...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
Jakie uzależnienie według Ciebie jest najgorsze?
od Konopi Indyjskich(marihuana,haszysz)
55
3%
od nikotyny
192
12%
od Opiatów(heroina, morfina, kodeina)
638
40%
od Benzodiazepin(Xanax, Lorafen, Relanium)
156
10%
od alkoholu(piwo, wódka, denaturat)
263
16%
od amfetaminy lub Methamfetaminy
212
13%
od kokainy lub Cracku
73
5%
od Psychodelików(grzyby, LSD, LSA,)
13
1%

Liczba głosów: 1602

ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 72 z 84
  • 244 / 57 / 0
Każdy, który zabiera "wolność i godność"... mam dwóch kolegów... seksoholików... mogłoby się wydawać (dla koniobijców), że zajebiście fajny "nałóg", bo czasem dziennie "przerabiają" po 2-3 naprawdę ładne dziewczyny ale gdy wejdzie się w to głębiej to już to tak ciekawie nie wygląda.
Znam kilku co przegrali 100 000 w maszyny ale i takich co polecieli dalej i wyjebali wszystko co mieli i zostali z długiem czyli w sumie jakieś - 1 mln.
Każdy z nas ocenia ze swojego punktu siedzenia/widzenia... więc raczej nic nie jest tu obiektywne.
„Bądź światłem sam dla siebie” Budda Gautama
  • 1195 / 216 / 32
Dlatego też starałem się dowieść wcześniej, że nie ma lepszych/gorszych nałogów. Nałóg to nałóg i wszystkim osobom, nieważne od czego by były uzależnione, potrzebna jest jednakowa pomoc.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 180 / 51 / 0
23 marca 2021Klamm pisze:
23 marca 2021UJebany pisze:
23 marca 2021Klamm pisze:
Nie ma lepszych/gorszych nałogów.
Są - porównaj sobie nałóg od marihuany z nałogiem od opio.trawę odstawisz na luzie.Zero skręta, jedynie co to jakieś lekkie problemy ze snem, Zespół amotywacyjny, dziury w głowię a spróbuj odstawić z dnia na dzień helupe. - spotkanie z diabłem. :trucizna:
Powiadam Ci - nie ma. I już tłumaczę, dlaczego uważam, że moje podejście jest słuszniejsze od Twojego. Wartościowanie, który nałóg jest gorszy a który lepszy, rodzi określone ustosunkowywanie się społeczeństwa do uzależnionych. A co za tym idzie, rodzi to problemy dla samych obarczonych nałogami.
Ale przeciez tak jest. Osoba uzalezniona od papierosow w pracy co najwyzej czesciej robi sobie przerwe i ewentualnie ludzie sie na to wkurwiaja. W momencie kiedy jestes heroinista szansa na to, ze bedziesz sumiennym pracownikiem jest zdecydowanie mniejsza. Na wstepie tej rozmowy zaznacze od razu, ze dyskutujemy tutaj o statystyce, bo nie da sie (i nie ma to sensu) rozmawiac o kazdym przypadku indywidualnie. Stad wszystkie dowody anegdotyczne, ze sasiad wali gram helupy dziennie, a na noc dodaje fenta zeby pojsc spac i jest pracownikiem miesiaca nie maja zupelnie zadnego sensu.
Dla osób uzależnionych nie jest istotne, od czego są uzależnione. Mają wszystkie te osoby problem psychiczno-fizyczny. Nałóg od alkoholu, opiatu, kannabinoidów czy jakikolwiek inny nałóg, każdy charakteryzuje się tymi samymi destrukcyjnymi mechanizmami. Fakt, w jednym nałogu te mechanizmy mogą być bardziej destrukcyjne niż w innym. Tego nie staram się kwestionować. Chcę natomiast zakwestionować jakoby to miało znaczenie dla uzależnionego. Uzależniony to uzależniony i nie ma różnicy między tym uzależnionym od marihuany, a tym uzależnionym od heroiny. Obaj mają problem, z którym nie potrafią sobie poradzić.
Pomine fakt, ze sam sobie przeczysz w tych dwoch pogrubionych przeze mnie fragmentach.
Wiadomo nie ma zupelnie roznicy czy jestes uzalezniony od marihuany i 90% negatywnych skutkow da sie "cofnac", czy wieloletnim benzowrakiem ktorego funkcje poznawcze zostaly spierdolone na amen.
Tak samo nie ma roznicy czy masz raka skory, ktory jest praktycznie wyleczalny i rzadko daje przerzuty, czy nowotwor pluc, ktory jest w Polsce jednym z najwieksza smiertelnoscia. Nowotwor to nowotwor i chuj %-D .
I teraz, kiedy już sobie zdajemy z tego sprawę, spójrzmy co się dzieję z nałogowym heroinistą i nałogowym marihuanistą w społeczeństwie, które wartościuje te nałogi. Obaj uzależnieni mają jednakowy problem ze swoim nałogiem. Obaj nie mogą sobie z nim już dłużej radzić i obaj postanawiają szukać pomocy z zewnątrz, w społeczeństwie.
Oczywiscie, ze niewazne od czego jestes uzalezniony mozesz sobie z tym nie radzic. Natomiast poszukaj sobie statystyk dotyczacych tego ile osob uzaleznionych od heroiny do tego wraca, a jak wyglada sytuacja z marihuana. Jezeli hipotetycznie (uwaga: instytut danych z dupy) 80% ludzi uzaleznionych od substancji X do niej wraca w przeciagu paru lat, a w przypadku substancji Y ta sama statystyka dotyczy wylacznie 50% osob to abstrahujac od skutkow mozemy bezapelacyjnie zalozyc, ze lepiej byc uzaleznionym od substancji Y.
A jak społeczeństwo reaguje na ich wyznania? W przypadku marihuanisty jedni zareagują: Chłopie, uzależniłeś się od marihuany? Przestań się zgrywać czy W czym mamy takiemu pomóc, w ogóle co to za nałóg? Heroinizm, alkoholizm, to są nałogi! Jeśli mu nie służy, to niech odstawi i nie dramatyzuje. A drudzy: Dobrze, że tylko w to się władowałeś, co by dopiero było, jakbyś się uzależnił od heroiny... Nie jesteś na przegranej pozycji, zrób coś z tym. W przypadku heroinisty zaś jedni zareagują tak: Wpadłeś w heroinę? Dobrze ci tak! Co, nie wiedziałeś czym to się kończy? Nie żal mi cię. czy Z heroinizmu nie ma ratunku. To już dno, nic mu nie pomożemy. A drudzy tak: Odwyk, terapia, dasz radę, jeśli tylko będziesz chciał.
Tutaj przytaczasz sobie jakies wymyslone scenki na wlasne potrzeby, ale dobrze zalozmy nawet ze tak jest. Czy naprawde wedlug ciebie opinie spoleczenstwa, ktore w wiekszosci jest niedoedukowane jest czymkolwiek istotnym? Ludzie sa toksyczni i niewazne czy jestes narkomanem/umarl ci ktos bliski/twoje malzenstwo sie rozpadlo to zawsze znajda sie jakies wredne kurwy, ktore powiedza "i dobrze ci tak" nie mniej jednak nie ma to zadnego zwiazku z nasza dyskusja.
Słowem, stosunek społeczeństwa do uzależnionego jest zróżnicowany przez wartościowanie nałogów.
Mimo, ze to jest brutalne to nie wiem czego sie spodziewasz. Masz wlasny biznes i musisz zatrudnic paru pracownikow. Chcesz zatrudnic najlepszych specjalistow zeby zarabiac jak najwiecej i przy tym zapewnic dobry byt swojej zonie i dzieciom czy zgrywac swieta Terese z Kalkuty i oferowac prace ludziom, ktorzy nie nadaja sie do tej pracy ale maja bardzo zle w zyciu?

A czym to często się potrafi kończyć, jak nie tragediami? Zignorowanie nałogu marihuany u osoby, która właśnie w tym nałogu jest i nie jest w stanie z niego wyjść, niejednokrotnie przekłada się na rozszerzenie tego nałogu na dodatkowe substancje, którymi chce sobie pomóc i jednocześnie pogorszeniem stanu psychicznego (wszyscy mu mówią, że to nie nałóg, więc rośnie w nim przeświadczenie o jego słabości); a także samobójstwami.
Jak masz problem i potrzebujesz pomocy to idziesz do specjalisty, a nie prosisz ludzi z ulicy o pomoc i opinie dotyczaca twojego nalogu. Jeszcze nie slyszalem, zeby psychiatra kogokolwiek wysmial za to ze ten prosi o pomoc w walce ze swoim nalogiem.
Tak samo w przypadku heroinisty, raczej mu nie pomoże społeczeństwo, które z góry na nim stawia krzyżyk; które patrzy na niego z dystansem, jako na pewnego złodzieja i osobę, której za nic nie warto ufać.
Bo heroinisci sami sobie zapracowali na swoja opinie, zawsze bedziesz oceniany przez pryzmat roznych kategorii. Jezeli spory procent osob nalezacej do danej grupy wykonuje patologiczne czynnosci zeby tylko zdobyc to czego chce to bedziesz sie trzymal od takich ludzi jak najdalej i to jest zdrowy rozsadek.

Wartościowanie nałogów tworzy w wyobrażeniach społecznych stereotypy, które bynajmniej nie pomagają osobą z problemami nałogowymi. Gdyby ludzie nie wartościowali nałogów, to by i nie tworzyli sobie o nich stereotypowego wyobrażenia; i nie zajmowali z góry określonego, ostatecznie i przeważnie negatywnego stanowiska, względem nałogowców. Gdyby nie wartościowali nałogów, wtedy by mieli do nich jednakowy stosunek. Stosunek świadomy tego, że nałóg, to nałóg. I od czego by on nie był, to osoby z takim potrzebują jednakowej pomocy.
Stereotypy byly, sa i beda a twoje rozwazania sa totalnie odklejone od rzeczywistosci.
  • 1195 / 216 / 32
24 marca 2021Kommitum pisze:
(..)twoje rozwazania sa totalnie odklejone od rzeczywistosci.
Od rzeczywistości odklejony to najpewniej ty jesteś, skoro widząc na początku zdania "gdyby" nie zdajesz sobie sprawy z tego, że to z automatu sugeruje zdanie/ wywód zawieszony w sferze abstrakcji czy życzeniowości. Abstrakcyjność tego mojego wywodu jednakże nie jest tak daleka od rzeczywistości, jak ci się wydaje. A wydaje ci się taką, bo cały twój wpis dobitnie dowodzi, że w ogóle nie zrozumiałeś tezy, której broniłem w swoim wpisie (więcej, widać, że ze zrozumieniem czytanie słabo opanowane). Ponadto ładnie się odsłoniłeś ze swoimi uprzedzeniami. Wybacz, że nie wchodzę z tobą w dialog. Po prostu nie widzę w tobie dyskutanta.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 180 / 51 / 0
No tak, napisales gdyby na poczatku wiec nie mozna stwierdzic, ze piszesz bzdury XD.

Dales serie przykladow z dupy, w dodatku takich ktore podpasowales pod swoje wlasne wywody, a i tak byly beznadziejne.
Jestes zwyklym imbecylem, ktory nie ma bieglosci ani w dziedzinie psychologii, leczeniu uzaleznien czy wyksztalcenia na temat jakichkolwiek zjawisk spolecznych, a piszesz swoje wysrywy przekonany jaki to nie jestes zajebisty "bO kaZdY nalOG jeSt rOwNY".
Ponadto ładnie się odsłoniłeś ze swoimi uprzedzeniami
Nigdzie nie przedstawilem swoich uprzedzen, wiec polecam ograniczyc swoje uzywki, bo juz tracisz resztki inteligencji. Swoja droga jak juz mowisz o uprzedzeniach to kazdy czlowiek je ma, niektorzy po prostu probuja byc na sile zajebisci i wmawiac wszystkim ze ich nie maja - taka mala dygresja.
Wybacz, że nie wchodzę z tobą w dialog. Po prostu nie widzę w tobie dyskutanta.
Szczerze mowiac to mnie to nawet cieszy, dyskusja z ludzmi ktorzy nie maja elementarnej wiedzy na temat, o ktorym sie wypowiadaja jest absolutnie bezcelowa - jestes podrecznikowym przykladem stereotypowego Janusza "nie wiem ale sie wypowiem".
Milego dnia, a i moze doksztalc sie na tematy, o ktorych chcesz dyskutowac na forum publicznym - moze dzieki temu nie bedziesz sie tak kompromitowac :) .
  • 4 / / 0
Jak dla mnie to opiaty. Z opiatami ogólnie to jest jak z sikaniem podczas jazdy motocyklem zimą. Na początku jest ciepło...
Potem to jest coraz gorzej. Nawet po odstawce jest nie najlepiej. Jestem ciekaw czy głowa wróci kiedyś do fabrycznego stanu, czy już error będzie do końca.
  • 153 / 14 / 0
@betonM z tego co ja wiem to opiaty nie ryja tak glowy jak stymulanty.
Po zalozmy 2 tygodniach zabawy z nimi to powinna wrocic to wczesniejszego stanu a jak to bedzie wygladac w twoim przypadku - nie wiem.
Uwaga! Użytkownik SzukamPracy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 141 / 22 / 0
Dla mnie gownianość nałogu mierzy się gownianoscią nawrotów.
Tzn jakie masz realne szanse na ułożenie sobie życia bez wjebki w ciąg po jednorazowym zazyciu/wykonaniu.
W takiej klasyfikacji opio jest dosyć wysoko. I alko, sorry.
  • 242 / 88 / 0
1. Uzależnienie od drugiego człowieka. (Partnerki/partnera/rodzica itp)
2. Seks/ hazard + amfetamina & opio i gaba
3. Papierochy
Ostatnio zmieniony 21 maja 2021 przez porkchop, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 5479 / 1054 / 43
Nazywają to miłością.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 72 z 84
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.