true - zużyjesz i będziesz błagać o więcej :D
Jedyne co mogę poradzić w kwestii W MIARĘ rozsądnego korzystania z 3-MMC, to:
1.Zaczynać od małych dawek i lepiej sniff (chociaż droga podania to już kwestia gustu, sniff imo lepszy bo nie trzeba czekać jak przy pixie na moment "o, chyba wchodzi", tylko od razu po chwili, bez żadnych wątpliwości jest *JEB* - i nie weszło, tylko nawet pierdolło! ;D )
2.Jak najmniejszych dawek się trzymać, nie rozmyślać w stylu "a co będzie jak dojebę 200mg do pieca, skoro setka robi tak pięknie???" TO BŁĄD!!! Później już setka pozostawi tylko marny niedosyt.
3.Nie mam żadnych protipów jak przetrwać zjazd - nie chodzi mi o fizyczne wykończenie, bo zjazd fizycznie jest leciutki w porównaniu do innych stymulantów. Mam tu na myśli jak przetrwać parcie na więcej - nie wiem, nie doradzę, nie umiem, ja nigdy nie umiałem się opanować i zbierałem okruszki z gleby jak spierdolina.
Od razu zaznaczam, że gdy pierwszy raz poczułem magię tej substancji, to nie myślałem że kiedykolwiek do niej powrócę - uważałem, że to był jednorazowy wyskok, który będę wspominał latami. Potem tych wyskoków było kilkaset i cała magia gdzieś uciekła, wszystkie razy były takie same lub bardzo podobne, a z pro-społecznego narkotyku jakim jest 3-MMC zrobiła się typowa używka do ruchania/dzikiej masturbacji, lub rozpływania się w euforii w swoich czterech ścianach, bez zbędnej potrzeby wychodzenia z tym do ludzi (bo jeszcze ci wciągną towar i ci braknie...)
19 marca 2018KarpackieDropsy pisze: Po przeczytaniu kilkudziesięciu wrażeń/zaleceń w temacie zamierzam zacząć od 250mg+150mg oralnie, a jak nie będzie wystarczająco dobrze to wejdę w sniffa. Tak jak piszecie, wiem że wszystko by poszło na raz, dlatego zabieram ze sobą co planowane, a reszta zostaje na chacie. W przyszłym tygodniu zdam relację.
zostawisz na chacie to już podczas walenia będziesz taksówką jechał to odebrać z domu
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali
Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
26 marca 2018eiffel65 pisze:to nic nie da ;p lepiej to zakop gdzieś w lesie ;p albo w sejfie zostaw i klucz wyrzuć ;p19 marca 2018KarpackieDropsy pisze: Po przeczytaniu kilkudziesięciu wrażeń/zaleceń w temacie zamierzam zacząć od 250mg+150mg oralnie, a jak nie będzie wystarczająco dobrze to wejdę w sniffa. Tak jak piszecie, wiem że wszystko by poszło na raz, dlatego zabieram ze sobą co planowane, a reszta zostaje na chacie. W przyszłym tygodniu zdam relację.
zostawisz na chacie to już podczas walenia będziesz taksówką jechał to odebrać z domu
Dzień pierwszy - 300mg oralnie na start i faza idealna, porobiony z wyczuciem, niestety tego wieczoru byłem sam i nastawiłem się na socjalizowanie z poznanymi randomami - wyszło tragicznie, nie miałem na to ochoty, chciałem być z ludźmi których znam. Stwierdziłem że może sniff (200mg) pomoże i częściowo miałem rację, po chwilowym nieogarze ogarniałem dobrze, tylko poznani ludzie widzieli że coś jest na rzeczy i unikali kontaktu(wydarzenia miały miejsce w europejskiej stolicy, gdzie ciężko było o osoby mówiące po angielsku). Z powodu beznadziejnego toku nocy dałem sobie spokój i zawinąłem się na hotel, większy fun miałem ze spaceru z muzyką na słuchawkach niż z prób socjalizacji.
Dzień drugi - dwie koleżanki wyraziły chęć spróbowania, więc jako dobra duszyczka podzieliłem pozostałe 2.5g na pół. Wieczór zaczęliśmy wypiciem po 1.5 wina na głowę, następnie przed wyjściem w miasto przyjąłem 300mg oralnie. Niestety porobiło znacznie słabiej niż dnia poprzedniego, a ja zniecierpliwiony(koleżanki miały już dobrze) uznałem że dorzucę sniffem(200mg) i zadziałało. Oczywiście efekty gorsze niż dzień przed jak to po b-ketonach, ale w dobrym towarzystwie było i tak super. Niestety zapomniałem o możliwości większej wrzutki oralnie i do końca nocy leciały sniffy. Nie miałem wielkiej potrzeby dorzutki, ale nad ranem stwierdziłem że póki co niczego niesamowitego nie doświadczyłem i zarzuciłem 400mg sniffem. Dość szybko pojawił się spory nieogar, muzyka brzmiała świetnie, ale byłem tak porobiony że przez jakieś 30min nie liczyli się ludzie wokół. Po powrocie do rzeczywistości ogarnałem, że pozostałe 200mg rozsypało się w kieszeni spodni i nie chciało mi się nawet go wyciągać. Pozostała delikatna stymulacja i zawijka na hotel. Profilaktycznie przyjąłem 2mg etizomalu, ale zasnąłem przed załadowaniem. Reakcje koleżanek: jedna co nigdy nie tykała b-ketonów była porobiona mocno po 100mg, 4 sniffy przez noc w tej dawce. Druga zarzucała pozostałe 800mg, cały czas sniffem i faze określiła jako do humoru(kiedyś leciała grubo na mefie, ale od prawie 2 lat nic).
Dnia trzeciego wygrzebałem resztę z kieszeni, zarzuciłem nosem i zgodnie z przewidywaniami nastąpiła jedynie lekka stymulacja.
Niestety na wakacjach byłem pozbawiony wagi elektronicznej, więc podane ilości to raczej skala przyjętych porcji. Szkoda, bo nie wiem jak porównać moje doświadczenie do doświadczeń innych. Moje wnioski:
- sniff jest bezsensu, dla efektu jakiego dostarcza są inne dragi, co ciekawe nos cały i zdrowy, wbrew wielu opinii
- oral zdecydowanie na tak, żałuję tylko, że nie spróbowałem w większej ilości, do ponowienia
- kolejna nowinka do odhaczenia to zdecydowanie mef, jestem ciekawy jak bardzo się różni od innych b-ketonów
08 lutego 2018Limitbreaker pisze:Bo ja wiem? Próbowałem mefedronu i 3-MMC i bardziej podobało mi się 3-MMC. Bardziej cywilizowany, ciekawsza seks-faza.08 lutego 2018p420 pisze: najbardziej przereklamowany RC względem fejmu, które były. już 3-CMC jest lepsze, nie wspominając o wiadomo o czym
Z racji tego ,że po raz pierwszy cokolwiek pisze na tym forum a jestem totalnym amatorem, to proszę wybaczcie za moje moje błędy. Zdradz proszę z którego źródełka próbowałeś tego ciekawszego specyfiku 3-MMC,od dłuższego czasu poszukuję czegoś takiego właśnie ,bez rezultatu zresztą, bo wszystko co udało mi się kupić jest bardziej speedujące niż jak to nazwaleś "ciekawsza sex-faza"....: Pozdrawiam
Bean
05 kwietnia 2018Beanben pisze:Hej08 lutego 2018Limitbreaker pisze:Bo ja wiem? Próbowałem mefedronu i 3-MMC i bardziej podobało mi się 3-MMC. Bardziej cywilizowany, ciekawsza seks-faza.08 lutego 2018p420 pisze: najbardziej przereklamowany RC względem fejmu, które były. już 3-CMC jest lepsze, nie wspominając o wiadomo o czym
Z racji tego ,że po raz pierwszy cokolwiek pisze na tym forum a jestem totalnym amatorem, to proszę wybaczcie za moje moje błędy. Zdradz proszę z którego źródełka próbowałeś tego ciekawszego specyfiku 3-MMC,od dłuższego czasu poszukuję czegoś takiego właśnie ,bez rezultatu zresztą, bo wszystko co udało mi się kupić jest bardziej speedujące niż jak to nazwaleś "ciekawsza sex-faza"....: Pozdrawiam
Bean
3MMC było niesamowite, zerwałam ze wszystkimi stimami, ale chyba 3mmc było legalne to bym się zastanawiała od czasu do czasu ;), pewnie nawet chłopaka bym namówiła
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.