Panie idziesz na luzie nie znasz osób o takich nazwiskach. Nie pamiętasz co co zamawiales bo zamawiasz kupę rzeczy z neta.
Nie pamiętasz szczegółów transakcji - zadnych (typ płatności, sposób wysyłki i sposób pakowania.)
Nie pamiatasz nic!
I chuja mają do gadania.
Zluzuj baty

Pisalem Ci. Im bardziej sie denerejesz tym gorzej. Nie zdziw sie jak Ci pies powie ze ma historie transakcji a Ty mu powtorz. Blef

Nie maja nic poza 1nr konta.
Zadnych danych itd.
Jak bedziemy sie zaslanisc niepamiecia itd to nic mu nie zrobia za handel. Co nsjwyzej za posiadanie.

Mają dane w postaci transakcji z tej karty podarunkowej, więc lepiej nie mówić, że niczego się nie zamawiało - nie płaciło za nic, bo za składanie fałszywych zeznań mogą ukarać.

Kur.. NIE PAMIETAM !!
Przeliterowac Ci to ? Od poczatku tematu cały czas sie powtarza NIE WIEM, NIE PAMIETAM.

A Ci którzy zeznaja ze brali dragi itd -oby Was ciagali po sądach do smierci.
Bez obciazajacych go zeznan dostanie 1/5 wyroku (o ile jakis dostanie)
Po tym co kolega napisał strone wczesniej rozumiem czemu czesto w czasie przesluchania naciskali, żeby odpowiedz na pytanie co zamawiales brzmiała
- dopalacze
potem pan prokuratorek mowi, że ze 100 klientow 90 mialo swiadomosc co to a sprzedajacy mial swiadomosc czym handlował

A potem płacz na foum, że posucha, albo ze czesc sklepow zamyka rejestracje.

Dostałem wezwanie w środę, a jutro mam to całe przesłuchanie. Stres mnie lekko trzyma, gdyż nigdy czegoś takiego nie miałem, mam nadzieję, że mnie jakoś nie ujebią. Postaram się napisać jak było już po wydarzeniu

po raz 4738475
nie wiem, nie pamietam
(nie używaj pry pytaniu o Twoje imie nazwisko i miejsce zaieszkania)

"(...) stres mnie lekko trzyma, gdyż nigdy czegoś takiego nie miałem, mam nadzieję, że mnie jakoś nie ujebią. Postaram się napisać jak było już po wydarzeniu (...)"

Jako świadek nie możesz kłamać, ale masz prawo zasłaniać się niepamięcią (z wyjątkiem oczywistych rzeczy). Jeśli pokażą Twój podpis, to możesz powiedzieć, że owszem jest podobny, ale nie jesteś tego pewien (ekspert jest od tego). W sumie zależy co na mają, czy są przechwycone produkty i jaki mają skład. Jeśli są nielegalne, to nie masz wyjścia i powiedz, że zapewniano cię (najczęściej jest to napisane w regulaminie sklepu - jeśli to był sklep), że są w legalne na terenie Polski. Wtedy raczej powinieneś przypomnieć sobie skąd zamawiałeś, bo zostałeś oszukany (chciałeś legalne środki). Nie przyznawaj się, że kiedykolwiek zażywałeś narkotyki jeśli Cię z tym nie złapano. Jeśli byłeś leczony lub hospitalizowany przez środki psychoaktywne, to nie masz wyjścia odpowiadasz zgodnie z prawdą, bo mogą do tego dojść. ŻADNYCH KŁAMSTW, ale niepamięcią tak - można się do pewnego stopnia zasłaniać.

PS.
Nie wychylaj się z wcześniejszą odpowiedzią, nie błąznuj, zachowuj się powściągliwie i bardzo grzecznie, nie uśmiechaj się, ale zachowaj naturalną mimikę twarzy, nie uciekaj oczami, ale nie patrz się arogancko i z premedytacją w oczy policjantki (nawet gdyby byłą ładna, co czasami się zdarza :)). Jeśli jest to policjant, to tak samo grzecznie, powściągliwie.

a i czytajcie protokoły 5 razy.
Mi kiedys wpisał e zamawialem 4mmc.

dolny śląsk here, też musiałem przejść się wyspowiadać, ale wszytko w miłej atmosferze. chodziło o przelewy z października 2015, niewielkie kwoty.
kurwa lista pytań na 2 strony A4 prawie, ale skoro zaprzeczyłem że zamawiałem jakiekolwiek środki psychotropowe/narkotyki/dopalacze to na te szczegółowe nie musiałem odpowiadać nawet. a pytania były o zażywanie, pobyt w szpitalu, udostępnianie itp

jakby ktos przy platnosciach blukashem dostal wezwanie dajcie znac.