Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Ale wracając do mieszanki ankohol + opiaty (dokładniej heroina + alkohol) to z tego co pamiętam sprzed lat : gdy byłem na lekkim jeszcze skręcie i zdarzyło mi się wypić trochę żeby jakoś lepiej było przy czekaniu na towar - gdy już był on to zero wejścia, tyle że nie byłem na głodzie. a jak byłem zgrzany to nie miałem ochoty na alko.
Mieszanina niepolecana, choć znam wielu którzy niestety MUSZĄ jedno i drugie .... Współczuję.
AMEN
Co do kody - canonkod nie widzi życia, ani bez niej, ani bez alko. Z rozmów z nim wynikało, że nie weźmie kody, jeśli nie będzie mógł jej zapić, teraz na majce zapewne sytuacja wygląda u niego podobnie, tylko że nie są to 2 browary, a znacznie większe ilości. Rozumiem takich ludzi, ale szkoda, że tak naprawdę nigdy nie poznali samego działania opio, bo zawsze przesłaniał im je etanol w sporych ilościach.
jezus_chytrus pisze:Co do alkoholu na skręcie to miałem tak samo jak stary dziad - jakieś + 20% do mocy skręta - ciekawe why was that...
Blue_Berry pisze:Tak, czy inaczej jest to zwiększanie depresji oddechowej. Każdy, kto testował bez skutku śmiertelnego wie, na ile (mniej więcej) może sobie pozwolić. Alko podbija działanie wszystkich opiatów/opioidów. Hera/majka może dać świetne efekty w tym miksie, ale równie dobrze śmiertelne. Duży odsetek opiatowców to też alkoholicy, którzy MUSZĄ popijać herę wódą. Ja bym tak nie mogła, bo po pierwsze - rozwala mi to opiatową fazę, nie jest to już to samo, co sama H/M, po drugie - zwiększa się u mnie ryzyko wymiotów i ogólnie złego samopoczucia.
Co do kody - canonkod nie widzi życia, ani bez niej, ani bez alko. Z rozmów z nim wynikało, że nie weźmie kody, jeśli nie będzie mógł jej zapić, teraz na majce zapewne sytuacja wygląda u niego podobnie, tylko że nie są to 2 browary, a znacznie większe ilości. Rozumiem takich ludzi, ale szkoda, że tak naprawdę nigdy nie poznali samego działania opio, bo zawsze przesłaniał im je etanol w sporych ilościach.
A myślałem, że to tylko na filmach leki + alkohol = dead ) A tak dokładnie, to o co tu chodzi? Pod wpływem alko leki uderzają w wątrobę i ona nie wydala?
Ekstra_ziolo pisze:
A myślałem, że to tylko na filmach leki + alkohol = dead )
A tak dokładnie, to o co tu chodzi? Pod wpływem alko leki uderzają w wątrobę i ona nie wydala?
Powtarzamy ten schemat jeszcze raz: alko i opio to depresanty, depresanty wywołują depresję oddechową (jak nie wiesz, co to znaczy, to sobie poszukaj), im więcej substancji o działaniu depresyjnym (nie mylić z depresją, która towarzyszyła Twojej matce, gdy Cię rodziła) tym większe ryzyko, że przestaniesz oddychać lub dostaniesz zapaści i Twoje serduszko stanie się niewydolne. Nie umiera się dlatego, że wątroba nie jest w stanie pozbyć się trucizny, ona odpowiada za unieszkodliwianie środków toksycznych, dalszy proces wydalenia odbywa się w większości przypadków przez nerki. Opiaty same w sobie obciążają wątrobę, jednak w mniejszym stopniu, niż alkohol o ile są nabyte w aptece i innych, "czystych" źródłach. Żeby doprowadzić do jej uszkodzenia, często potrzeba lat. Inna sprawa to to, że każdy mocno ujebany kandydat na przyszłego trupa nie jest zazwyczaj już w stanie sięgnąć po alkohol, bądź nie ma na to ochoty, a jeśli ma, to znaczy, że robi to nie od dziś i jak pisałam wcześniej - wie, na ile sobie pozwolić.
Największe ryzyko zgonu przy pierwszym razie jest wtedy, gdy weźmiesz dużą dawkę opiatu, na który masz zerową lub małą tolerancję i spożyjesz wystarczającą ilość alkoholu, aby ta dawka została podbita na tyle, żebyś nie mógł oddychać. Trzeba być ostatnią spierdoliną, żeby dopuścić do takiej sytuacji, dlatego większość zgonów tego rodzaju jest na własne życzenie. Pierwszy raz z opio powinien odbyć się (w ogóle nie powinien się odbyć) w bezpiecznych warunkach, z pełnymi informacjami na temat dawkowania i najlepiej przy udziale drugiej osoby, która w razie czego Cię zreanimuje/wezwie karetkę. Natomiast przy kolejnych razach. dziesiątym, czy setnym, tolerancja jest kilkukrotnie wyższa i za każdym razem ryzyko, że mix z alkoholem spowoduje śmierć, jest mniejsze. Oczywiście zdarzają się wyjątkowe sytuacje, w których i doświadczona osoba z długim stażem może się przekręcić.
Bierzesz ciężkie opio - nie pij, chyba że pijesz od dawna i Twoje ujebanie nie jest dostatecznym ujebaniem bez popitki.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.