Grzyby i 4-aco-dmt też niezłe stanu euforyczne wywoływały, ale nigdy nie zbliżyłem się do tego szaleństwa na LSD.
A co do kwestii czy MJ to psychodelik, pomijając kwestie techniczne na jakie receptory co działa, na pewno duże dawki zioła mają ze sobą wiele cech wspólnych z niższymi porcjami znanych psychodelików, a szczególnie marihuana przyjmowana drogą pokarmową. In my book to psychodelik.
Jednak w gruncie rzeczy każdy środek psychoaktywny można podpiąć pod to określenie "Psychodelik". Bowiem działanie każdego z nich odsłania jakieś tam umysłu arkana. Na swój sposób. Nie tylko psychodeliki serotoninergiczne (tikhal+pikhal), ale zarówno agoniści receptorów kanabinoidowych, dysocjanty, delirianty i stymulanty. Tak, nawet cipacze i akodiny są psychodelikami. Mimo diametralnych różnic w sposobie działania, to nazewnictwo jest poprawne.
Po prostu przyjęło się, że mianem "psychodelika" określa się potocznie serotoninergiki. Czy słusznie? Nie wiem kurwa, chyba średnio, ale niech będzie.
Najbardziej euforyczny, a zarazem najbardziej dysforyczny psychodelik to Ty sam. Twoja psychika wyznacza wszelkie uwarunkowania. Rzekoma substancja mająca potencjał euforyczny, to tylko statystyka i rodzące się stereotypy (np. LSA jest mroczne, 2C-B śmiechowe, 4-AcO-DMT mistyczne). Nie ma reguły. Tym bardziej, że poszczególne tripy na tej samej substancji u tej samej osoby, a nawet w tych samych s&s, mogą się zupełnie różnić od siebie. Zwłaszcza psychodeliki serotoninergiczne, potrafią być bardzo kapryśne pod tym względem.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
tylko 25i dawało niesamowita radość z życia i energie ponad wszelkie oczekiwania i to nie byl to pusty śmiech
The Light pisze:Zjem, a czym się wg. Ciebie różni "objawienie umysłu" od spotęgowania percepcji zmysłowej? Można sobie dorabiać ideologie, jednak umysł, neurony (moim zdaniem dusza też) to jedno i to samo.
Przykładowo, dysocjacja jest zamykaniem się na pewne spektrum postrzegania i otwieraniem na drugie. Upośledzenie upośledzeniem, ale jednak odsłania jakiś obszar nieświadomości. To tak tylko z czysto filozoficznego punktu widzenia . Z neurologicznego, oczywiście przysłania umysł, aniżeli objawia. Jeśli przyjąć, że jego światłość opiera się o ilość połączeń neuronowych i ich przewodnictwo. Myślę, że właściwą drogą, jest przyjęcie obu punktów widzenia jednocześnie i chuj.
Obiektywnie koleś z dałnem jest debilem w porównaniu do normalnego kolesia. Jednak relatywnie, obaj są debilni i normalni jednocześnie.
Relatywnie, Chaotka patrząca na otaczającą rzeczywistość przez pryzmat iluzji, jest geniuszem egzystencji.
Obiektywnie, jest obłąkaną naiwną dziewuszką mającą problemy z logicznym rozumowaniem.
Dostrzegasz analogię?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.