Więcej informacji: Fentanyl w Narkopedii [H]yperreala
Dokładnie o to chodzi.
Możesz mnie dopisać do tej listy, ja bez ŻADNEJ tolerki na fenta po 33mg iv (!) pospałam sobie max 2 godzinki. Do tego zażyte było przedtem pół listka Clonazepamu i parę piwek. Obudziłam się, wstałam i czułam się jak gdyby nic się nie stało.
Jedynie czułam się lekko struta od tego alkoholu walnego w kable, którego nie odparowałam, podając fentanyl.
quote
Słońce, już Ci w równoległym wątku wyjaśniłem, że chrzanisz. Gdyby to było 33 mg fenta, to dawno rodzina wykosztowałaby się na wieńce. 33 mg fenta, to jest ok 1650 mg hery, przy naszych "tłustych" ćwiarach, wychodzi ich 52, więc ogarnij się trochę, bo bredzisz.
Stary Dziad jak zwykle dobrze prawi. Słuchajcie się dzieciaki bo skończycie w kostnicy.
20 listopada 2018stary dziad pisze: quote
Dokładnie o to chodzi.
Możesz mnie dopisać do tej listy, ja bez ŻADNEJ tolerki na fenta po 33mg iv (!) pospałam sobie max 2 godzinki. Do tego zażyte było przedtem pół listka Clonazepamu i parę piwek. Obudziłam się, wstałam i czułam się jak gdyby nic się nie stało.
Jedynie czułam się lekko struta od tego alkoholu walnego w kable, którego nie odparowałam, podając fentanyl.
quote
Słońce, już Ci w równoległym wątku wyjaśniłem, że chrzanisz. Gdyby to było 33 mg fenta, to dawno rodzina wykosztowałaby się na wieńce. 33 mg fenta, to jest ok 1650 mg hery, przy naszych "tłustych" ćwiarach, wychodzi ich 52, więc ogarnij się trochę, bo bredzisz.
Stary dziad jak zwykle, z powodu, że jest stary, musi się wymądrzać.
Prosta matematyka: wzięłam dwa plastry fentanyl Actavis 100 - każdy ma w sobie 16,50mg fentanylu.
16,50mg + 16,50mg = 33mg.
Chyba umiem liczyć w zakresie podstawowym.
Macerowałam je przynajmniej ze trzy (?) dni w spirytusie, mieszałam, przedtem pocięłam na malutkie kawałeczki, tak, oderwałam dobrze od folii, jakby ktoś miał wątpliwości - na pewno zostało wyciągnięte przynajmniej dziewięćdziesiąt coś % substancji, więc jak chcemy być superdokładni, to było w nim +- 30mg fentanylu, wliczając ewentualne straty.
Później, wiadomo, dodanie wody, wacik, zaciągnięcie, tyle. Dodałam tuż przed samym strzałem niewielką ilość gliceryny, dzięki czemu nie szczypał ten alkohol.
Dlatego wytłumacz mi teraz, proszę, gdzie tu bredzę? Przecież nie jestem debilem i nie pomyliłam plastrów z fentantylem z plastrami Opokan, jak ktoś już sugerował dla jaj.
Kapitan Aizen - nie był przez nikogo przepłukany, sama otwierałam nowiutkie plastry i od razu zużyłam. Bo jakby leżały długo otwarte, to też by mogły stracić na mocy, bo fent nie taki trwały, jak np. taka morfina.
Poświęć trochę swojego cennego czasu i przeczytaj co o ekstrakcji napisał Oxan, może Cię wreszcie oświeci.
I powtórzę: nie raz musiałem pompować gierojów, którzy brali ileś tam ćwiar, a po małym strzale fnt odpływali.
W dodatku opisujesz to niczym wypicie dwóch piwek i z nudów poszłaś spać bo fazy nie było.
Żeby nie był całkowity offtop, dla mnie największą dawka to było trochę ponad dwa gramy morfiny doustnie.
W przeciwieństwie do koleżanki SandS, miałem tolerkę gdzieś w okolicach najbliższej galaktyki. Licząc w kosmicznej skali.
Troszkę przesadziłem i nie świadomie zwymiotowalem w pracy, przy kilkunastu ludziach.
Po opiatach mocno wyłącza się instynkt samozachowawczy.
25 listopada 2018stary dziad pisze: Taa, fentanyl rozpuszcza się w wodzie c'nie? Woda powinna być zakwaszona żeby powstała rozpuszczalna sól fnt, inaczej dupa.
Ekstrahowane czymś skuteczniejszym, niż etanol czy woda z kwaskiem.
U mnie nic się nie marnuje, więc resztki do mordeczki na noc.
Największa dawka... Nie wiem, autentycznie nie wiem, bo zaliczyłam odcinkę na nie wiem ile, wstałam z fioletowymi ustami i mroczkami, ale wstałam. Na pewno powyżej LD50. Wtedy cały plaster ekstrahowałam, ale wcześniej dziubdziałam z niego po trochu, więc nie poszła cała szesnastka na pewno - plus wliczam jednak straty w robieniu...
Combo z innymi rzeczami (alpra, klonazepam, morfina, pregabalina, zolpidem, diazepam + F) nie wysłało mnie na inny świat, choć w załamaniu nerwowym bardzo tego wtedy pragnęłam, gdy o czymś się dowiedziałam.
Posprzątałam swoje wymiociny. Otworzyłam okno i wzięłam kilka wdechów, aż usta mi wróciły do naturalnego koloru. Wzięłam prysznic ; nie chciałabym za nic, by ktoś znalazł mnie zimną, to było w chuj egoistyczne. Ale wtedy nie myślałam o tym, pragnęłam jedynie umrzeć, a nie jest mnie łatwo złamać; zbiegło się tyle okoliczności,że to prawie nierealne...
Wiem, że potem mój ówczesny partner bardzo bał się, gdy przy końcówce bliższej znajomości zaopatrzyłam się w plastry - większą ilość. Nie miał czego. Nawet nie pogrzały zbytnio, a do fenta mam pewien cmentarny, trupi sentyment. Ale odkąd na opio patrzę w kategoriach "opłacania się/czasu trwania", to fentaś niestety nie zajmuje wysokiego miejsca w rankingu. Niemniej mam do niego stosunek hate/love, w zależności od aktualnego stanu duszy.
A inne substancje, to cała paka Sedamu (przy forumowym świadku) z butelką wina nie dała NIC poza lekkim rozluźnieniem (180mg bromazepamu);
Bliżej nieokreślona ilość MXE, która wysłała mnie w M-Hole;
225ug LSD i nie zamierzam wchodzić w więcej, nie teraz...
~400 morfiny na strzał, potem dobite, czasem w pompce z rolką, czasem z midasem, czasem z oxy czy fentem. Dobowo spokojnie ponad 1,2g+ iv.
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.