Chyba mają/miały mało azotu. Dlatego nie porosły diablice plus pewnie za mało słonka. 6 tygodni mają, to zaraz zaczną kwitnąć. Póki nie kwitną może warto by odżywkę z azotem. Ja w zeszłym roku bałem się przenawozic przez co miałem piątkę z 30cm karzełka. Lałem tylko biohumus, a umówmy się to jest jakieś minimum absolutne. Lepiej nawozić delikatnie czymś mocniejszym i się tak nie pieprzyć, mówiąc kolokwialnie, bo później będzie żal, że tyle się czekało na marny plon.

Teraz doczytałem, że one mają 6 tygodni... poszło tam coś grubo nie tak i nie da się tego już naprawić.
Z tego co pisał autor, słońce nie jest problemem (przynajmniej aktualnie). Miały zły start a dla automatów to wyrok. One nie urosną już większe (może odrobinkę), ale utrzymując je przy życiu, jakiś plon z tego będzie - choćby symboliczny. 6 tydzień powinien wyglądać tak, jak na fotkach (mniej więcej). Ten auto TrainWreck też został skrzywdzony za małą doniczką, ale chyba widać różnicę.

Też tak myślę że za małe. Może ziarna z palenia? Albo długo leżały? Mimo wszystko może jeszcze wystartować z nowymi pestkami auto. Może nawet pół auto. Słońca nie brak. Trzeba odpowiednio nawadniać, przekopać ziemię z odpowiednim pH, o którym pisał wyżej Jezus. Jakiś nawóz na start i kwitnienie. To nie są duże koszta.

Na automaty jest już ostatni dzwonek, jeśli chce się mieć dobry zbiór. Na sezony jest już wg. mnie późno, ale jeśli przeszkodą nie jest rozmiar automata (lub ciut większy), to da się. Najpóźniej z moich krzaków wyszedł z ziemi Early Skunk (w pierwszych dniach lipca), miał rozmiar dorodnego autosa i naprawdę świetne topy. Wtedy jednak lato było wyśmienite. 3 miesiące świetnej pogody przerywane jedynie pojedynczymi słabszymi i to rzadko.
To lato jest póki co takie sobie - mimo tylu słonecznych i upalnych (to był właśnie problem przez jakiś tydzień) dni.

Można zrobić uprawę 2 krzaków za kilkadziesiąt złotych, ale nie zawsze jest możliwe - u mnie są dodatkowe koszty związane z charakterem spota (mało przyjazny, ale ma swoje zalety).
Kiedyś miałem taki podejście, ale w tym już staram się nie oszczędzać, bo to nie ma sensu. Lepiej mieć za to nieco lepsze palenie, lub chociaż spróbować.

Też spróbowałbym restartu, ale przygotował wszystko perfekcyjnie. Automaty bardzo rzadko wybaczają błędy i takie przedsięwzięcie wymaga poświęcenia iluś tam godzin, żeby poznać podstawy. Trzeba się dowiedzieć, że istnieje coś takiego, jak LST i zastosować się do porad, jak i kiedy go zrobić. Trenowany krzak może dać dużo więcej, niż nietrenowany (a ile to zależy od jego genów i umiejętności rolnika).

Większy - alfa, wydaje mi się ze się przyjął i zamierzam go wywalić za jakiś tydzień spod lampy na dwór (18/6).
Mniejszy - beta, wysadzony w tym samym czasie, gorzej wyrósł, oba maja 2,5 tygodnia.
Bloom stosowany, tabsy organiczne 4x na dole wora 15l , co mogę zrobić z betą żeby nie czuła się aż tak poszkodowana?
alfa wydaje się być faworytem.
Pozdro

Wyciągnięte są, a ta mniejsza chyba też lekko przelana. Ja bym desantował jak najszybciej, bo szkoda pogody i czasu.
Jak poczują słońce, to kilka dni i będą wyglądać o niebo lepiej.

Zamierzasz je uprawiać w donicach, tak? Ile litrów mają? Co to za ziemia? Widać trochę perlitu, ale szału nie ma. Obczaj moją mieszankę - perlit stanowi jakieś 10-15% objętości. On powoduje świetny drenaż ziemi i rozluźnia ją. Jeśli to automaty (zakładam, że tak), to raczej nie będziesz już ich przesadzał. W ich przypadku zaleca się start w docelowym pojemniku, ale ja startuję w podwójnych kubeczkach, gdzie wewnętrzny jest nacięty tak, że przy przesadzaniu wystarczy odciąć denko, włożyć w przygotowany odcisk kubeczka, odciąć i wyjąć ściankę. Zero zauważalnego stresu przy tej metodzie - polecam na przyszłość.

Po co lejesz im nawóz na kwitnienie??? 2.5 tygodnia to 1/4 zalecanej dawki nawozu na wzrost. Do tego suplementacja wapniem, magnezem i siarką. Ja używam sproszkowanego dolomitu oraz siarczanu magnezu z apteki za 2 zł.

Podsumowując - słońce, słońce i jeszcze raz słońce.

W takim razie na dniach lądują w ziemi.
Obawiam się jedynie pogody bo w moim regionie ma przez 2-3 najbliższe dni bez szału i mimo ze maja zajebiscie mocne korzenie to boje się ze coś im może przeszkodzić (burza, deszcz) - nakładać jakieś „szklarenki” typu butelka od wody na początku, aby ich nie przewiało?
Ziemia Plagron terra, może na pierwszy widok mało perlitu widać, ale ma go w opór i puszysta jest bardzo.
Zamierzam zakopać te 15l doniczki w ziemi (to automaty).
Doniczki materiałowe.
Blooma wg. zaleceń od pierwszego do przedostatniego tygodnia przed płukanka. - 4ml/1l wody i je w ten sposób traktuje.
Na dole doniczek 4x biotabs które w miare czasu się porozpuszczaja.
Być może brak słońca, przyznam Ci rację - ziemia jest mokrawa.
Jakieś dalsze wskazania?

Czyli aktualnie one rosną na jakimś parapecie, skoro mają "mało słońca"? No to tym bardziej powód, żeby je przenieść. Faktycznie najbliższe 2 poranki mają być chłodne, ale od poniedziałku przynajmniej u mnie już zdecydowanie cieplej.
Im zostało jeszcze jakieś max 2 tygodnie wegetacji więc nie ma na co czekać. Moje automaty spokojnie przetrzymały nawet bodaj 5 C nad ranem, a miały z tydzień. Dla nich teraz każdy dzień zwłoki to bardzo dużo, a widać gołym okiem, że nie mają wystarczająco dobrych warunków.

Dobrą opcją są takie plastikowe doniczki o pojemności bodaj 3 L. Zwykle mają już na dnie dziurki więc tylko na ściance byś musiał zrobić. One oczywiście służą jako ochrona przed czynnikami zewnętrznymi - ślimaki, bardzo mocny deszcz, czy grad. Wydatek bodaj 12 zł za sztukę.

Na fotce ta ziemia wyglądała tak sobie, ale skoro dedykowana, to super. W sumie jeśli możesz wkopać doniczki materiałowe, to czemu nie.

Zalecenia na nawozach są zazwyczaj dla sezonowych krzaków, a automaty traktuje się inaczej. O jakim nawozie w ogóle mówimy? Bloom sugeruje, że jakimś na kwitnienie, a one przecież jeszcze wegetują.
Poniżej rozpiska z Fast Buds:

Week 0 Germination - Plain water;
Week 1 Seedling - Plain water;
Week 2 Vegetating - ⅛ veg. nutes;
Week 3 Vegetating - ¼ veg. nutes;
Week 4 Vegetating - ¼ to ½ veg. nutes;
Week 5 Pre-flowering - ¼ veg. nutes + ⅛ bloom;
Week 6 Flowering - ¼ bloom + ⅛ veg. nutes;
Week 7 Flowering - ¼ bloom nutes;
Week 8 Flowering - ½ bloom nutes;
Week 9 Flowering - ½ bloom nutes;
Week 10 Ripening - ⅛ bloom nutes;
Week 11 Flushing - Plain water.

Sam też stosują tabletki BioTabs, ale zastanawiam się, czy umieszczenie ich na dnie, to właściwy ruch. Przecież woda będzie je rozpuszczać i wypłukiwać, a zanim korzenie tam dojdą, to trochę czasu minie.
Ja tabletki umieściłem (2 sztuki na 1 smart pota 15 L) przy krawędziach wbijając je w ziemię dość płytko. Moje myślenie było takie, że pokarm będzie szybciej i na dłużej. Woda i grawitacja swoje zrobią. Nie mam pojęcia, która wersja jest poprawna mówiąc szczerze ; )

alfa się rozrosła i talerz w górę ładnie kieruje, zastanawiam sie czy męczyć ją teraz LST czy dopiero na spocie. (one nie są na parapecie tylko pod jedna ledówka - 18/6 chodzą bo parapet dałby im max 4h światła w miejscu, w którym mieszkam bo źle odwrócony DOM).

Beta również ku mojemu zdziwieniu poszła w górę ale jest takim „wyrzutkiem”, zdeformowane liście ma, ale walczy.

Reasumując - słońce, przeprowadzka i jeszcze raz słońce.
Najwyżej betę zabezpiecze doniczka tak jak piszesz przed przewianiem bo w porównaniu z Alfikiem to nic, który już wręcz czeka na wiatr.
A odnośnie tych tabsow to o grawitacji nie pomyślałem.

Mogę w tym stadium jeszcze na gorze gdzies 3-5cm pod powierzchnia ziemi po dwa na jedna doniczkę włożyć bo mam ich jeszcze sporo czy to już za duży mix?

Zdam się na Twoj harmonogram karmienia automatu, miałem inny - nie wiedziałem ze obecny może byc dla sezonu tylko.

Na dniach zdam fotorelacje z przeniesienia i zmian bo pogoda robi się idealna. :)

Czy one rozrastają się też na boki? Bo to jest w zasadzie kluczowa sprawa. Coś tam na pewno, ale jeśli tylko głównie podrosły, to znaczy, że światło jest niewystarczające (za słabe / za wysoko). Ewidentnie nie wyglądają (na ostatnich fotkach) tak, jak powinny. Słońce pewnie da im kopa, ale niestety sporo czasu zmarnowały i tego już nie nadgonią : / Może być też tak, że w ogóle skończą jako karzełki.
One w zasadzie powinny być na spocie max 7 dni po wyjściu z ziemi - no chyba że dysponujesz dobrym boxem, a na to nie wygląda. Nie tylko światło ma znaczenie, ale też wyższa wilgotność (w pierwszych 2 tygodniach) i lekki wiatr.

Sprawdzałem z ciekawości kilka dni temu, jak powinno się używać tych tabletek i ewidentnie tylko wbić kilka centymetrów. Podejrzewam, że one wciąż są jeszcze na dnie w formie takiej brei. Ciężko mi powiedzieć, czy lepiej wbić kolejną / kolejne, czy przestawić się na karmienie w formie płynnej. W zasadzie nie masz już nic do stracenia więc możesz dołożyć po 2 sztuki.