1. Biperyden powyżej 4mg - najbardziej przereklamowany rekreacyjnie lek, mający właściwości euforyczne, a w większych dawkach mocno deliryczne. Początkowo euforia z mocnym zjazdem, po paru dniach ew. większej dawce ostra, lękowa przez wielkie "L" psychoza z OEV i CEV i fatalna, dziwaczna relaksacja mięśni przechodząca w całkowity brak koordynacji. Znajomy, który wrzucał wszystko jak popadnie, rozsmakował się nawet w sedujących neuroleptykach... tzn. dla-zombie-chlora-po-detoksie-protiksenie brał to na amfetaminie, w ilości 2 tabletek, nawet mu podbiło ale ponoć miał zjazd roku, dlatego nie spodobało się, psychozy na szczęście nie uświadczył.
biperyden-tek-ogolny-t32702-40.html#p2357269
2. mCPP - bo kto lubi jak jego pigułki zawierają nieaktywną substancję powiększającą źrenice tak, że wszyscy znajomi wykryją, że jest coś nie tak, niech bierze.
3. Muchomor czerwony aka delirium-zły sen chronicznego alkoholika na życzenie - jeśli chcesz wywołać podobne delirium lepsza, bardziej lekkostrawna jest difenhydramina czy dimenhydrynat. Zbędna faza, na początku lekkie oszołomienie z pobudzeniem, potem właściwa jazda tj. nieciekawe sny: to co się widziało w formie antropomorfizowanej. a że się szukało grzybów to widzi się non-stop ludzi muchomorów etc... Szkoda wątroby.
4. difenhydramina ex equo dimenhydrynat - u mnie w dużych dawkach powoduje akatyzję (silne napięcia w mięśniach, niepokój ruchowy zmuszający do gwałtownych ruchów kończynami/prób rozluźniania), dlatego modlę się by zeszło. Nie takie straszne delirium jak je malują.
5. amfetamina ex equo z choroba królewska - SCHIZOFRENIA ;-) Rozwalony system dopaminowy. Psychozy, koszmary, nocne rozkminy, majaczenie lęki, fobie, paranoje, depresja popsychotyczna, brak snu, skrajne przemęczenie, półsen z narastającymi wrażeniami psychotycznymi ("Jak tu zasnąć kiedy ktoś dzwoni do drzwi, otwiera je, woła i zamyka z trzaskiem. ").
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Wybieramy najgorszy , najbardziej szkodliwy , łatwy do przedawkowania a zarazem nie dający specjalnej fazy narkotyk . (...)
Po co? Dla przestrogi , żeby nie zjebać sobie życia i zdrowia .
W ankiecie nie uwzględniłem dragów takich jak heroina , morfina , anfetamina czyli bardzo szkodliwych narkotyków . Większość bowiem wie o ich szkodliwym działaniu .
Uwaga, trochę dramatyzuję w tym poście, ale chcę przez to podkreślić swoje stanowisko.
Ah te „jednostrzałowe” tematy. Błogosławieni ci, którzy napisali choć dwie linijki albo podali najmniejszy szczegół dot. hejtowanej substancji, bo inaczej możecie sobie takie posty wsadzić drogą podania o stosunkowo (hihi) wysokiej biodostępności, a szkoda, bo temat z potencjałem. [tu powinna być emotka ":P", ale piszę to serio - nie ma nic gorszego niż czekać na jakimś zadupiu na załadowanie się strony w przestarzałym telefonie, tylko by przeczytać osiem postów o treści "bieluń"]
Aby zadośćuczynić za delikatny offtop, podzielę się moim zdaniem na temat najgorszej substancji, a właśc. całej grupy, która składa się z narkołyków jakimś cudem dostających się do główki (tej u góry) i „mózga w musku receptory opioidowe”* tak delikatnie i cieplutko, że można stwierdzić, iż jest to rodem z piekła. To stanowi drugą stronę wykresu „chujowości” substancji, czyli przeciwnie, jak widzę, do innych postów, w których punktowane są złe doświadczenia z danym dragiem - bad tripy, body load, „syndrom niedoćpania”...
W przypadku opio jest wręcz przeciwnie. Ciesz się drogi grzejniczku, jeśli potrafisz kontrolować swoje hobby - pewnie nie miałeś dotychczas dobrego towaru. Spory etap uzależnienia stanowi pogoń za, często podkoloryzowanym, pierwszym razem. Pukasz/palisz/jesz i robi się fajnie, ale tutaj wkracza mechanizm utrzymania homeostazy, który najczęściej traktuje „nie radość, ni smutek” za normalność. Stąd zdrowych, niećpających ludzi potrafi ucieszyć śpiew ptaków czy prosty komplement. Niestety, po rozwaleniu granic w osiąganiu przyjemności limit zostaje podniesiony i już nic nie dorówna temu uczuciu. Tutaj są dwie opcje: darowanie sobie dalszego ćpania i czekanie aż organizm pociągnie za wajchę od podatności na endorfiny (w uproszczeniu) w dół, czego wszystkim grzejuchom życzę. Drugim wyjściem jest gonitwa za czymś, co se ne wrati. Może być z początku fajnie, ale to szybko zamieni się z pogoni -> na ucieczkę przed skrętem. Tutaj nie trzeba niczego dodawać, wystarczy poczytać parę wątków nt. uzależnienia od opiatów/opioidów.
Co ciekawe, tutaj też występuje zjawisko wyparcia aka „ćpam, by poznać wyższe >>ja<<; zrozumieć innych; piję, bo mi smakuje; ludzie mnie wkurwiają”.**Pomijając ludzi, dla których opio, to sposób walki z ogromnym bólem fizycznym (rak itp. modlę się za Was), to brak innego usprawiedliwienia niż chęć poprawienia sobie nastroju. Mimo to, co często przytaczam, zostałem opierniczony za takie podejście do sensu grzania w jednym z tematów. Że niby jak inaczej? Krysia daje sobie w żyłę, bo ćwiczy pielęgniarską sztukę? Majka jest fanem f1, więc bawi się w wyścigi kropli po srebrzystym torze?
*(C) by yourownsupply
** W Neurogroove jest stary „raport” znanego człowieka, który opisywał swoje uzależnienie i przytoczył tam ciekawostkę, że gdy jako bodajże lekarz udzielał pomocy kobiecie zniszczonej przez alkohol, ta uparcie twierdziła, ba! BYŁA PRZEKONANA, że ona w ogóle, nigdy nie pije. [moja heroina - 25 lat nałogu]
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.