Allin ponoć przedawkował hel w zeszłym roku, więc raczej się już tu nie odezwie
Czy wysokie funkcjonowanie to trzepanie hajsu? Może dla większości społeczeństwa przesiąkniętego wartościami serwowanymi przez media.
Być ćpunem i zachować duszę. To jest sztuką.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
(Jeśli to właśnie miałeś na myśli, to się zgadzamy :))
20 kwietnia 2021ledzeppelin2 pisze: Być ćpunem i zachować duszę. To jest sztuką.
To, że ktoś pisze o sobie, że jest HAF to jeszcze niczego nie dowodzi. Równie dobrze może być tak odklejony, że nie dostrzega ile rzeczy zawala przez ćpanie.
20 kwietnia 2021ledzeppelin2 pisze: Przecież on żyje.
Czy wysokie funkcjonowanie to trzepanie hajsu? Może dla większości społeczeństwa przesiąkniętego wartościami serwowanymi przez media.
Być ćpunem i zachować duszę. To jest sztuką.
Na piedestał wyrzuca siebie lub rzeczy związane z sobą.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
"Kiedy już otrzymasz wiadomość, odłóż słuchawkę. Prostym jest, że substancje psychoaktywne odgrywają rolę instrumentu, jak mikroskop, teleskop czy telefon. Biolog nie siedzi nieskończenie z okiem przyklejonym do mikroskopu, lecz patrzy chwilowo przez okular, by następnie pracować nad tym, co zobaczył.” Alan Watts
Dzięki @mietowy3 za karmę i cytat. Z czego to dokładnie jest?
Tutaj też ciekawy wątek:
Frenzy acts as intoxication and is crucial for the physiological condition that enables the creation of any art.[9] Stimulated by this state, a person's artistic will is enhanced
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Apollon ... _Dionysian
Narkoman ogólnie: osoba uzależniona psychicznie i/lub fizycznie od jakiejś substancji psychoaktywnej (¿alkohol ekskluzywnie został wyłączony z tej grupy?).
Ćpun - ? po prostu obelga, jak mam/ma ktoś ochotę dojebać sobie lub komuś. Używana bez zrozumienia przez osoby które nigdy nie były pod wpływem innych substancji psychoaktywnych (oprócz alkoholu) - w ich rozumieniu - ...
Dziwi mnie to, że tak można określić osobę zażywającą jakikolwiek narkotyk, że od ćpuna wyzwać można osobę lubiąca zioło, heroinę, ale też lubiąca tylko stymulanty, albo całkiem co innego, lub wszystko na raz (politoksykoman?)
Nie przyjeło się tego mówić na osoby lubiące wypić.
No i jeżeli już się zgodzę zostać nazwany ćpunem to i tak nic nie będzie wiadomo o moim uzależnieniu.
A funkcjonować w spółeczeństwie (a są różne) i być uzależnionym od opioidów to całkiem inna historia niż być wjebanym w speeda, a jeszcze inna być alkoholikiem...
Z każdej grupy inny punkt widzenia, czy wyciągnę te same wnioski co osoba która jest uzależniona od czegoś całkiem innego? - Powiedzmy ktoś wali here a w życiu nie spróbował speeda (są tacy???) i odwrotnie.
22 kwietnia 2021Stteetart pisze:Szansa na to jest nikła. Większość dragów zaburza postrzeganie siebie jak i innych.20 kwietnia 2021ledzeppelin2 pisze: Przecież on żyje.
Czy wysokie funkcjonowanie to trzepanie hajsu? Może dla większości społeczeństwa przesiąkniętego wartościami serwowanymi przez media.
Być ćpunem i zachować duszę. To jest sztuką.
Na piedestał wyrzuca siebie lub rzeczy związane z sobą.
Kiedy po dogłębnej analizie życia z okresu ćpania bym potrafił się przekonać, że wszystko jest Ok i zmierza w dobrym kierunku, to mógłbym twierdzić, że to HFA.
Jestem świadomy, że jest też prawdopodobne: jeżeli bym był całkowitym abstynentem po dogłębnej analizie mojego życia mógłbym stwierdzić, że było i będzie do dupy.
Nie da się na dłuższą metę ćpać i być super maklerem, lekarzem, sędzią itd. Nawet korposzczurem jest być trudno.
Jedyne co mi dają dragi obecnie, to poczucie rozbicia i niechęć do przeglądania nawet Facebooka, a jak nie wchodzę na facebooka, nie interesują mnie nowe mutacje koronawirusa itd, to w sumie skupiam się nad pracą. Dawniej po dragach zapisywałem się na fora tematyczne mojej grupy zawodowej. Kłóciłem się z ludźmi, słuchachem jakichś webinarów. I tak myślę po chuj?
Wystarczy kurwa odstawić FB, znajomości, przeglądanie newsów, ploteczek a nawet porno. I w sumie z nudów pochylasz się nad pracą i nagle okazuje się, że z tych nudów zrobiłeś 150% normy. Bo problemy jakie masz w zadaniu zwykle przerabiało wiele osób przed Tobą. Wystarczy dobrać odpowiednio słowa klucze i poszukać, albo przeglądnąć archiwa i zobaczyć jak ktoś to rozwiązał. Poczytać jak coś jest nowego i akurat musisz to przyswoić, by przejść dany etap. Ale robisz to na bieżąco, a nie jakieś wykłucanie się pierdoły na forach albo doradzanie komuś, gdzie ten przypadek ma szasnę Cię spotkać w życiu zawodowym w praktycznie zerowym procencie.
Ale to możliwe tylko w zdalnej. Na normalu by to nie przeszło. Ciągle by ktoś przychodził pierdolić farmazony, ogarnianie czy widać po mnie czy nie, inni ludzie, zapach potu po ćpaniu. Nie.
Ale w zdalnej, po części z powodu depresji, po cześci przez to, że moje życie to drugi i praca wyłącznie, paradoksalnie robię 150% normy.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.