@bauwanek67
Fasolki mucuny niewiele różnią się od zwykłej fasoli. Jeśli zmielisz fasolę, to z mucuną też sobie poradzisz. Namoczone w wodzie nasiona mucuny pęcznieją i miękną. W rodzimych krajach mucunę praży się i stosuje jako substytut kawy. potrawy z mucuny wymagają długiego gotowania, i kilkukrotnej wymiany wody, co wyjaławia fasolki z ich aktywnych alkaloidów.

Z Erowida: W ojczystym języku to będzie: Buzdyganek naziemny to popularne zioło dla kulturystów i impotentów. Często dodawane do suplementów diety. Podobno podnosi poziom testosteronu, chociaż badania naukowe nie potwierdzają tego jednoznacznie. Uważa się, że za działanie Buzdyganka odpowiada protodioscyna, która jest pochodną DHEA - hormonu młodości. Nie wiem ile jest herminy w buzdyganku i ile DMT w Mucunie, ale teoretycznie z połączenia tych dwu ziół powinno powstać coś w rodzaju Ayahuaski Light + podniesienie poziomu testosteronu, dopaminy, adrenaliny, noradrenaliny, i hormonu wzrostu - Shake hormonalny o mocno euforyzującym i erotyzującym działaniu.

Ktoś na forum próbował takiej mieszanki?

Zastanawiam się nad Mucuną z powodu dopaminy, by pobudzić mózg. Noradrenalina i euforia też by sie przydała.
Czy moczenie przez noc nie zniszczy l-dopa?
Może by moczyć przez noc, a rano pokroić i zmiksować te kawałki?
Ile zmielonych fasolek trzeba zjeść?
Skorupka też jest wartościowa czy można wyrzucić?

Na Erowidzie widziałem, że ktoś brał mucunę żeby podkręcić skupienie w trakcie nauki. Podobno z zadowalającym skutkiem.
http://www.erowid.org/experiences/exp.php?ID=84413 <--- link do TR
Ktoś też pisał, że fasolki mucuny poprawiają jakość snu, długość fazy REM - "ożywiają sny".

W zasadzie trudno znaleźć informacje o tej roślinie. Trochę to dziwne, skoro Mucuna jest powszechnie uprawiana na potrzeby rolnictwa krajów egzotycznych. Faktem jest, że w tych fasolkach drzemie ogromny potencjał. Ktoś na YouTube nazwał nawet L-dopę naturalnym substytutem exstasy, ale pewnie przesadził.

Moje pnącza dopiero kiełkują, i przyjdzie mi trochę poczekać na osobiste zapoznanie z ich działaniem.
Co do twoich pytań bauwanek, wydaje mi się, że skoro fasolki wymagają kilkukrotnego wygotowania, aby pozbawić je aktywnych alkaloidów, to całonocne namaczanie nie powinno znacząco wpływać na zawartość L-dopy. W TR do którego podałem link, dziewczyna zaparzyła herbatę z jednej łyżeczki sproszkowanych fasolek i opisała efekty jako graniczące z placebo. Najlepiej sam dopasuj sobie dawkę metodą prób i błędów. Ty najlepiej wiesz o jakie efekty Ci chodzi.

mucuna pruriens jest zajebista do robienia rozcierki ze stymulantami. Takie paliwo dopaminowe

Ok, mam 50g suszu z mucuna pruriens. Wiadomo coś, jak działa to na koncentracje.
Względnie serio pomóc może w jakiś sposób na sny (po nieudanym doświadczeniu z ADR, wszystko może działać lepiej :-/ )?

Mucuna nie jest typowym ziołem inicjującym świadome sny. Co prawda w kilku Trip Raportach ludzie wspominali o barwnych snach, gdy brali mucunę przed snem, jednak to nie to samo co raporty z ADR i ADH.
Możliwe, że dałoby się wykrzesać jej potencjał LD/OOBEnautyczny mieszając ją z typowymi ziołami inicjującymi LD.

Z pewnością to zrobię! :-)
Mam jeszcze po dwa gramy trzech składników ubulawu i nieruszone nasiono ADH. Mogę to wszystko (prócz ADH) zaparzyć w jednym kubku, czy może lepiej ugotować wywar? Jakieś porady??

A które rośliny z Ubulawu masz? Wypada najpierw sprawdzić aktywne alkaloidy wszystkich roślin, czy się "nie gryzą".
Przynajmniej, czy nie mają jakiegoś silniejszego inhibitora MAO, które w połączeniu z mucunowym DMT mogłyby dawać efekty Ayahuasc'i.
Działanie ADH opisuje się jako "zwiększające świadomość w trakcie fazy REM". Jej alkaloidy nie zostały dobrze poznane. Działanie przypisuje się głównie sapominom i tłuszczom. Jej ewolucyjne kuzynki (m.in. Yopo) też wykazują psychoaktywne działanie.
Link---> http://www.entheology.org/edoto/anmviewer.asp?a=384 A więc masz już roślinę pobudzającą świadomość w trakcie fazy REM, i roślinę wydłużającą fazę REM. Razem wydają się ciekawym miksem na LD. Do tego jeszcze składniki ubulawu, które przydałoby się sprawdzić.
Warto też pomyśleć o dobrym przygotowaniu. Gdzieś czytałem, że zioła na świadomy sen działają lepiej, jeśli ograniczy się kofeinę. Alkaloidy ADH z kolei kumulują się z biegiem czasu, i najlepsze efekty osiąga się po dłuższym, systematycznym stosowaniu. Ponadto światło księżyca w pełni poprawia jakość snów. Wyszedł z tego szamański rytuał :-p heheh ale to dobrze, bo rytuały dodatkowo podkręcają działanie placebo.
A więc podsumowując:
1. Ograniczyć kawę
2. Sprawdzić, kiedy najbliższa pełnia księżyca http://www.kalendarz-365.pl/ksiezyca/fazy-ksiezyca.html
3. Stosować ADH codziennie
4. Kiedy nadejdzie pełnia, mucuna + ADH + ewentualnie pozostałości z Ubulawu i światło księżyca wpadające do pokoju (najlepiej, gdyby padało na twarz).
Wydaje się to dobrym przepisem na wysokie loty.

Hmm może po namoczeniu i zmiksowaniu pogotować kilka minut, by zneutralizować jakieś szkodliwe dla np nerek/wątroby substancje jeśli tam są? czy nie ma tam nic szkodliwego?

Co sądzicie o tych fasolkach:
http://www.magicznyogrod.pl/index.php?p ... &Itemid=54
dobra jakość?

@Velociraptor
Całość wygląda zachęcająco. MAOI to nie problem, byłbym skłonny nawet dołożyć łychę ekstraktu z passiflory (słabe MAOI), bo to też rozbudza sny i działa sedatywnie. :diabolic:

Owszem kofeina (pod wszelką postacią!, bo kawy akurat nie piję) zaburza zapamiętywanie snów. Tak samo alkohol i mj. Z ubulawu mam oczywiście ADR, do tego Helinus integrifolius i Synaptolepis kirkii. Trochę już zużyłem, ale za względu na pewne błędy (zapewne właśnie kofeinę) nie poczułem zbyt wielu efektów.

Bardzo wszystko ładnie, ale chyba jednak wypróbuję to dopiero przy następnej dostawie ziół. :-/ Nie wiem jakim cudem to pojebałem, ale okazuje się, że to nie Mucuna Pruriens, tylko Bacopa Monieri. Czyli zupełnie co innego :wall: