@serotoninowy ile będę cierpieć jak antyhis jakiegoś nie załatwię? bo już nie mogę xD

A i dzięki za przypomnienie gdzie był opisany kałowy incydent xD

Nie wiem stary, nie znam się na tym, ja wbijam chuj w opio. Na początku swojej ćpuńskiej kariery usłyszałem wersy bonusa rpk "jaraj topy, nie tykaj helu, pierdol frajerów" i tego się trzymam. Nie zamierzam nigdy brać opio, spróbowałem kodeiny nie działa na mnie i na tym stop. Kiedyś mi tramadol dawali jak miałem złamaną nogę to wiem że było fajnie, więc po morfinie i helu musi być jeszcze lepiej, zbyt dobrze by było dobrze xd takie jest moje doświadczenie z opio i nie zamierzam go poszerzać :)

Każdy ma swoje zasady. Niektórzy się ich trzymają a niektórzy udają że trzymają.
Ps. Za bonusa masz karmę :)

Czemu jak czasem na forum ktoś wspomni o swędzeniu to w rozmowie od razu pojawia się prometazyna, hydroksyzyna itp.
Po co sięgać po leki na receptę, które dodatkowo mają działanie uspokajające.
Przecież chcąc tylko zniwelować ewentualne wyrzuty histaminy można sięgnąć po cetyryzyne, loratadyne, feksofenadynę, lewocetyryzyne, jest tyle leków antyalergicznych bez recepty. Niekoniecznie trzeba od razu sięgać po trudniej dostępne i mocniejsze leki, chociaż wiadomo, że fajnie jak przy okazji prometazyna, czy hydro trochę podbije działanie. Ale to chyba jedyny sensowny argument żeby dla zabicia głupiego wyrzutu histaminy używać bardziej wartościowych i ciężej dostępnych (recepta) leków
Bywa ciężko, czytałem opisy jak niektórzy palcami wygrzebywali XD. Ale na serio, to zdarza się że trzeba trochę na kiblu pocierpiec i stracić np. 25 minut na parciu w celu wydalenia klocka.

Aczkolwiek stymulanty bardzo pomagają. Mi zawsze stimy ryły żołądek powodując bóle brzucha i reakcję przypominająca biegunkę. Zdarzało się więc w ciągu na opio, że wciągałem fetę ignorując jej dzialanie rekreacyjne tylko i wyłącznie w celu pobudzenia układu wydalniczego i trawiennego do szybszej pracy. Wciągałem jej tyle aż w końcu organizm przyspieszył wystarczająco, a potem zbijałem jej działanie psychoaktywne


A ten post o 9 kilogramowym gównie to klasyk w chuj

O to jest to, feta i lecisz na kibel.

amfa zażyta w celu wydalenia kału na opio
+100 do skupienia podczas stania ...
Kurwa nigdy nie waliłem ciągów to mój pierwszy raz i chyba te wydalanie jest najgorsze zwłaszcza że mnie gastro bierze po morfinie...

@Duce Wybacz, ale ja nie siedzę w opio więc tylko intuicyjnie odpowiedziałem na pytanie. Moja wiedza na temat opio jest tylko teoretyczna więc wspomniałem tylko o środkach które mogą mu pomóc.

@serotoninowy
Luz, przecież to nic złego. Tylko nie rozumiem co ma siedzenie w opio do używania antyhistamin.

Sory za reakcję, jeśli brzmiało to jakbym się oburzył. Zdziwiony byłem strasznie po prostu że wiedza o antyhistaminach nie jest dość powszechna i jest opcja albo siegania po leki na receptę albo męczenia się. Myślałem że leki antyhistaminowe są w powszechnej wiedzy i użyciu tak jak przeciwbólowe jakieś paracetamole ibuprofeny. Ale chyba po prostu to ja mam na to zaburzone spojrzenie, ponieważ miewałem kiedyś spore problemy z alergią i dla mnie alertec był czymś co miałem zawsze przy sobie i zażywałem, czasem codziennie i z pamięci mogę wymienić pewnie z 10 nazw leków jak Zyrtec, Alertec, Cetip et cetera
Najgorsze jest dojście do punktu w którym po ciągu okaże się że pojawiły się objawy odstawienne. Pierwsze razy są łagodne, ale w szczególności z mocnym opio uważaj. U mnie po 4 dniach z oxykodonem wystąpił leciuśienki pierwszy skręt .

Niemniej przyznam, że bywały momenty że dosłownie płakałem na sedesie, jeszcze jak się zdarzyło, że się zjarałem, lekko upiłem i w takim stanie czułem jak przesuwa mi się po kiszkach a mięśnie gładkie przepychają strawiona treść pokarmową. Łeh, nieprzyjemne uczucie.
Czasem po sraniu wręcz myślę jak się czują geje po stosunku, bo kał potrafi mi tak rozsadzić tyłek że wychodzi z krwią a ja potrzebuję minutki żeby pozwijac się z bólu

Siema, czy to możliwe zeby po jednym wzięciu morfiny i to oralnie wzrosła strasznie tolerancja? Brałem normalnie codziennie 140mg oxy i było dobrze a w czwartek brałem mst 200 i chyba zjadłem z 3 tabsy. Od tamtego momentu dawka 140mg oxy jakby w ogóle nie działała, dziś wziąłem 180mg oxy i tez nic nie czuje, wcześniej myślałem ze to przez chorobę bo również od czwartku miałem grypę ale ona juz przechodzi. Dodam jeszcze, ze te 3 tabsy mst200 jakoś mocno mnie nie porobiły. O co może chodzić? Nie chce mi sie wierzyć ze jednorazowe wzięcie większej dawki by tak mnie załatwiło bo te mst nawet sie całkowicie nie wchłaniają bo maja ten wosk swoj

NIE, Tolerancję buduje się tygodniami/miesiącami/latami.