Substancje psychoaktywne, których działanie polega na osłabieniu transmisji bodźców zewnętrznych do mózgu.
Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 325 • Strona 28 z 33
  • 1131 / 218 / 7
soltys94 pisze:
Bede miał sampel z jedynie 100mg tego. Z kwaskiem p.o. będzie najlepiej?
Tak.
Albo vapo (bez kwasku).
Albo p.r. (też z kwaskiem) - nietestowane przeze mnie!

Ale MXP nie jest ciekawe samo z siebie, pomyśl o jakiś miksie. Właściwie sam sobie odpowiedziałeś:
soltys94 pisze:
podkład pod MJ w celu wzmocnienia
Obtocz topy w prochu i vapo. :)
No i jako podkład pod MJ to większość dysocjantów się nadaje, rzadko kiedy jest nudno ;)
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 3854 / 308 / 0
Kiedy wciągałem MXP (wiem, że zjebałem, ale nie chciało mi się iść do sklepu o kwasek), to zapach i posmak skojarzył mi się ze starymi kliszami fotograficznymi, czy czymś podobnie pachnącym. Chyba jakiś jebnięty jestem ;] Nie idźcie tą drogą :finger:
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 425 / 3 / 0
:old: :finger: :wall: ATENSZYN!! :wall: :finger: :old:
Wczoraj po podaniu sobie ponad 100mg cytrynianu MXP iv dostałem ataku drgawkowego, który zakończył się zapaścią.
Mam w porównaniu do innych stosunkowo wysoki próg drgawkowy i w przeszłości zdarzało mi się brać nawet po 200mg MXP iv, 200mg MXE iv, >30mg 3meopcp iv.
"Sprawdź czy to 3meopcp, o ile potrafisz zrobic to inaczej niż poprzez walnięcie iv"
  • 1217 / 21 / 0
Napisałem mojego Trip Raporta zbyt szybko. Co jakiś czas mam flashbacki z dysocjacyjnym myśleniem i wracają wspomnienia z tripa, który wydawał mi się kompletną dziurą bez doświadczeń oprócz kilku małych momentów. Jak się okazuje, jest tego wchuj, opiszę:

1) Jakaś siła, coś nad czym nie panowałem, podnosiła mnie z łóżka, tak jakbym to nie ja sobą kierował, i chodziła i robiła rzeczy za mnie, leżałem by po chwili chodzić po pokoju i być obserwatorem tego co moje ciało robi. Szedłem i widziałem ledwo ledwo to co mam przed oczami, nie miałem pojęcia gdzie jestem. Nagle mój obraz zaczął cały się morphować w coś innego, nigdy czegoś takiego kurwa nie miałem, ale przy poruszaniu się nagle świat zaniknął i zaczęły się wizuale przy otwartych oczach, zacząłem łapać jak leci wszystkiego co się da - to by wyjaśniało ten rozpierdolony pokój i wszystko pozrzucane. Wyjebałem się i wpadłem pod biurko, zaczęło się powiększać aż zajęło cały obraz po czym przygniotło mnie i je wchłonąłem, tak jakbym stał się z nim jednością.

2) Masowy teleporting. Po prostu poruszałem się po pokoju bezsensownie, widzę że gdzieś idę, mrugam i nagle leżę w łóżku. Nie wiem jak to kurwa opisać. Coś tak dziwnego, wprowadzało mnie w okrutną konsternację co się dzieje. Byłem w jednym miejscu (na 100%) i po mrugnięciu nagle leżałem w łóżku. Albo zrywało mi film, ale tak perfidnie, że uciekały mi sekundy/minuty, tak jakby były wycięte z kliszy. Dla mnie to wyglądało tak że raz byłem w jednym miejscu by nagle znaleźć się w innym. Pierwszy raz coś takiego miałem po dyso. Nie wiem czy to rodzice mnie odstawiali na łóżko czy zrywało mi film i sam się kładłem.

3) Jechałem pociągiem, w pełni realistyczna wizja, czułem nawet taki specyficzny zapach metalu. Jechałem i wszystko było ok i nagle po prostu przeleciałem przez boczną ścianę wagonu, tak jakbym zaczął przenikać przez ściany, wisiałem tak w powietrzu by nagle wlecieć twarzą w stronę torów. Stałem się potem jakimś obiektem (zupełne zatracenie mojego ludzkiego JA) i zacząłem sunąć po szynach, nie widziałem nic co się działo w koło, tylko jak sunąłem po szynach. Tak jakbym stał się pociągiem.

4) Byłem na swojej "polanie" - miejscu które hodowałem podczas moich tripów na deksie. Wszystko było inaczej, poprzestawiane, ale wchodziłem w pełne interakcje ze wszystkim, taka mega halucynacja. Była scena, drewniane siedziska wkoło, budynek podobny do szpitala, właz do bunkra podziemnego, ale wszystko było inaczej, w innych miejscach, nagle zaczynam widzieć kontury mojego pokoju, żyrandol, szafę, coś podnosi mnie do góry, tak jakby jakaś siła mnie podnosiła w powietrze i po chwili stałem na nogach w pokoju. Prawdopodobnie to mama albo tata mnie podnosili.

5) Jak już zacząłem powoli kumać, że jestem w swoim pokoju to mama się mnie pytała różne rzeczy. Nie rozumiałem słów, ZUPEŁNIE. Do tego jak chciałem coś powiedzieć to wydawałem jedynie "yyyyyyy", "ymmm", ani jednego słowa nie potrafiłem wypowiedzieć. Do tego jak ktoś coś mówił, to słyszałem coś w stylu "gę gę gę gę", pokurwione.

6) Jak już zacząłem sklejać fakty do kupy, widziałem rozpierdolony pokój i tatę siedzącego na fotelu, to jak zrozumiałem, że jestem w swoim pokoju (ale jeszcze nie wiedziałem jak się tu dostałem, skoro byłem w pracy i potem więźniem w pomarańczowym pokoju) to cały mój pokój był tak kurewsko obcy, jakby nasz dom był jeden w promieniu kilometrów, nic wkoło niego, na takiej płaskiej polanie, mój pokój był tak bardzo obcy, że czułem jakby to było jakieś pomieszczenie, ale zero koneksji z moimi wspomnieniami.

Podsumowując:
MXP to najbardziej zimny dysocjant, po prostu odkleja kosmicznie i nie ma pluszowego uczucia jak po MXE, nie ma serotoninowego zalewu jak po DXM. Co prawda wizje powodowały dużo radości, że mogłem ze wszystkim wchodzić w interakcje, ale całe to uczucie było takie...pokurwione. Do tego chory klimat, nic nie rozumiałem, może to kwestia dawki (+/- 600mg na raz nie jest dobrym pomysłem). Cytrynian MXP moim zdaniem ma zajebiście mocny potencjał, jest najtwardszym dragiem jakiego próbowałem, świat miesza się z wizjami, trudno odróżnić co jest prawdziwe a co wizualem. Chyba tak właśnie wygląda sigma plateau po deksie. Pocięte wspomnienia, teleportacja, kompletne rozklejenie neuronów, mózg resetuje się do zera i przeżywa losowe wspomnienia z życia. Gdyby nie to, że człowiek na nieświadomce łazi i robi przypał to byłoby dużo lepiej. Grubo ponad 200 tripów na DXM i żadnego przypału, po MXP narobiłem sobie tak kurewski przypał, że szkoda gadać. Jakbym miał opisać MXP w dwóch słowach, to powiedziałbym "deliryczny dysocjant". Radzę wszystkim ostrożnie się z nim obchodzić. Może i nie zabije ale samemu można sobie krzywdę zrobić. Ja jestem tak poobijany do teraz, że aż nie wierzę, pełno sinych i fioletowych obić na całych nogach, rękach. Coś mi się stało w stopę bo od czasu tripa boli w niektórych pozycjach, mam nadzieję że przejdzie. Do tego ból mięśni brzucha, nie wiem co zrobiłem że tak mnie nakurwia, może tata mi przyjebał jak robiłem rozpierdol w pokoju. Dodatkowo nadal mam tak obolały kark, jakbym miał na nim zakwasy. Nigdy nie dowiem się, co się w pełni stało tamtej nocy, do teraz nie ogarniam nawet małego procenta tego co się działo. Nigdy nie przeżyłem tak mocnego odklejenia, na 1425mg DXM nie było nawet w połowie tak mocno jak po +/- 600mg MXP. Ponad 300mg MXE na raz też tak mnie nie wystrzeliło. Polecam ostrożne obchodzenie się z tą substancją!
Uwaga! Użytkownik Psychopath jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 803 / 36 / 0
21:35 - 100mg MXP wypite z ciepłą wodą
ponad godzinę później trudno powiedzieć cokolwiek o działaniu
jako że nie mam zbyt szerokiego pola do porównań z innymi dyso to rzekłbym, iż czasem 150mg DXM potrafi tak wejść: lekko podniesiony nastrój i odbiór muzyki zaprawione szczyptą emocjonalnego chłodu
zgaduję, że satysfakcjonującą psychozwierzy dawką przy podaniu doustnym mogłoby być 600mg+
per rectum ad astra
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. fragment interesującego wykładu
2. o samobóju bez nadętej bufonady
  • 420 / 40 / 0
qtacz pisze:
....
zgaduję, że satysfakcjonującą psychozwierzy dawką przy podaniu doustnym mogłoby być 600mg+
Uwierz mi ze 200 mg solo, oralnie satysfakcjonuje w 100%
Uwaga! Użytkownik vlkodlak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1217 / 21 / 0
qtacz pisze:
21:35 - 100mg MXP wypite z ciepłą wodą
ponad godzinę później trudno powiedzieć cokolwiek o działaniu
jako że nie mam zbyt szerokiego pola do porównań z innymi dyso to rzekłbym, iż czasem 150mg dxm potrafi tak wejść: lekko podniesiony nastrój i odbiór muzyki zaprawione szczyptą emocjonalnego chłodu
zgaduję, że satysfakcjonującą psychozwierzy dawką przy podaniu doustnym mogłoby być 600mg+
600mg to już konkretne przedawkowanie, na którym robi się pojebane rzeczy na zupełnej nieświadomce. Przeczytaj mojego TRa i moje ostatnie posty. 600mg cytrynianu MXP zadziałało dużo mocniej niż 300-500mg MXE lub 1425mg DXM. Ostrzegam przed takim dawkowaniem!
Uwaga! Użytkownik Psychopath jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 803 / 36 / 0
może faktycznie niefortunnie było czynić takie zgadywanki po pierwszej próbie, ale użyłem prostego przekładu z deksa, skoro 100mg mxp zadziałało jak +/- 150mg dxm, to wspomniane dawki mxp powinny działać porównywalnie do 2-3 paczek aco
Spoiler:
per rectum ad astra
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. fragment interesującego wykładu
2. o samobóju bez nadętej bufonady
  • 22 / / 0
Przestroga dla chcących to vapować - uważajcie na vendorów. Miałem MXP od pewnego znanego (i taniego...) polskiego vendora. Nasypałem tak z 20mg do żarówy, zjarałem i po dwóch sekundach wchodzi. To nie było lekkie smugnięcie dysocjacji. To było kannabinoidowe skurwienie. Leżałem na łóżku i nie kontaktowałem, będąc zatopiony w megaschizach. Pod wieczór postanowiłem dopalić trochę tego "MXP" do snu. I tu kolejna bomba, bo choć wziąłem mniej, tak mnie wystrzeliło, że ekran zrobił mi się czarny i walczyłem, aby nie zasłabnąć. Całość zamknęło się w kilkudziesięciu minutach...
  • 770 / 16 / 0
czy jest sens brania niskich dawek MXP czy to dziala wogole podobnie do MXE albo co dziala podobnie zeby leczniczo brac ?
ODPOWIEDZ
Posty: 325 • Strona 28 z 33
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.