ja u koleżanki zajebalem jej staremu lakier i jebalem dyzia do odciny, w lombardzie tez pół swoich rzeczy zastawiłem, szurania było na 4 dni

Byłam w bardzo dużej depresji, nie miałam na nic siły, ledwo wstawałam na zajęcia na studiach, resztę dnia przesypiałam praktycznie. Jadłam po 2 tosty dziennie albo płatki, reszta hajsu początkowo szła na jaranie. Potem nie dawałam rady jechać 1-1,5 h po temat, więc zaczęło się łażenie po aptekach.

DXM chyba ze dwa razy poleciało. Zamiast antka brałam thio, rozpuszczałam w napojach, smak obrzydliwy (do teraz nie tknę soku porzeczkowego, mam odruch wymiotny). Najgorszy moment - postanowiłam kupić tantum rosa, byle tylko czymś się ujebać. Totalny bad trip, do tego chujowo przefiltrowałam, obrzydliwy smak soli i totalne jazdy na bani. Rozpierdoliłam wszystkie oszczędności z ok. 3 lat, do których mi się rodzice dokładali.

Przez różne zrządzenia losu pojechałam do psychiatryka na własne życzenie, tata musiał zabrać rzeczy z mieszkania i wtedy wszystko się wydało. Potem jeszcze 2 razy deksa brałam, raz się też dowiedzieli, opakowanie schowałam w zbyt oczywistym miejscu. Jest mi strasznie wstyd, czuję się w dalszym ciągu zażenowana sobą i nie potrafię sobie wybaczyć. Poza alprą i zolpem od lekarki (chociaż staram się teraz mocno ograniczać), trzymam się z daleka od aptecznego ćpania

Dodano akapity / 909

@Ximena94 to że masz wyrzuty i jest ci wstyd świadczy tylko o tym że jesteś wartościową osobą, gdybyś była szmatą miała byś wyjebane, spójrz na to w ten sposób i nie bądz dla siebie zbyt surowa

Mam takie urojenie posłannictwa że po mojej śmierci ludzie skorzystają wręcz duchowo na moim popapranym życiu....poczekam popatrzę...nie cofnę kijem Wisły....tylko nie piszcie żebym przyspieszył to zbawienie ludzkości...

Następny... a dlaczego nie za życia, bo trzeba wstać i coś z tym życiem zrobić, bo trzeba paść na ryj... otrzepać się i powstać.
No... może kiedyś się wezmę... no od Nowego Roku... po urodzinach... gdybym miał dziewczynę... jak zmienię pracę to się za siebie biore.
"Zyj tak żebyś nie był tylko fotografem czyjegoś życia"... jak do tej pory huja zostawiłeś po sobie to jak nie zrobisz nic to dalej tyle samo zostanie.
Branie życia ma być nałogiem... rodzi się myśl... wstaję i robie.

Kiedyś ukradłem jaranie typowi który od dawna kroił mnie na wadze, najpierw mu o tym powiedziałem co by miał szansę się zreflektować a gdy to nie pomogło ustawiłem się na większą partie, gaz pieprzowy poszedł w ruch a ja w długą Poza tym mocno się wkręciłem w mj i alko po nieudanym związku i nakręciłem długów w providentach itp na jakieś 12 koła. Pożyczałem do momentu aż wylądowałem w KRD xd Wszystko to kwestia wieku, osobowości. Nie dla wszystkich jest zabawa. Chociaż myślę że gdybym zaczął jarać np. teraz gdy mam 23 lata i byłbym odpowiedzialny za utrzymanie rodziny itd to może inaczej by się to potoczyło a tak zacząłem w wieku 15-16 zrobiłem dziecko dziewczynie która mnie znienawidziła bo latatalem za innymi na dodatek nie płacę alimentów i wsm za nic nie płacę. Miałem auto, dobrego łapka itp. Wyzerowałem się i gdyby nie rodzice którzy dzięki Bogu jeszcze pracują to byłbym skończony. Pewnie pomyślicie czy mam jakieś wyrzuty sumienia. Absolutnie żadnych. Od zawsze uważałem że żyje w jakimś pojebanym, złym świecie i nadal tak sądzę bo korporacje i rząd dyma nas na każdym kroku a dominuje kłamstwo, kradzież i kurestwo czemu więc nie zagrać vabank?

@czak97 jesteś szmatą, a jakiś idiota jeszcze dał ci karmę.

Dostał karmę, ponieważ o ile historia jest prawdziwa, doskonale się zachował. Mógł mu jeszcze powybijać kły, sam gaz na takie kurwy to mało.

@Kazuy4 a ze zrobieniem dziecka i niepłaceniem na nie, też się doskonale zachował ? czytasz tylko pierwsze dwie linijki posta ? dlatego jest szmatą i śmierdzącym śmieciem, a kto mu daje karmę jest skończonym kretynem albo taką samą szmatą.

Jestem grzesznikiem, nie szmatą haha Żyjemy w złym świecie i stajemy się złymi ludźmi w mniejszym lub większym stopniu. Gdyby byli dobrzy i źli to Chrystus nie poniósłby śmierci na krzyżu. Zapłatą za grzech jest śmierć a na ziemi nie ma ani jednego sprawiedliwego i dług został spłacony za wszystkich(tetelestai). Dlatego ja powstrzymuje się od osądzania innych bo wiem że ich sumienia mimo tego że żyją na trzeźwo nie są czyste. Różnica polega na tym kto niesie większy ciężar swoich grzechów.

Reasumując, każdy ma diabła za koszulą a kto temu zaprzecza jest kłamcą. Z kolei obelgi użytkownika @igla83 nawet nie skomentuje bo sam byłem taki madry i "prawy", rzucałem osądy na innych, pijaków, ćpunów itd a pozniej sam sie taki stałem wiec drogi forumowiczu uważaj aby Twoje własne oszczerstwa nie dopadły Cię bo żadnego z nas nie będzie sądził człowiek a Bóg.

Zważ na to że ludzie są jak para, a ziemia i niebo trwa na wieki. Tak to zostało uczynione by się Go obawiano. Nazywasz mnie szmatą jednocześnie wywyższając się jakobyś był Panem w dodatku nie znając całej historii jak i też sumienia dziewczyny z którą spłodziłem dziecko a powiem Ci że było to dziecko z nieprawego łoża...Więcej nie chce mi się pisać
Pozdrawiam i życzę Ci przede wszystkim pokoju ducha

Dodano akapity / 909