Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 28 • Strona 2 z 3
  • 3901 / 559 / 0
Podle samopoczucie, rozregulowany uklad nagrody, startujemy z niszego poziomu, dlatego potrafię zrozumiec czemu potrzeba więcej na skręcie.
Ale jesli tak jest to nie rozumiem czemu w takim razie morfina się przebija i wystarczy nawet mniejsza dawka niż w ciągu.
  • 2430 / 574 / 155
[mention]lol[/mention] No właśnie, ciekawa sprawa. Może po prostu nie czujemy działania za sprawą tolerancji, a jedynie zaspokajamy swoje receptory. Po prostu dostarczamy minimum morfiny, którego na tym etapie nasz organizm już potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania. Ale żeby poczuć efekt, to właśnie ze względu na rozwalony układ nagrody (+ zaburzenia homeostazy wynikające odstawienia) potrzebna by była większa dawka. Ja przykładowo z tolerancją na ćwierć grama i.v. / gram p.o. ładując podczas skręta ~40-50 mg i.v. efektu nie czułam żadnego, za to bóle mdłości, dreszcze i biegunka się wyciszały.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 530 / 140 / 0
Mi się wydaje, że set&setting też ma znaczenie, nie aż takie jak przy psychodelikach, ale ma. Czasami przecież nie czujemy się ujebani, dopóki nie spróbujemy z kimś rozsławiać. Albo zrobić czegoś wymagającego precyzji.
Organizm stara się przystosować do nowych warunków (zwiększonej ilości opioidów), bo w naturze zwierzątko które leży tak rozkosznie zgrzane i ujebane, zginie.
Tak samo ludzie przedawkowując w połączeniach stimów i depresantów (w tym alkoholu), bo wtedy mniej czuć sedację, a to po sedacji ludzie rozpoznają, że są depresant „działa”.
Nie udało mi się jeszcze wypracować odpowiedniej strategii „wydobywania” uczucia naćpania, ale sądzę że odpowiedni set&setting może robić kolosalną różnicę. Przecież faza jest inna, gdy bierzemy „na pocieszenie” w jakiejś chujowej sytuacji, a inna gdy w rozkoszne, leniwe niedzielne przedpołudnie. Czasem sedacja nie ma szans przebić się przez wkurw, a euforia przez smutek.
Przy robieniu niektórych rzeczy nie zauważymy, że noddujemy, przy innych natomiast to dobrze widać. I działa sprzężenie zwrotne: mam te wszystkie objawy, to widocznie jestem fajnie zrobiony/zrobiona.
Jakiś wasz patent na fajne „wydobycie” fazy z opio?
  • 3901 / 559 / 0
To o czym piszesz moze miec znaczenie, ale przy kodzie. Jak wrzucilem kode w gwarnym miejscu to czasem w ogole jej nie czulem. Najlepiej jak sie wrzuca w domu albo na lawce w parku i nic nie przeszkadza, ot caly patent. Przy kodzie mialem tez tak, ze duzo lepiej czulem fazę, kiedy mialem na uszach słuchawki. Bez słuchawek było 30%.

Ale przy maku nie ma to juz znaczenia. Jak mak jest dobry to czujesz mocną fazę niezaleznie czy siedzisz czy stoisz czy jestes w domu czy galerii handlowej.

A z tym noddowaniem to nie wiem po czym je miałeś, po kodzie nie bedziesz mial prawdziwych nodów, no chyba ze jesteś rasy kaukaskiej to wtedy moze. Zresztą i po maku cięzko o prawdziwe noddy. Chyba ze tez przy twojej niskiej tolerce zarzuciłbyś 1.5-2kg mocnego maku. A takie przysypianie na zejsciu bo jestes zmulony to nie są prawdziwe noddy.
  • 530 / 140 / 0
Po maku. Po kodzie masz rację, że to się nie zdarza. Ale u mnie przy maku set&setting też ma znaczenie, zwłaszcza dla psychicznej euforii.

Btw. większość użytkowników forum jest zapewne rasy kaukaskiej. Sprawdź sobie na wiki :)
  • 1917 / 335 / 2
Rzuciło mi się w oczy zdanie które napisał lol: "Przy kodzie mialem tez tak, ze duzo lepiej czulem fazę, kiedy mialem na uszach słuchawki. Bez słuchawek było 30%." Coś w tym jest, muzyka bardzo może wzmocnić? fazę, tudzież po prostu jej odbiór, który jest przyjemniejszy.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3901 / 559 / 0
Survivor tak masz rację oczywiście, chodziło mi o to, że na bliskim wschodzie jest najwięcej
The occurrence of CYP2D6 ultrarapid metabolizers appears to be greater among Middle Eastern and North African populations


Takie ciekawostki znalazłem przy okazji. Bardzo, bardzo ciekawe, szczególnie punkt 2

1.
While ultra-metabolizers of CYP2D6 function are prone to codeine toxicity, poor-metabolizer individuals will have an exaggerated response when the parent drug is more potent than its metabolites. In addition, there are numerous drugs (not metabolized by CYP2D6) which interact to inhibit the function of CYP2D6 (eg. diphenhydramine). Thus, these drugs can potentiate the effect of CYP2D6 on its substrates.

For codeine to exert its opioid activity, it must first undergo o-demethylation by CYP2D6 to morphine. Only about 5-10% of codeine is metabolized in this pathway, with about 80% of an administered dose of codeine being converted to inactive metabolites and excreted. However, the percentage of codeine converted to morphine can be much higher in individuals who have 3 or more active copies of CYP2D6 (“ultrarapid metabolizers”) (2). In contrast, individuals who lack active copies of CYP2D6 (“poor metabolizers”) have lower levels of morphine.


2.
CYP2D6 The Good

This enzyme influences dopamine and serotonin levels in the brain. That explains why the activity of CYP2D6 has been associated with different personality traits (R).
CYP2D6 poor metabolizers (low enzyme activity) were significantly more anxiety prone. They were also less successful at socializing than extensive metabolizers (R, R).

Further, those with reduced enzyme activity had a tendency to higher impulsivity (novelty seeking) (R).

CYP2D6 activity is beneficial against neurodegenerative disease. Poor CYP2D6 metabolizers are at higher risk of developing Parkinson’s (76 subjects) (R) and Alzheimer’s disease (2018 subjects) (R).
Low enzyme activity is also associated with autoimmune diseases (meta-analysis, 12 studies, 1,472 patients and 3,328 controls) (R).


CYP2D6 The Bad
CYP2D6 activity affects cognitive function. People with less active CYP2D6 (poor metabolizers) perform better in tasks that demand sustained attention or vigilance (144 subjects) (R, R).
Poor metabolizers also show better spatial working memory (144 subjects) (R, R).
Poor metabolizers have higher conscientiousness/responsibility, orderliness, and the pursuit of achievement through perseverance (R).
Low CYP2D6 activity may decrease the risk of schizophrenia. A lower frequency of poor metabolizers has been observed in schizophrenia patients (270 subjects) (R).
High enzyme activity was associated with eating disorders. A higher frequency of CYP2D6 ultra-rapid metabolizers was found in people with bulimia (R).

Higher CYP2D6 activity was associated with heavier smoking. Poor metabolizers had a lower risk of becoming heavy smokers (1230 subjects) (R).
[/b

CYP2D6 ultra-rapid metabolism may increase suicidal tendencies (262 cases) (R). However, these findings are controversial (R).
Suicide attempters carrying two or more active CYP2D6 genes were more likely to be diagnosed with one or more personality disorders (342 subjects) (R).


3.
Morphine is further metabolized to morphine-6-glucuronide, which also has analgesic properties. Other metabolites are thought to be mostly inactive; they include codeine-6-glucuronide (~60%) and norcodeine (~5–10%), both of which share with codeine a similarly weak affinity for the mu opioid receptor (4).


[ external image ]
Ostatnio zmieniony 22 października 2018 przez lol, łącznie zmieniany 3 razy.
  • 3901 / 559 / 0
[mention]guccilui[/mention]
22 października 2018guccilui pisze:
Rzuciło mi się w oczy zdanie które napisał lol: "Przy kodzie mialem tez tak, ze duzo lepiej czulem fazę, kiedy mialem na uszach słuchawki. Bez słuchawek było 30%." Coś w tym jest, muzyka bardzo może wzmocnić? fazę, tudzież po prostu jej odbiór, który jest przyjemniejszy.

Tak juz jest koda to slabe opio i wlasnie duzo zalezy od warunków :-)
kodeina nie działa albo działa dużo słabiej też np. po masturbacji. 3-4h około.
  • 920 / 136 / 0
22 października 2018lol pisze:
Zresztą i po maku cięzko o prawdziwe noddy.
To już niekoniecznie, końcem 2015/początkiem 2016 były takie, że i przedawkować mi się udało.

I zgodzę się, że ciężko imo o jakieś noddy przy kodzie, chociaż znam ludzi, co doświadczali.
Przy braniu natomiast takiej majki (a już w szczególności majki z klonem) i często faktycznych, dużych, ociężałych noddach często ludzie ich doświadczają, ty im mówisz "Ej, śpisz?" (ale przeszkadzanie w fazie!), a oni po chwili robo-chód głowy i takie "Nnnnieee". [jasne : D] W towarzystwie najlepiej idzie dostrzec komuś, jak to nikt (nie)jest porobiony.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 1008 / 202 / 2
Jak zaczynałem z kodeiną to potrafiłem noddować przez kilka godzin, właśnie dlatego tamte początki wspominam najlepiej, nawet majka iv nie zapewniła mi takiego stanu jak pierwsze razy z kodeiną. Podobnie po Tramalu z klonami, tylko wtedy akurat głównie w pracy mi się to zdarzało, więc nie wspominam ich zbyt dobrze, bo mnie przez to wyjebali %-D Po maku też czasem noddowałem, ale to przeważnie ze zmęczenia.

Co do muzyki... kiedyś miałem swoją ulubioną playlistę dla każdego narkotyku z osobna i np. na każdej wejście kody musiałem słuchać tego samego kawałka, inaczej nie czułem się w pełni naćpany.
Teraz uważam, że to bez sensu, bo rutyna jest po prostu nudna, dlatego staram się słuchać tego na co akurat w danym momencie mam ochotę, a nie to co mi się w głowie zachowało kiedyś tam. Chociaż to zależy jaki efekt chcę osiągnąć, jak nostalgiczny i emocjonalny to właśnie puszczam sobie te stare kawałki z pierwszych razów, a jak chcę mieć bardziej euforyczny stan to raczej coś zupełnie innego, czego nie słucham zbyt często.

W ogóle muzyką samą w sobie można się naćpać. Uważam, że jak się zawsze słucha muzy będąc czymś naćpanym to potem ona bardzo traci na znaczeniu. Szczególnie jak się ma jakiś ulubionych wykonawców, wychodzi nowy album, podoba nam się i pierwsza myśl to "aż szkoda słuchać na trzeźwo"... i oczywiście potem katuje się tę muzykę na ulubionej substancji. Robiłem tak jak byłem na etapie fascynacji psychodelikami i muzyką psybient. Potem na trzeźwo w ogóle nie mogłem czerpać przyjemności ze słuchania tego gatunku.

[mention]lol[/mention]
Traktujesz to wszystko zbyt zero-jedynkowy. "po kodzie nie można mieć noddów i chuj" %-D A właśnie, że można, tylko trzeba trochę otworzyć głowę i czasem zmienić nastawienie czy właśnie set & setting. Najczęściej właśnie samemu się ograniczamy, więc trzeba pozwolić się sobie zrelaksować, a nie stresować się myślą "kurde, mogłem wziąć więcej".

Jak się cały czas grzeje w domu przed kompem to nawet najmocniejsze opio się w końcu nudzi. Dlatego ja zawsze na kodzie czy oxy lubiłem się spotykać z ludźmi czy robić coś innego (załatwiać jakieś sprawy urzędowe, itp) co mi sprawia trudność na trzeźwo. Wtedy zupełnie inaczej odbieram fazę i wystarczy mi mała dawka, żeby bawić się lepiej niż po dużej dawce siedząc w domu.
Albo po prostu, grzanie z kimś jest fajne, ale to wiadomo. Chodzi mi o to, że jak się non-stop ćpa samemu to czasem dobrze sobie zrobić jakiś wyjątek. Albo chociaż przejść się gdzieś, w jakieś nowe miejsce. Ja uwielbiam spacery po opio, nawet takie łażenie bez celu po mieście jest fajne jak jestem zgrzany i wtedy nie potrzeba wcale dużej dawki, bo się nie skupiamy na tym jak mocno jesteśmy porobieni, tak jak ma to miejsce podczas grzania w domu, ale mamy dużo innych bodźców z zewnątrz.

[mention]Survivor[/mention]
Mój patent to właśnie to co opisałem wyżej - różnorodność bodźców i przełamywanie rutyny.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 28 • Strona 2 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.