kurwy ! Zajdę tam choćby na nogach. Te kurwy zwiążą mnie pasami i dają trochę benzo. Nie chcę spędzić urlopu w szpitalu !
Pojechaliśmy do szpitala. Kurwa, nie mogliśmy znaleźć recepcji, weszliśmy do kostnicy.
Długo krążyliśmy po pustych salach wielkiego szpitala.
Dobra, lekarza bódź siostro. Mamy deliryka.
Co się stało ? Mówię mu klona odstawiałem, budzę się i wazokonstrykcja, palpitacja. Zbadał moje serce i poświecił po źrenicach. Siostro , mamy relanium ? Dużą ampułę.
Ale duża, większa niż cycki tej siostry.
Cyk, majty w duł dupa na kozetkę. Strzał, jUUUU poszło. Aż się przykleiłem do kozetki. Już go nie ma. Poszedł sobie.
Lekarz powiedział, że wszystko git i mogę wyjść do domu. Idiota nawet tych klonów nie przepisał.
Od razu do apteki. Wjeżdżam jak Lord.
Stary, co się dzieje. Aptekarki biegają ładują moje smakołyki do torby. Dziadki, emerytki i dzieci won wypierdalać. Ten Pan rządzi !
Dobrze, że mam wysoki limit płacenia kartą, nakupiłem cukierasów za 700pln ! Jeszcze kubeczki na mocz, na kał, waciki, żel antybakteryjny i krople do oczu.
Dziękówa. Spadówa i Nara.
100mg baclofenu i 10 mg diazepamu.
Potem pierwszy raz poszedłem spać od trzech tygodni.
Z braku snu miałem psychozy i słyszałem głosy obgadujących mnie ludzi. Z czasem organizm odpoczął i wszystko wróciło do normy, czyli po staremu.
20 września 2018Ankaaa pisze:OBRZYDLIWE. feta i jej dzialanie, a brak higieny, to dwie rozne sprawy.19 września 2018DelicSajko pisze: I kiedys jeszcze co odjebalem to :-/
Jak jadłem fetę to dużo trzepalem. No jebalo chujem tak ode mnie, że jak wracałem po kilku minutach w to samo miejsce to kurwilo dalej.
21 września 2018DelicSajko pisze:Jakbys walila konia 20+ razy w ciągu 9h pracy też by jebało od ciebie chujem xD chyba ze w rekawiczkach i z jakąś podpaską żeby ci po waleniu resztki lecialy w to, a nie w majty to nie :old: i nie żebym nie mył rąk czy coś po prostu za dużo tego było. Żałosny okres w moim życiu20 września 2018Ankaaa pisze:OBRZYDLIWE. feta i jej dzialanie, a brak higieny, to dwie rozne sprawy.19 września 2018DelicSajko pisze: I kiedys jeszcze co odjebalem to :-/
Jak jadłem fetę to dużo trzepalem. No jebalo chujem tak ode mnie, że jak wracałem po kilku minutach w to samo miejsce to kurwilo dalej.
==================scaliłem DexPL======================
dobrze, zapamietam %-D
Dawno, dawno temu poszłam w tango z kolegą, dwiema koleżankami i facetem jednej z nich. feta sypała się tej nocy jak pojebana, a ja jechałam sobie - as always - na oksykodonie i morfinie. Kumpel podłączył się do mnie, lubi oksykodon, bo mu po nim pała stoi jak pojebana, ale gdy mu pomachano fetą przed nosem, zrezygnował i stwierdził, że on jednak walnie sobie fetę, ale w kabel. Jak postanowił, tak zrobił. Ja byłam pielęgniarką.
Gdy na zewnątrz zrobiło się chłodno, poszliśmy z takiego wąwozu w środku osiedla do domu jednej z tych koleżanek tankować browary. W pewnym momencie wóda się skończyła i mój kolega i facet jednej z koleżanek stwierdzili, że idą do sklepu. Zapytali, czy nie pójdę z nimi. Zgodziłam się. W sklepie typu alkohole 24 h zaczęli naćpani nakurwiać na tych durnowatych automatach z hajsem. Spędzili tam dobre 2 h, a ja siedziałam sobie przed sklepem i tankowałam browary, nawet przyjemnie było, bo sobie kimałam co chwilę pod wpływem odpowiedniego stężenia opiatu we krwi. Obiecali, że jak przegrają to dadzą spokój, kupimy wódę i wrócimy. Pech lub szczęście chciało, że włożyli w to dychę, a wyjęli 2 stówki, więc impreza na ich koszt. Nakupiliśmy wódy, browarów. Zabawa do rana.
Ok. 6 stwierdziłam, że chyba jednak pójdę do domu i się kimnę, bo jedyne miejsce do spania u koleżanki, oprócz jej wyra, to był pokój jej kilkuletniej, nieobecnej wtedy córki. Wtedy kumpel się zerwał i stwierdził, że ma lepszy plan - jedziemy do niego, on zrobi szamę albo zamówimy pizzę i pójdziemy w kimę, ale muszę mu pomóc się uspokoić po władzie. Wróciliśmy do niego, zamówiliśmy pizzę, ja przygotowałam po strzale, poszłam się umyć, później on i najpierw sieknęłam jemu, później sobie. Stwierdził, że uspokaja, więc poszliśmy w kimę. Jakiś czas później przyjechała pizza, ale nie chciało nam się jeść. Dojebaliśmy jeszcze jedną dawką i znowu spać.
Leżałam od strony ściany/okna, a on od przejścia. W pewnym momencie śniło mi się na takim noddo-realnym śnie, że ktoś mi zdjął gacie i zapina mnie od tyłu. Jakieś 30 sekund później załapałam, że to nie sen, tylko kumpel zapina mnie na śpiocha. Uderzyłam go, ocknął się i pyta o co chodzi. Mówię, że mnie dyma przez sen. A on na to coś w stylu "Sorry, śniło mi się, że dymam moją byłą". W sumie jak już miałam jego chuja w cipie to dokończyliśmy i poszliśmy spać tym razem odwróceni do siebie dupami.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
Policjant "a co pani takie oczy wielkie?".
Ja "bo się stresuję kontrolą".
"Gdzie to jedziecie?"
"Pod taki a taki adres"
"Ale wiecie, że to dokładnie w przeciwnym kierunku jest?"
Kazali wezwać lawetę i spieprzać. Zniknęli tak szybko, jak się pojawili. A jak tylko zniknęli to my myk, myk na tym rozjebanym kole pod firmę...
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Kiedyś dodałem tutaj 2 zajebiste historie, no ale niestety nie mogę ich nigdzie znaleźć - zostały wyjebane przez blackgoku, bo promowałem jazdę pod wpływem, lol.
Nie musi się to wszystkim podobać. W moich historiach nikomu nic się nie stało.
To temat o anegdotach a nie o etyce ćpania ani etyce ogólnej. Jest tu cała kurwa masa nieetycznych i niebezpiecznych historii, a musicie się dojebać do tej jebanej jazdy pod wpływem.
Te historie nie mają na celu promowania czegokolwiek. Śmiesznie było jak koleś po alfie latał z nożem po domu i mógł komuś zrobić krzywdę - nikt nie usunął :/ A myślę, że wielu z nas jest przeciwnikiem wymachiwania bronią białą!
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
Z nożem i siekierą, samobójem itp. Życie.
Ale nie ma co opisywać, smutne to strasznie.
A to nie temat na komentarze o anegdotach, wiele rzeczy każdy zostawi dla siebie.
Boże Nasz, przebacz nam to co uczyniliśmy, opisując w tym wątku.
Na szczęście to raptem pierwsze piętro było, ale takie wyższe pierwsze piętro.
Na drugi dzień w spożywczym koło bloku jakiś dziadek do mnie:
- A pani to wczoraj z okna nie skakała tutaj na osiedlu, taka pani podobna?
- Nie, ja dopiero przyjechałam do miasta X, co to się stało? < :yay: hehe, ja?! JA?! SKĄDŻE ZNOWU! w środku umieram ze śmiechu na twarzy mega zainteresowanie tematem, powaga, pełna powaga >
- Jakieś wariaty z okna skakały, ale to nic więcej nie wiem, afera, dobrze że to nie pani bo to niebezpieczne straszne było co się tam stało .
Huehue. I okazało się, że gaz się jednak nie ulatniał. No, jedynie junkers zepsuty.
Ale na tym mieszkaniu to się ogólnie dużo działo.
Autorem powyższych działań jest heksen. :-D
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.