https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Jest jeszcze drugi krzak tej odmiany, ale dużo mniejszy. Generalnie na fotkach są 3, albo 4 (nie jestem pewny) różne odmiany. Próbowałem rozpracować, co to mogą być za geny, ale to nie tak łatwa sprawa.
Pogoda zajebiście dopisuje. Dziś podlałem 3 L na 5 krzaków - chyba już ostatni raz. Przed nimi jeszcze 6 takich dni z temp. 21-23 C i bezchmurnym niebem - mam nadzieję, że zyskają na tym jak najwięcej, bo 2 (lub 3) z nich chcę kosić właśnie wtedy. Reszta będzie musiała sobie poradzić w znacznie gorszych warunkach : (
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Kolejna w kolejce jest panna ze zdjęć 5 i 6 (od dołu). Jej jednak brakuje nieco więcej.
Zostaną 3 krzaki w tym ponad 2 m wielka Sativowa choinka. Jej brakuje jeszcze... nie mam pojęcia ile. Nigdy nie widziałem kwiatów formujących się w taki sposób. Po degustacji próbki (która przecież była jeszcze bardzo niedojrzała) nabrałem na choinkę wielkiego apetytu - ma potencjał!
Przyznam, że przebywanie teraz na spocie jest mega stresujące. Z drzew ciągle spadają liście - bynajmniej nie bezszelestnie... co chwilę mam wrażenie, że ktoś się zbliża. Do tego tuż nad 1 krzakiem jakiś ptak (zapomniałem nazwy) wali dziobem w drzewo i kwiatki są całe w "trocinach". Do tego Niemal przy każdej wizycie spierd...a ze spota wielki jeleń, którego zawsze biorę za złodzieja.
Bardzo szybko zaczynają rozwijać się kwiatki na choince i innym krzaku, który jest chyba z takiej samej pestki. Bardzo podoba mi się struktura i kolor tych topów. Jestem prawie pewny, że to odmiana pod lampy i jeżeli zetnę, to niedojrzałe.
Teraz prognoza długoterminowa pokazuje, że przed nimi jeszcze 6 dni z temp > 20 C i czystym niebem, 1 dzień "przejściowy" i ochłodzenie do 11-12 C z lekkim, choć codziennym deszczem. Kosę 3 krzaków chciałbym wykonać przed ochłodzeniem (czyli za tydzień). Pozostałym zapodam w niedzielę 1 solidną dawkę Biohumusa, a później oprysk przeciw pleśni. Jeśli nikt tego nie rozkradnie, to 3 krzaki będą tam chyba co najmniej do listopada. Inna opcja, to ucięcie najgrubszych topów, reszta na jakieś przetwory i likwiduję wszelkie ślady uprawy.
12 października 2018jezus_chytrus pisze: Do tego tuż nad 1 krzakiem jakiś ptak (zapomniałem nazwy) wali dziobem w drzewo i kwiatki są całe w "trocinach
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Chyba tak (a przynajmniej ten gatunek miałem na myśli). Dzięki.
Dziś urwałem kolejne 3 gałązki - z 2 najbardziej zaawansowanych i z choinki. Łącznie po wyschnięciu będzie tego ze 4 g łącznie z wczorajszym "łupem".
Nadchodzi ostatni tydzień zajebistej pogody - gdyby nie możliwość przypału, rozbiłbym tam namiot i pilnował... teraz spadło dużo liści z drzew, co z jednej strony odsłoniło niebo i jest więcej światła, ale z drugiej choinka jest widoczna z miejsca, w którym ktoś może przechodzić. Mam nadzieję, że tym razem los będzie łaskawszy. Nie mam serca ścinać ich, kiedy mogą jeszcze nieco zyskać na masie i jakości przez ten tydzień. Ostatecznie nie zostanę z pustymi rękami - mam tam ścięte do tej pory łącznie 5 różnych odmian w ilości od 1.2 - 6 g (tak, jeden krzak dał 1.2 g :)) - łącznie jakieś 12 g.
Mam nadzieję, że nie stresuję zbytnio krzaków i takie skubanie wpłynie pozytywnie na zwiększenie produkcji THC. Taka symulacja ataku roślinożercy, a w różnych źródłach da się przeczytać, że THC jest mechanizmem obronnym konopi.
Przed nimi jeszcze 5 dni zajebistej pogody, potem ochłodzenie i kolejny tydzień 12 - 13 C ale mało deszcze. Tli się zatem jeszcze nadzieja, że wszystkie dojdą do choć sensownego (nadającego się do palenia) stanu. 3 krzaki są już bardzo blisko, ale reszta zaczyna nadganiać : )
W drodze powrotnej zagadał mnie starszy gość (dokarmiał ryby a ja obserwowałem). Od słowa do słowa okazało się, że to wędkarz i myśliwy. Opowiedział mi historię, jak kilka lat o tej porze roku naćpany Muchomorem czerwonym kozioł (samiec sarny) atakował ludzi tuż przy ulicy, gdzie rozmawialiśmy. Ostatecznie bydle zostało zadźgane / zatłuczone przez ludzi zaostrzonymi patykami.
Podobno te kopytne bardzo lubią się odurzać - np jak znajdą gnijące (fermentujące) jabłka, to jedzą aż do naje**nia lub wyczerpania zapasów. Nie ośmieliłem się zapytać o konopie...
mimo kilkukrotnego podlania. Były to jednak małe ilości rzędu 0.5 L na krzak.
Jutro planuję wlać mocną dawkę Biohumusa 3 najmniej zaawansowanym krzakom. Przed nimi jeszcze ze 2 tygodnie...
Pozostałe 3 podleję czystą (dosłownie, bo raki w niej żyją :)) wodą. Wcześniej zrobię kilka dziurek tak na 7-8 cm, żeby więcej się wchłonęło.
Jeszcze 4 dni super pogody, 1 deszczowy dzień i robię kosę 2 - 3 krzakom.
W czym lepiej robić curring? Słoikach, czy mogą być plastikowe pojemniki? Z czego mniej czuć?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.