Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 675 • Strona 2 z 68
  • 4633 / 766 / 0
1.DXM(rzyganie piana najgorsze w moim zyciu,sraka i zero bomby)
2.amfetamina(3 miesiace ciagu i walenie kosmicznych dawek dalo paranoje i psychozy jakich w zyciu nie doswiadczylem,utrata 20kg masy ciala, psychiatryk byl na wyciagniecie reki)
3.Syntetyczne kanna(nie dobre w smaku, odmozdzenie,stany lekowe,schizy)
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 56 / 1 / 0
1.Bielun. 2,BZP/TFMPP . 3.koda albo pseudoefka.
Istoty ludzkie pozostają pod kontrolą dziwnej siły,
która nagina je na absurdalne sposoby
każąc im grać rolę w zadziwiająco zwodniczej grze.

– Jacques Vallee, Messengers of Deception -
  • 134 / 2 / 0
1.2CP
2.nikotyna
  • 989 / 75 / 0
1.alkohol - spróbowałem jak miałem 15 lat po raz pierwszy. Był to najpiękniejszy raz. Potem zacząłem regularnie pić w wieku 18 lat. Żałuję, że w ogóle spróbowałem. Już będąc pełnoletnim, bo ten wybryk z gimnazjum się zatarł przez 3 lata w pamięci. W każdym razie - od razu zauważyłem, że jakość mojego życia się bardzo mocno obniżyła. Jakby coś we mnie umarło. Zgniło. Nie było żadnych ciągów pijackich, picia na kaca i innych takich, ale za każdym razem, za każdym, upadałem jakoś psychicznie. Czasem i fizycznie. Nie potrafię tego dokładnie opisać, ale wydaje mi się jakoby alkohol wprowadzał mnie w stany depresyjne. Był i depresantem i depresjogenikiem. Odzierał mnie ze szczęścia.
2.marihuana i inne kannabinoidy - marihuana przysłużyła się pogłębieniu odizolowania od ludzi, rozleniwieniu, zgłupieniu, popaprała pamięć, wprowadziła w świat jakiejś chorej hipochondrii, zwid nocnych i koszmarów. No nie powiem, było cudnie na początku, potem... lobotomia. Kannabinoidy rozorał ciało, psychice też nie pomogły.
3.DXM - wziąłem tylko raz, 450mg. Raz w życiu i dostałem takiego ataku astmy, że chyba mogłem umrzeć. W każdym razie problemy ze złapaniem głębszego oddechu mam do dziś. Pewnie jakaś ostra wkręta, teraz mi to nie przeszkadza.

Życie "na czysto" mnie zawsze jakoś pasjonowało. Pewnie dlatego się pogubiłem.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 764 / 38 / 0
1.najmniej rekreacyjne są neuroleptyki, stłumione bodźce
kilka degustowałem, najmocniej wykręca haloperidol oraz
qlimatajox pisze:
Pridinol - schizofrenia w proszku
2. synteteczne kanabinody am-2201/ab-chminaca, ciągi potęgują otumanienie, długotrwałe powroty
3. przedawkowany etylofenidat/pentedron także rozmiękcza narządy jak gąbeczke
  • 1857 / 64 / 80
1. alfa-PVP
2. alfa-PVT
3. alkohol
  • 703 / 40 / 0
1. mefedron i inne ketony - pierwsza rzecz, jaką brałam w ciągach trudnych do ogarnięcia. W chuj szybko wywołują obsesję na swoim punkcie, bardzo ciężko się oderwać.
2. 2C-P - próbowałam dwa-trzy razy - zadziałało jak wirus grypy żołądkowej w proszku.
3. P-FPP - rzyganie pianą, nieogar, wyłączony błędnik, uczucie zimna.
  • 1874 / 94 / 127
synt kanna
synt kanna
bielun
wolna molekula
#mops
  • 36 / 1 / 0
etylofenidat zdecydowania. nie wiem jakim cudem wzialem to tyle razy. najgorszy niekonczacy sie zjazd, pelen godzin przewijajacych sie obrazow, skojarzen i paranoi. ja jebie, az sie teraz zle czuje tylko myslac o tym.
ziolo palilem stanowczo za dlugo, dzialalo na mnie naprawde nedznie a wciaz palilem. przyspieszalo prace serca, dekoncentrowalo, odrealnialo - naprawde beznadziejny haj a palilem i tak dalej. wiecej grzechow chyba nie pamietam. moze tych dopkow sie troche za duzo obzarlem.
  • 1262 / 17 / 0
1. Syntetyczne kanna = choroba psychiczna nie zależnie od ilości spalonej, wjazd na serce, splątanie, chaos, lęk, jak traficie do szpitala po ciągu na tym to ani was znieczulić nie będą w stanie ani nic pomóc, tylko padaki dostać można po odstawieniu na bonus, potwierdzone info od dziewczyny która paliła z 2 lata w dzień w dzień.
2. mj - to co wyżej ale częściej jest śmiesznie ale cena za fazę, dziury w pamięci, schizy i generalnie 2 na 3 palenia to czekanie aż zejdzie, idiotyzm, bezsensowna faza której nie da się kontrolować ani nic pożytecznego na niej robić, na tym się nie da nawet na kompie siedzieć, jestem nadwrażliwy na wszystkie kanna
3. Wódka - głównie z powodu dolegliwości związanych z układem pokarmowym i zbyt częstej senności, ale śmiechawa i generalnie w towarzystwie z muzyką po kilku głębszych za szczyla się podobała. Szkodliwość.
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 675 • Strona 2 z 68
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.