Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 113 z 124
  • 3 / 1 / 0
Leciałem bez snu 5 dni. W końcu kiedy dotarło do mnie, że mam dość postanowiłem i postanowiłem iść się położyć doznałem halunów jakich w życiu nie miałem. Widziałem jakieś napisy wyryte w śniegu na dachach domów, wszędzie postacie i zwierzęta pozujące tak jak by do zdjęć. Zdawałem sobie sprawę, że to tylko głowa wariuje przez brak snu, ale za każdym razem jak chciałem to ogarnąć czyli np zamykałem oczy lub na chwilę odwracałem wzrok to sprawiało to tylko, że widziałem rzeczy jeszcze gorsze i bliżej mnie :D. Najgorsza droga do domu jaką miałem.
  • 1195 / 216 / 32
@Geforce1414

I na czym te pięć dni bez snu leciałeś?
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 3 / 1 / 0
Głównie na speedzie. Wrzuciłem też jednego kapsla, to był pierwszy i ostatni tak długi maraton. Nie polecam
  • 989 / 75 / 0
Najgrubiej:

najpierw zolpidem lub zopiklon, później znów zolpidem lub zopiklon, później albo klefedron albo metafedron albo metaklefedron donosowo, później chyba MDA, też donosowo, później jakieś przegięcie czegoś, alprazolam, alprazolam, trawa w międzyczasie i koniec końców utrata kontaktu z rzeczywistością, otoczeniem, przedawkowanie, ćpuński sen.

Gdy się obudziłem, czułem się tak, jakbym otarł się o śmierć i myślę, że mogło to być prawdopodobne.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 125 / 21 / 0
Czanga po peaku z LSD.
what are we to do with an elf ?
  • 24 / 2 / 0
ogarnąłem sobie 1.5g jakiegoś nowego kryształu który latał po mieście myśląc że to 3cmc. Wróciłem do domu wysypalem z torby około 200mg na testa i zacząłem kruszyc karta. Zdziwiłem się bo temat bardzo suchy i raz wystarczyło przejechać karta żeby zrobił się bielutki puder który bardzo łatwo formował się w linie. No cóż sniff i nic w nosie nie poczułem ani w gardle kompletnie zero.

Czekam na działanie mija 10 minut potem kolejne 20 i jedyne co poczułem to jakby się miała emka zaraz załadować ale jakby nie mogła. Nie myśląc dłużej zrobiłem kreskę z 300 mg i znowu sniff którego nie poczułem ani w nosie ani w gardle. Ubralem się i wyszedłem na CPN po szlugi około 23. To jak mnie wyjebalo w połowie drogi to aż nie wiedziałem co się dzieje. Stymulacja psychoruchowa lvl 2000. Na oczy weszło tak że z 2 Km widać było że jestem naćpany. Pizda konkretna bo jak mi jakiś mały piesek wyleciał z czyjegoś podwórka to moja głowa automatycznie podążała za tym psem XD nigdy tak po niczym nie miałem a trochę zjadłam w swoim życiu mefopodobnych substancji.

Chuj jakoś do tego sklepu doszedłem. Przy kasie zauważyłem że mam strasznie wyspeedowana gadkę bardzo szybko mówiłem. Jak wróciłem do domu postanowiłem się jakoś uspokoić więc włączyłem muzykę ale szybko ją wyłączyłem bo zdawało mi się że jest przyspieszona xD. Noga latała jakbym miał jakieś tiki nie mogłem usiedzieć w miejscu.

Oczywiście glupi jestem i zjadłem całą tę torbę potem. Z każdym lajnem psychoza się powiększała razem z halucynacjami wzrokowymi i słuchowymi co nie podobało mi się ale ciągnęło samo z siebie zeby dojadać dziwna sprawa. Koło 3 godziny w nocy zjadłem ostatnia linie i w torbie już nie było nic. To zaowocowało wymiotami do godziny 10 rano, kurewskim bólem mięśni i stanem jakbym złapał grypę. Stymulacja psychoruchowa utrzymywała się jeszcze do godziny jakoś 14.

Cały dzień nic nie dałem rady zjeść i cały dzień spędziłem w łóżku na kompletnej kurewskiej zwale. Dopiero koło 19 jak ziomek mi przyniósł jaranie i spaliłem wąsa trochę mi się lepiej zrobiło i dałem radę coś zjeść. Strucie czulem przez kolejne 4 dni ale z dnia na dzień było lepiej. Do tej pory nie wiem co dostałem w tym worku ale to była przejebanie dziwna substancja i na pewno bym do niej nigdy nie wrócił. :psycho:

Dodano akapity / 909
  • 494 / 98 / 7
2 dni temu mix ~ 200mg 3mmc ~ 700mg kody + 2mg klona + piwo 4,5% + 300mg dexa XDD

Przyjechałem na tripa do znajomej i zaczynamy latać po aptekach, pózniej następuje wymiana - ona mi daje resztkę samary z 3mmc i 1 klona a ja w zamian 16tkę thiocodinu. No więc sniffuję ten metafedron (to był mój pierwszy raz z nim). Na początku spływ o średniej sile i pieczenie w gardle no i efekty jakie zauważyłem to: Poczucie bliskości z otoczeniem, trochę bardziej odważna rozmowa i mniejsza samokontrola, pobudzenie, chęć do działania, no i puls wzrósł do około 160. Później bez zastanowienia zarzuciłem kodę siedząc na ławce i rozkoszując się zielenią dookoła i lekkim podmuchem wiatru.

Włączyło się umiarkowane opiatowe ciepełko i błogość ale jednak słabsze niż zwykłe bo było trochę tłumione działaniem 3mmc. Chwilę później dorzuciłem tego klona i kupiłem w sklepie piwo somersby mango - limonka. Mimo że nie wypiłem całego, jedną trzecią zostawiłem dla kumpeli to czułem wyraźnie działanie alkoholu które komponowało się dość fajnie z efektami tego kryształu. Jedyne czym się trochę schizowałem to szybkie bicie serca. Później działanie klona dawało się we znaki coraz bardziej, poczułem zobojętnienie emocjonalne i widoczne było ogólne spowolnienie i zaburzenie koordynacji ruchowej.

Później wpadł mi do głowy chyba najgłupszy możliwy pomysł - pomyślałem że mnie to chyba już nic nie zabije i mimo ostrzeżeń koleżanki poszedłem do apteki po pakę Acodinu. Po spożyciu wsiadłem w pociąg do Wrocławia :korposzczur: co było złym pomysłem. Jakimś cudem wysiadłem na stacji i z dworca odebrał mnie (już były) ziom. Resztkami sił doczłapałem do jego mieszkania powiedziałem że ma ładny zakrzywiony monitor na biurku i kolejne kilka godzin (zapewne przez tego klona) to tylko małe urywki wspomnień ale pamiętam na przykład kolorowe kreskówkowe postacie z bajek przy zamkniętych oczach.

Pamiętam że typ był spanikowany, chciał wzywać karetkę próbował mnie napoić wodą a co najgorsze zadzwonił na 112 i wezwał psiarnię XDD. No to idę z nimi pogadać już w miarę ogarniając rzeczywistość, przeszukiwali mi plecak, zrobili o mnie notatkę, przyznałem im się tylko do piwa i klona (swoją drogą nieźle doedukowana ta dzisiejsza policja bo wiedzą co to klonazepam %-D )no i później przyjechali rodzice tego zioma pytali się co tu się właściwie stało w miarę sensownie to wytłumaczyłem i obyło się bez rękoczynów czy nawet nieprzyjemnych słow.

Oczywiście znajomość z nim zakończyłem (czego nie żałuję teraz zrozumiałem że ten człowiek miał na mnie zły wpływ) no i musiałem po 2 w nocy na zjeździe z tego mixu ulotnić się stamtąd i iść w kierunku dworca w podróż powrotną. Po przespaniu kilku godzinek następnego dnia mimo bólu głowy i brzucha czułem się jak nowo narodzony :D Pozdrawiam i nie łączcie nigdy razem tych substancji bo widzicie jak to się kończy.

Dodano akapity / 909
  • 123 / 6 / 0
16 marca 2021Geforce1414 pisze:
Leciałem bez snu 5 dni. W końcu kiedy dotarło do mnie, że mam dość postanowiłem i postanowiłem iść się położyć doznałem halunów jakich w życiu nie miałem. Widziałem jakieś napisy wyryte w śniegu na dachach domów, wszędzie postacie i zwierzęta pozujące tak jak by do zdjęć. Zdawałem sobie sprawę, że to tylko głowa wariuje przez brak snu, ale za każdym razem jak chciałem to ogarnąć czyli np zamykałem oczy lub na chwilę odwracałem wzrok to sprawiało to tylko, że widziałem rzeczy jeszcze gorsze i bliżej mnie :D. Najgorsza droga do domu jaką miałem.
O to podobnie jak u mnie w marcu, tylko pękło 6 nocek.
Dyskoteka na środku pokoju, zmaterializowani prawie wszyscy znajomi tańczący i bawiący się, wijące się takie małe
białe robaki na łóżku gdzie siedziałem i się im przyglądałem WTF,i reszta standard jak przy psychozie.
  • 5 / 1 / 0
Zapewne wierzyć nie będzie nikt ale co przeżyłam to moje. Szanownej Rodzicielce ostatnio zarzuciłam, że sterydami zamiast mlekw mnie karmiła, stąd taka wytrzymała. No więc na początek: 10g - > na raz, zjedzone (dużo czystszj niż uliczna ale mimo wszystko nie 1:1) amfetaminy. Tu nawet lekarz nie uwierzył. Zachlane ok. 2l wódy.
60 mg aplro + 60 mg kwetiapiny + 2 do 2,5l wódy (w ciągu około godziny) :ziew:
Uwaga! Użytkownik Eliren nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 51 / 2 / 0
250mg clonazolamu + 3 piwa 8% + 0.5l jagermeistera. Obudziłem się po 16h na podłodze. Te 250mg clonazolamu w zamyśle miało mi starczyć na ponad rok, a poszło w jeden wieczór.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 113 z 124
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.