Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 295 • Strona 25 z 30
  • 3448 / 113 / 8
No kurwa, jakie tu głupoty czasami piszecie, to czytać nie mogę %-D

Coś jest mądre, bo daje ulgę. No kurwa, ja się pytam - jak?
Mądre to jest wpierdolenie przed stymulantami antyoksydantów i ewentualnie jakichś środków neuroprotekcyjnych. Są takie i działają nawet w przypadku metamfetaminy (np. jej pochodna, selegilina). Szukanie takich rzeczy (+oczywiście dostępu do nich) na długo przed intoksykacją jest mądre. Natomiast wpierdolenie srogiej dawki benzo w celu poczucia ulgi jest typowo krótkoterminowym ćpuńskim podejściem.

Jednorazowe przyjęcie klonazepamu oczywiście nie uzależnia ani kilkukrotne też nie, ale wpierdalasz stymulanty jednorazowo czy raczej co jakiś czas? Jeśli wyrobisz sobie nawyk kończenia zejścia benzodiazepinami, to już z niego nie zrezygnujesz. Do tego stymulanty mają to do siebie, że sporo ludzi z biegiem czasu bierze je jednak stopniowo coraz częściej (powtórzę, że piszę o perspektywie wieloletniej). klonazepam jest lekiem, na który wyjątkowo szybko buduje się tolerancja. Jak ktoś wpierdala raz w miesiącu 4 mg na zjazd, to za rok może potrzebować 6 mg, a za 2 lata - 8 mg. Widzisz problem czy dalej nie?
  • 46 / / 0
Ty jesyeś statym ćpunek

świeży zdrowy człowiek jak raz weźmie dyche rolek na mocnym zjezdzie
sie nie uzależni czy coś

mówie o rolkach nie klonie mądralo....... co za typ

już sam alkohol to gaba i nałóg jak chuj a ty kwestionujesz zjechanie dwoma rolkami weź już idź ziomeg nikt nie lubi mądrali
Uwaga! Użytkownik SONY jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3448 / 113 / 8
@SONY
Zaakceptowałem Ci posta, tylko nie pisz już, bo Ci się literki plączą. Niżej masz zacytowanego posta, do którego się odnosiłem. Diazepam a klonazepam to rzeczywiście dość duża różnica.
topson pisze:
Uważam że bzdzp konkurencji nie mają.
Najlepiej ojebac 4mg klona zapic alko i iść spać w pizdu
Trochę więcej kultury by nie zaszkodziło, bo możemy się szybko pożegnać.
  • 2278 / 274 / 3
Jeżeli mówimy o uldze, to BDZ i inne jak najbardziej.

Osobna sprawa to antyoksydanty, suplementacja, przygotowanie się do imprezy czy nawet głupie nawadnianie.

Byłem uzależniony od klonazepamu. Tolerancja się buduje szybko, ale nie aż tak, jakby się wszystkim wydawało.

Wzięcie raz na jakiś czas klona na zejście (nawet raz na tydzień) nie jest szkodliwe.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 708 / 24 / 0
Benzo wiadomo na dobry sen super(wiadomo nie codziennie) ale i tak cię rano dopadnie kiepskie samopoczucie które utrzyma się z 3 dni.
Mój sposób to wit gruby b dla sportowców jak najmocniejsze,można kupić takie które zawierają 0d 1000-do 10000 % dziennego zapotrzebowania łykam w trakcje oraz z 2 3dni po ,do tego dużo pić,dobre też są soki kiszonej kapusty i ogórka które można kupić w butelkach w sklepie,przed snem wcinam sporo(nie tak jak normalnie oczywiście)orzeszków nerkowca(tryptofan) jak nie mogę nic wcisnąć to kupuje sobie w saszetkach jakieś koktajle białkowe,węglowodanowe,ważne żeby były kaloryczne i wypijam zawsze to łatwiej niż wciskania jedzenie,i zawsze najpierw się porządnie najadam.
  • 1676 / 104 / 0
Czeslaw pisze:
No kurwa, jakie tu głupoty czasami piszecie, to czytać nie mogę %-D

Coś jest mądre, bo daje ulgę. No kurwa, ja się pytam - jak?
Mądre to jest wpierdolenie przed stymulantami antyoksydantów i ewentualnie jakichś środków neuroprotekcyjnych. Są takie i działają nawet w przypadku metamfetaminy (np. jej pochodna, selegilina). Szukanie takich rzeczy (+oczywiście dostępu do nich) na długo przed intoksykacją jest mądre. Natomiast wpierdolenie srogiej dawki benzo w celu poczucia ulgi jest typowo krótkoterminowym ćpuńskim podejściem.

Jednorazowe przyjęcie klonazepamu oczywiście nie uzależnia ani kilkukrotne też nie, ale wpierdalasz stymulanty jednorazowo czy raczej co jakiś czas? Jeśli wyrobisz sobie nawyk kończenia zejścia benzodiazepinami, to już z niego nie zrezygnujesz. Do tego stymulanty mają to do siebie, że sporo ludzi z biegiem czasu bierze je jednak stopniowo coraz częściej (powtórzę, że piszę o perspektywie wieloletniej). Klonazepam jest lekiem, na który wyjątkowo szybko buduje się tolerancja. Jak ktoś wpierdala raz w miesiącu 4 mg na zjazd, to za rok może potrzebować 6 mg, a za 2 lata - 8 mg. Widzisz problem czy dalej nie?
mam opare pytan. bo moze w temacie o mdphp uproscilem.
Od dawna czytam o benzo + stimy i ludzie sie chwala ile to oni na benzo..
Problem jest tylko taki - bez benzo juz cpac nie umieja.
Kazdy stim ich sklada.

Teraz pytania:
czy w tym calym miksie chodzi o to, ze benzo zbija dzialanie noradrenaliny ?
Cale roztrzesienie, wszystkie uboki itd .
Jesli tak to czy sens ma teoria, ze pakujac benzo zbijaja dzialanie uboczne stimow ?
Przy czym bardzo latwo zauwazyc, ze im dluzej pakuja benzo do stimow tym musza walic tego wiecej ?
czy nie jest to tak, ze te skutki uboczne rosna wprost proporcjonalnie do rosnacych dawek ?
Innymi slowy - blokuja te skutki uboczne, ale kazdy kolejny stim je poteguje, wiec podnosi sie dawki benzo.
Ja od tego trzymam sie z dala i trzymajac sie rozsadnych dawek czy dorzucania 1 maks 2 razy nie uswiadczam wielu dzialan ubocznych.
Stosowalem heen czy mdphp do pracy i w dawkach rzedu "lepek od zapalki' albo "linia grubosci i dlugosci zapalki" nie wywiolaywaly wiekszosci skutkow ubocznych jakie obserwuje na forum
(oczywiscie mowimy tu o maks 1-2 wrzutach)

pomijam juz fakt, ze stimy nie uzalezniaja fizycznie a benzo juz tak.
i jaka wartosc ma dla kogos kto nie pakuje w siebie benzo opinia osoby ktora chwali sie ze robi 5gr henia w weekend nie czujac sidow ?


Co do samego tematu.
Podstawa to sen i dobre jedzenie.
Nic tego nie zastapi,.

edit w sumie czesciowo mi juz Pawel odpowiedzial.
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 394 / 10 / 0
Po ostatniej przejebanej nocy z rozjebaną pikawą i brakiem snu doszedłem do wniosku, że już dawno powinienem zainwestować w benzo na takie okoliczności.
Uwaga! Użytkownik BetterThan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 157 / 7 / 0
Warto je w apteczce mieć, nawet te z RC.
Nasennie flubromazolam, za zwałę Klonazolam.

Wit. C w konkretnej dawce, minerały wiadomo.
Picie alkoholu to nic dobrego.
Polecam Ci też zaopatrzyć się w NutriDrink od Nutricia, bo z jedzeniem ciężko po stimach.

W sieci znajdziesz też przepisy na fajne napoje izotoniczne na bazie wody mineralnej, miodu, soli i cytryny.
Sama woda po prostu przez Ciebie przeleci, a jak sam wiesz odwodnienie bywa srogie.
Uwaga! Użytkownik latajacypisuar nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2278 / 274 / 3
Co do naturalnych izotoników. Mój uniwersalny sposób, gdy jeszcze trenowałem kolarstwo szosowe:
- cytryna
- duża szczypta soli (naprawdę duża)
- pół litra wody o jak największej zawartości potasu i magnezu i jak najmniejszej sodu i chloru (dostarczamy je wraz solą; poza tym sód antagonizuje potas)
- dwie łyżki (nie łyżeczki miodu) - miód najpierw rozpuścić w ciepłej wodzie (nie powyżej 80 stopni Celsjusza, bo stracimy wiele makroelementów, które ulegną degradacji, jeżeli ktoś chce się za to na szybko nawodnić, to tutaj nie ma problemu). rola miodu, oprócz dostarczenia sporej dawki energii i makroelementów robi coś bardzo ciekawego z naszym izotonikiem. Zatęża go na tyle, że organizm dużo łatwiej i chętniej wchłania wodę, a nie ją wydala).
I, uwierzcie mi na słowo, stymulanty dają ostro w kość. Kolarstwo szosowe być może nawet jeszcze bardziej (wbrew pozorom nie jest do końca takie zdrowe, jak się przekracza pewne bariery i żyłuje organizm do maksimum). Testowałem różne izotoniki (najpierw z dyskontów, potem ze sklepów sportowych, potem przerzuciłem się na izotoniki dla kolarzy w proszku, które dostarczały wszystko, co organizm wypocił plus energię (zwykle cukry proste)), ale żaden z nich nie nawadniał tak, jak powyższy przepis.

Randomuser, to nie miks. Benzo bierzesz po zabawie, żeby zasnąć, zwolnić nieco stymulujące neuroprzekaźniki (na zasadzie antagonizmu GABA-reszta), uspokoić organizm. Sen jest bardzo ważny, a po stimach bez obstawy nie zaśniesz. Stawiam tezę, której jestem w 100% pewien (chociażby przez w/w sen), że dużo lepiej i zdrowiej dla organizmu jest po zabawie wrzucić przykładowo 1 mg klonazepamu. Jeżeli imprezujesz co piątek, to GWARANTUJĘ, że się nie uzależnisz nawet od klonazolamu (nie polecam tak btw). Jeżeli nie masz tolerki na benzo, to wystarczy głupie relanium/estazolam/etizolam i śpisz, a nie się męczysz z bezsennością i ogólnym smutkiem, który przeradza się w totalną bezsilność/myśli samobójcze (to ma być niby zdrowe?). Jeżeli jesteś bardziej doświadczony w lekach i rozumiesz(!) psychofarmakologię w stopniu podstawowym, to całkowicie i bezpiecznie zrobisz porządek po stimowaniu w organizmie, a wręcz, gdy będziesz na peaku i uznasz "dość, muszę wracać do domu" (taaa...), to go wyłączysz. Dodam tylko, że kombinowanie z neuroleptykami i benzo jest dla wprawionych userów (nie bez powodu takie połączenie nazywa się farmakologicznym kaftanem bezpieczeństwa). Można też sobie krzywdę zrobić,chociaż ulgę przynosi nieziemską plus nie smaży receptorów. :)

EDIT: Co do antyoksydantów - 200 mg witaminy E, 2 g witaminy C i mocna zielona herbata (a najlepiej ekstrakt) w zupełności IMO powinny wystarczyć.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 1676 / 104 / 0
Ja pytam o podklady do benzo.
Od bardzo dawna nie mam klopotow ze snem po stimach/ euforykach.
To znaczy swoje przecierpie - owszem, ale ide spac i wstaje bez wiekszych problemow.
Czasem jak czytam, ze zwala u niektirych trwa 2-3 dni to zastanawiam sie ile szkod wyrzadzil im stim a ile benzo.
Wychowalem sie w czasach w ktorych cpales co miales w ilosciach jakie akurat mial dil w reku.
Kto skonczyl jak przyszedl czas dzis sie nie leczy. Kto ciagnal na sile ma dzis problem i to duzy

Wydaje mi sie ze nie do konca zrozumiales moj tok myslenia (mozliwe ze bledny).
Postaram sie ulozyc to i zadac Ci pytanie tak zebysmy sie zrozumieli.

Szaj baj naj edit najt (znaczy nocny edit)

Czytam co piszesz i tylko przekonuje sie, ze moja teoria ma racje bytu a Ty nieswiadomoie mi przyznajesz racje.
Zeby to zrozumiec musimy znow sie cofnac do biednego kortyzolu (bo podejrzewam, ze podobny mechanizm b edzie przy histaminie, prolaktynie oraz reszcie hormonow/ neuroprzekaznikow adrenalinowych, ktore to wg mnie najbardziej majstruja).
Jak p. Ambroziak pisal - kombinacje lekami/narkotyami i anabolikami zmieniaja wszystko.
Proba dalszego regulowania medykamentami skutkuje tylko i wylacznie dalszym rozreguowaniem ukladu hormonalnego.

Powoli - kortyzol - hormon antyklatabolliczny i anaboliczny.
katabolizm rozrywamy miesnie (bialka czy jak tam sie pisze, ale chodzi o sama zasade) rozerwane wlokno miesniowe zostaje odbudowane przez anabolizm (hormon anaboliczny ? testo ?) Nieistotne, Chodzi o sama zasade
kortyzol - katabolizm -> anabolizm
masz wysoki kortyzol - zbijasz kortyzol (a jak doczytalem ludzie na benzo maja obnizony kortyzol)
nie ma czasu na odbudowe bo na sile zbiles (tak jak na sile podniosles)
Jesli moj tok rozumowania jest dobry - wyspisz sie bo kortyzol spadl, jednak trzymajac go nadal nisko blokujesz reszte(miesnie jak miesnie, ale jesli kortyzol niszczy takze komorki, ktore odbuduje tylko powolny spadek kortyzolu i powolny wzrost np hormonu wzrosu - hgh itd.)
Nie ma benzo - kortyzol leci w gore.
jestes zmeczony i tak i tak.

Obecnie nie mam czasu konkretniej przyjrzec sie mechanizmowi dzialania. W weekend powinienem miec wiecej czasu to postaram sie glebiej wczytac.
Na razie wiem, ze kortyzol (jak i reszta hormonow) reguluje poziom serotoniny i dopaminy (i odwrotnie prewnie tak samo)
Dzis kupilem w ciemno tauryne, jutro dorzuce glutamine i sladowe ilosci kreatyny.
Jesli sie nie myle to zbije kortyzol zupelnie naturalnymi metodami (art masz w psychofarmakologii).
Tylko do calosci brak mi wiedzy nt reszty zaleznosci, zeby bardziej nie namieszac.
Aczkolwiek zaden z suplementow diety nie zdziala cuda w kilkansscie dni jak i nie powinien bardzierj namieszac.

Z tego co Ty napisales -
idzie zjeba wrzucasz benzo spisz wstajesz wyspany
nie zgadza sie to z podstawowymi zasadami zycia czlowieka.
Jesli wrzucisz benzo zbijesz hormony - dalej zaburzasz rownowage
Jesli benzo nie zbijaja hormonow to tak samo zaburzasz rownowage i poza zjazdem organizm jeszcze walczy z benzo i probuje doprowadzic sie do porzadku homeostazy.

Poziom kortyzolu reguluja wszystkie antykataboliki (aminokwasy)
Art o taurynie:
http://www.sfd.pl/Tauryna_niejasności...-t153048.html
poza p. Ambnroziakiem warto tez czytac p. Szukale.

jak pisalem, jesli sie myle poprawic. jesli tor myslenia zly - poprawic.
kluczem do powrotu do normalnosci bedzie choc czesciowa regulacja reszty funkcji.
Brak zjeby u mnie, paranoji czy innych akcji moze byc przyzwyczajeniem i wyrobieniem sobie pewnych nawykow, ktore pomagaja.
Bo jak wyjasnic ciagi typu 100gr roznorakich dragow i to, ze dojscie do siebie zajmuje mi 1-2 dni i jest kwestia tylko i wylacznie odespania i uzupelnienia brakow podstawowych mikro i makroskladnikow?
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 295 • Strona 25 z 30
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.