Okolo 19.00 byliśmy już u niego na chacie z materiałem, w szafce kitralo się 10g zielonego, przyjęliśmy po 4 wiaderka na łeb, a potem sniff. 150 mg na łeb wysypane, wciagniete i czekamy. Po jakichś 2 minutach zaczął się wjazd, kurwa to było najpiękniejsze i najmocniejsze przeżycie jakie tylko miałem po dragach, kolezke tak z kapci wyjebalo, że siedział z 5 minut patrząc się sufit i mówiąc do mnie "kurwa ty też to czujesz?" a ja nawet go nie słuchałem tylko się rozplywalem, po około 1h dorzuc8lismy następne 4 wiadra i sniffa, powyorzylismy to z 5 albo 6 razy i po ostatnim już miałem za dobrze, totalne odrealnienie, mówienie na głowie, zimne dłonie i stopy, a na bani miałem uczucie jakby mi ktoś doczepil poduszkę wążąca z 5kg i nie chciał jej zdjąć summa sumarum jak doświadczyłem tego przekurewskiego dołka emocjonalnego po skończonej zabawie - nigdy nie spróbowałem 2 raz mefedronu. Piękna substancja, ale ludzka psychika nie jest przygotowana na to by to cpac. I moim zdaniem cpanie mefki na sportowo nie istnieje, bądź istnieje do czasu, ale to tylko moja subiektywna opinia jako totalnego "lajka" w temacie stimow. Pozdrawiam:)
Przystań na paleniu ziółka, nie dotykaj się do hery
Przekraczasz bariery, za pan brat z szatanem
Jak pochłonie Cię w ten syf ratunek będzie Monarem
A życie koszmarem z paskudnym nałogiem
11 sierpnia 2019Metropolis pisze: Ale zapamiętałeś coś po tym czy tylko całkowity mindfuck?
11 sierpnia 2019p420 pisze: o kurwa, mnie raz kwas 80ug wyjebał grubo z kapci, nie wyobrażam sobie takiej dawki
Było nas 5ciu... jeden zaczął w pewnym momencie drzeć mordę na cały regulator (Uwierzcie, głośniej sie nie da), dostał jakiś drgawek oraz padaczki, wszystko w zasięgu jego rąk i nóg było skopane, rozjebał lampę oraz stolik a ściana obok była pełna w odciskach z jego butów, najbardziej ogarnięty z nas próbował skrępować mu ruchy żeby nam oraz sobie nie zrobił krzywdy, gość po prostu wyglądał jakby wstąpił w niego szatan, ponadto ten który go trzymał po prostu się rozpłakał i wpadł w panikę, był to właściciel działki, ciągle też coś pierdolił od rzeczy a w jego oczach było widać obłęd. Następny laborant leżał na ziemi, przytulając się do ściany krzyczał że jest w morzu i się topi ale w morzu tak płytkim że woda mu sięga do kolan i nie potrafił ogarnąć tego stanu, ponadto ciągle wygadywał jakieś głupoty i wił się jak żmija... następny z którym nie było kontaktu. Ja kucałem w rogu pomieszczenia, czułem niesamowity LĘK i STRACH, jakaś totalna psychoza i schizy, kompletne odrealnienie, myślałem że zwariuję i jedyna myśl jaka mi przychodziła do głowy to kiedy to w końcu się skończy... i czy w ogóle się skończy. Ostatni koleżka leżał na łózku w bezruchu, nie odezwał się słowem przez całego tripa... nie wnikam co miał wtedy w głowie wszystko pamiętam jak przez mgłę, całość trwała ok 30 minut... nie wszystko pamiętam. Jak już się wszystko uspokoiło, doszliśmy do wniosku że była to nasza pierwsza i ostateczna styczność z dopkami do palenia. Nigdy później nie wróciliśmy do tego tematu.
Reasumując, nie polecam syntetycznych zamieników mj do palenia... na pewno nie w takich ilościach... nie w takich mixach... a kurwa już na pewno nie z bonga
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.