02 lutego 2018Makrela pisze:
Następnego dnia nałożyła mi się zwała, kac, nieprzespana noc, zakwasy i ból głowy po fajkach, i nigdy w życiu nie byłem tak bliski popełnienia samobójstwa. Nigdy więcej.
>samobójstwo
>po kacu po 6 piwach i jednej kresce
taki wygląd wasz
16 stycznia 2018Static pisze: Wczoraj. Znowu hexen. 0,5g w odstępie jakichś 3 godzin. O jedną kreseczkę za dużo :D
Człowiek czasami nie uczy się na błędach, ani cudzych, ani swoich.
I to jebane przerażenie, jak wpierdalasz od skurwysyna klonów i nie przechodzi, a nawet się pogarsza!
Kilka godzin dochodziłem do siebie, ale żyję. #idiot
Hehehehehe :) I pomyśleć, że ja mimo wszystko lubię Hexena xD
Zacznę, że ćpam b. rzadko- głównie zajaram, czasem coś innego ale tolerancję mam niską na wszystko w sumie. Kiedyś eksperymentowałem, np. z kodą (słabo), tramem (trochę lepiej), krzyżem (zero fazy ale zawsze słyszałem że ludzie zachwalali mixy np. z helem).
Dziś mam weekend bez planów więc postanowiłem się naćpać, spałem do 14 więc czuję się jak młody bóg. Zaopatrzyłem się w co chciałem z rana. M. in. na osiedu, w aptece - tam zdobyłem 450 kodeiny ( dała mi 1 pakę po 2gą musiałem zapylać do innej apty) i 2mg clonazepamu.
Nigdy ich nie mixowałem, same w sobie były dla mnie biedą (klon to jedyne benzo jakie znam).
Pamiętam, że 300 kody słabo klepało (z 1.5 roku temu )
Poszło: 450 kodeiny + 3 mg conazepamum + 1 nabicie baki + 7 szlugów
Podsumuję: pizda życia.
Dodam na koniec, że dopiero mi schodzi (po 6.20 godzinach)- w sensie, nody się skończyły. Ogólnie sedacja dociśnięta, ze szlugiem przysypiałem (choć pilnowałem nawet)
Film włączyłem, do obejrzenia od nowa. Przez 3/4 filmu ciężkie nody (np. budzę się na fotelu nie wiem gdzie jestem itp, patrzę- 5 min filmu poszło, tak wiele razy).
Zajebiste połączenie, choć nie polecam bo niebezpieczne (w miarę znam swój organizm)
Ja kiedys wzialem iles tam kodeiny (chyba 450mg) na ktora mam zerowa tolerancje, ale chyba nie mam enzymu, bo praktycznie na mnie nie dziala mimo olbrzymich dawek jak na poczatkujacego. Do tego dodalem 2,5-3g phenibutu (ktory sam w sobie tez na mnie dziala leciutko, bralem tyle wczesniej i zero problemow, zero sennosci nawet, tylko poprawiony nastroj) i stwierdzilem, ze skoro osobno jest dzialanie leciutkie, to sie nic nie stanie.
To byl blad - zaczalem rzygac jakbym mial wyrzygac jelita, na dodatek jakos tak dziwnie na sucho, ogolnie bylo bardzo nieprzyjemnie. Do tego straszne nody (pierwszy raz w zyciu). Nie wiem tez czy oddech nie byl zwolniony czy sobie wkrecalem ze strachu. Balem sie polozyc spac. Co prawda to raczej za malo na depresje ukladu oddechowego, ale pierwszy raz cos takiego mialem, wiec wiadomo, ze panika.
To byla moja najmocniejsza i najgorsza przygoda. Ciesze sie, ze to sie stalo - duzo mnie to nauczylo. Dzieki temu wiem, ze jakby mi sie kiedys w zyciu zdarzylo jakies mocniejsze opio brac, to pod zadnych pozorem tego nie bede laczyl z innym depresantem, cokolwiek by to nie bylo. No bo skoro kodeina dzialajaca na granicy placebo i delikatnie dzialajacy Phenibut zrobily przy polaczeniu w standardowej dawce taki problem, to jestem w stanie smialo uwierzyc, ze przy czyms co by naprawde dzialalo (typu morfina + mala dawka jakiegos benzo) mozna sie naprawde przekrecic i to nie sa zarty.
W sumie o dziwo bardzo dobrze to wspominam, bo rzadko cos biore, a jak juz to po to zeby zdobywac nowe doswiadczenia, a to bylo bardzo cenne.
czarodziej, mdphp szlug. wizje nie wazne,sam stan.Albo zamiana ról.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
18 lutego 2018CpamStrach pisze: http://akademiaducha.pl/swiadomosc-pods ... wiadomosc/
czarodziej, mdphp szlug. wizje nie wazne,sam stan.Albo zamiana ról.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Dociagane po trochę. Bo nie znaliśmy dawkowania a neta w telefonie nie miał żaden by sprawdzić. A to był błąd bo po przerobieniu ostatniej lagi załadowała nam się wcześniejszą która wysłała nas na orbitę.
2) moment w którym przeszliśmy przez płot który nie istniał ale oboje byliśmy w powietrzu i przez niego przeszliśmy. I rozmowy z własnymi cieniami które nam odpowiadały.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.