Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 55 • Strona 4 z 6
  • 3650 / 987 / 2
05 stycznia 2020STR88 pisze:
15 marca 2018STR88 pisze:
LSD i patrzenie na siebie w lustrze w toalecie.
Stałem i czułem jak lustro mnie "pochłania" i to jak otulają mnie wizuale, które wręcz przybrały fizyczną postać. Byłem tylko ja i paleta barw wokół mnie, w którą powoli wtapiała się moja twarz.
Widziałem falującego siebie przybierającego rozmaite formy, od animowanej postaci po gada ubranego w łuski.
Na koniec zobaczyłem siebie z trzeciej osoby a całości towarzyszyło uczucie całkowitego otulenia przez wcześniej wspomniane fizyczne wizuale.

Po chwili odskoczyłem od lustra i wszystko podkreśliłem głośnym "o kurwa".
Dziwne, że nie dodałem do tego innej sytuacji na LSD, mojego najpiękniejszego przeżycia ze wszystkich tripów na psychodelikach.

Był Sylwester 2017/2018, stałem z kumplami nad kładką nad torami. Wybiła północ. Wokół fajerwerki. Pod nami zaczyna jechać pociąg, świeci światłami, trąbi, zauważam go jako pierwszy i pokazuję go kumplom. Ten ogłuszający dźwięk, te kolory wokół, to światło... Ja pierniczę! Jakie to było piękne! Jeszcze pięć minut po fakcie staliśmy na tej kładce z rozwartymi ustami, a potem mówiliśmy „o kurwa, co tu się stało”.
Jeszcze mój mózg dołączył do tego wspomnienia uwerturę Czajkowskiego, która w momencie tamtej sytuacji nie grała wokół nas.
Coś podobnego miałem po przyjęciu na raz 3 lizergamidów: ETH-LAD, ALD-52, 1P-LSD. Magiczny pociąg w drodze przez galaktykę.

Bycie pod wpływem praktycznie codzień na 2C-P przez dłuższy okres (jedyna substancja, na którą nie rosła mi tolerancja). Piękne czasy sprzed delegalki 2015.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 684 / 150 / 1
Moją ulubioną "halucynacją" było opadnięcie na łóżko po ~ 4 gramach łysiczki lancetowatej, nie mogłem już stać, nie miałem sił, musiałem odlecieć. Poczułem się jakbym wpadł do wiecznej, świętej rzeki zasilającej wszystkie formy życiowe jak grzyby, rośliny, drzewa i tym podobne, moja świadomość zaczęła rozgałęziać się we wszystkich kierunkach.

To, co psychonauci nazywają "ego" doznało dziwnych transformacji, widziałem i odczuwałem z własnej perspektywy jak rozwijają się pąki, jak wychodzą z nich jaskrawe kwiaty, wręcz całe ich zastępy, widziałem procesy rozwoju neonowej, pulsującej energią grzybni i owocnikowanie objawiające się kolorowymi wybuchami różnych form, kształtów, stałem się jednością z całym zastępem tych form życiowych. Towarzyszyło mi głębokie uczucie, że jestem czym muszę być, że nic więcej mi nie potrzeba, uczucie kompletności bytu. Odnosiłem wrażenie, że wszystkie te części rozdrobnionej jaźni zaczynają komplikować się i wirować fraktalnie w jakichś odległych głębiach rozgałęzienia istnienia.

Było to tak dziwne i surrealistyczne, trochę straszne mimo wszystko zachowując jakieś piękno ... chyba najdziwniejsze co doświadczyłem. CO ciekawe podobne motywy mam dość często choć nie aż tak intensywnie - wpadanie w jakieś "astralne" wiry itp
  • 20 / 2 / 0
Miałem mniej kolorowe doznania po 40 gramach trufli ale ego zostało trochę sponiewierane. Czułem że wszystkie wszystkie wdruki ,reguły ,obowiazujace kanony przestały mnie dotyczyć; poczucie niewyobrażalnej wolności.. Tylko tak to potrafię slowami opisać a to nie oddaje nawet promila tego co czułem
  • 20 / 2 / 0
Owerfull zazdroszczę Ci tego że tak wszystko pamiętasz z podróży. Jak wcześniej pisałem wizualne doznania miałem o wiele uboższe ale za to dopadły mnie ciężkie rozkminy na temat sensu życia, co po śmierci . Było to jakby forma dialogu z Tym Kimś jak go różnie się nazywa Bóg Absolut Wyższe Ja. Po tripie nasunęło mi się skojarzenie ze śmiercią kliniczną , że chyba ludzie którzy przez to przeszli mieli podobne odczucia.
  • 326 / 12 / 0
Pierwsza konsumpcja 5g cubensis, które wyhodowałem i które były jednocześnie moimi pierwszymi grzybami. To było piękne xD Euforia jakiej nie doznałem na emce (no może podobna ale inna). Jednak towarzyszyło jej wszelkie poczucie poznania, wieczności? xD W pewnym momencie nawet żarówka na suficie przechyliła się w moją stronę jakby chciała mnie pozdrowić xD
  • 44 / 11 / 0
Dla mnie najpiękniejzse jest jak wszytsko zaczynało oddychać. Szkoda że od pewnego momentu wchodziły mi tylko bad tripy i straszne, przerażające haluny
  • 548 / 90 / 7
Dla mnie najpiekniej bylo jak wrzucilem flipa 6-APB + 4-HO-MiPT.

Oja, najlepiej jak patrzalem w lustro i zmieniala mi sie fryzura,
taki morphing i drifting ze wygladalo jakby mi sie wlosy ukladaly w inna strone,
pare razy na sekunde.

Fajnie tez bylo po samym 4-HO-MET kiedys.
Koncowki moimch wlosow byly jaskrawo zielone, przy czym tak sie fajnie wyginaly na lewo i prawo, tanczyly :)

Ja chyba jestem jednym z nielicznych ktorym raczej nie przeszkadza wlasny pysk widziany w lustrze po sajko.
Uwaga! Użytkownik kupagowna6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 515 / 70 / 0
05 lipca 2020kupagowna6 pisze:

Ja chyba jestem jednym z nielicznych ktorym raczej nie przeszkadza wlasny pysk widziany w lustrze po sajko.
oh aż muszę odpowiedzieć. Ja nie znoszę swojego ryja na sajko i w ogóle gdy jakoś się mi przypomina o mnie podczas tripa. Boje się śmiertelnie jestem na skraju paniki. Jakby tam siedział kto inny i czaił się żeby mnie unicestwić. Raz zacząłem płakać gdy tripując temat zszedł na mnie chwilowo i nie trzeba było nawet lustra wystarczyło że sobie przypomnialem jak wyglada moja twarz. O włos od jakiegoś ptsd. Tu nie chodzi nawet o jakieś defekty na tle urody, jest coś głębiej, jeszcze tego nie rozpracowałem a musze chociaż boje się.

zeby offtopu nie było to chyba najpiękniejsze halucynacje miałem po 40mg 4 HO MiPT patrzyłem na białą ściane na której było dużo cieni bo była bezchmurna pełnia do tego paliło się spore ognisko niedaleko wokół którego chodzili ludzie a pokój miał dużo okien w tym jedno takie balkonowe. Podczas słuchania muzyki te cienie układały mi się w barwne opowieści w zależności od utworu. Nie które były zadziwiająco konkretne. Kształty zwierząt, ludzi, obiektów. Całą godzinną playliste tak przesiedziałem lampiąc się na tą ściane bez przerwy ze łzami w oczach. Tyle emocji wtedy przeżyłem co piosenkę się one zmieniały. Żaden film nie pobije chyba takiego kina.
Ostatnio zmieniony 05 lipca 2020 przez Kosmaa, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 548 / 90 / 7
@Kosmaa no wlasnie o tym mowie, z tego co widze to panuje zasada "nie patrz w lustro na tripie", a u mnie nie przynosi to negatywnych efektow.

Nie mam tez wielkiego doswiadczenia w sajko i nie bralem nigdy jakichs superduzych dawek, wtedy moze bylo by inaczej.

Lecz nic mnie w mojej twarzy nie przeraza, po tryptaminach wszyscy ludzie wygladaja dla mnie troche dziwnie, lacznie ze mna, ale nie dochodzi do zadnej traumy jak u Ciebie haha.
Uwaga! Użytkownik kupagowna6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / / 0
niewiele pamiętam, ale patrzenie w lustro i leżenie na łóżku wodnym było czymś świetnym
Uwaga! Użytkownik svvgoodies jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 55 • Strona 4 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.