Nie do końca - nawet jeśli masz receptę, a jesteś w kraju, w którym jest to substancja kontrolowana, to apteka nie może Ci wysłać tego typu leku, musisz dogadać się z osobą prywatną.

Podaję rozwiązanie, które działa, bo qrwa nie ujadę :wall:
1. Idziesz do lekarza - prywatny psychiatra, czy znajomy psychiatra z prywatną praktyką, bo na recepcie z poradni trochę krzywo wypisywać coś, co nie jest lekiem i nie każdy lekarz to zrobi.
2. Wyszukujesz mniejsze apteki blisko granicy z PL (nie sieciówki typu Dr Max czy inne gówna), np. Czechy, Niemcy. W wypadku Czech sprawdzone i działa. O Niemczech napiszę na końcu.
3. Piszesz maila do tej apteki, załączasz skan recepty, pytasz czy mają, za ile i kiedy możesz przyjechać. Mail po czesku, angielsku lub po polsku - często odpowiedzą od razu po polsku, bo znają język przy granicy ludziska.
4. Jedziesz. Jeśli wyglądasz, jak ćpun z ulicy lub nie masz gadki, bierzesz koleżkę lub kumpelkę, który/ra wygląda dobrze i bez przypału - wzbudza zaufanie, potrafi się wysławiać etc. Kupujesz Ty lub druga osoba.
5. Jedziesz tak 2-3 razy, za 3cim łapiesz szefa/szefową apteki, mówisz, że masz w chuj roboty i czy by Ci się zgodziła przejść na stronę polską i wysłać. Jak umiesz gadać i trafisz na spoko osobę - masz po problemie - następnym razem dzwonisz, zamawiasz, wysyłasz receptę i przywozi Ci kurier za pobraniem. Recepty w Czechach są ważne 14 dni. Z oczywistych powodów, w wypadku szefowej lepiej niech gada ogarnięty i dobrze wyglądający koleś, szefa fajna lasia. Jeśli usłyszysz NIE, to próbujesz przekonać dodatkową kasą za każdą taką akcję, ale dla 'czystości' unikałbym, bo ch... wie co kto potraktuje jako łapówkę. Jeśli osoba jest uparta i mówi NIE nadal, szukasz dalej lub podróżujesz - ja nie miałem, za trzecim wyjazdem dogadałem się. Różnica kosztu podróży i przesyłki nie jest taka duża, tylko szkoda czasu.

Osobiście uważam, że nie ma się co spuszczać nad moda - jest spoko, ale to nie żaden NZT i na fazę się nie nadaje - nauka, praca, ospałość, chociaż osobiście i tak muszę łączyć z methylofenidatem, ale w życiu dość długo i dużo napierdalałem władka, więc może dlatego, znam osoby, które nakurwiały mniej albo wcale ulicznych stimów i reagowały już na 100 mg moda + podobno odczuwały działanie euforyczne...

ODNOŚNIE NIEMIEC - INFO NIE SPRAWDZONE, ALE WIARYGODNE (OD NEUROLOGA).
Jeśli masz kogoś, kto jest tam ubezpieczony, a on(a) ma jeszcze znajomego lekarza, który zdiagnozuje np. Shift Work Disorder, to ma ta osoba zniżkę i płaci za opakowanie 10 € ≈ 40-50 PLN. Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, bo nie znam takiej osoby i przestałem słuchać w którymś momencie, ale wydaje mi się, że chodziło o oryginalny Provigil 200 mg, w Czechach jest generyk - Vigil 100 mg.

Znam lepszy sposób:
--wycięto---

A teraz niech mi ktoś wyjaśni bo bardzo mnie to intryguje, dlaczego Modafinil ma status leku na receptę i ciężej go zdobyć niż niektóre narkotyki? Przy czym Adrafinil, jest powszechnie dostępny jest uważany za środek o większych efektach ubocznych. Co jest w tym modafinilu takiego zajebistego lub szkodliwego że został on zakazany?

[mention]Architekt[/mention], bez takich głupich wpisów /black goku

Nie znasz - darkweb (ryzyko), zakup ze stron w necie (ryzyko). Ryzyko = nie wiesz co dostaniesz, może nie przejść na którejś granicy albo ktoś Ci po prostu wykręci wałek. EOT.
Nie wiem co tam napierdzieliłeś, bo wycięte... Ale sposób, który podałem jest pewny i legalny aka nie masz przypału z kimkolwiek, chyba że lubisz ;)
Po kolei:
1. Status leku ma w większości krajów EU i na świecie. W jakimś kraju Ameryki Łacińskiej jest dostępny bez recepty. W PL nie ma żadnego statusu - możesz posiadać, zażywać etc., tylko nie kupisz w aptece - stąd ryzyko (w skrócie opisane powyżej).
2. Adrafinil jest to prodrug (https://en.wikipedia.org/wiki/Prodrug), więc m.in zajeżdża Ci wątrobę bo musi zostać zmetabolizowany do modafinilu i zaczyna działać później. A dlaczego jest dostępny - jakie to ma znaczenie, skoro jest? Wiele rzeczy jest tak omijanych i żyjesz z tym po prostu, jak z robakami i głupimi ludźmi.
3. Nie został zakazany - to lek na konkretne zaburzenie, który jest używany w innym celu tak jak np. Methylphenidate, Relanium, Adderall i wiele innych, więc musisz mieć receptę. rolek czy Xanax też nie kupisz bez recepty i ich zajebistość czy szkodliwość nie mają tu nic do rzeczy. Mówię o zakupie ze sprawdzonego i legalnego źródła jakim jest apteka, bo podobno na ulicy da się kupić, ale ja tam nie wiem :listen:

Czy jest to możliwe ze Polskie Celnicy by za trzymali przesyłkę z IN jak by wyglądała podejrzana? 'Chce zamówić Modafinil, ale obawiam się o nie dotarcie.


Sorry for my bad polish.'I'm polish but i prefer to speak in eng.'

Tak, jest to możliwe. Niedawno jeszcze wolno było zamówić do pięciu opakowań na własny użytek. Teraz można tylko osobiście przewozić. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę

Moja opinia po kilkakrotnym spróbowaniu:

Modalert - nie czuć, że się coś wzięło, pojawia sie specyficzna zwiększona czujność, koncentracja uwagi raczej bez zmian (zdarza się rozproszenie uwagi nawet przy wykonywaniu zaplanowanej czynności), problemy z zaśnięciem nawet po 10 godzinach a po udanej próbie bezsenność występująca po 2-3 godzinach drzemki, po 5-6 godzinach od zażycia pojawiła się specyficzna "faza irytacji" (wszystko strasznie denerwuje);

Waklert - działanie podobne do modalertu, ale moim zdaniem wykazuje słabsze działanie, choć również pojawiają się problemy z zaśnięciem. Dużym minusem jest pojawiający się silny ból głowy, na który nie działają NLZP (ból pojawia się, gdy rano występuje lekki ból lub złe samopoczucie). Nie zauważono "fazy irytacji" jak przy Modalercie.

Ww substancje łatwe do zdobycia.

Mam pytanie. Zamowilem Armodafinil Waklert 2 blistry [cut] od osoby prywatnej. I chcialem sie dowiedziec czy jest to w jakis sposob nielegalne i czy grozi mi cos ze strony prawnej.

Wycięto źródło. | STR88

Cześć
Być może temat był wałkowany w tym lub innym wątku na forum. Czy ktoś sprowadzał już jakieś substancje z zagranicy w postaci czystego związku chemicznego (chemical raw materials)?
przykładowo 10, 50 czy 100g

2-[[Bis(4-fluorophenyl)methyl]sulfinyl]acetamide, CAS 90280-13-0, CRL-40,940 (Fladrafinil), MF: C15H13F2NO2S
z dołączonym certyfikatem analizy (Certificate of Analysis)
oraz informacją/umową o takiej mniejwięcej treści (w wolnym tłumaczeniu):
"obowiazanie:
Produkt firmy (numer CAS: 90280-13-0 raw material) jest przeznaczony wyłącznie do celów naukowych (identyfikacji i analizy chemicznej) i nie może być wykorzystywany do żadnych

innych celów. Jeśli klient i personel sprzedaży wykonują treść umowy, wówczas firma i personel sprzedaży nie będzie odpowiedzialny za produkty (z wyjątkiem jakości produktu). Jeżeli kupujący nie zastosuje się do niniejszej umowy, proszę być świadomym konsekwencji.
1. Próbki mogą być używane wyłącznie do chemicznej identyfikacji magnetycznej, LCMS, HPLC i innych. Substancja CAS: 90280-13-0 nie może być używane do produkcji, sprzedaży dla zdrowej żywności, środków farmaceutycznych lub jakichkolwiek celów spożywczych.

HAZARD CODE (KOD ZAGROŻENIA) Xn Harmful (Szkodliwy)"



do ostatniego postu... czy to coś zmienia. Tzn ułatwia, czy przykładowo Flmodafinil, Armodafinil czy cokolwiek innego kupi się w postaci gotowego leku czy surowego związku chemicznego do wyłacznie zasosowań naukowych oczywiście ;) ?


scaliłem DexPL

Siemka.
Ma ktoś jakieś sprawdzone sposoby na zbicie tolerki? Ponad 2 lata temu zaczynałem z 50mg modalertu. Teraz 200mg nie robi roboty, a wcześniej było wręcz epicko...

Jestem po pierwszym teście modafinilu i jestem miło zaskoczony... hmm dzialanie porownal bym do niskich dawek stimow tak 50 mg amf lub mała kreska pentedronu... oczywiście nie czuc tak mocno wyrzutu dopaminy ale noradrenaline czuc wyraznie... fajnie jest coś robić bardzo mozna sie w to wkrecic