Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Kumpel po tripie wyjawił mi, że napierdzielał się z moim żyrandolem i po wszystkim powiedział do niego "no, wypierdalaj cwaniaku", kiedy tak na prawdę moim DXM'owym jarzeniem spostrzegłem, że coś tam gadał leząc plecami na podłodze i machnął ze stęknięciem leniwie pare razy rękoma w powietrzu ;)
Ciekawe to było choćby pod tym względem, że dla mnie to był przełom, nigdy wcześniej o emigracji nie myślałem.
1. Ubzdurałem sobie, że muszę mówić "piru piru" i napierdzielałem tak przez bite 5 godzin, doprowadzając kumpla do szału. Mimo, że próbowałem z tym walczyć, jak tylko przestawałem myśleć, że nie mogę tego mówić, zaczynałem od nowa.
2. Słuchając Florence + the Machine w pewnym momencie moje usta eksplodowały zmieniając się w miliony małych sześcianów i zataczając krąg w powietrzu jak chmara pszczół zmieniło się w usta wokalistki i zaczęliśmy śpiewać jednym głosem w pełnej synchronizacji.
3. Na pewno nie była to przyjemna wkręta, ale ciekawa - był to mój pierwszy trip na deksie i jako że chyba przeholowałem jak na pierwszy raz (450 na 65kg), instant bt. Grawitacja nie działa jak powinna, zaczołgałem się do toalety, widząc kontur kobiecej twarzy przy zamkniętych oczach, wywołałem wymioty - po jakichś 5 godzinach spojrzałem na zegarek i minęły 3 minuty - wtedy dostałem pierdolca, myślałem, że przedawkowałem i umarłem, że jestem w piekle i to się już nigdy nie skończy. Bałem się muzyki, która leciała. Ogólnie noc trwała jakieś dwa tygodnie.
Podczas jednego z pierwszych tripów w życiu wkręciłam sobie, że umrę jeśli przestanę chodzić, no i w efekcie łaziłam jak pojebana dobre kilka godzin, To było bardzo dziwne i w taki metaliczny sposób nieprzyjemne. Czułam się strasznie samotna (normalnie samotność za bardzo mi nie przeszkadza).
Innym razem zdekszona siedziałam u kumpla (też zdekszonego), który nagle przyniósł portfel, wyjął z niego wszystkie pieniądze i zaczęliśmy przyglądać się twarzom na banknotach. Wyginały śmiesznie wargi, niektóre mnie po ojcowsku ganiły, inne mówiły że dana jest mi wielkość, niektóre były złe z powodu uwięzienia w banknocie, ale wiedziałam że natychmiast by znikły gdybym zniszczyła banknoty. Pochodziły z królestwa, w którym wszystko jest papierowe a ludzie nie wiedzieć czemu zabrali je stamtąd i zaczęli nimi płacić. Położyłam się na łóżku i weszłam do papierowego królestwa, gdzie wszyscy żyli szczęśliwi i śpiewali piosenki w papierowym języku.
Czasami też mam wkrętę, że moi rodzice przyjdą do pokoju i odkryją że jestem naćpana. Kompletnie nie trafia do mnie fakt, że to bardzo mało prawdopodobne, a nawet jeśli by weszli to po prostu bym udawała że śpię - potrafię pół godziny wpatrywać się w drzwi i nasłuchiwać. Często wydaje mi się, że ktoś łazi pod drzwiami, naciska klamkę, ociera się o ściany, kaszle w przedpokoju, zapala światła itd.
Z wkrętą o nakryciu jest powiązana ta pt. "jestem dnem/trupem". Czuję się w chuj podle, nagle wszystko mnie boli, czuję jak mi wysiada wątroba, nerki, staczam się społecznie, czuję jak mi zanika puls, ciało robi się zimne, mam wewnętrzne krwotoki, wrzody rozrywają mi żołądek i tak dalej. Co ja sobie zrobiłam, jak bardzo się upodliłam, zmarnowałam całe zdrowie i życie dla jakichś tabletek. W wersji moralnej mam wrażenie że wszyscy wiedzą o moich kaszlowych terapiach, że opuszczę się w nauce, że wyrzucą mnie z pracy, że wszyscy teraz będą mną pogardzać itd.
Te negatywne pozostawiają bardzo nieprzyjemne uczucie kwasu w środku, dosłownie czuje jakby coś mnie paliło gdzieś na duszy, jakby moje nerwy były przesycone jakimś kwasem, to jest uciążliwe i przypomina "strukturą" ból emocjonalny, ale nie ma konkretnego powodu.
czulem ze nie mam ciała i jestem podłogą taki dziwny mentalny zwiazek . Nagle zaczeło sie !!
Wtopilem sie w podłoge i zaczely mnie nachodzic pająki( nie pamietam czy je widzialem czy nie) ale pajaki troszke straszne . Od pajakow uratowala mnie podłoga bo wlecialem w nia i spadale w tunelu z czasek , mialem w głowie ze to czaski Poległych narkomanow i ze jak spadne na sam doł to dołącze do nich... No cóz nie spadlem na dół bo przylecial złoty smok , taki jak w dragon ballu tylko zloty (go widzialem akurat tego jestem pewny) złapalem go za ogon i poczulem ze lece z prędkoscia swiatła...Na koncu wrocilem na podłoge powiedziełem "wow!!!" no i potem mialem normalne latanie takie typowe chyba ze unosilem sie nad ziemia i potem moje cialo wirowalo ... wsumie to nie ciało bo nie czulem ciala ,takie dziwne...
Czesto tez w trakcie tripu "jestem Muzyka ktora wypełnia moje cialo" ciezko to wytlumaczyc :P
W dodatku Bogowie mieli coś wspólnego z kosmitami, a że noc była bezchmurna to z każdego gwiazdozbioru odczytywałem różne przesłania, obrazy.
Pewnego razu na fazie wkręciła mi się religijna jazda, i poszedłem pod taką kaplicę Maryi, i uznałem siebie za jej obrońce i strażnika, po czym pilnowałem jej kilka godzin, wypraszając wszystkich którzy chcieli tą kaplicę zobaczyć czy się w niej pomodlić :D
Miałem też wkrętę że grzyb który rośnie na ścianie, ma jakieś magiczne moce, i pojawiał mi się w CEVach jako drący ryja grzybowy osobnik.
Ogólnie, DXM, zajebista sprawa, tylko tolerancja szybko rośnie.
Stwierdziłem "a ch.. gorąco" zamknąłem i wróciłem do oglądania filmików z wiewiórkami +5 do ataku.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.