Więcej informacji: Tryptaminy w Narkopedii [H]yperreala
Co do opcji to:
- ciemny las jest idealny, ale samemu raczej na tryptaminy i DXM, na bardziej wizualne substancje jak fene najlepiej iść drużyną,
- w pociągu, zajebiscie, moga sie spotkac jakies zaplatane dusze i wplynac czesciowo na swe tory,
- ciemny zauek, hmm, w sumie dobry, wtopic sie w ciemnosc, ale przydalby sie jakis nóż myśliwski,
- puste mieszkanie, nie widze przeciwskazań, puscic sobie muzyczke i gitara gra, idealnie na dysocjanty,
- w szkole/pracy, na grzybach dalem rady, nawet lepiej bylo pod kazdym wzgledem ale na jakims wiekszym rozpierdolu typu 2C-E to wolalbym jak najszybciej stamtąd wybiec
- wśrod rodziny na przyjeciu, hmm jak byłem zjarany i powiedzialem babci, ze kazdy moze byc jezusem i ja tez jestem synem bozym to sie na mnie obraziła,
- domowka u nieznajomych, jeśli byliby to jacyś ludzie na poziomie to bym ich naćpał jeśli nie to ew wyrwac stamtad jakas laske albo po prostu wyjsc :-p
Podsumowując, sądzę, że jakby nie było będzie bardzo miło i jeśli ktoś jest naprawde dobrze zaprawionym w bojach komandosem to może przebywać w każdym miejscu w każdym stanie świadomości :finger:
Pociąg OK, a najgorzej chyba w ciemnym zaułku.
Co do tego tramwaju wodnego o którym wspominał Jezus pewnego razu będąc ostro pomielonym 2C-P natrafilismy na wycieczkie "integracyjna" dzieci z zespołem downa i ludzmi ostro uposledzonymi psychicznie . Nie zebym mial cos do tych dzieci ale co do tych ludzi typ tanczacy z krzesłem na srodku statku lub brat z siostrą w wieku ok 30 lat udających piratów , krzyczących wniebogłosy "JESTESMY PIRATAMI , JESTEM WŁADCĄ MORZA , ogólnie rzecz biorąc tamto doświadczenie zostawiło ryse na mojej psychice :finger:
W pracy kiedys bylem na DOI ale na mocniejszym psychodeliku nie dalbym rady .
wparowanie przypadkiem na rodzinna uroczystosc (urodziny czy imieniny, nie pamietam) chwile po wkreceniu sie grzybow rowniez nie bylo zbyt milym doswiadczeniem. :cheesy:
Hmmm ciemny las za dnia są takie miejsca to raczej ciekawe wtedy by było a nie straszne.
Trzeba udawać jako tako normalnego, odpowiadać na pytania, starać sie nie zwracać uwagi na biegające, krzyczące małe skrzaty i tym podobne atrakcje zdecydowanie nie pasują mi do psychodeli.
Raz tylko mi sie zjechała na głowe mama, z ciocią i dwiema kuzynkami a ja tyle co wciągnąłem ~18mg 2C-E, szybko poszedł tekst "skarbie nastaw wode na herbate/kawe ja zaraz przyjde" no i po peaku wróciłem , czyli przypał jakoś ominąłem.
Wszystkie inne opcja dla mnie mogą być, nawet centrum miasta. Jakaś ławka żeby usiąść czy sie położyć zawsze sie trafi hehe.
Na obcych ludzi mam wyjebane całkowicie więc może dlatego nie przeszkadzają mi ani troche.
Trzeba próbować skupiać sie na czymś miłym ;]
Akodeen pisze:Tam trzeba się okłamywać a nie otwierać oczy.
P I E R D O L _ S I Ę
A co do pociągu to potwierdzam - jest całkiem miło. Kiedyś jechałem na 2C-E :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.