Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1043 • Strona 70 z 105
  • 99 / 45 / 0
Na ile ryzykowne jest mieszanie fenylefryny z moklobemidem? Wiem że w ulotce jest niewskazane, ale widziałem już na tym forum raporty miksów chyba bardziej niebezpiecznych jak choćby z amfetaminą. Fenylefryna jest też teoretycznie o wiele mniej aktywna. Mój problem polega na tym że jestem rozłożony na łopatki przez grypę i napiłbym się ferwexu czy czegoś podobnego na rozgrzanie a tu wszystko z fenylefryną. Niestety zaopatrzenie się w tym momencie w inne saszetki odpada. Ma ktoś jakieś doświadczenie?
  • 16 / 3 / 0
Biorę ten moklobemid(moklar) 9 dni i jedyne co się dzieje to spać mi się chce cały czas. Nawet w dzień wszyscy biegają a ja idę spać bo zmęczony jak cholera. Brałem 300 w 2 dawkach i dzisiaj wziąłem rano 2x 150 i mega złość mnie złapała tak bez powodu. Nie wiem czy po tak krótkim czasie zwiększać dawkę. Jestem strasznie niecierpliwy co do leków bo chciałbym zmienić stan w którym się znajduję a jedynie co zawsze otrzymuję to skutki uboczne i brak efektów. Paranoja.
  • 284 / 88 / 3
12 kwietnia 2020pomasz pisze:
Nie wiem czy po tak krótkim czasie zwiększać dawkę. Jestem strasznie niecierpliwy co do leków bo chciałbym zmienić stan w którym się znajduję a jedynie co zawsze otrzymuję to skutki uboczne i brak efektów.
W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Cierpliwość to podstawa osiągnięcia sukcesu. Z drugiej jednak strony niecierpliwość może być objawem chorobowym więc to trochę błędne koło.

Poza tym może moklobemid nie jest dla Ciebie. Na mnie działał w ten sposób, że bardzo wzmógł lęki i byłem wku*wiony bardzo często bez powodu. Po trochę ponad miesiącu odstawiłem, bo już nie dawałem rady.
Potem brałem tianeptynę i po 28 dniach zadziałała. Dla mnie była przyjemnym lekiem.
Brałem też przez ponad tydzień trazodon w dawce ponad 200 mg/dzień i zadziałał świetnie, niestety skończył mi się szybko. Trazodon brałem od razu od dawki docelowej i nie było z tym żadnego problemu. Zadziałał chyba od razu, z dnia na dzień. Odstawiłem też z dnia na dzień i z tym także nie było problemu. Trazodon podniósł mi nastrój, zwiększył napęd, zlikwidował lęki. Bardzo dobry lek. Tylko w większych dawkach, powyżej 200 mg. Podobno pregabalina jest bardzo dobra w usuwaniu lęków. Nie próbowałem ale z tego co piszą, to tak właśnie jest.
Z antydepresantami to trochę loteria, trzeba próbować i być cierpliwym.
  • 741 / 135 / 0
12 kwietnia 2020pomasz pisze:
Biorę ten moklobemid(moklar) 9 dni i jedyne co się dzieje to spać mi się chce cały czas. Nawet w dzień wszyscy biegają a ja idę spać bo zmęczony jak cholera. Brałem 300 w 2 dawkach i dzisiaj wziąłem rano 2x 150 i mega złość mnie złapała tak bez powodu. Nie wiem czy po tak krótkim czasie zwiększać dawkę. Jestem strasznie niecierpliwy co do leków bo chciałbym zmienić stan w którym się znajduję a jedynie co zawsze otrzymuję to skutki uboczne i brak efektów. Paranoja.
Ja czekałem 3 miesiące aż moklar się rozkręci, po 3 miesiącach przestał działać w ogóle. Jedyne działanie tego leku to efekty uboczne, typowy lek starej generacji. Najlepiej poproś lekarza o inny lek.
  • 2768 / 208 / 0
13 kwietnia 2020visitorQ pisze:
Ja czekałem 3 miesiące aż moklar się rozkręci, po 3 miesiącach przestał działać w ogóle. Jedyne działanie tego leku to efekty uboczne, typowy lek starej generacji.
3 miesiące to długo, ja po paru dniach regularnego brania czuję efekty. I nie jest to jakiś lek starej generacji, po prostu na Ciebie działa tak a nie inaczej i musisz szukać czegoś, co Ci podejdzie. Ja też spędziłem z pół roku z hakiem zanim sobie dostosowałem leki pod siebie. Ale było warto.
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 99 / 45 / 0
Z mojego doświadczenia:
Wydaje mi się że jeśli nie odczuwa się pozytywnych efektów moklobemidu w pierwszych dwóch tygodniach, to nie odczuje się go wcale. Moklobemid zadziałał na mnie bardzo dobrze, a pozytywne efekty odczuwałem już od pierwszego dnia (ale jednocześnie pierwszy tydzień do dwóch przyniósł najmocniejsze efekty uboczne). Moim problemem był ciągły brak koncentracji, czasem mocne otępienie, brak energii, spadki ciśnienia tętniczego z mroczkami, uderzenia fal gorąca i ciągłe uczucie gorączki, spowolnienie fizyczne i psychiczne i obezwładniająca senność. Potrafiłem zasypiać po przeczytaniu kilku zdań czegokolwiek, a w najlepszym wypadku po prostu traciłem wątek. Poza tym doskwierała mi wszechogarniająca pustka emocjonalna i myślowa (nie permamentna, ale dominowała przez większość czasu). Wydaje mi się że jeśli ktoś ma podobne problemy, to właśnie wtedy moklobemid może pomóc. Jako iMAO-A (albo RIMA) moklobemid podnosi nie tylko stężenie serotoniny, ale też w znacznym stopniu noradrenaliny - dlatego, jeśli kogoś prześladuje nerwica z zaburzeniami lękowymi, wydaje mi się że niekoniecznie może to być dobry wybór, albo też może odczuwać mocniej efekty uboczne związane z podniesionym stężeniem tego drugiego hormonu. Jednak wniosek ten nie jest do końca słuszny, u wielu ludzi moklobemid zwiększa poczucie pewności siebie i motywację do zmierzenia się z nękającym problemem. Tak było w moim przypadku, przy czym źródłem wręcz panicznego strachu było u mnie wykonanie pracy i obowiązków, nad którymi nie miałem sił i energii się skupić, co spowodowało nawarstwienie się zadań, opóźnienia i skutkujące spiralizowanie lęku. Pomimo zwiększenia motywacji, lęk wciąż mnie mocno prześladował, miałem jednak tym razem małe, ale wcześniej nieistniejące poczucie, że jestem w stanie podołać wyzwaniu. Poza tym leczenie farmakologiczne to nie była jedyna forma mojej terapii, już wiele tygodni wcześniej próbowałem coś zmienić podnosząc swoją aktywność fizyczną regularnymi ćwiczeniami i ruchem na wolnym powietrzu, zmieniając dietę która miała niemały wpływ, a po rozpoczęciu farmakoterapii również psychoterapią. Dopiero wszystkie te czynniki pozwoliły mi po prawie roku stwierdzić, że od tamtego czasu wszystko to zmieniło się na o wiele lepsze, że czuję się stabilnie i szczęśliwie.

Przez ostatni miesiąc przerwałem gwałtownie stosowanie moklobemidu, z 600mg dziennie do zera i nie odczułem skutków gwałtownego odstawienia. Ba- przestałem mieć nawet problemy pokarmowe które zwykle występują u mnie po przyjęciu dawki, poza tym zacząłem czuć więcej ustabilizowanej siły do ćwiczeń wysiłkowych, które wcześniej ciężko było mi wykonywać. Ale jednocześnie po kilku tygodniach powrócił problem z sennością i anhedonia, dlatego wróciłem do moklobemidu trzymając się od tygodnia dawki 300mg dziennie z pozytywnym skutkiem. I mam nadzieję poprzestać na tym, a być może postarać się znowu odstawić moklobemid jeśli poczuję się na tyle pewnie by to zrobić.
Muszę zauważyć też, że po miesiącu zupełnej przerwy od stosowania wydaje mi się że spadła mi do pewnego stopnia tolerancja. Nie czuję efektów działania tak mocno, jak w momencie gdy rozpoczynałem terapię po raz pierwszy, ale efekty zdecydowanie się odświeżyły, w tym powróciły efekty uboczne, o których dawno przestałem pamiętać jeszcze przed przerwą (ja zawsze zauważam wzrost energii, większą skłonność do śmiechu ale też czasem większą drażliwość i emocjonalność, skrócenie czasu snu, a główne efekty uboczne to ból głowy i w pewnym stopniu wzrost ciśnienia). Wielu ludzi twierdzi że bardzo szybko łapią tolerancję, której nie są później w stanie zbić, albo że lek nie działa na nich w ogóle już po tygodniu. W mojej opinii to oznaka tego, że to złe dobranie leku albo nieuzupełnienie innych aspektów terapii.
  • 16 / 3 / 0
Dzięki z odp. Kurcze, tylko boję się że nic na mnie nie zadziała brałem już fluoksetynę(2msc), sertralinę(2x1msc? xd), citalopram(1 msc) i teraz moklobemid, jak na razie nic nie zadziałało. Jakiś jekooporny jestem xd. To przymulenie i ogólnie niewydajny mózg, obok lęków i stresu x10 jest najgorsze. Jakakolwiek konwersacja z kimkolwiek na jakikolwiek temat nie ma sensu jak do głowy nic nie przychodzi, jest taki pusty łeb i nic więcej, mało tego dochodzi fobia społeczna, lęki, i amotywacja tak jak Nematic opisywał nagromadzenie się wielu spraw i obowiązków do zrobienia. A o dziewczynkach to zapomnij, to wszystko jest bardzo skutecznym połączeniem działającym no to. btw wziąłem 2 tabletke chwilę temu i ręki uciąć bym sobie nie dał ale jakby coś wchodziło xd Ale to też może być efekt tego że ekstremalnie zdrowo się odżywiam, kto wie? zobaczymy, będę zdawał relacje.
  • 19 / 1 / 0
Ktoś się orientuje po mniej więcej ilu tygodniach/miesiącach może wrócić libido na moklobemidzie 150mg po roku na wenfli 150mg? Płeć piękna.
  • 1212 / 614 / 0
Moklobemid szybko się rozkręca, do tygodnia, max dwóch powinnaś już mieć rozeznanie co i jak. Jednak 150mg dziennie to według mnie trochę za mało, 300mg w dwóch dawkach podzielonych to takie optimum.
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 972 / 83 / 0
@Vratislav ma rację.
Ja po 3 MC brałem 900 i już nie dawało takiej mocy
ODPOWIEDZ
Posty: 1043 • Strona 70 z 105
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.