Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 84 z 124
  • 12 / 7 / 0
Najgrubiej to z 2 miesiące ciągłego picia makiwary. Chłeptanie szklankami
Z tego wynikło:
skrajne wygłodzenie
3 miesiące w psychiatryku, gdzie mnie jeszcze zgwałcili pedryle:( jak byłem przypięty pasami
rozwód
utrata prawo jazdy na traktor
koniec kontraktu na uprawę maku :((
  • 236 / 16 / 0
Psychoza po nocy z MDMA, kiedy bez tolerancji przerobiłam 6-7 krążków. Do tej pory nie spotkało mnie nic gorszego. Żadnych hospitalizacji czy psychiatryków
  • 100 / 14 / 0
Jak jeszcze furałem włada ponad dekadę temu, zdarzyło mi się zrobić najgłupszą rzecz z możliwych - przelecieć tydzień bez snu. To były czasy gdzie niestety RC benzo były dopiero w łonie matki i człowiek nie wiedział co czyni wyprawiając takie bezmyślne cuda. Sen jest bardzo ważny.

Ostatniej bezsennej nocy, w desperackiej próbie zbicia fazy i pójścia w końcu spać, wypiłem dwa browary i spaliłem nabicie mj. Przez pierwsze 30 min było cudownie, w końcu relaks, mięśnie rozluźnione. Zabrałem się za czytanie artykułów o seryjnych mordercach. I to był błąd największy.

Wystarczyło kilka opisów morderstw żebym przez otwarte okna w domu (to był sierpień) zaczął słyszeć szelest skradających się zwyrodnialców. Byłem wtedy w domu sam z siostrą młodszą o 5 lat, była pod moją opieką.

Sfiksowało mi głowę tak, że byłem przekonany, że zaraz przyjdą psychopaci i zaczną ją gwałcić na moich oczach, a później będą nas torturować robiąc z naszymi ciałami najgorsze z możliwych rzeczy. Myślałem, że serce wyskoczy mi z klatki piersiowej, kilka razy musiałem się uspokajać i tłumaczyć sobie, że to tylko amph zryło mi beret. Ale nie dało się.

Doszło do tego, że ok. 3. nad ranem zapukałem do siostry i spytałem czy mogę z nią spać, ale żeby nie było siary, że mam jazdy po dragach powiedziałem, że miałem koszmar i że boje się sam w pokoju :nuts: siostra pozwoliła, ale było jeszcze gorzej, bo jej pokój jest dalej od drzwi wejściowych i bałem się, że jak ktoś faktycznie wejdzie to nie usłyszę. Po ok. godzinie tej męki wyszedłem od siostry i poszedłem na dół, pilnować domu z poziomu salonu.

Nie mając lepszego pomysłu, zajrzałem do domowej apteczki w poszukiwaniu czegokolwiek, żeby sobie ulżyć. Znalazłem walerianę i jakieś krople na serce mojego ojca przeterminowane prawie 2 lata. Wziąłem to wszystko w nadziei, że w końcu się uspokoję. Ze stojaka na noże zabrałem największy, do tego pogrzebacz kominkowy. Tak oto uzbrojony usiadłem na kanapie, czuwając.

I zasnąłem.

Nie wiem jak to się stało, bo już tego nie pamiętam, ale rozebrałem się do naga i przesiadłem z kanapy na podłogę, zwracając się twarzą w stronę drzwi wejściowych. W takich okolicznościach, nagiego z uzbrojeniem w rękach rano znalazła mnie ciotka z siostrą.

Przez prawie pół roku rodzina pytała się mnie czy dobrze się czuję i czy nie mam myśli samobójczych. Mój wujek powiesił się w młodości.

Dlatego jak furam to maks jeden dzień.
  • 15 / 5 / 0
8 papierow takich , jak byly kiedys,, lazienka byla pulapka jak I.jones i w srodku dnia wzialem sobie krzeselko i usiadlem na srodku ulicy to byly buddy bodajze
Uwaga! Użytkownik jachcetakzyc jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
MST 100 iv w kiblu centrum handlowego. Pogotowie mnie zabrało :(
Uwaga! Użytkownik emla nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / 1 / 0
koniczynek pisze:
pewnie dla wielu mało ciekawa historia ale chooy tam.... opowiem xD
ogólnie od dziecka lubiłem zapach wachy w sensie benzyny (troche głupio wyglądało jak napisałem paliwo xD) no więc często jak tankowałem skuter to brałem kilka wdechów z kumplem często gadaliśmy, ze idziemy "sztachnąć sie" xD kumpel z natury troche żartowniś był i pewnego razu podmienił benzynę na jakiś rozpuszczalnik a ja na pewnego niucha z baku a tu jak mnie nie wykręciło xD ogólnie nie polecam nikomu ale mając do wyboru gałkę muszkatołową albo tantum rossa zdecydowanie preferowałem "sztachnąć sie" xD
Hahah xd 'moja przygoda z wachą, najlepsza aplikacja, długa faza'.
Zapach benzyny akurat lubi dużo osób
  • 22 / 1 / 0
W sumie najgrubiej miałem po 0,7 bimbru ojca w wieku 14/15 lat (?), bo chciałem wiedzieć jak to jest być najebanym w sztok. Pomijając to że matka znalazła mnie zarzyganego w łóżku w środki tygodnia to miałem dwudniowego, okropnenego kaca przy którym wyrzygałem wnętrzności. Plus jest taki że od tamtego czasu mam obrzydzenie do alkoholu i jedynie sporadycznie sączę browarka
  • 102 / 6 / 0
po 2 sztuki mefy na łeb z ziomkiem w jakieś 4/5 godzin + alko, gdy tripowaliśmy (to była noc) po okolicy obok mnie pojawiały się postacie które po mrugnięciu znikały, mocne poczucie zagrożenia, omamy
  • 538 / 64 / 0
Wpierdalanie clonazepamu jak cukierki w niezliczonej ilości + popitka alko gdzieś po drodzę.
Potem majka. Tutaj klony i alko wyłączyły rozsądek i poszło 200mg na malutkiej tolerce.
Fioletowa morda, harczenie. Koleżka odratował mnie lodem w majty i sztucznym oddychaniem.

Paka zolpidemu + alko. Mało pamiętam, ale obudziłem się na dworcu w Pradze (w Czechach) z jakąś ćpunką młodą. Z jej relacji wyszło, że kupiłem jej sztukę helu i pierdoliłem, że samochody do mnie machają.
W sumie do dziś mamy kontakt. Ja pamiętam jedynie przebłyski - jak mnie chcieli wyjebać z metra, bo byłem zbyt najebany.
This world makes us sick
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives

Biore: :pacman: :strzykawka: :papieros: :lsd: :wino: :ghb: :kreska: :nos: :hel:
  • 1141 / 113 / 0
Wczoraj. Znowu hexen. 0,5g w odstępie jakichś 3 godzin. O jedną kreseczkę za dużo :D


Człowiek czasami nie uczy się na błędach, ani cudzych, ani swoich.

I to jebane przerażenie, jak wpierdalasz od skurwysyna klonów i nie przechodzi, a nawet się pogarsza!

Kilka godzin dochodziłem do siebie, ale żyję. #idiot
Uwaga! Użytkownik Static nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 84 z 124
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.