Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
  • 4603 / 2170 / 1
Można nabyć na dwa sposoby(nie mylić z pierwotną i wtórną podagrą). Tak jak mówisz, poprzez wieloletnie zaniedbania w profilaktyce i leczeniu. Lub nagle, np w skutek konieczności brania leków (np hydroksykarbamid). Tak czy siak w obu przypadkach są leki które bierze się profilaktycznie i jest konieczność robienia badań na poziom kwasu moczowego.
  • 8638 / 1631 / 2
Mi jak puchly nogi to pomagala rundka po firmie rouwerem (mamy takie firmowe) + seria przysiadow + cwiczenie na zasadzie - pokrecic stopa gora/dol na boki itp

Przeszlo.
Prawdopodobnie- wymuszona pozycja w pracy.
Ruchu mam duzo ale jest to ruch dosc monotonny.

Wiele opisanych tu problemow to np nerki.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 8 / 5 / 0
Cześć, dopada mnie pewien rachunek sumienia. Stosowałem pregabaline przez ostatnie dwa lata w różnych dawkach, w tym czasie miałem dwie przerwy, teraz trzecia, raczej ostatnia. Nie biorę jej od około dwóch tygodni obecnie- zjazd do 0 bez zmniejszania dawek, od 300mg. W poprzednich razach przed odstawieniem średnia dawka dobowa jakieś 600- 900mg. Nigdy nie zauważyłem jakichś efektów ktore mnie miały by skłaniać do jej odstawienia, po prostu po pewnym czasie miałem wszystko w dupie i zapomniałem o tym leku... tak. Przez ostatnie dwa lata w niezauważalny przez siebie samego sposób niszczyłem własne życie przy pomocy pregabaliny. Żyłem nieświadomie w pluszowym, beztroskim świecie. Zapomniałem o kłopotach które miałem do tej pory, narobiłem ogromnych długów, niewiele pamiętam z tego okresu. Przed każdym odstawieniem wpadałem w jakiś chory ciąg typu amfetamina, tramadol, hazard, byłem bez zahamowań, sumienia. Dopiero teraz zacząłem wiązać te ciągi i ostatnie dwa lata szorowania po dnie z pregabaliną. Co do samego odstawienia z dnia na dzień, ostatnie 5 dni które przeżywam są najgorsze. Objawy fizyczme grypopodobne, zimne poty, bezsenność, bóle mięśni, kręgosłupa podobnie jak przy tramadolu. Z psychicznych objawów dużo gorzej, zamartwianie się, nagły zrzut wszystkich złych wspomnień, obwinianie się, derealizacja, ogromne lęki i myśli samobójcze. Pregabalina była zawsze brana od psychiatry w pakiecie, nikt nie pytał czy nadal jest mi potrzebna, ani ja się nie ubiegałem o to. Wiem, że post jest trochę bez składu, jakbyście mieli pytania to z chęcią odpowiem.
  • 522 / 64 / 0
Czasem biorę dawki rzędu 1.5 grama i czuję stan manii, idealny stan - niestety niebezpieczny dla mnie i otoczenia. Ostrzegam.
Uwaga! Użytkownik GL HF nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8 / 5 / 0
Co do nadużywania to objawy takie jak zaburzenie błędnika, zawroty głowy, poprawa nastroju, stan beztroski, ale bez jakiejś zbytniej przyjemności. Lepsze wrażenia ze słuchania muzyki, przyjemny stan rozproszenia. Zdarzało się na strzał nawet te 1.5g zazwyczaj brałem te ilości godzinę przed dorzuceniem zolpidemu, wtedy gdy już wszystko się wczytało wychodziłem zygzakiem przez ulicę z psem na spacer. Rozmazany obraz, pijacki chód, śmiech, gadanie do siebie... następnego dnia irytowały mnie zaburzenia równowagi i dekoncentracja, nie było to jakoś bardzo uciążliwe ale odpychało przed kolejnymi próbami rekreacji. Byłem też mocno rozgadany, sporo empatii i o dziwo rozmawiałem z każdym na luzie.

Uważam że długotrwałe branie sporych ilości może wprowadzać w stan manii, zajmowałem się czymś co mnie interesowało i potrafiłem olać kobietę, dzieci, dom, rodzinę, ważne było tylko to co wpadło na celownik, np. Całonocne siedzenie na giełdzie i przepierdalanie pożyczonych pieniędzy, lub wgapianie się w telefon. Po jakimś czasie, około pół roku ? nastąpywała senność. Coś jakby dawka się kumulowała w organizmie. Najgorsze jest jednak to, jak prega potrafi zmieniać człowieka w sposób niezauważalny dla samego siebie. Gdy ćpałem fete, tramal czy coś innego pojawiała się alarmująca myśl "stary zmieniasz się w kogoś innego, nie jesteś sobą". W wypadku pregabaliny nie było takich myśli, takie cudowne objawienie nastapiło kilka dni temu na zjeździe.

A co do interakcji z innymi środkami:

Alkohol- zacząłem całkowicie unikać, nie miałem ochoty, w ciągu dwoch lat wypiłem trochę szampana na sylwestra, chyba z trzy piwa, no i jakiś miesiąc temu zmusiłem się na wódkę gdy kumpla laska wyrzuciła z domu. W sumie to mogłem pić tą wódkę i za specjalnie nie czułem się pijany, właściwie to prawie w cale, a poszło pół litra na głowę, wręcz miałem dość pierdolenia kumpla i zapodałem mu chloroform żeby sobie spróbował, szybko odpadł a ja się cieszyłem spokojem.

Alprazolam: tu trochę dziwnie, potrafiłem przekrajać tabletkę 1mg na 4 i nawet po takim 0.25mg błyskawicznie zasypiałem, następny dzień senność, potrafiłem po kilku kawach zasnąć w pracy na siedząco przed komputerem.

LSD: no tu akurat odczuwałem beztroski napływ serotoniny, nawet na moment myśli nie zbaczały w złą stronę, działało na mnie jak mdma. Niestety wszystkie efekty wizualne były spłacone praktycznie do zera, nawet po trzech kartonach :( no, nawet taki stan po trzech kartonach potrafiłem zabić o.5 alprazolamu i pójść spać dwie godziny po wzięciu kartonów..

Czy odczuwam jakieś symptomy uzależnienia psychicznego ? Nie. Jezeli zacznę odczuwać to wrócę tu, by przeczytać i przypomnieć sobie swoją historię, wtedy dam wam znać ;)
  • 318 / 23 / 0
Zażywam już 300mg od dwóch tygodni i nadal działa. Tolerancja nie zmienia się za szybko, może trochę. Nie zamierzam przekraczać tej dawki przy mojej chorobie jaką jest GAD.
Uwaga! Użytkownik psycholek1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2430 / 573 / 155
Poza wszystkim uważam, że to dobrze, ze ten wątek powstał.
Teraz zaczyna się mówić o uzależnieniu od pregabaliny. I uważam, że warto mówić, ale też bez demonizowania. Dla wielu osób to może być przestroga, że pregabalina nie jest panaceum na uzależnienie od np. bezno.
Jest, owszem, bardzo przydatna, ale też nie można przeginać, zwiększać samemu dawek. Bo w pewnym momencie może się zrobić aż zbyt przyjemnie.
Nie zaprzeczajmy, że potencjał uzależniający jest, ale nie zaprzeczajmy też, że jest dużo mniejszy niż chociażby w przypadku benzo i że prega może zdziałać cuda chociażby na zaburzenia lękowe czy odwyk od innych antydepresantów.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1008 / 202 / 2
Zależy jakie zaburzenia lękowe... na lęk uogólniony rzeczywiście działa bardzo dobrze, ale na lęk napadowy (z atakami paniki) jednak nie ma podjazdu do alprazolamu. Warto sobie z tego zdawać sprawę, bo widzę, że ludzie biorą czasem kosmiczne dawki pregabaliny na lęk paniczny, byleby nie brać benzo i przez to windują sobie tolerkę i doświadczają skutków ubocznych. Czyli wszystko nie tak jak być powinno.

@Immobilajzer, bardzo dobrze, że to opisałeś. A mógłbyś jeszcze napisać dlaczego właściwie zalecono Ci pregabaline? Jaka była diagnoza i wskazania do jej stosowania? Przez te 2 lata nikt Cię nie pytał o jej działanie tylko na ślepo pisał recepty? Dziwne trochę. Leczyłeś się prywatnie czy na NFZ ?
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8 / 5 / 0
@@eth0 właściwie chciałem wypróbować jakieś klony, tak w formie rozrywkowej bardziej, ale mam też problem z oddawaniem moczu w innych miejscach niż u siebie w domu. Fobia społeczna w umiarkowanym stopniu.

Oczywiście pytali o jej działanie, ja nie dostrzegałem jej negatywnych skutków, to znaczy nie byłem świadom.

Co do lekarza, to skakałem po wielu, a to ktoś znajomy wypisywał to co potrzebowałem, a to jakiś psychiatra bliżej domu, a to internista.. może gdyby to był jeden lekarz, to wiedział by o co zapytać i byłby w stanie skontrolować wpływ pregabaliny w moim przypadku.
  • 1008 / 202 / 2
No to w dużej mierze sam sobie zaszkodziłeś. Pregabalina nie robiła z Ciebie innej osoby, jak wspomniałeś, tylko Ty sam zmieniałeś się przy jej pomocy w kogoś innego. To jest typowe zaprzeczanie u lekomanów ;) Tak samo jak ludzie latami biorą benzo, właśnie od różnych lekarzy, albo kombinując na lewo i jak przychodzi czas detoksu to potrafią zwalić wszystko na "złe" tabletki niż na swoją osobowość podatną na tego typu uzależnienia.
Żeby uniknąć tego błędu w przyszłości staraj się chodzić do jednego lekarza i mówić mu całą prawdę o tym co bierzesz i jak się po tym czujesz. Kiedyś sam zatajałem różne informacje, żeby sępić leki (podkładką była właśnie moja fobia społeczna), ale to jest błędne koło.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.