Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 99 z 124
  • 2877 / 255 / 0
naprawdę miło mi, że mam szacunek na tym forum, na który sobie jakby nie było jakoś zapracowałem, piszęto teraz wszystko bez ironii, naprawdę mi miło i dziękuję za miłe słowa wobec mojej osoby
  • 2 / / 0
40g mokrych cubensis Golden teacher 0.7 alc 4 piwa 2g mj 200 kody 2mg lorazepamu Prze noc i cybuch 20x ekstrakt szałwia rano to rano myślałem że umieram bo leżałem na podłodze w kuchni po kilkigodzinnym lezeniu w łazience [emoji16]
  • 42 / 6 / 0
Najgrubsza cipe na bani miałem z 2 lata temu, jak z kolezka chcieliśmy spróbować mefedronu (albo jakiejs pochodnej, bo słyszałem że dobrego mefu od delegalki nie ma). Dzwonił motal i wzięliśmy 2g (co potem okazało się zdradliwe w chuj ale było zajebiscie)
Okolo 19.00 byliśmy już u niego na chacie z materiałem, w szafce kitralo się 10g zielonego, przyjęliśmy po 4 wiaderka na łeb, a potem sniff. 150 mg na łeb wysypane, wciagniete i czekamy. Po jakichś 2 minutach zaczął się wjazd, kurwa to było najpiękniejsze i najmocniejsze przeżycie jakie tylko miałem po dragach, kolezke tak z kapci wyjebalo, że siedział z 5 minut patrząc się sufit i mówiąc do mnie "kurwa ty też to czujesz?" a ja nawet go nie słuchałem tylko się rozplywalem, po około 1h dorzuc8lismy następne 4 wiadra i sniffa, powyorzylismy to z 5 albo 6 razy i po ostatnim już miałem za dobrze, totalne odrealnienie, mówienie na głowie, zimne dłonie i stopy, a na bani miałem uczucie jakby mi ktoś doczepil poduszkę wążąca z 5kg i nie chciał jej zdjąć :pacman: :pacman: summa sumarum jak doświadczyłem tego przekurewskiego dołka emocjonalnego po skończonej zabawie - nigdy nie spróbowałem 2 raz mefedronu. Piękna substancja, ale ludzka psychika nie jest przygotowana na to by to cpac. I moim zdaniem cpanie mefki na sportowo nie istnieje, bądź istnieje do czasu, ale to tylko moja subiektywna opinia jako totalnego "lajka" w temacie stimow. Pozdrawiam:)
Wszystko jest dla ludzi, byle bez pazery
Przystań na paleniu ziółka, nie dotykaj się do hery
Przekraczasz bariery, za pan brat z szatanem
Jak pochłonie Cię w ten syf ratunek będzie Monarem
A życie koszmarem z paskudnym nałogiem
  • 181 / 42 / 0
~1.2 mg LSD. Raczej nie powtórzę. Czymkolwiek to było to zapamiętam do końca życia.
Uwaga! Użytkownik aziriah nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1039 / 149 / 0
Ale zapamiętałeś coś po tym czy tylko całkowity mindfuck?
  • 2877 / 255 / 0
o kurwa, mnie raz kwas 80ug wyjebał grubo z kapci, nie wyobrażam sobie takiej dawki
  • 3 / / 0
jakieś randomowe zielsko, które okazało się być jakąś maczaną, ciemno przed oczami trudności z chodzeniem i zaburzenia mowy
  • 51 / 3 / 0
Fake hash popalony jak zwykly (nieswiadomka). Rozjebane ego i wogole caly swiat do tego wieczność przezyta w cierpieniach fizyczno-psychicznych. Dawno temu pisałem o tym w watku diagnostycznym i stwierdzono że to było prawdopodobnie am-220 czy coś takiego. Wtedy dopy dopiero się pojawiały i sie nadzialem
  • 181 / 42 / 0
11 sierpnia 2019Metropolis pisze:
Ale zapamiętałeś coś po tym czy tylko całkowity mindfuck?
Co nieco zapamiętałem - ale to było już jakiś czas temu więc niewiele. Natomiast ciągle dostaję gęsiej skórki jak przypominam sobie czasem peak.
11 sierpnia 2019p420 pisze:
o kurwa, mnie raz kwas 80ug wyjebał grubo z kapci, nie wyobrażam sobie takiej dawki
Moje wyobrażenia to też przeszło, chociaż w sumie czegokolwiek bym się nie spodziewał po tej dawce to i tak byłbym zdziwiony. Niemniej jednak polecam, ciekawe uczucie.
Uwaga! Użytkownik aziriah nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 188 / 39 / 0
Kilka lat temu, w trakcie posuchy mj na mieście postanowiliśmy z koleżkami spróbować mixa z dopków... każdy z nas był doświadczonym palaczem zielska ale tak naprawdę nikt wtedy nie wiedział na co naprawdę się pisze %-D gdyż była to nasza pierwsza styczność z syntetykami do palenia... przyszliśmy na działeczkę oddaloną od miejsc zamieszkanych, wyciągnęliśmy mixa przygotowanego przez osiedlowego poganiacza, był to trzeszczący grzebień, mocarz (ten jeszcze bezpieczny), czarny afgan oraz konkret, nabiliśmy to wszystko do mocarnego bonga :bongo: i każdy zajebał po konkretnym buchu... i się zaczeło... %-D

Było nas 5ciu... jeden zaczął w pewnym momencie drzeć mordę na cały regulator (Uwierzcie, głośniej sie nie da), dostał jakiś drgawek oraz padaczki, wszystko w zasięgu jego rąk i nóg było skopane, rozjebał lampę oraz stolik a ściana obok była pełna w odciskach z jego butów, najbardziej ogarnięty z nas próbował skrępować mu ruchy żeby nam oraz sobie nie zrobił krzywdy, gość po prostu wyglądał jakby wstąpił w niego szatan, ponadto ten który go trzymał po prostu się rozpłakał i wpadł w panikę, był to właściciel działki, ciągle też coś pierdolił od rzeczy a w jego oczach było widać obłęd. Następny laborant leżał na ziemi, przytulając się do ściany krzyczał że jest w morzu i się topi ale w morzu tak płytkim że woda mu sięga do kolan :pacman: i nie potrafił ogarnąć tego stanu, ponadto ciągle wygadywał jakieś głupoty i wił się jak żmija... następny z którym nie było kontaktu. Ja kucałem w rogu pomieszczenia, czułem niesamowity LĘK i STRACH, jakaś totalna psychoza i schizy, kompletne odrealnienie, myślałem że zwariuję i jedyna myśl jaka mi przychodziła do głowy to kiedy to w końcu się skończy... i czy w ogóle się skończy. Ostatni koleżka leżał na łózku w bezruchu, nie odezwał się słowem przez całego tripa... nie wnikam co miał wtedy w głowie %-D wszystko pamiętam jak przez mgłę, całość trwała ok 30 minut... nie wszystko pamiętam. Jak już się wszystko uspokoiło, doszliśmy do wniosku że była to nasza pierwsza i ostateczna styczność z dopkami do palenia. Nigdy później nie wróciliśmy do tego tematu.

Reasumując, nie polecam syntetycznych zamieników mj do palenia... na pewno nie w takich ilościach... nie w takich mixach... a kurwa już na pewno nie z bonga %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 99 z 124
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.