Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 102 z 124
  • 8 / 1 / 0
5F-ADB to była miazga z głowy, uzależnienie masakryczne, inne niż wszystkie inne. Spokojnie 1:70 upalało towarzystwo bardzo dobrze.
Ilości 1:30 to już były hardkory dla zombiaków kanna co palili proszek z folii i lubili gdy ich pokarało.


Oj pamiętam taki lot, odcinka totalna po kanna prochu palonym z bongo. nigdy więcej.
TO BYŁA ZASROGA AKCJA..
  • 447 / 44 / 1
my potem zrobilismy 1:100 a i tak wiare odcninalo, ziomek ktory palil proch 5f adb potrafil byc z domu nawet 2 x dziennie zabrany do szpitala. ja po kanna z serii adb(5f i 4f pobilem rekord przez dwa lata-32 hospitalizacje. ratownicy mnie znali, nie raz mowili to znowu on....
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
  • 156 / 59 / 0
@zawszeponadcialem Miałeś z tego tytułu jakieś nieprzyjemności? Słyszałem, że ratownicy i lekarze na SOR bardzo nie lubią takich częstych gości i mają sposoby na zniechęcanie do kolejnych wizyt
  • 447 / 44 / 1
jak mnie zgarniali z ulicy doslownie z lufka w lapie to budzilem sie na sorze juz w asyscie policji(lekarz przetrzepal mi kiermany) i po wypisie jezeli znalezli maczane trafialem na dolek. Tam testerem sprawdzali czy klasyki nie wyjda pytania co to skad i dolek na 24
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
  • 559 / 68 / 0
Cierpię na ataki paniki przesycone hipochondrią. Wczoraj, zapomniawszy o byciu pod wpływem podbitych grejpfrutem 300 mg DXM, wziąłem pięć machów z dosyć puszystego jointa.

W mieszkaniu zachowały się oryginalny układ pomieszczeń i łukowy strop, w pokoju było ciemno, jedyne światło emitował telewizor. Ciało spinało się co raz bardziej i bardziej, wiedziałem już, że nie zatrzymam narastającego lęku. Pierwszy pojawił się sam niepokój, z niego wyszły już przynajmniej wrażenie narastającego ciśnienia tętniczego krwi, tak że gorąc uderzył do głowy, a kark stał się sztywny, i wrażenie wystąpienia tachykardii, którego nie zweryfikowałem, bojąc się, że uzyskam odpowiedź pozytywną.

Uruchomiły się wszystkie moje objawy tężyczkowe, czyli bóle neuropatyczne żeber, zdrętwienie dolnych partii nóg, ugięcie w kolanach, trzęsienie się nóg, uczucie bycia uszytym z za krótkiej skóry i inne. Wyszedłem na dwór z lewą ręką uniesioną nad głową pod dokładnie takim samym kątem, jak robią to tancerze baletu. Poruszałem się tip-topem z psychopatycznym spojrzeniem, drugą ręką odganiając urojone kruki lub gawrony i szepcząc do narzeczonej "tachykardia... panika... pomocy... atak paniki... paranoja". Pogotowie ratunkowe poleciło przyjechać własnym środkiem transportu. Jeszcze w samochodzie trzymałem nadal lewą rękę w schemacie baletowym, dopiero przed sklepem spożywczym, do którego pojechaliśmy pod medykament - piwo o zawartości alkoholu 9% obj. -, zacząłem czuć się dobrze i nawet żartować z całej sytuacji.

Panika to k...a.
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze:
Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
  • 0 / / 0
kiedyś z ziomalem zjedliśmy 4g fryty na pół zaczynając od godziny 4 rano, po paru lajnach myśleliśmy, że zgubiłem jedną z samarek i chodziliśmy przez 6 godzin poryci przed jego domem i parkiem obok. Nie polecam
  • 156 / 59 / 0
^

Ja miałem gorzej, przepakowywałem fetę w domu rodziców i mi się jedna samara zapodziała. Albo ja ją znajdę, albo matka. Na szczęście po dłuższej chwili pełnego paniki kipiszu znalazłem
  • 34 / 3 / 0
raz jako może pietnastolatek leżałem spokojnie w mieszkaniu wpierdalając kwasa, jak już zaczyna sie sufit falować to ktoś dzwoni - (nie zapisuje numerów) -
-nooo siema K., idziesz?
-kk-kto m-mówi? gdzie idę?
-spotkanie do bierzmowania jest, ubieraj sie
----------------
no i poszedłem, śmiałem się w tym kościele z każdej pierdoły a na końcu ksiądz nas wyjebał bo nie mieliśmy podbitej książeczki jakeijśtam ehhh ponad 10 lat temu to było
Chcę czuciem rządzić, które jest we mnie;
Rządzić jak Ty wszystkimi zawsze i tajemnie
  • 40 / 9 / 0
Kiedyś na kwasie zgubiliśmy się w puszczy na bagnach, zanurzenie do połowy łydek itp ale udało się jakoś wyjść na małą wioskę, gorzej z dogadaniem się z miejscowymi o kierunek do domu ale jakoś się udało. mega fajny trip, wyjście z puszczy nagle na dużą łąkę, zachodzące słońce świecące w oczy, cudowna sprawa.

Innym razem nocowanie w puszczy też na kwasie, oczywiście też się zgubiliśmy, chyba specjalnie. Znaleźliśmy dogodne miejsce na obóz, ognisko. Potem w nocy dźwięki lasu, zwierząt, masa gwiazd na niebie. Rano pobudka i jakoś trafiliśmy na linie wysokiego napięcia i potem już łatwo było dojść do jakiejś trasy.
  • 272 / 36 / 0
3,5 g fety,troche alpry/ w chuj alko i buchy to mi koledzy pomagali do domu dojść :)
Uwaga! Użytkownik xSzuLeRx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1231 • Strona 102 z 124
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.