Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 64 z 124
  • 5489 / 1056 / 43
Ostatnio zawsze jest grubo.
Co grubiej, kończy się w szpitalu na odziale ratunkowym.
Zazwyczaj jest tak grubo, że jestem nieprzytomny, nie potrafię opisać co wtedy czuję.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 334 / 13 / 0
Mentalnie najgrubiej to na pewno spotkania z psychodelikami. Natomiast czysto "fizycznie" najbardziej załatwiły mnie tylko(!) dwie przypadkowe piguły.

Pierwsze tygodnie w Anglii, lato, kumpel wyciągnął mnie na jakąś imprezę techniawkową w londyńskim parku. W sumie nie moje klimaty, ale dałem się namówić. Mieliśmy palenie, ale jako że nie znaliśmy jeszcze wtedy dobrych źródeł do lepszych dragów kumpel zarzucił pomysł legalnych piguł ze smartshopów. Nie miałem pojęcia co się na nich znajduje i szczerze wątpiłem czy dadzą jakąś ciekawą fazę, ale co, przynajmniej jakiś eksperyment będzie. Okazało się, że jest na nich świństwo zwane BZP i jedna tabletka dała nawet interesujące wrażenia, po wkurzających początkowych mdłościach zrobiło się całkiem przyjemnie.

Pogoda była zajebista, czułem pełnię energii, tańczyło się świetnie, no ale w pewnym momencie zachciało się do kibla. Gdy zrobiłem co trzeba, wychodząc wpadłem wprost na przeprowadzaną transakcję z pigsami. Nie wiem czy wyglądałem groźnie, ale diler spojrzał na mnie i powiedział: "tylko nikomu nie mów". Ja zaśmiałem się tylko i mówię mu żeby wyluzował, bo nie obchodzi mnie to, poza tym też naćpany jestem. W odpowiedzi usłyszałem "good man" i w moje dłonie powędrował biały krążek ze znaczkiem Mitsubishi. Podziękowałem, a jako, że nie wypadało tego w ręce trzymać, pigułka szybko została przemieszczona w bardziej dogodne dla niej miejsce, czyli jamę ustną.

Jak mnie to rozpierdoliło! Po jakimś czasie musiałem się stamtąd ewakuować, bo muzyka roztrzaskiwała mój mózg w drobny mak. Nie tyle styl mi przeszkadzał, co głośność. Poza tym musiałem się położyć. Wyrwałem z tej imprezy i usadowiłem się pod wielkim dębem na tyle daleko, że muzyka z oddali i dźwięk przyrody wokół mnie idealnie współgrał. A mnie było za dobrze. Przekroczyłem granicę, po której przyjemność staje się niekomfortowa, przytłaczająca, męcząca. W życiu bym nie pomyślał, że dwie piguły mnie tak załatwią. Miałem dosyć spore doświadczenie z esctasy i nigdy nie czułem się przedobrzony, ale ten miks BZP + MDMA i co tam jeszcze na nich było, kompletnie mnie rozwalił, wziął mnie z zaskoczenia i zmasakrował. Nigdy wcześniej, ani później takiej fazy nie miałem, ta przyjemność mnie zabijała, długo prosiłem żeby przestało, w końcu puściło.

Po tamtym doświadczeniu nie jestem już takim kozakiem jeśli chodzi o mieszanie substancji i przyjmowanie nieznanych środków.
  • 4633 / 767 / 0
Najgrubiej psychicznie 5meo-malt, widzialem ludzi , twarze , glosy rozmawiajace o mnie i wspoltripowiczu + standardowo wizuale.

Najgrubiej 3 miesiace ciagu na amfetaminie i psychoza po ktorej wyladowalem w psychiatryku, nie dalo sie ogarnac.Policja, podsluchy , kamery , ludzie , zwierzeta, telewizja, caly swiat o mnie trabil caly swiat wiedzial, ze jestem nacpany i mam skitrane 50g w piwnicy :D nie dalo sie tego ogarnac , fikcja byla moja rzeczywistoscia a rzeczywistosc fikcja.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4601 / 723 / 0
Jak na razie najgrubiej bylo jak zarzucilem 1/3 blottera doca 2mg, lalem giebla caly czas. 5 h od zarzucenia ok 100 mg dimetylonu, potem 3 buchy dobrego holendra, godzina pozniej ok 150 mg 3 mmc. Efekt byl taki ze dostalem straszniej psychozy. Mialem haluny , widzialem ludzi w autach a za chwile ich nie bylo, slyszalem glosy ktore na swoj sposob rozumialem. Przed wejsciem do klubu ponownym gosc mowi " no to chlopaki macie przesrane" Wczesniej od jego ziomka chcialem ogarnac szluge ale ten jakies zaporowe ceny dał. To zrodzilo mega psychoze, ze gosc w kiblu od 3 mmc to podstawione psy, musiaelm opuscic ten lokal. Psychoz trwała do ok 10 ... w domu jak wrocilem to psychoza mieszala sie z mega libido. zasnac ni chuja sie nie dalo. Wiecej nie biore na pałe.... Nie wiem co w tym miksie najbardziej zaszkodzilo... po 3mmc zawsze mialem paranoje i czulem zie ze wszyscy na mnie patrza, nawet solo.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 423 / 12 / 0
U mnie jednym z faworytów o dziwo jest benzydamina, o dziwo bo myslalem ze srednio przepadam za takimi sunstancjami, i dlatego że gdy juz nie miałem zadnych OEVów to po ponad godzinie sie znowu obudziły.Ale chyba najgrubiej był jak z kumplami bralismy 3mmc, potem jeszcze alve PVP, potem z jednym zkumpli wzielismy po jednej tabsie ktoregos z Benzofuranów, a zaczely sie ladowac dopiero po 20 działania 4-HO-MET.Mielismy 100mg na czworo.Tej fazy nigdy nie zapomne, ruszajace sie słoneczniki, łąka zmieniająca się w jakąś sawanne,Tylko ze jak juz było cudownie po 2 godzinach mialem troche dosyc tego widzenia, i chcialem zeby sie skonczyło.Niestety gdy tak sie stało to pojawił sie najwiekszy problem, przez dwa dni ćpania tak sie odwodniłem, ze jak przelykalem sline, to ledwo co potrafilem, prawie sie dusiłem, dobrze ze miałem wode pod reka bo nie wiem jakby sie to dla mnie skonczyło.A najgorsze było to ze przelknalem lyk wody,a gardlo nadal tak suche jak pustynia i tak co chwile.
  • 81 / 2 / 0
Najgrubiej było po miksie alko + tramadol + Klonazolam + mj + DXM. Taka politoksykomańska mieszanka, w dodatku to alko to była wóda. Nie dostałem zespołu serotoninowego, ale było zdecydowanie za grubo. Na szczęście był ze mną mój kolega, który tylko przypalił blanta i był w miarę trzeźwy, opanował sytuację bo zacząłem strasznie panikować i serce mi napierdalało jak szalone. Puścił jakąś spokojną muzę i cały czas do mnie mówił i to pomogło mi się uspokoić. Po pół godzinie wszystko minęło i było tylko uczucie naćpania.
The fishing with mr green :mrgreen:
  • 89 / 2 / 0
Najgrubiej miałem jak przez pomyłkę przysłali mi nie tą substancję co trzeba. I zamiast być pobudzony to omal się nie znieczuliłem na śmierć. Szpital niestety musiałem odwiedzic i ogólnie nieprzyjemna sytuacja wtedy była.
  • 79 / 3 / 0
1) alfa (pierwszy i jedyny raz)
2) alkohol (wypity w trakcie leczenia wenlą, jakims lekiem na CHAD i perazyną)
3) Coś na bazie 2C-B. Super wtedy było.
  • 11 / / 0
Kloniki i alkohol. Zaczęłam dorzucac zapominając, że wcześniej brałam, nawet nie wiem ile wzięłam. Dwa dni wyrwane z pamięci, kompletny rozpierdol.
  • 195 / 6 / 0
Najgrubiej bylo oprocz fety dawno gdy kreskowalem 300mg za duzo energy drinki to bylo 6-APDB czulem sie dojebany like g6 w tej muzyce :D do tego po energy drinku kazdy jeden na lep browary i do dziewczyn mowimy dziewczynki ! Z tak niesamowita euforia energia ze moment uciekly a do tego muze na boombox techno ostro u kumpla umcia ycycy yhuhy boooo bbooo lupanka i koles spiewajacy nie do taktu jestes szalona :D a na sam koniec ja w gora i dol rece jak na sunrise :retarded: :heart: :kotz:
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 64 z 124
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.