Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 363 • Strona 27 z 37
  • 5434 / 1041 / 43
Totalnie naćpany z plecakiem pełnym dragów poszedłem do pracy. Nawet nie zdążyłem się przebrać, tylko zacząłem się odurzać w kiblu. Film urwał mi się na schodach. Cały zakład się zleciał, zadzwonili po karetkę.
Ciekawe jakby ten dzień się skończył, gdybym wsiadł na wózek widłowy.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 619 / 44 / 0
Złożenie rodzicom życzeń noworocznych przez telefon, pod wpływem LSD.
Wystraszyłem się, ponieważ ich głosy brzmiały zupełnie inaczej niż zwykle - nigdy wcześniej nie postrzegałem ich jako starych ludzi, a tutaj brzmieli jak emeryci. Do tego głosy były takie sztuczne, puste - jakbym słuchał pustej skorupy człowieka z głośniczkiem emitującym głos.

Nigdy więcej rozmów z rodzicami pod wpływem!
Czułem się wtedy, że zawodzę ich jako syn (zawsze byłem idealnym, bezproblemowym synem i nigdy niczego mi nie brakowało).

Tyle =/
  • 3174 / 492 / 1
Po bliżej nieokreślonej ilości zolpidemu, zimą poszedłem w samych kalesonach do swojej ówczesnej dziewczyny przez zaspy śniegu. O dziwo trafiłem dobrze i tylko byłem zdziwiony, że obudziłem się rano u niej, miast u siebie. Podobno zadzwoniłem kulturalnie do drzwi jej domu ok 4 w nocy będąc cały przemoczony.
Ona była przerażona, ale jako tako mnie ogarnęła. Najlepsze, było to, ze ponoć zanim zasnalem, powiedziałem jej jeszcze, że byłem po drodze na cmentarzu! xD na cmentarz mam ok 1 Km, do niej w sumie też.
Nawet się nie przeziebilem :)

Druga akcja była taka, że jak jadłem flubromazolam na oko, mama mnie zamknęła w domu bojąc się,.ze jak wyjdę do kolegów od alfy pvp, zrobię sobie krzywdę. Owszem, miała rację. Wyskoczył bowiem z okna na wysokości ok 4-5 m i w szlafroku i laczkach poczlapalem przez osiedle z kolegami po 'ABC'. :D
Po tej akcji nie wstałem do pracy, a jak się obudziłem to się okazało że nieźle oberwałem przy lądowaniu z okna...

"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 3650 / 986 / 2
na tripa po 2C-P zabrałem ze sobą słoik ogórków kiszonych i łaziłem po mieście częstując przechodniów
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 683 / 106 / 0
07 marca 2017ravez pisze:
Złożenie rodzicom życzeń noworocznych przez telefon, pod wpływem LSD.
Przypomniała mi się jedna historia z telefonowaniem, też z LSD w tle. Jakieś 9-8 lat temu, zimową porą zarzuciłem z kolegą po 1 blotterze (nie pamiętam jak był nasączony, ale ogólnie do mega mocnych nie należał) i uznaliśmy, że będziemy tripować w plenerze, łażąc po jakichś poprzemysłowych nieużytkach oddalonych ok. 20 minut piechotą od mojego ówczesnego miejsca zamieszkania. Śniegu napadło na +- 30 cm, kwas nas zaczął coraz mocniej czesać, więc specjalnie nie zwracaliśmy uwagi gdzie maszerujemy i po czym stąpamy (wszystko wokół zaczynało przepięknie falować i morfować, kto by sobie gitarę zawracał).

Tzn. w pewnym momencie tylko kolega maszerował i stąpał, ja nie mogłem ruszyć się z miejsca i tak jakby poziom gruntu zaczął się podnosić albo ja zaczynałem się kurczyć... Okazało się, że łaziliśmy gęsiego po jakimś zamarzniętym szambie, gnojówce czy ki chuj to było, pod kolegą jeszcze lód wytrzymał, pode mną już nie :-D Wjebałem się po pas w cuchnącą, brązową breję, wołałem kumpla żeby mi pomógł, ale zanim dotarło do niego o co kaman, to już zdążyłem się wygramolić.

No i zarządziłem powrót na chawirę, po drodze towarzyszyło nam w porywach 6 bezpańskich psów biegających wokół nas i obwąchujących nogawki moich spodni. Nieliczni napotkani sąsiedzi na szczęście oszczędzili komentarzy, tylko duże oczy robili lub traktowali nas jak powietrze - okolica szemrana, więc podejrzewam że unurzany w szambie, śmierdzący na odległość parunastu metrów studenciak nie był dla nich żadną sensacją.

Anyway, taki wkurw mnie złapał że prawie całkowicie wytrzeźwiałem na jakiś czas i po wejściu do mieszkania chwyciłem za telefon, zadzwoniłem do matki i bez wdawania się w szczegóły co ćpaliśmy opisałem moją przygodę, prosząc o tipy w jakiej temperaturze i na jakim programie uprać w pralce buty. Matka mnie prawie śmiechem zabiła, oczywiście nie omieszkała spytać co braliśmy (dobrze zna moje hobby), ale jakoś tak głupio mi się zrobiło że na tym - jak wówczas uważałem - elitarnym dragu "dla oświeconych" odjebałem taką popelinę. Więc szedłem w zaparte i mówiłem że nic :cool:

A jak nas niedługo potem odwiedził znajomy z bakaniem, to po blancie faza wróciła na właściwe tory.

W ogóle miał ktoś tak z LSD? Nie pytam ofkors o szambonurkowanie na psajko, tylko o "falowy" charakter fazy (sinusoida sajkodelii, potem trzeźwość i tak na zmianę).

Dodano akapity -- 909
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 623 / 43 / 13
Offtop: Na mnie dużo psychodelików działa falowo, ale nie na zasadzie, że gdy zejdzie fala to jestem trzeźwy.
BTW przejebana akcja haha nadałaby się do narkomańskich anegdotek.
Onto:.
Ciężko mi przypomnieć sobie co było najgorsze, ale kradzieże w sklepach żeby się najebać, albo wymienić towar za towar jakoś szczególnie mi utkwiły.
Szukanie kryształków po całym pokoju też było chujowe.
Wypicie cipacza, ale w sumie fajnie było i nie żałuje.
Jaranie jakiś chujowych maczanek.
I w sumie przede wszystkim zapalnie maczanki na 5F-AKB-48+BB-22 na peaku ok 1.3 mg 25C-NBOMe z czego wynikł mój najgorszy bad trip życia i zarazem najgorsze chwile w życiu. Do dziś mam bardzo dużą rysę i uraz.

EDIT: O w mordę pomyliłem wątki. Myślałem , że to "Najgorsza rzecz jaką zrobiliście by się naćpać" %-D .
Aczkolwiek motyw z NBOMe pasuje także tutaj, bo była to zdecydowanie najgorsza rzecz.
Ostatnio zmieniony 08 marca 2017 przez PowerOfFlower, łącznie zmieniany 1 raz.
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 105 / 4 / 0
sprzedałem tableta w komisie
ale poszedł dobrze bo wyglądał jak nowy
pomimo intensywnej eksploatacji przez ~ 2 lata
w sumie mi go nie brakuje, ale sam fakt "sprzedałem w komisie" :blush:
Uwaga! Użytkownik weedkend jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 922 / 274 / 0
To jest tylko jedna z najgorszych rzeczy jakie zrobiłem. Wyniosłem cos z domu i sprzedałem, bo nie miałem na Dragsy. Nie ma sie czym chwalic. To było 10 lat temu jak nie więcej. Byłem młody i głupi. Człowiek musiał dorosnąc, zeby co poniektóre rzeczy zrozumiec.
PSYCHEDELIC WARRIOR
  • 414 / 46 / 0
O kilku wylewnych rozmowach z koleżankami będąc napizganym, a)mefem b)MDMA+DOC+baka, c)dragonfly, wolałbym zapomnieć. Wstyyyyyd :blush:
5-HO-La La LaND
  • 2430 / 573 / 155
To chyba zbyt wstydliwe, żeby pisać tu na forum, nawet pod nickiem. Zrobiłam coś, czego nie chciałam na urwanym filmie. Nie, nie było to przestępstwo. Poza tym było kilka sytuacji, że schodzili się ludzie dookoła odurzonej mnie, a ja byłam uwalona w cholerę. Wstyd mi za ten przećpany czas…
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 363 • Strona 27 z 37
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.