Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
Który z nieprzyjemnych symptomów najbardziej potrafi zepsuć fazę?
Paranoiczne myśli (wpisz jakie)
263
24%
Lęki (wpisz jakie)
159
14%
Uczucie zbyt silnego bicia serca
239
22%
Uczucie osłabienia
97
9%
Zmienione czucie ciała
62
6%
Zaburzenia widzenia
24
2%
Bóle (wpisz jakie)
33
3%
Problemy żołądkowe
53
5%
Subiektywne wrażenie zimna lub gorąca
54
5%
Wysuszenie błon śluzowych
116
11%

Liczba głosów: 1100

ODPOWIEDZ
Posty: 401 • Strona 2 z 41
  • 283 / 1 / 0
Pare z powyzszych
Nie ma Antka w całym mieście, nie naćpałem się nim jescze, popatrz ooo popatrz
  • 8104 / 898 / 0
Jak za dużo spale to duża niechęć do światła oraz problemy żołądkowe.Parę razy mi się zdarzyło że spaliłem normalną ilość(dla siebie) i pobolewał mnie coś żołądek.Może takie wielkie gastro :D
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 81 / / 0
Dałem "zmienione czucie ciała" - czasem muszę udać się do kibla, żeby upewnić się, że na pewno wszystkie rury działają jak trzeba i nic samo z siebie nie cieknie. Nic nigdy nie pociekło, ale jakieś takie idiotyczne przeświadczenia mam czasem - może tym razem? Sam nie wiem, skąd mi się to wzięło (nigdy pod siebie nie srałem ani nie szczałem, nie licząc okresu pieluchowego, jakem był berbeciem) i wkurwia mnie to niesamowicie.
Sachara w ryju łatwa do ogarnięcia, jak ktoś już pisał wcześniej; na serducho ani żadne "bule" nigdy nie narzekam. W moim przypadku mj działa akurat przeciwbólowo, więc czasem się nią przy dolegliwościach rozmaitych ratuję.
  • 4022 / 356 / 949
mr_brown pisze:
Komety i za duże chmurki - potem dyszle przez pół godziny i napierdala mnie w klatce.
Coś w ten deseń, tyle, że chmurki niekoniecznie za duże[, niezależnie od mej łapczywości nade często kaszlę kaszlem, który pozostawia bardzo nieprzyjemny, drapiący ból w gardle. Przeszkadza mi to w rozluźnieniu się, przeszkadza w mówieniu, co z kolei przekłada się na mój komfort w sytuacjach społecznych :-/ Często tez krótko po paleniu zaczynają mi się jakieś glutotoki, ogólnie stany około przeziębieniowe. Nie paliłem chyba z pół roku, więc trochę mi się to wszystko zatarło, ale tak jakoś to u mnie wygląda. Wjazdy na psyche rzadziej i dawniej, tym bardziej więc mi się zatarły, choć zazwyczaj chodziło o poczucie, że jestem niezbyt elokwentny, brzydki i brudny.
  • 2518 / 27 / 0
Czasami są to jakieś irracjonalne lęki itp. Kiedyś jak paliłem to bałem się wyjść do ludzi, bo w głowie miałem ciągle myśl "oni wiedzą". Do tego jak palę w terenie to często zdarza mi się gubienie dibloka i sprzętu. Potem obmacuję się, szukam po wszystkich kieszeniach itp. Zazwyczaj znajduję w najmniej oczekiwanych miejscach np. w skarpetkach. Wszystko zależy od jakości tematu i wypalonej ilości, ale zazwyczaj jest dobrze i obywa się bez jakiś krzywych jazd.
  • 886 / 8 / 0
Dosłownie raz w życiu z początku palenia miałem małego bada tzn miałem uczucie osłabienia, zbyt silne bicie serca oraz lęki co się z tym wiązało automatycznie. Od tamtego czasu(będzie to dobrych kilka lat do tyłu) nigdy mi się krzywa akcja nie zdarzyła po spaleniu.
Uwaga! Użytkownik tinos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 614 / 4 / 0
ja palę raczej tylko bardzo mocno, więc zdecydowanie najbardziej nieprzyjemne są dla mnie lęki i paranoje, jak już się zdarzą.
  • 191 / 1 / 0
Ja się 2 razy porzygałem po jointach wiec zaznaczyłem problemy żołądkowe ale być może było to przez tytoń a nie mj... Jedyny dyskomfort jaki odczywam to senność.
Edit:
W sumie przypomniało mi się że wtedy nie było tylko rzyganie ale specyficzny stan - w którym musiałem odciąć się od wszelkich doznań zmysłowych, w przeciwnym wypadku leciałem wymiotować. Siedziałem na imprezie z twarzą skrytą w dłoniach, nieruchomo jak posąg przez jakąś godzinę - ciekawie musiałem wyglądać.
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2012 przez komandos444, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1456 / 19 / 0
Jak gdzieś wychodzę mocno zjarany (jeżeli uda mi się w takim stanie wyjść) to czasami włączają mi się paranoje typu, że zapomnę biletu i akurat będą kanary w komunikacji miejskiej i jak już tam jestem to najczęściej właśnie tego biletu zapomnę (bo kiedyś zawsze jeździłem do szkoły na miesięcznych/semestralnych to się przyzwyczaiłem, że nie kasuję) i się tak nerwowo rozglądam na boki. I od samego mandatu bardziej mnie irytuje fakt, że się spóźnię na jakieś spotkanie z kimś, czy po prostu, że będę musiał z tymi burakami gadać, bo wkręcać im coś w takim stanie to nie za ciekawie. Poza tym to czasami takie myśli, żeby tylko nie spotkać kogoś kto zaraz się zacznie wypytywać "co tam" itp (nie lubię takich pytań, w sumie jestem aspołeczny to dlatego), ale jak palę w domu to jest ok, raczej nie ma paranoi.

Czasami pojawia się wrażenie silnego bicia serca, ale jak mam coś ciekawego do roboty, jakąś muzykę, w którą się wkręcę lub film, grę, cokolwiek, to szybko o tym zapominam i się nie przejmuję.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 600 / 1 / 0
jak na razie, przy paleniu przeszkadza mi tylko i wyłącznie wysuszenie błon śluzowych.
Where's your will to be weird?
ODPOWIEDZ
Posty: 401 • Strona 2 z 41
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.