Co do przypadku Mr White, to chodziło tam nie tyle o ilość morfiny (dość szybko z tego wyszedł i było dobrze), a o szybkość podania. Zjechał, gdy - na wyraźną prośbę - pod koniec szybciej docisnąłem tłoka. Wiem jak się boisz takich rzeczy, dlatego raz jeszcze serdecznie przepraszam, to moje rękodzieło.

Sam przed sobą wyrzutów sumienia nie mam, bo jak powiedziano: każdy odpowiada sam za siebie. Ze swej strony mogę dostarczyć rzetelne know how, gwarantować, że substancja jest tym, za co ją mamy, oraz służyć pomocą w razie przypału. Każdy dorosły człowiek wie jednak, że pierwsze nigdy nie jest wyczerpujące, drugie przewidywalne, a z trzecim różnie to bywa. W medycynie jak w kinie, a w narkomanii jak na bungee. Każdy ćpa na własne ryzyko. Dawno to przetrawiłem i jestem z tym zupełnie pogodzony. Jeżeli byłem nie w porządku, to tylko w stosunku do Ciebie. I również bałem się tylko Ciebie, a nie przypału, dlatego od razu zaproponowałem wezwanie pogotowia na moje konto. Swoją drogą za bardzo zabawne uważam moment, gdy ułożyłem Mr White bezpiecznie na podłodze w salonie, ten nagle dostał konwulsji na całego, a ja odetchnąłem z uśmiechem - a, to tylko drgawki :-) obrazuje jakie się ma miary.

Nie czepiaj się, napisałam wyraźnie: kodeina. Paracetamol, jak wszyscy w tym dziale wiemy, służy tylko do lepienia bałwanków.

Przyznaję Ci rację, że trzeba być ostrożnym. Dlatego też chcę się dopytać o dwie rzeczy, gdyż planuję w najbliższy poniedziałek pluszowe chwile, ale nie zejście.

Osoba, o której mówicie, brała majkę po raz pierwszy, jednak z innymi opiatami była już zaznajomiona? Chodzi więc o, jak Koala napisał, zbyt szybkie tempo podania oraz być może silną osobniczą reakcję na tę substancję?

Sama zadałam kilka stronic temu w którymś z morfinowych tematów pytanie o prędkość podawania i w sumie zbyli mnie. Dowiedziałam się, że raczej nie przedobrzę i tyle. Powiedzcie mi zatem: jaka szybkośc podania 50 mg będzie względnie bezpieczna?

Ja się nie czepiam, Twój argument był całkowicie nieadekwatny. Zalecenia co do antidolu odnoszą się do połączenia kodeina plus paracetamol, a rady co do dawki rekreacyjnej odnoszą się tylko do kodeiny.

Sorry, że cytat z wikipedii. I analogicznie, mniej więcej taką dawkę zaleciłabym jako początkową: 60, no max. 100mg. Ze względu na ryzyko reakcji histaminowej. Nie zaleciłabym 150mg jak większość ludzi w dziale.

Tak jak pisałam, "osoba o której mowa" miała wcześniej styczność z odpałem.

@torbacz
Zatem nadal uważasz, że było to mądre, a jeśli nawet było niemądre, to tylko ze względu na moje irracjonalne lęki, tak? W porządku. Kiedy "wyraźnie poproszę Cię" o podanie mi 5 centów odpału, mam nadzieję, że pozostaniesz przy swoim zdaniu. Jestem zwolenniczką taktyki harm reduction, Ty uważasz to za jakieś histeryczne wypaczenie, co z kolei - tj. Twoją postawę - ja uważam za wypaczenie socjopatyczne. I przypominam Ci, że mimo moich całkowicie irracjonalnych lęków, wiadoma osoba (mam na myli tę akcję z kodeiną) o mały włos nie zmarła.

Edit
A gadanie, że nie chodziło o ilość morfiny, to też taka głupia ekwilibrystyka. Gdybyś tak samo szybko podał dawkę o połowę mniejszą, nie byłoby prawdopodobnie drgawek. Być może nie byłoby ich też, gdybyś te 20mg podał dwa razy wolniej, tego nie wiemy. Niemniej oba czynniki, dawka i prędkość podania, miały znaczenie.

W ogóle należy zauważyć paradoks, że jedyne osoby znające się na rzeczy, to ćpuny, których mózgi i narządy wewnętrzne żyją w innym świecie; innymi słowy im bardziej profesjonalna porada, tym ostrożniej należy do niej podchodzić.

tak, majkę po raz pierwszy, hera i spid dożylnie, no i sporo tramalu - zwłaszcza doświadczenie z tym ostatnim mnie zdziwiło, bo bardziej zsyła telepę od morfiny. I tak, uważam że zawiniło zbyt szybkie podanie i wejście, ilość była okej, po feralnej padaczce żadnego słabnięcia, zapaści,rzygania.

wyczuj sama, nikt Ci takiej prędkości nie określi. To jak mocno czujesz w danej chwili = jak szybko cisnęłaś tłok te pół minuty temu - przy wolniuteńkim podawaniu, od takiego sobie startuj i odpowiednio przyspieszaj. Łatwo wyczuć.

@Leiche, mówienie o mądrości w moim przypadku jest poniżej pasa :cheesy:

niemniej sens zasad jakie przedstawiłem nie polegają w pierwszym rzędzie na umyciu rąk od losu bliźniego, ale by każdy bliźni jasno i wyraźnie pojął, że narkotyki mogą zabić i jest to zabawa dla dorosłych, tu nikt niczego nie może gwarantować (pointa).

Faktycznie, wypierdalaj do szkoły na zajęcia z logiki.

I etyki też, ale to dopiero jak będziesz w stanie zbudować spójną argumentację.

@ Ty szalony Koalo.
Nie bierzesz pod uwagę istnienia ćpających ludzi z podejściem odmiennym od Twojego - starających się zachowywać ostrożność przy narkotykowych zainteresowaniach. Będę za Tobą płakać, jak wreszcie się czymś śmiertelnie uszkodzisz.

@ Leiche
Miałam pociągnąć dalej tamten argument, ale skasowałam i napiszę tylko, że skoro zgadzamy się, iż ostrożnym trzeba być, to nieważne już, na jakie sposoby jedna drugiej będzie to tłumaczyć.

a ja jestem jakims dziwnym przypadkiem z mega tolerancja na wszystko. Pierwszy raz zapodalem morfe z AMP 5x20ml iv, weszlo, ale na kolana mnie nie rzucilo. Potem juz tylko stosowalem min 100 np. z servedolu po 5 tabs iv. Tramal tez na mnie nie dzialal. I nie mowie ze od tygodnia tylko bawilem sie gdzies od pazdziernika. Takze dalem sobie spokoj bo taniej i lepiej na mnie gorzala dzialala. Nie potrafil nawet tego lekarz wytlumaczyc

co za ulga a myslałem że to tylko ja tak mam, co prawda tramal jeszcze na mnie kiedys działał ale to były lata pracy, wszystkie inne dragi o kant dupy potłuc, za to flaszka bolsa zawsze wyprawi mnie w kosmos
a i zwykłe fajki też bo ja nie palę ale za to jak sobie od święta zajaram zaciągając się szybko raz za razem to bania jest przednia i natychmiastowa

no dokładnie - czyli nie jestem wyalienowany :) Tramal - powyzej 1G troche mnie speedowal ale potem tolerka mi sie i na tego speeda zrobila. Clony i wszystkie inne wynalazki nic na mnie nie dzialaly. Dawno temu jedynie feta mnie ruszala i dobre palenie. Ale nie tykam juz tego swinstwa. Za to gorzała zawsze i wszedzie

jak ktoś tak jak ty alien oczekuje nie wiadomo czego od opio to sie nie dziwie... myśle że masz sporego farta i tyle bo obserwowałem twoje posty w watkach o benzo i opio i wcale to dawno nie było jak waliłes tramadolu niby duze dawki a teraz majke i tez nie działa co?? moim zdaniem ty niemasz mega tolerancji na wszystko tylko farta że nie leżysz już w kostinicy albo bujną wyobraznie i piszesz tu bzdety... jakby jeszcze było się czym chwalić..., już ci kiedyś pisałem po chuj ty sie za opio zabierasz jak ty oczekujesz chuj wie czego? Kup sobie lepiej akodyyn wypij litra wodki i odpierdalaj maniane opio to nie te klimaty..,pewnie wogóle nie trafiłes w kanał takie moje zdanie bo dawka 100mg i.v majki na pierwszy raz bez tolerki to ostry odjazd może i kostucha...