Trazodon mi bardzo pomaga, zero lekow ani zadnych negatywnych musli. Tylko ja polowe tablety tylko moge bo po calej czyli 100mg spie przez dobe. Trazodon jest jednym z lzejszych lekow psychotropowych

Do czasu, lepiej chyba jakos to przetrwac, pic duzo wody i malo myslec: :D

Złota łopata

Jaka jest przyczyna trzęsących się kończyn po maratonach na bk/amfie,ziole. Problem trzęsących się dłoni nasila się wraz z kolejnymi szczurami.
Biorę dodatkowo paroksetynę 40mg/d i sulpiryd 200mg.
Czy to objawy uszkodzenia układu nerwowego, niedobór witamin i minerałów czy cos jeszcze?
Nawet na trzeźwo mam czasami mimowolne ruchy np. kolanami siedząc. Wiem, ze albo leczenie antydepami albo cpanie.

Wiec czym najlepiej zbić to drżenie. Jakieś benzo? Pregaba się nada?

No ogólnie to chyba mniej ćpać.
albo się leczyć albo bawić.
Odpowiedź to sobie właściwie sam zawarłeś w pytaniu- robisz maratony ze stimami, katujesz organizm stresem zapewne ignorując kwestie higieny snu oraz zdrowe odżywianie . częstotliwość
maratończyka widocznie już ci nie służy...

Weź zacznij od magnezu i jakichś witamin, jak rozpuszczalny Plus. Nie pomijaj posiłków i dbaj o świeże owoce warzywa i tak dalej wiesz o co chodzi. Jeśli mówisz o drżeniu lub mimowolnych ruchach kończyn może to świadczyć o objawach pozapiramidowych.
Te zapewne wiążą się z sulpirydem o którym czytamy w internecie że: Do najczęściej występujących skutków ubocznych należą senność uspokojenie rzadko mogą pojawić się zaburzenia pozapiramidowe i ostra dyskineza, późna dyskineza, rotacyjne ruchy gałki ocznej, spastyczny kręcz szyi, szczękościsk...

No pasowaloby odstawić te leki, ale cały czas łudzę się ze się ogarnę i ten maraton będzie tym ostatnim. Motywacji do leczenia jednak nie ma zbyt wiele, szczególnie ze jakiś czas temu wypisałem się z ośrodka po kilku dniach i wróciłem do nałogu prędko

A ja to tam w ogóle nie mam już zjazdów no może czasem się zdarzy ale wtedy otwieram piwo, wale wiadro, na koniec szlug i już mi jest dużo lepiej czuję się jakbym dopiero co wstał jeśli melanżowałem kilka dni to wtedy idę spać bo oczy się mi same zamykają

po jakimkolwiek mocnym narkotyku zanim jeszcze puści ostatnia kreska 2-3 piwka i na siłę coś jemy. COKOLWIEK aby coś w siebie wcisnąć. Coś kalorycznego, smacznego, pysznego i wtedy u mnie już powoli zamykają się oczy do spania : ) a po śnie szejk z płatków owsianych, jakaś odżywka białkowa, bakalie, owoce i można powoli iść pobiegać i się zapomina że coś się brało, ale to u mnie działa jeśli w nocy zjadłem mało i spożywam takie coś raz na ruski rok. Kiedyś jak się częściej coś wciągało to i tak swoje trzeba było wycierpieć.

Najlepiej coś zjeść nawet na siłę, dużo pić wody, jakieś suplementy magnez,potas.
I pod żadnym pozorem nie pić alkoholu na zwałe, nie dociągać I nie brać BENZO.
Polecam też wypić gainera czy odżywkę białkową, no i oczywiście sen.

Jest to fajny sposób, ale pamiętaj że działając tak przez dłuższy czas, serducho dostanie strasznie po piździe.
Stymulanty przyśpieszają serce, a benzo próbują je zwolnić. A więc i nasz ważny organ dostaje 2 odmienne sygnały, przez co idzie szybko je wyniszczyć.